Manolito77

Nierówna praca silnika faktycznie może sugerować jakieś problemy z wtryskami. Ale to w diagnostyce w trakcie jazdy powinno wyjść dość dokładnie który jak chodzi. Co do dymienia to o tej porze roku kiedy są takie mrozy dymienie białe jest dość typowe - jest to para wodna. Chyyyba, że jest to dość gęsty i ciężki biały dym woniący przepalanym olejem - wtedy oznacza to jakieś poważniejsze usterki w silniku (może uszczelka pod głowicą itp). Sprawdź także świece żarowe - nierówna praca silnika kiedy zimny może też być pośrednio spowodowana zjaranymi świecami żarowymi - nierówno podgrzewają silnik i dopóki nie złapie temperatury to klepie jak mu się podoba. Mój mechanior mówił, że z e39 jakie robi to raczej mało która się trafia, żeby miała wszystkie świece żarowe ok. U mnie też było niby ok a okazało się, że mam walnięte 2 szt. Pzdr.

Być może na skutek sporych mrozów amortyzator Ci zaczyna przymarzać. Przez to nierówno amortyzuje auto z jednej i drugiej strony i zaczynają się cyrki w czasie jazdy. Prawdopodobnie amortyzator będzie do wymiany. Sprawdź czy nie cieknie z niego lub czy nie ma jakichś innych wizualnych uszkodzeń. Pzdr.

czyli masz na mysli zeby kupic caly komplet? z tego co wyczytalem na forum to wersja m technik jest nizsza o 20 mm przod i tyl. mi tak naprawde to chodzi o przod bo stoi tak wysoko. powiem wam dlaczego mnie rowniez pchnelo do obnizenia. brak stabilnosci, chociaz kupilem 18 calowe felgi z nowymi gumami i o wiele sie poprawilo ale to jeszcze nie to, a po drugie cholerny wiatr ostatnio jak smigalem do polski przed swietami to myslalem ze odlece przy predkosci 130 km/h. tak mi mieszalo buda ze trudno bylo sie utrzymac na jednym pasie. i jestem przekonany ze nizszy profil powinien tez tutaj pomoc. pzdr No to sam widzisz - przy M Techniku niższym o zaledwie 20 mm już są inne amortyzatory do tych sprężyn a tu Ci ktoś próbuje wmawiać, że do -40mm standardowe amory dadzą radę... ...chyba dadzą radę wyjść górą przez kielichy jak je gdzieś dobijesz na dziurze :mrgreen: Pzdr.

Z ciekawości przejrzałem ten manula i może faktycznie autorowi wątku chodzi tu bardziej o symbol wykrzyknika z takim jakby łańcuszkiem/zębatką dookoła. Wtedy istotnie jest to jakiś problem z ASB. Może niski poziom oleju a może jakiś bład w elektronice. Tak czy inaczej - podpiąć pod kompa trzeba bo inaczej niewiele się doradzi. Pzdr.

M Technik jest podejrzewam obniżony o jakieś 30-40mm i do nich dedykowany jest tylko Bilstein B8 lub Sachs Advantage. Wg teorii, że do -40mm seryjne amory dają radę można wkładać do M Technika seryjne amory Sachsa lub Bilsteina. W takim razie przejrzyj oferty - nawet na głupim Alledrogo i przekonasz się, że ci bardziej rozgarnięci/poważniejsi sprzedający zaznaczają, seryjne amory są do wszystkich zawieszeń oprócz M5/M Technik. Pzdr.

Raczej regulator napięcia. Przy spalonej żarówce zaraz by komunikat wyskoczył. Pzdr.

Fakt - moze to być ASC/DSC. Choć u mnie kontrolka od DSC - znajduje się na środku, między zegarami. Nie wiem jak jest w innych egzemplarzach z innym kompem lub rocznikiem. Jest to niedomknięte u dołu kółko/strzałka z wykrzyknikiem umieszczonym w trójkącie na środku symbolu. Zapala się naturalnie wtedy kiedy koła tracą przyczepność. Auto zwalnia, bo koła zostają przyhamowane klockami hamulcowymi z tyłu ( także z przodu w przypadku poślizgu w bok). Może to właśnie to u Ciebie się świeci. Pzdr.

