madseason

Egr da sie ograniczyć, jak w M57 to miałem zrobione za pomocą bimmertool? Czy całkowicie usunąć, tak zeby nie waliło błędem ale zachowując pseudo-ekologie na przegląd? Z plulanki moze zrezygnuje, na dzień dobry zrobiłem 2 wymiany oleju z ceratekiem i plukankami w odstępie 1500km zeby odsyfić silnik. A ceratec z tego co wiem to po prostu dodatki olejowe, ale w większym stężeniu nic stosują producenci. Lubie prowadzić eksperymenty, to w tym silniku pewnie będę stosował, ewentualnie ograniczę do co 2,3 wymiany oleju. Niby ma byc skuteczny przez 50kkm, ale tez dawkę na 5L oleju stosuje - 300ml.

Fajnie by było jakbyś uzasadnił dlaczego mam nie stosować ceratec i plukanek. Olej jaki leje to motul 5w30, LL04 C3. W M57 tez zmienialem na ten olej, tez wrzucałem ceramizer, jakiś inny i bez wymiany rozrządu (wbrew forumowym czarnowidzom) dobił bez problemu do 380 tysi. I pewnie bez problemu jedzie dalej.

Mój plan który wdrożyłem to - wymiany oleju 10-15 tysi - (zależy jak będzie możliwość, może się uda bliżej 10) z płukanką i ceratec - regularne płukanie układu paliwowego (LM Diesel spulung) - monitorowanie wtrysków O efektach powiadomię w ciągu kilku lat

Od kiedy planowałem zmianę e61 z M57 na coś nowszego zacząłem zgłębiać temat z N57. Przejrzałem już pewnie kilkadziesiąt filmików różnych jutuberów, przeczyałem sporo wpisów z problemami w tych silnikach i oto rezultaty. Teza 1 - najbardziej popularna - wały korbowe z gównolitu - pojawiają się mikropęknięcia, wał się krzywi, wywala panewki i zaciera silnik. Zapobieganie - wymiana wału z panewkami zanim zacznie stukać, bo wtedy to już całkowita katastrofa - łącznie z wymianą słupka Żródło np: M&M cars Teza 2 - słabe ciśnienie w pompie oleju, prowadzi do zacierania wału i panewek. Zapobieganie - którsze niż zalecane interwały olejowe, dodatkowo wymiana koła na pompie olejowej, lub zmiana pompy olejowej na wydajniejszą od M550d Źródło np: Profesor Chris Teza 3 - którą możliwe, że chodzimy do sedna tematu bo brzmi dla mnie najbardziej wiarygodnie i koleś mówi, że utrzymuje flotę kilkunastu N47 które dobijają do 400k km bez problemu: Przyczyną całego nieszczęścia są lejące wtryski. Wtryski rozcięńczają olej w silniku, co prowadzi do słabego smarowania korby, a pęknięte i zatarte wały są tylko efektem tego, nie samą przyczyną. Zapobieganie - poza skróconymi interwałami olejowymi, regularna wymiana wtrysków, które z regóły mają żywotność około 180k km. Źródło: RommieRen https://www.youtube.com/watch?v=6a6nUR_avpk No to zapraszam do dyskusjii walki na argumenty, jeśli można prosić to nie na przesądy Jeśli można to chętnie też bym poczytał jak sprawdzić wtryski, w jaki sposób określić czy już leją. Czy bimmertool wystarczy ze swoimi korektami, czy ISTA ma lepsze narzędzie do analizy, czy jeszcze coś innego? Sam dobijam w moim nabytku do 160 tysi km i chciałbym żeby bezproblemowo pojeździło jak poprzednik conajmniej do 400k Póki co u mnie korekty tak wyglądają

Filtr paliwa może zapchany?

