
Manolito77
Zarejestrowani-
Postów
3 338 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Manolito77
-
Potwierdzam. Ja u siebie w 525D z 2003 r. też mam zamiast standardowych żarówek H7 włożone HIDy 6000K w fabryczne poliftowe soczewki i wszystko ładnie świeci. Jeszcze tylko muszę kiedyś się zabrać za doposażenie w spryski i będzie miód malyna. Pzdr.
-
Nie ma za co. Niech ma na zdrowie :mrgreen: Pzdr.
-
A tak - pisałem o przednich. To z tylnymi jest tak jak pisze kolega - jest tylko śrubka pod klamką :cool2: Cała reszta tak samo jak w przednich drzwiach. Pzdr. P.S. Nie będę edytował opisu - może autorowi tematu przyda się w razie konieczności rozmontowania przednich drzwi :wink:
-
Z tego co pamiętam to jedna śruba przytwierdza boczek w plastiku klamki (łeb śruby jest za tą zaślepką pod klamką wewnętrzną), druga śruba jest jak otworzysz na maxa drzwi to w tym tunelu od nawiewu który łączy drzwi z bokiem deski rozdzielczej. Nie pamiętam czy nie ma jeszcze jakiejś śrubki na boku drzwi (w okolicy zamka/rygla). Jeśli nie to reszta jest na wcisk i najlepiej: 1. lekko odchylić boczek od blachy, zajrzeć w którym miejscu jest jakiś zatrzask i na jego wysokości podważyć/pociągnąć np śrybokrętem szerokim z podłożoną szmatką od strony blachy/karoserii żeby nie porysować lakieru - reszta idzie gładko 2. całość jak już jest wyczepiona z zatrzasków i śrub lekko unieść do góry i wysunąć rygiel z otworu w boczku. 3. klamkę wewnętrzną z plastikiem lekko obracasz i wypychasz przez otwór w boczku żeby go nie trzymała Po odczepieniu boczku od drzwi uważaj na kable!!! Można niechcący jakiś urwać. Potem musisz powoli oderwać uszczelniającą matę piankową od blachy - możesz lekko podgrzać suszarką ten kit - łatwiej odchodzi wtedy bo się robi bardziej plastyczny. WAŻNE!!! Po wszystkim BARDZO DOKŁADNIE przyklej tą matę do blachy. W razie pozostawienia jakiejś nieszczelności woda będzie Ci się wlewała do auta - na dywanik przy kanapie tylnej, a i boczek Ci zacznie od tego rozmiękać (zrobiony z drewnianej płyty). Pzdr.
-
No może nie wszystkie modele Thule są aż tak rewelacyjnie przemyślane. Ja do swojego e39 zakupiłem belki Thule dedykowane pod mocowanie BMW i twierdzę, że miejsca na śruby/imbusy wkręcane w stopki dachu mogli "przemyślec" trochę więcej bo w obecej formie trzeba się trochę mało wygodnie nagimnastykowac kluczem imbusowym, żeby bagażnik/belki w miarę sprawnie zamontowac do dachu. Śruby są idealnie pod belką i imbusem trzeba kręcic pod lekkim kątem - przy częstszym montażu i demontażu bagażnika po jakimś czasie gniazda imbusowe w śrubach robią się zaokrąglone :? A nawet jeśli kręcimy króciutkim imbusem, który meiści się między łbem śruby a belką to i tak imbus zapiera się o fragment łapy przykręcanej do dachu - zjeżdża się i klucz i krawędź elementu. Poza tym niedociągnięciem - co do jakości i trwałości to się zgadzam, Thule przywiązuje do tego sporą wagę. Pzdr.
-
Również uważam, że temat niezbyt sensowny. To trochę tak jakby zapytać każdego z forumowiczów o opinię na swój własny temat. Co to wnosi w forum? Chyba jednak niezbyt wiele... Pzdr.
-
U mnie w każdym razie - pomimo obecnie braku czujnika temperatury zewnętrznej nie ma żadnych objawów opisanych przez kolegę wyżej. Auto nagrzewa się mniej więcej po 12 minutach jazdy w mieście, spalanie utrzymuje się na takim samym poziomie, klima działa bez najmniejszych odchyłów, WEBASTO działa (bardzo charakterystyczny zapach spalin z WEBASTO - inny niż spaliny z wydechu/katalizatora). Być może zwarcie na czujniku temperatury zewnętrznej coś tam może mieszać w elektronice natomiast jego brak nie powoduje głupienia elektroniki w aucie. :wink: Pzdr.
