Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.04.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
3 punkty
-
W f10 także jest od wewnętrznej strony tarczy. Mimo to zrobiłem to po swojemu i to po obu stronach. Obie z przodu miały zgnita osłonę wokół jednej śruby. Chyba nawet nie dało się wykręcić tej śrubki do końca, więc wyciąłem podkładkę w literę U, wsadziłem skręciłem i było po temacie telepiacych się oslon.2 punkty
-
Miałem podobny problem w f10. Osłona przegniła wokół jednej śruby. Żadnego ściągania tarczy. Zrobiłem sam. Wykręciłem śrubę, dałem większą podkładkę by trzymała osłonę i skręciłem. Przestało telepać.2 punkty
-
Ale się temat rozwinął opony/koła na tapecie. Od siebie dodam, że przez wiele lat wymieniałem opony i za każdym razem wyważałem koła w tym samym, lokalnym zakładzie wulkanizacyjnym (sprzęt mają można rzec już historyczny), ale nigdy (poza rosnącą ceną za usługę...) nie mogłem na nich narzekać. Zero bicia, mrowienia na kierownicy etc. Może to kwestia bardziej czynnika ludzkiego, niekoniecznie sprzętu. Odkąd wzbogaciłem się o 2 oddzielne komplety - lato/zima - koła zakładam sam. Jak już ktoś napisał, to jest niezły trening, zwłaszcza przy rozmiarze 20'. Odnośnie zaś początkowego wątku, zamówiłem osłony, powinny dotrzeć po Świętach, jak wymienię dam znać, czy problem został rozwiązany (tak obstawiam).2 punkty
-
Przecież tą sama skrętkę masz na łączeniu przewodu sztywnego i elastycznego. Nie popadaj w paranoję. Jak zrobisz to dobrze, to nic nie będzie miało prawa się stać.2 punkty
-
Nie patrzylem w sumie jeszcze jak to wyglada w G. W F był dość łatwy dostęp i mogłem to zrobić sam w domu. Ja chyba sam je oberwałem czyszcząc felgi długa szczota, która za kazdym razem dość mocno targała o te osłony. Może to i korozja spowodowały że obie przednie sie oberwały. Teraz staram się delikatniej operować podczas czyszczenia wnętrza felg. Jak się nie da to wymien na nowe i już. Tylko dobrze oczysc piastę po zdjęciu tarczy i polecam prysnąć delikatnie piastę suchym smarem. Nie dawaj żadnej tłustej pasty czy coś. Co do używek. Też zgrzeszyłem i kupiłem do G wnękę pod podłoga bagażnika z rozbitka bo w mojej wylał się olej ze źle zakreconej butelki i nie dało się tego materialu doczyscic. Jak mogłem tak zgrzeszyć to nie wiem. Bankowiec mnie zje za to Ale myśl że dałem €40 euro zamiast €200 jakoś usprawiedliwia moje sumienie1 punkt
-
Czyli jak masz Bawarię w zasięgu serwis olejowy może być o połowę tańszy... Inchcape i Teams niestety nie chcą rywalizować na tym polu...1 punkt
-
Mam to samo z wujkiem co @klurg , stary zakład raczej już nie najmłodszy sprzęt który kalibrację ostatni raz widział w fabryce z dekadę temu i nie widać po nim żeby się dwoił i troił tylko jak najszybciej zrobić i następny bo kolejkę blokujesz haha, a czy 16-stki czy 20-stki to jeszcze nigdy nie wracałem z jakimiś drganiami czy mrowieniami. Może te całe wyważanie naciągane jak z napełnianiem opon azotem czy ceramizerami. Przedłużenie życia części przez zastosowanie większej podkładki to nie rzeźba tylko bycie eko od tak dawna i tak mocno propagowane w UE, tylko nie jeśli chodzi o długowieczność samochodów (xD). Oczywiście w Twoim przypadku jak mechanik poczuwa się do winy i koszty niskie to dobra decyzja, a mógł przy montowaniu przewidzieć że będzie telepało i dać tam podkładkę o ile jest taka możliwość i nie byłoby tematu przez X lat. @s0nar Z takimi przebojami to nie dziwię się że masz taką opinię o wyważaniu i wulkanizatorach. Ja kiedyś zmęczony po nartach puknąłem tyle co nic bo nie mieli nawet śladu Hu.. Hyundaja na czerwonym świetle Golfem, i stare cwaniaki tak wyolbrzymiły sytuację i naciągnęły ubezpieczalnię na udawane bóle pleców czy szyi że będę patrzył na każde jedne te auto z całkowitą pogardą do końca życia.1 punkt