No ale też, nikt kto planuje sprzedać czy oddać furę i wziąć nową po 3-5 latach nie będzie się rzucał na dodatkowe serwisy olejowe wbrew powszechnej logice i wytycznym. Sytuacja którą opisujesz, czy też mój kumpel - to tylko kiedy ktoś planuje sobie wykup samochodu i trzymanie go dłużej. Szuakłem ostatnio 5GT i na kilka obejrzanych samochodów tylko jeden miał interwały olejowe w miarę - poniżej 20 tysięcy, a to tylko dlatego, że właściciel kisił go ponad 10 lat, był to trzeci samochód w rodzinie - weekendowo/wakacyjny i nie miał pakietów, po prostu regularnie co roku oddawał do ASO na przegląd i kazał wymienić olej i zrobić resztę serwisów zgodnie z wytycznymi. Oczywiście oleju w żadnym komponencie poza silnikiem też nie wymienili, bo to niezgodne z polityką ASO. Efekt taki, że na 4 samochody tylko ten który kupiłem (a wszystkie miały 150-180 tysi nalotu) nadawał się do dalszej eksploatacji bez większej ingerencji w silnik (po samych korektach na wtryskach miały od na skrajnie 2,5 do 3.7 i telepały się jak szalone). Nie jest to zarzut dla nikogo poza debilnymi dyrektywami ekologicznymi EU i producentów którzy je stosują w skrócie wyglądają tak - oszczędzimy przyrodzie trochę przepalonego olejku, ale złomowanko całego samochodu przy 200 000 (bo koszt naprawy silnika dobija do wartości samochodu) to już żaden problem i jest bardzo eko, a przy okazji producnet przecież też więcej zarobi sprzedjąc nowe i wskaźniki ekonomiczne się poprawią.

Ale w serwisie jak przyjedziesz wymienić olej zanim na kompie wyskoczy to palcem nie tkną. Kumpel tak pojechał ze swoim mercem po tym jak się naoglądał filmików i odesłali go z kwitkiem, mimo pakietu robił poza i jeszcze się obawiał, że gwarancję mu przez to odbiorą

Pod jedno i pod drugie musisz przygotować blachę, więc to praktycznie różnicy nie robi. Jak masz gdzieś zaczątki rudej to i z pod folii wyjdzie z czasem i spod lakieru. Różnica będzie taka, że jak coś się stanie to folii po roku dzałana słońca już nowej nie wkleisz pewnie bo będzie w zupełnie innym odcieniu, a kolor lakieru sobie dobierzesz i zblendujesz. Jak nie chcesz tracić majątku i przy okazji coś się nauczyć możesz sam się zabrać za blacharkę i malowanie, albo oklejanie. Rok temu w wakacje się za to zabrałem z bratem, bo czasy oczekiwania conajmenij chore w mojej okolicy, a i z jakością różnie. Więc zakupiliśmy sprzęt w cenie na jaką była wycena malowania jednej fury po stłuczce i coś się działa jak trzeba. Piersze malowania średnio, ale za każdą próba lepiej szło i w 2 tygodnie na tutkach z jutubach opędziliśmy temat, wychodzi jak od średniego lakiernika nadal, ale satysfakcja jest i zawsze jakiś skill w łapie zostaje

Cos w tym jest, pamietam w M54 e39 była dawno temu dyskusja na temat korzyści wrzucenia zimniejszego termostatu. Przyszło to z V8 jeśli dobrze pamiętam. Ale wtedy to jeszcze były temperatury poniżej 100 stopni

A nie powinno być tak jak w dizlu, ze prawidłowa temperatura jest jak wskazówka stoi pionowo? Z tym, ze w śmierdzielu pionowo to jest 100', nie jak u Ciebie 120.

Trochę bardziej reprezentacyjne foty

Własnie się pobawiłem trochę XHP, stage 2, zmieniłem ShiftSpeed na +10% i jedyne co się zmieniło to trochę bardziej przeciąga, ale i tak jego ulubionymi obrotami jest 1200rpm - przy 50km/h wbija 5 bieg, jak zmienie na sport - 3 bieg i ponad 2000rpm. Przydałoby się coś po środku. Może Stage 3 z soft shiftem? Jak to Kuj0n działa? Trzyma trochę wyżej te obroty na D w takiej konfiguracji jak masz?

Turbina wali olejem w dolot. Sprawdź w jakim jest stanie i czy nie ma luzów.

Do e39 brałem zamienniki z allegro i było ok.

Mam wgrany Stage2 z XHP, czy coś jeszcze trzeba w tym pozmieniać? Mam wrażenie, że po wgraniu obroty na D podskoczyły, zgodnie z oczekiwaniami, ale po zmianie oleju i trasie znowu poleciały niżej i znowu zamula. Czy kasowanie adaptacji skrzyni - która pewnie była zrobiona po zmianie oleju (w ISTA czy BTool) kasuje adaptację XHP? Pewnie wgran jeszcze raz Stage 2, ale coś tam jeszcze można poprawić? Pisałeś o shift-pointach, to niezaleznie od stage się robi?