Zgadza się - jeśli jest to biały dym ale taki półprzezroczysty, który chwilę po opuszczeniu rury wydechowej się rozrzedza/znika to jest to właściwie para wodna. Ale jeśli jest to ciężki i gęsty biały dym, śmierdzący przepalanym olejem to taki objaw nie jest już normalny. Ostatnio jechałem za takim Fordem Escortem - nic nie było widać za nim. Biała ściana. Waliło przepalonym olejem tak, że musiałem w środku obieg od klimy zamknąć. Pzdr.

Ja tez twierdzę, że DSC robi robotę. Oczywiście - jeśli się przegnie to i DSC Ci nie pomoże. To jest system, który ma WSPOMAGAĆ reakcję kierowcy przy wpadnięciu w poślizg a nie MYSLEĆ za kierowcę. To nie jest tak, że puścisz kierownicę i "samo się zrobi". Mnie kilka razy pomógł w dość niebezpiecznych sytuacjach kiedy wjechałem na jakąś zmrożoną ślizgawicę lub śnieg. Tak więc rzecz bardzo przydatna. Zwłaszcza, że kupowałem swoje obecne auto tuż przed zimą (moje pierwsze RWD) i się trochę obawiałem jazdy zimowej z tylnym napędem. Teraz twierdzę, że ta elektronika rzeczywiście daje radę. Co do kosztów doposażenia - uważam, że to raczej gra niewarta świeczki. Lepiej faktycznie poszukać już auta wyposażonego w DSC. Samoróbka to zawsze będzie dłubanina i nie gwarantuje bezawaryjnej i skutecznej pracy tego. Pzdr.

Wymieniasz neony na zwykłe żarówy??? :shock: Tak jak ktoś pisał wcześniej - z reguły większość kombinuje, żeby właśnie neony wstawić zamiast zwykłych bo wyglądają przezacnie - zwłaszcza w nocy. Tak z ciekawości zapytam: jaki jest powód, że chcesz te neony wywalić??? :shock: Pzdr.

Po tych objawach można sądzić, że gdzieś uszczelka pod głowicą padła i się paliwo z olejem miesza - stąd zapach benzyny w oleju a i kolor biały spalin od przepalania oleju. Ale poczekaj jeszcze na inne opinie. A nóż to może coś innego - mniej kosztownego. Pzdr.

Jeż ma różne objawy - także falowanie obrotów. Skoro tez piszczy to równie dobrze wentylator może też już być mocno zawalony syfem i na osi obrotu ciężko chodzi - może i stąd falowanie...? U mnie objawem padniętego jeża był akurat brak nawiewu - klimatronik działał/reagował na przycisk zwiększania mocy nawiewu ale nawiew w ogóle nie działał. Pzdr.

Proponuję prześledzić jeszcze ten poniższy wątek. Może to taka banalna przyczyna usterki ale jak życie pokazuje - te banalne do głowy przychodzą z reguły na samym końcu. http://www.stando.pl/content/view/97/60/ Pzdr.

Z tego co jest napisane w książce "Sam naprawiam" Etzolda to sprawa ma się tak: ASB - wymiana oleju tylko w sytuacji jakiejś naprawy gdzie ten olej i tak trzeba zrzucić Manuale - zalecana wymiana co 90 000km. Ale wiadomo - jak ktoś chce to może wymieniać kiedy chce i ile chce. Pzdr.

Być może dobrze kombinujesz a może i nie. Ja tam w każdym razie nie knułem. Jak mi padł aku (był za mały i go uszkodzony jeż rozkładał) to wziąłem taki jak powinien być do mojego silnika - 95Ah 800A. Jeżdżę głównie w mieście, krótkie dystanse, korki. Aku odpala i funkuje aż miło - czy to +30 czy też -20. Pzdr.