-
1 punkt
-
To jeszcze tylko podsumowując dodam, że jak człowiek jeździł na oponach 15", 17", 18" to jakoś nie było problemu z wyważeniem. Przy 19" i 20" zaczynają się schody i tu już prawdopodobnie potrzebna jest większa precyzja. A z tym jak widać różnie bywa. Jak fachowiec dobry to wyważy i na antycznej maszynie, a lewusowi nawet najnowsze nowinki technologiczne nie pomogą.1 punkt
-
1 punkt
-
Nie ma to jak zboczyć z tematu z delikatnego dzwonienia na nierównościach do wyważania czy nie wyważania kół co sezon i do wosku i dresingu.1 punkt
-
@LoGik sam osobiście dorabiałem skorodowane rurki takim przyrządem z linku co podałeś i nic nie przecieka i wytrzymuje już kilka lat.1 punkt
-
Czesc. Ja miałem problem z przodu, obie strony sie ukreciły przed wymiana przewodów w metalowym oplocie. Mechanik uciał przewody hamulcowe w komorze silnika i dosztukował nowe ok. 0.5m dł. przewody i wyprowadził do przednich nadkoli. Narazie od kilku lat nic sie nie dzieje, brak wycieków.1 punkt
-
U mnie to samo + jeszcze mycie kół żeby na sezon założyć czyste i nawoskowane1 punkt
-
Teraz to już po ptakach, ale m.in. dlatego lubię koła letnie/zimowe wymieniać sam. Żadna filozofia, 40 minut roboty łącznie z oczyszczeniem piast, dokręceniem śrub kluczem dynamometrycznym i pogawędką z sąsiadem. Kupiłem sobie nawet specjalny hydrauliczny podnośnik co by się nie zmęczyć za bardzo, bo jestem leniwy i wychodzę z założenia, że pracować trzeba mądrze, a nie ciężko Zalety? Nikt mi niczego nie psuje i nie łamie, nikt mi nie brudzi felg, tarcz czy czegokolwiek, nikt mi nie napierdziela pneumatem po śrubach i felgach przy okazji je rysując, nikt mi nie rzuca kołami o glebę. No i jeszcze lekka rozgrzewka jest Same plusy, polecam. A tak to człowiek płacił co pół roku chore pieniądze za wymianę opon/kół, a potem mu jeszcze felgę pobrudzili, czasem połamali albo przynajmniej porysowali. Nie mówiąc o poprawnym dokręceniu śrub odpowiednim momentem.1 punkt
-
Słuchaj, a to przekoszenie ma jakieś inne konsekwencje poza zaburzeniem Twojego feng-shui lub podbijaniem OCD? Chodzi mi o to, że jeśli technicznie nie ma żadnych negatywnych skutków, to może nie ma co dłubać w aucie bez potrzeby? Ja bym zostawił fabryczny wydech z obawy, że mistrzowie w ASO mogą coś niechcący "poprawić" na gorsze przy wymianie...1 punkt
-
Niestety z Hestia mam same nieprzyjemne doswiadczenia - juz 3 jesli chodzi o wyplaty ubezpieczen od przypadkow w nieruchomosciach, w tym jedna sprawa w sądzie z nimi.1 punkt
-
DPF akurat wypala sie bez komunikatow, wyjatek jesli go akurat zlapiesz na tym parkujac to poinformuje, ze chlodnica bedzie sie krecic przez 7 minut, a na zewnatrz brzydko smierdzi.1 punkt
-
Dla mnie leasing 120% i wiecej jest nieakceptowalny. Albo zamowiłbym tanszy samochod albo kupił za gotowke albo ustawił tak parametry leasingu żeby w okolicach tych 110% sie kręciło. Oczywiscie były czasy z niskimi stopami procentowymi i leasingi 104-106% nie były jakas specjalną promocją a teraz to faktycznie ciezko sie zamknac w 110%.1 punkt
-
Przepraszam, ale zawsze jak widzę takie tematy na FB, forach, etc... to przychodzimi zawsze jedno Auto masz na gwarancji i powinienś zadzwonić po assistance, i lawetę - dadzą ci zastępcze, a oni będą się martwić. Co to może być ... WSZYSTKO - od pierdoły takiej jak chu.. jakości paliwo, poprzez egr, turbo, wtryski.. kończąć na silniku I z tą lawetę to nie żart, bo możesz tylko narobić większego kuku. Jeżeli auta nie masz na gwarancji, to nadal może to byś wszystko, ale podłącz jakieś obd i niech błąd szczyta, a potem z jakąś wiedzą . jedź do miechanika.1 punkt
-