-
Siatki/elastyki to nawet sam możesz wizualnie sprawdzić, nie będzie Ci potrzebny do tego jakiś spec/warsztat (a jeśli już to podjedź gdzieś gdzie robią wydechy/tłumiki - najszybciej to obczają) - wejdź pod auto i zobacz. Jak są rozszczelnione/pęknięte to będą osmalone na czarno. Dodatkowo siatka będzie też już poprzecierana lub poszarpana trochę. Ja wymieniłem już u siebie te siatki bo parę razy gdzies lekko przytarłem o ziemię. Ale jak mi wycięli stare i pokazali to były tak delikatne (żeby nie powiedzieć - tandetne), że się nie dziwię, że padają. A jak wziąłem te, które zamiast tego wstawili no to ważyły i wyglądały jak pancerniki jakieś - mocniejsze, sztywniejsze, trochę grubsze (ale pasujące w tunel aby się o siebie ani o tunel nie obijały). Cała operacja wymiany kosztowała mnie 250pln. Teraz jest cicho i bez żadnych smrodów w kabinie. BTW: Jak będziesz chciał to wymienić w ASO to zapłacisz jak za zboże bo oni tego nie wycinają tylko wymieniają CAŁY odcinek wydechu - od tych złączy aż do kolektora wydechowego (razem oczywiście z tymi pierwszymi katalizatorami/tłumikami tuż za kolektorem) więc kwota za samą część jest bardzo wysoka. A tłumikarze z jednej strony odkręcają śruby w kryzach, z drugiej strony wycinają i później to wszystko wpsawują z jednej strony a z drugiej przykręcają śrubami w kryzach do reszty wydechu. Pzdr.
-
Jeśli już chcesz się do czegoś przyczepić to na początek sprawdziłbym układ wydechowy - zwłaszcza łącza elastyczne (zwane też siatkami). Jak są wypierdziane lub dźgnięte od przetarcia o glebę (oryginalne łącza elastyczne BMW nie są zbyt masywne i mocne i dość łatwo ulegają wyeksploatowaniu) to pojawia się taki lekko buczący dźwięk. Dodatkowo wtedy daje się wyczuć trochę mocniejszy smród spalin w kabinie. Poza tym - jeśli auto się zbiera ok to nie szukałbym dziury w całym (skoro i mechanik po przejechaniu się nie zauważył nic niepokojącego). Pzdr.
-
Węglowy oprócz pyłku/syfu lepiej zatrzymuje zapachy/smrody. Więc jeśli Ci to nie przeszkadza to możesz kupić i zwykły papierowy. Ja obecnie kupiłem jakieś odpowiedniki z Filtrona i są ok więc nie trzeba inwestować jakichś niebotycznych sum na nie wiadomo jakie markowe filtry. Pzdr.
-
Idąc tym tropem należałoby sądzić, że skoro ja obecnie mam oderwany czujnik temperatury zewnętrznej i pokazuje mi cały czas -40* to każdego ranka przy odpalaniu powinien mnie obecnie witać napis "VORGLUHEN" (no bo przecież "jest na dworze -40*"). :norty: Jednak odkąd się zrobiło ciepło silnik nie sygnalizuje potrzeby wstępnego podgrzewania. W związku z tym śmiem twierdzić, że termometr zewnętrzny nie jest ściśle powiązany z funkcjonowaniem silnika (w klimie to może jeszcze jakoś współpracuje itp - choć w sposób odczuwalny to tego nie zauważyłem żeby mi klima jakoś wyjątkowo intensywniej grzała/działała przy tym "-40* mrozie") Pzdr.
-
Na Twoim miejscu odpiął bym czujnik/termometr i przeczyścił styki. Prawdopodobnie albo nie łączy tam coś (poluzowała się kostka) albo od wilgoci zaśniedziały styki i dlatego wariuje bo nie przewodzi jak powinno. Pzdr.
-
Nic nowego. Ja tydzień temu także oberwałem nadkole krótkie pod zderzakiem - prawe. Pękło ale się trzymało. Na autostradzie przy prędkości 150km/h i silniejszym podmuchu wiatru nadkole się zawinęło na jezdnię, wciągnęło je pod koło i oderwało - razem z czujnikiem :? Na szczęście czujnik się przy szarpnięciu wypiął z kostki więc o tyle dobrze, że wystarczy wpiąć w nią nowy - bez lutowania. Pzdr.