Co do dziwnie działającego pedału hamulca/twardego itp to sprawdziłbym czy się woda do pompy hamulcowej nie dostała. Zdejmij lewą/od kierowcy obudowę filtra kabinowego i sprawdź czy Ci się odpływy nie zatkały. Przy ich niedrożności zbiera się na dole woda i zalewa układ hamulcowy/pompę do której potem dostaje się woda i zaczyna się wariowanie układu hamulcowego. Pzdr.

525D z 2003 manual. Kupiłem ją w 1 listopada 2008 z przebiegiem 176 tys. (przebieg sprawdzony w ASO i potwierdzony historią serwisową z Niemiec - stamtąd przyjechała). Obecnie mam już najechane 221 tys km. Jak dotąd wymieniłem: 1. Pompę progową - koszt 1000pln z montażem (ASO) 2. Uszczelnienia w pompie wysokiego ciśnienia CR - całkowity koszt naprawy/wymiany: 650 pln. 3. Łącza elastyczne wydechu - oryginalne były już dziurawe/pozrywane - 350pln 4. Przednie klocki (TEXTAR)- 250pln 5. Tylne tarcze (Bosch) + klocki (Textar) - 600pln 6. Oleju wraz z separatorem oleju (zaraz po kupnie auta) - 650 pln 7. Oleju + filtr powietrza - 450 pln 8. Akumulator - Bosch 95Ah (poprzedni był za mały i jakiś Biedronkowy): 650 pln. 9. Łącznik elastyczny między wałem a skrzynią - wyrobiony już na maxa na tulejach metalowo gumowych - stukał przy zmianie biegów: około 400pln 10. Pompka sprzęgła - rozszczelniła się - kupiłem używkę oryginał i z wymianą zapłaciłem 250pln. Obecnie czeka mnie na dniach wymiana oleju wraz z separatorem oraz - kiedy zapali się kontrolka - wymiana przednich tarcz oraz klocków. Będę musiał zajrzeć także do sprzęgła lub dwumasy bo trochę już hałasuje. Czy to duże koszty - zależzy jak na to patrzeć: jeśli się ma auto za 10 tys pln to takie koszta są bardzo duże a jeśli się ma auto za 43tys (tyle wyszło ściągnięcie go ze wszystkimi opłatami i ubezpieczeniami i rejestracją) to uważam, że koszta takie są do przełknięcia - choć nie ukrywam, że ceny niektórych części do e39 są jakieś totalnie wyssane z palca w jakiejś innej galaktyce. Pzdr.

Rozumiem, że bezpieczniki odpowiednie już sprawdzone...?

Ja osobiście używam odtwarzacza MP3/MP4 firmy Pentagram z funkcja transmitera FM. Dokładnie ten model: http://www.proline.pl/?n=pentagram-vanquish-rt-video-pro-niesamowite-mozliwosci&grupa=news Co do jakości dźwięku odtwarzacza - jest bardzo przyzwoita. Pentagram się przyłożył i oferuje bardzo dobrej jakości dźwięk. Dźwięk z odtwarzacza przez transmiter FM jest minimalnie gorszy ale i tak bardzo przyzwoity - najbardziej to słychać w przypadku pików MP3 troche gorszej jakości. Przy pliku MP3 dobrej jakości ciężko jest przeciętnemu słuchaczowi zauważyć uchem różnicę w jakości dźwięku. Ja zajmuje się trochę muzyką i nie drażni mnie jakość dźwięku tego odtwarzacza/transmitera. Gra trochę ciszej w porównaniu do przełączenia radia samochodowego na inną stacje ale wystarczy odpowiednio głośniej ustawić sprzęt w samochodzie. Co do różnych zakłóceń - jedynie przy przejeżdżaniu pod liniami wysokiego napięcia lub w sąsiedztwie jakichś instalacji wojskowych/lotnisk czasem w tle da się słyszeć delikatny jakby gwizd - ale nie wychodzi to na pierwszy plan. Co do akumulatora to przy wykorzystywaniu funkcji transmitera aku wytrzymuje około 3-4 godzin. Dlatego wpinam sobie zawsze zasilanie w zapalniczkę w aucie i jest spokój. Jak dla mnie jego zaletą jest bardzo cienka obudowa wykonana z metalu a nie z jakiegoś tandetnego plastiku. To w skrócie. Co do jakości dźwięku w transmiterach za 16 pln z Allegro się nie wypowiem bo nie testowałem. Jednak nie spodziewałbym się po takim "sprzęcie" jakichś rewelacji... Pzdr.