I to jest powód żeby nowy temat otwierać? Nie wystarczy ciagnąć tego w poprzenim?

Beta pije za dwóch, bo ja nie przepadam Bonusik - niewidzialna w akcji: https://i.imgur.com/ov8qLWD.mp4

Zroluj sobie nadkola jeśli tak Ci na dystansach zależy

No i pora na podsumowanie serwisu. Wszystkie oleje wymienione, z czego olejem w silniku zająłem się osobiście. Poszłą płukanka, nowy filtr, ceratec i nowy olej. Po około 1500km druga wymiana na takich samych zasadach. Efekt - olej czyściutki, że ciężko było zmierzyć ile go jest na bagnecie Przy okazji wymiany olejów w skrzyni i dyfrach - geometria i prostowanie felg z wyważaniem. 2 były puknięte, geometria minimalnie rozjechana. A skoro felgi już zrobione na tip-top to zabrałem się za czyszczenie do farby i zabezpieczenie ceramiką, glutem do gumy i wpadły nowe kapselki - stare nie wygladały reprezentacyjnie. Na koniec najbardziej czasochłonna procedura - czyszczenie lakieru pod ceramikę i samo nakładanie już po zmroku - o dziwo udało się nie pominąć niczego poza wkładami lusterek, spirolu poszło sporo na wszytko przed ceramiką więc powinna trochę wytrwać A na szybę poszła niewidzialna wycieraczka - akurat prawie cała trasa w deszczu, a wycieraczek użyłem dosłownie kilka razy, żeby robale usunąć - piękna sprawa. Na finał poszła druga wymiana oleju i czyszczenie komory silnika + odżywka na uszczelki na całym samochodzie. Ostatnia fota to już po przelocie niemieckim autobanie i pierwszy myciu. Felgi z klocków jakoś się doczyściły, ale kolejny zestaw (przy kolejnej zmianie klocków) będę już celował pewnie w zimmermann sport i ATE Ceramic. Na pierwszym zdjęciu fajnie widać stan wyjściowy

Wszystkie oleje wymienione, w skrzyni statycznie, ale następna będzie dynamiczna. Co znaczy, że przód płuży? Waży swoje, opony ma szerowkie idzie dokładnie tam gdzie go skieruję Zachowanie zmieniło się tak samo jak w e61 - z xD ciągnie lepiej z miejsca, w zakrętach wyciąga jak się wciśnie gaz. Bez xD jeździ jak typowa tylnonapędówka. Dla mnie poza sezonem zimowym to nie ma najmniejszego sensu, włączę z powrotem jak założę koła zimowe. Troszkę w deszczu przeszkadzało jak jeździłem po mieście, przy ruszaniu dupką rzucało konkretnie Spalanie nie wiem nawet ile było przed, bo praktycznie od razu wyłączyłem. Na trasie przez całe niemcy ponad 1000km w pełni załadowany (w desczu, więc 150 do 170 w porywach) równe 9 litrów, mniej by było jakbym grzeczniej jechał. e61 w podobnej konfiguracji palił 8.5 około.

Łożyska wymienione?

A w międzyczasie: Skrzynia juz działa na Stage 2 - i jest pięknie Przejściówka z HDMI do systemu rozrywki podlączona i cos tam widać, ale jest słabo, jakość nie powala I w poszukiwaniu wycieku, o którym wspominał poprzedni właściciel przekopałem bagażnik - wygląda na to, że to nie z dachu, a z jakiejś butli mu się ulało

To tylko wymiana płynów ustrojowych (olej silnikowy podwójnie w odstępie jakiegoś tysiąca km) i jakieś drobnostki, nie ma więcej do roboty póki co Przy okazji będzie sprawdzony zawias i ustawiana zbierzność, bo delikatnie ciągnie na prawo.

U mnie przy 350 tysiach i kilku płukankach do wtrysków tak wyszło

Walnięty zawór EGR, odepnij od niego podciśnienie to się upewnisz, powinno przestać.