madseason

Wystarczy przeczyścić i przesmarować, nie ma potrzeby wymieniać.

Kiedyś z polecenia na forum przykazałem mechanikowi przesmarować półosie na czopach, bo podobno rdzewieją, stają i mogą powodować wibracje. Nie sprawdzałem osobiście przed i po, ale zakładam, że powinien być taki sam luz po obu stronach.

Jak skręcasz w prawo to odciążasz prawą stronę. A co z tyłem? Tam masz łożyszko i tuleje pływającą która zmienia pochylenie koła jak jest wystukana. Zmieniałem obie rzeczy na początku wakacji i samochód jeździ jak nowy.

Załóż temat samochodu w galerii i tam wrzucaj update. Będziesz miał pamiątkę, bo tutaj to zginie.

Chyba bardziej zmiana pierścieni pomogła niż tłoków

Jak mocy mało w M47 to spokojnie możesz go podkręcić, pewnie bezpieczniej niż N47. Ale prze wszystkim szukaj, że przebieg był prawdziwy i nie walone za mocno. Sprawdz co się da w historii. Z własnego doświadczenia - im więcej fura jeżdzona po PL tym gorzej, bo cęsto wszystko robione najtaniej jak się da. Brat ma 3 z M47 2006, jakoś to idzie, ale pierwsze moje wrażenie przy wyprzedzaniu było, że przestrzeliłem z oceną jego możliwości. Do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja Z kolei M47 gniecie ekonomią 3.0. Jak zawsze coś za coś.

Ja bym szukał z M47 - ostatni na żeliwnym bloku i porządnym łańcuchu. 520d 2005–2007 2.0 L M47 straight-4 120 kW (161 hp) at 4,000 rpm 350 N⋅m (258 lb⋅ft) at 1,750–3,000 rpm

Przy okazji zamów zestaw śrub, zrywają się czasem przy odkręcaniu. Do e61 wygląda tak: https://czescidobmw.pl/zestaw-naprawczy-zawieszenie-kola-lemforder-37830-01--05102530 Do e39 pewnie podobne są.

I jak Ty na tym jeździsz? Nie trą o nadkole na wiekszych wybojach? Miałem z fabryki 17, bez dystansu, i zawias m-paka, opony szersze z tyłu - 255 i potrafiły przytrzeć.

Ja kupiłem felgu które mi się podobały, bo świadomości nie miałem, myślałem, że jak BMW to będzie pasowało, dopiero przy zakładaniu się zdziwiłem, zamiast sprzedawać, kupować inne itp postanowiłem to rozwiązać najszybciej i najlepiej jak potrafiłem A czy dobry pomysł czy nie - jak warsztat ma tokarkę, felgi są proste i robi ktos kto ma pojęcie (a na takiego trafiłem) to nie widze z tym problemu.

Ewentualnie możesz dać na tokarkę do rozwiercenia otworu centrującego. Robiłem tak kiedyś z felgami od e60 do pierwszej e39.

m-pakiet miałem i nie było problemu. Ale nowe sporo kosztują. Eibach ma obniżenie minimalne, też nie powinno być problemu.

Śruby że się rwą to normalka, zestawy pod to sprzedają nawet. Przy pierwszym e39 się nauczyłem lata temu i tego czasu na pierwszą robotę po zakupie komplet zamawiam, najlepiej właśnie z pływającymi. W e61 niedawno wymieniałem, z własnej inicjatywy, mechanik mówił że dobrze wyglądały, bez luzów, oryginalne, ale jak się przejechał po wymianie to przyznał mi rację. Zaciski z tego co słyszałem, lepiej używki, tylko przeczyścić i gumki nowe założyć, bo zamienniki są średniej jakości.

Tak wywalonych wahaczy w życu nie widziałem,idę o zakład, że tuleje dużo wcześniej poszły. Dlatego moim zdaniem warto na geometrię do dobrego warszatu jeździć raz na 2 lata, bo na SKP nigdy nic nie znaleźli poza czepaniem się o 50% skuteczności w tylnych amortyzatorach... kiedy miałem miechy