Mruganie postojówek to tak jak kolega wcześniej pisał - jest to puszczanie przez moduł pików na żarówki żeby sprawdzić, czy któraś nie jest przepalona. Widoczne jest to zwłaszcza po zmianie postojówek tradycyjnych na LEDy (ja mam LEDy i przy odpalaniu auta mrugają na przemian jak strobo - później co jakiś czas na przemian, kiedy idzie pik testowy z modułu). Co do mrugania/falowania świateł to u mnie też raz na ruski rok się to zdarza. Póki co nie grzebię przy tym bo zbyt rzadko się to dzieje więc nie będę sobie tym głowy zawracał. Ze wstępnych opinii forumowiczów może to być spowodowane: - zawieszające lub kończące się szczotki alternatora (co za tym idzie: niewłaściwe ładowanie aku) - głupiejący przekaźnik/moduł na alternatorze - padający akumulator U mnie padający aku wykluczam - rok temu kupiłem nowiutkiego Boscha 95Ah (sprawdzony niedawno także przez speca od aku) - jest w bardzo dobrej kondycji. Najbardziej u mnie stawiam na jakieś wajchy ze szczotkami lub ten przekaźnik - zwłaszcza, że kiedy przy takim falowaniu itp zgaszę silnik i odpalę na nowo problem znika. Pzdr.

Jeśli nie masz tych bezpieków 75 i 76 tzn, że widocznie jest to spięte na pozostałych bezpiekach. Co do wymiany jeża to sprawa jest spokojnie do ogarnięcia we własnym zakresie - ja wymieniałem sam i zajęło mi to około 45 minut. Trochę grzebania jest ale jak najbardziej do ogarnięcia. Jeż znajduje się we wnęce na nogi pasażera przedniego - po lewej stronie wnęki, lekko w głąb/do góry bebechów. Tu masz trochę więcej na ten temat: viewtopic.php?f=15&t=62870&hilit=regeneracja+je%C5%BCa A tu dokładnie w e39: http://www.bimmerfest.com/forums/showthread.php?t=143393 Pzdr.

Ad3: u mnie w 525D przy temperaturze około ZERA silnik potrzebuje około 12 minut na podgrzanie się ze wskazówką do pionu. Jazda spokojna, do 2000 obr. żeby się w spokoju nagrzał, klimatronik włączony na ogrzewanie przedniej szyby na minimalną siłę nadmuchu. Pzdr.

Jeśli bezpieczniki są ok to prawdopodobnie jeż (opornica dmuchawy) do wymiany. Jest tego na forum na kilogramy. Szukajka w dłoń i do roboty. Bezpieczniki ze schowka: http://www.bmwauto.pl/bezpiecznikie39.gif Bezpieczniki z kufra: http://www.bmwauto.pl/bezpiecznikie39a.gif Pzdr.

Nie ma reguły. Ja mam auto z kwietnia 2003 i u mnie pompa progowa była Pierburga. Na taką też wymieniłem. Pzdr.

Czy mi sie wydaje, czy cfaniaki sprzedaja je drozej niz w ASO? :lol: Tak - "cfaniaczki" są droższe. Jakieś 3 miechy temu przy zmianie dywanów na zimowe (gumiaki) kupowałem w ASO spinki + podkładki. Spinki kosztowały chyba 2,50pln/szt. a podkładki plastikowe chyba 1,00 lub 1,50 pln/szt. Za komplet 10 sztuk zapłaciłem 35-40pln. Pzdr.