Ja juz wielokrotnie pisałem, że moj egzemplarz był wyjatkowo pechowy, chyba miałem najwiecej roznego rodzaju napraw na forum. Nie chce juz tutaj znow wymieniac ale nazbierało sie tego na ponad 100k pln napraw gwarancyjnych wg cennika ASO. Od jakiegos czasu, gdzie przez lata na przegladach zawsze była dodatkowa robota, teraz juz jest ok. Wyleczyłem wszystkie słabe punkty chyba. Bez pakietu naprawczego byłoby jednak u mnie bardzo kosztownie nawet jesli nie robiłbym wszystkiego w ASO. Podbiłem wiec statystykę na tyle, że aż przekalkulowali ceny i teraz musicie płacić jak za zboże1 punkt
-
Wszystko zależy od przebiegow jakie sie rocznie robi. Przy 20k rocznie zrobisz 60000km w 3 lata i 80000km w 4 lata. Jest szansa ze do tego czasu nie bedzie czego naprawiac. Przy przebiegach rzedu 30-40kkm rocznie juz te pakiety repair sa bardzo opłacalne. Nawet ten najdroższy 5 letni.1 punkt
-
Bo to dla córki, kobiety lubią trochę wyższe auta, szczególnie jak to początek jazdy. Czują się bezpieczniej. Moja luźna propozycja, bo jego pomysł wydaje mi się mało przemyślany.1 punkt
-
X1 z 2.0 dieslem w automacie wyposażone po dach z 2013-2015 r. będą w okolicy 60k zł.1 punkt
-
z tym zatarciem to jak się trafi i jak się dba. Jeżeli nie przestrzegamy regół fizyki, a jedynie interwały; do tego po odpaleniu nie czekamy tych 30s aż obroty spadną do 800; do tego na zimnym (nawet nie katujemy) za ostro to efekty szybko się pojawią przy tak wysilonej jednostce. Owszem, można mieć pecha .1 punkt
-
Tylny lewy czujnik odpowiada za prędkość na liczniku. Co do wskazówki stanu paliwa, to możliwe że coś z pływakiem.1 punkt
-
Proszę, zdjęcie puszki z podpiętymi bezpiecznikami. Kabel idzie do góry po słupku (osłonę zdejmuje się łatwo, tylko trzeba uważać na "poduszkę powietrzną" w słupku i na gniazdo wyłączania poduszki pasażera żeby się nie popsuło. Od słupka idzie już - jak napisałeś - pod rantem podsufitki. Ale na dzień dzisiejszy bym się zastanawiał, czy nie kupić czegoś takiego: https://fitcamx.com/collections/bmw/products/fitcamx-dash-cam-for-bmw-x3-ix3-x3m-2018-2023-g011 punkt
-
iX xDrive50, opony zimowe 21 cali (255/50), trasa ok. 500 km Tempomat 135 km/h, 80% trasy bez ingerencji w prędkość, średnia prędkość z komputera z całej trasy 122,4 km/h. Tryb Efficient. Temperatura +1 stopień, 1/3 trasy w delikatnym deszczu/deszczu ze śniegiem. Ogrzewanie, etc. bez jakichkolwiek “oszczędności”. Średnie zużycie 29.5 kWh - co daje nieco ponad 350 km zasięgu na pełnej baterii. Jeżdzę tą trasą kilka razy w roku, więc ciekaw jestem zużycia/zasięgu w temp. ok. +20 stopni przy tej samej prędkości. Życzyłbym sobie w letnich warunkach ok. 450 km1 punkt
-
Pierwsza dłuższa trasa do Chorwacji i z powrotem za nami. Zużycie w drodze powrotnej Rovinj-Poznań wyszło 22.9 kWh, EV6 2 tygodnie wcześniej zużyła 22.0 kWh. Jazda normalna jak ICE: ograniczenie plus 10-20 kmh w zależności od kraju. Trasa pokonana w jeden dzień, z 3 ładowaniami po drodze, 2 x Ionity plus Greenway w Pl. Samochód jest bardzo komfortowy w długiej trasie, nawet bardziej niż A8 D4. Miękkie zawieszenie już tak nie przeszkadza, pomogło też zwiększenie ciśnienia w kołach.1 punkt
-
Consumer Reports przetestował w teście autostradowym (stała prędkość 70 mil/godz - czyli ok. 112 km/h) 22 elektryki, w tym i4 M50 oraz iX xDrive50. Jeśli chodzi o iX to trzy kwestie są ciekawe (auto było testowane na ogumieniu 20 cali 235/60): - faktyczny zasięg iX był o 74 km większy niż szacowany przez EPA - wśród wszystkich testowanych aut iX uplasował się na drugim miejscu z wynikiem 595 km, za Mercedesem EQS 580 (wynik 611 km) i wyprzedzając plasującą się na trzecim miejscu Teslę S Long Range (wynik 589 km) - po osiągnięciu 0 na wskaźniku pozostałej energii iX przejechał jeszcze 48 km… https://www.consumerreports.org/cars/hybrids-evs/real-world-ev-range-tests-models-that-beat-epa-estimates-a1103288135/1 punkt