Ogólnie to masz do przetrzepania całe zawieszenie. Kiedyś miałem problem z samochodem jak się jeszcze nie znałem za bardzo to pojechałem na geometrię, tam mi koleś przed zabiegiem przetrzepał cały zawias, znalazł tuleje i wahacze do zmiany, powiedział że nie ma sensu robić póki się tym nie zajmę. Miał rację, bo po wymianie wszystkeigo (u innego mechanika, który wszystko potwierdził - i wyeliminował próbę naciągania którą podejrzliwie brałem pod uwagę) i wykonaniu geometrii w prowadzeniu różnica była kosmiczna, a dodam, że wcale w tragicznym stanie przed naprawami nie była, 4 wahacze i 2 tuleje pływające potrafią zepsuć całkowicie przyjemność z jazdy. Ja mogę polecićtarcze zimmermann sport z klockami nisko-pylącymi, wahacze czy tuleje lemfordera, ewentualnie meyleHD - też długo wytrzymały w mojej trzeciej e39. Przed wymianą tarcz obowiązkowo sprawdzić bicie na piaście i dokładnie oczyścić - są wątki na forum że nowe tarcze biją po 2 tysiącach km - to przez piastę. Co do stuków przy zmianie biegów to na kanale możesz sprawdzić czy są luzy na flexie czy podporze wału.

Wibracje to możeby być koło pasowe. Zależy jakie mocne. Najłatwiej chyba sprawdzić czy poziom oleju w skrzyni jest i czy koło paswowe całe. Wyjść od tego i szukać dalej.

Mam 2006, więc trochę inny silnik, ale większośc rzeczy pewnie jest uniwersalna: Przede wszystkim sprawdź na ile przebieg wiarygodny i jak często olej był wymieniany. Jak książkowo, co 40 tys km, to może być lipa z rozrządem. Wnętrze, jeśli nie jeździł tym jakiś rzeźnik powinno być prawie nieskazitelne. Druga sprawa to zasyfienie silnika. Turbo może cieknąć już od 250 tys km. Jak nie robione to zawali dolot, DPF itp. DPF może też być zatkany od problemów z termostatem, przepustnicą. Wtryski u mnie przy 350k mają korekty rzędu +- 0.7, było trochę więcej, ale kilka puszek czyścika do wtrysków w baku zrobiło swoje. Jak się nie znasz dokładnie to lepiej zlecić komuś obejrzenie fury, bo kupienie złoma może się wiązać z wydaniem na remonty drugie tyle jak nie lepiej co na samochód.

Olej został dobrany odpowiedni pod wymianę? Mój mechanior szukał po kodzie ze skrzyni, ostrzegł mnie, żebym nie kupował zanim nie sprawdzi co dokładnie tam idzie. Po wymianie nie ma problemów.

Coś tam robią pod e61, ale czy zestaw od e39 wejdzie to chyba nikt Ci nie powie, w internetach nie ma informacji, a przynajmniej ja nie znalazłem. https://www.strutmasters.com/products/2003-2010-bmw-compatible-5-series-e61-wagon-rear-air-suspension-conversion-kit-with-shocks-bb4rb/#looxReviews

nie psuj bmw

U mnie DPF jak kupiłem furę był w stanie tragicznym - nie wypalał się nie wiek od kiedy, ale przepustnica dawała bład i teromostaty nie trzymały, więc nie miał prawa się wypalać. Napierw poszedł teń środek do filtra w serwisie - pomógł, ale na krótko. Po jakichś 10k km wypalanie DPF całkiem się zablokowało, nawet z aplikacji nie można było uruchomić. Zamulił się strasznie. Oddałem do prania już chyba 3 lata jest ok. Pojawił się problem po drodze, ale to kolejny raz przez termostaty. Teraz trochę znowu częściej wypala, ale to już turbo powoli puszcza w dolot, stąd nadmiar sadzy się zbiera.

Z dodatkowym oznaczeniem

O, widzisz, zrobiłem Ci zdjęcie prawie 2 tygodnie temu, jak wyjąłem reflektor do polerki i zapomniałem wrzucić. U mnie idzie w tej metalowej listwie pod zderzakiem (crash bar, czy jak to tam się zwie).

Na jaki czujnik podmieniłeś, zamienniki nie sązbyt dobrej jakości w BMW.

Z 8 lat temu miałem problem chyba podobny w M54B30, też błędy od czujników wywalało, jeden na stałe reszta sporadycznie, trochę z tym walczyłem, najpierw elektryk samochodowy tydzień i nic nie znalazł, odebrałem bo rozłożył ręce w końcu, wymieniałem i podmieniałem elektrozawory Vanosa, czuniki na wałkach, znalazłem wiążkę od innego silnnika, puszczałem kable poza wiązką, nic nie pomagało. Finalnie coś mnie tknęło i się okazało, że wystarczyło przeczyścić wtyczki i podgiąć w nich piny Po tej akcji z kolei pojawił się problem wywalania bezpieczników na wiązce koło kompa po deszczu, czy myciu samochodu. Z tym z kolei uporałem się po izolacji kabli z przodu taśmą elekryczną i wymianie peszli na nowe, star kruszyły się w rękach. Chyba jeszcze do mechanika zajechałem na przeczyszczenie mas w komorze silnika.