-
Zachcialo mi sie galki zmiany biegow crystal. Na alli 350 zl , opis ze plug and play. Tylko zdjac stara podpiac tasme i powinno dzialac . Po zmianie komunikat ze trzeba kodowac , kodowanie na 70 % i wywalalo sie a wiec wracamy do starej galki i tu zonk komunikat ten sam i 70 % i koniec . Po 2 dniach dochodzenia wyszlo ze chinczyk zrobil zwarcie , spalil sie modul w panelu skrzyni biegow nie polecam0 punktów
-
No akurat u mnie 250km/h to chwila moment i zwykła jazda jest wg mnie najlepszym testem czy koła są wyważone - jeśli przy żadnej prędkości nic nie wibruje, nie ma mrowienia, dziwnych odgłosów itd. Z wyważaniem raz miałem niezłą przygodę. Wtedy miałem pianę na ustach, dziś się z tego śmieję. Było to w czasach jazdy F10-tką. Zmieniałem same opony i miałem tylko jedne felgi. Kupiłem nowe zimówki, Pirelki, och, ach i w ogóle. Miało być super. Goście w wulkanizacji nie potrafili tego wyważyć. Dodam, że serwis nie jakiś tam pierwszy lepszy tylko taki normalny gdzie niby kalibrują maszyny, mają Huntery do testów drogowych, fajne fury do nich jeżdżą, ceny raczej z tych wyższych, choć zauważalnie niższe niż w ASO BMW. No niby profeska. A mi wyważali kółka ze 25 razy, robili testy drogowe na Hunterze i ciągle coś biło. Później zrzucali winę na opony (że teraz to nawet marki premium potrafią wypuścić na rynek buble), a na felgi, na samochód. Efekt był taki, że w zasadzie nie dało się jeździć. Na letnich oponach nie było problemu. Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że pamiętam do dziś jak po raz n-ty wyważali koła, prosili o przejażdżkę, wracałem po 10 minutach i znowu wrzucali koła na wyważarkę. Praktycznie za każdym razem musieli wyważać koła od nowa. Tak to jest jak się zdejmie koła z maszyny. Niby wyważone, ale jak chcesz sprawdzić to wyważenie i założysz koło na maszynę jeszcze raz to znowu Ci system wskaże, że musisz tu 5gr dorzucić, tam 10gr i się robi burdel. Więc jeśli o mnie chodzi to w d...pie mam wskazania jakiejś maszyny, bo bardziej doceniam, gdy nie mam żadnego bicia na kierownicy czy mrowienia na tyłku. I na to zwracam uwagę, a nie na ślepe wyważanie kół na maszynach, o których w sumie nic nie wiesz. Czy zostały skalibrowane? Jeśli tak to kiedy? Czy pracownik aby na pewno umie obsługiwać taką maszynę? Czy pracownik robi to wystarczająco precyzyjnie? Czy ciężarki dokleja tam gdzie trzeba, w punkt, czy może ma to w nosie i mu nie robi milimetr w tę czy 3 milimetry w drugą stronę? Pytania można mnożyć. Od tamtej pory kupuję w ASO tylko oryginalne, całe, zmontowane i wyważone koła gotowe do wrzucenia na samochód. Zero problemów. A nawet gdyby się pojawiły to mam jedną firmę odpowiedzialną i nikt mnie nie będzie odsyłał a to do producenta opon, a to do producenta felg i nie wiadomo do kogo jeszcze. To rozwiązanie kosztuje może trochę więcej niż kupowanie opon, ale mam ciszę, spokój i bardzo pewne prowadzenie. To jest bezcenne. I nie muszę się użerać z wulkanizatorami, przez których wtedy zmarnowałem mnóstwo czasu, zareklamowałem 2 opony wg ich wskazań, dokupiłem 2 kolejne, a finalnie producent opon reklamację odrzucił i zostałem z 6 oponami i 4 felgami, z których nie dało się zbudować zestawu 4 wyważonych kół.0 punktów
-
Będzie przybywać, ale na razie odrobili lekcję z designu, pozostaje jakość - bo póki co kilka lat potrzeba żeby za ładnym wyglądem stał porządny projekt i wykonanie. Nie chciałbym zginąć przez błędy autopilota albo brak hamulców, np. w tych ze zdjęcia do ciężkiej i mocnej limuzyny - wyglądają na sportowe, a pod osłoną popierdółki jak w seicento.0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00