-
Jak w przypadku każdego innego towaru - jest bardzo możliwe, że nowy jeż ma jakąś wadę fabryczną i jest zwalony. Zresztą za obroty dmuchawy odpowiada właśnie JEŻ a otwieranie i zamykanie przepustnic to już nie jego rola. Najlepiej jakbyś jeszcze jednego nowego jeża (lub od kogoś używanego sprawnego) skombinował i podmienił na próbę do siebie. Wtedy będziesz wiedział czy to na 100% ten jeż nowy jest walnięty czy to może jakieś zwory w Climatroniku? Pzdr.
-
Zamiast świec żarowych jest komunikat VORGLUHEN - po niemiecku lub PREHEATING - po angielsku. Zapalasz kiedy komunikat zniknie. Jeśli auto jest sprowadzone z Niemiec to nie zmienisz języka na PL tak poprostu wybierając sobie z listy. Pzdr.
-
Gdyby kabelki miały takie znaczenie to już inżyniery z BMW by o tym pomyśleli i kostka nie byłaby symetryczna tylko ukształtowana w taki sposób, że tylko w jednym jedynym położeniu dałaby się podłączyć. A z tego co pamiętam to ta wtyczka/kostka jest symetryczna więc znaczenia w kabelkach nie ma przy podłączeniu termometru. Pzdr.
-
Jeden symbol lakieru jest na tabliczce znamionowej przy lewym kielichu (od strony kierowcy) - tabliczka jest do góry nogami, żeby łatwiej było odczytać jak się tam zajrzy. I jest chyba jeszcze drugi symbol lakieru - z tego co pamiętam - w bagażniku, od wewnątrz na tylnej belce/progu między lampami. Pzdr.
-
U mnie objawów odczuwalnych spadku mocy nie było. Ale pewnie może to powodować jakieś zmiany w dynamice silnika. Co do kosztów - mnie cała operacja wymiany uszczelnień we wszystkich 3 sekcjach pompy CR z robocizną kosztowała 500pln. Sam zestaw uszczelnień do tej pompy kosztuje poniżej 100pln (70? 80? nie pamiętam dokładnie). W sumie wchodzi tam coś koło 27 uszczelek. Pzdr.
-
Sprawdź jeszcze dokładnie ciśnienie w oponach. To też potrafi nieźle namieszać w ASB. Odsyłam do źródła - artykuł opisujący taki przypadek: http://www.stando.pl/content/view/97/60/ Pzdr.
-
Poduszki możesz przetestować w następujący sposób: zaciągnij ręczny, wrzuć jedynkę i puszczaj trochę gwałtowniej sprzęgło. Druga osoba niech stoi przy otwartej masce i słucha - jeśli słychać stuki (silnik/skrzynia zaczyna stukać o obudowę/ramę) tzn, że któreś poduchy już skończyły żywot. Jak się dobrze wsłuchać to można z orientacyjnie oszacować które to mogą być. Często jest tak, że wizualnie poduszki wyglądają ok a dopiero po ich wyjęciu widać pęknięcia i wszelkie inne uszkodzenia. Pzdr.
-
W sumie u mnie objawów żadnych nie było. Odpalała bez najmniejszego problemu. Silnik chodził równo. Co do tego dławienia/gaśnięcia silnika przy 2500/3000 obrotów to tutaj nie odpowiem, bo rano kiedy zauważyłem plamy gnojówki na kostce na parkingu i zlokalizowałem wyciek to już autem nie jechałem dalej - tym bardziej nie kręciłem do takich obrotów. Choć jest możliwe, że wyciek ten miałem już dzień wcześniej wieczorem a wtedy jeździłem autem po mieście w okolicy 2500 obrotów i nic się nie działo. Więc jednoznacznej odpowiedzi nie udzielę na Twoje pytanie kolego. Ale teoretycznie możliwe chyba jest, że po rozszczelnieniu pompy daje ona niższe ciśnienie i przy mocniejszym obciążeniu silnika jest on skłonny zgasnąć/przydławić się. Pzdr.
-
Podejrzewam kolego Zabol, że i tak jesteś w lepszej sytuacji szukając auta tam - na Wyspach - niż byś miał coś znaleźć tutaj w PL u naszych krajowych handlarzy "okazyjnym igliwiem". Tutaj to wszystkie są MINT CONDITION a jak jedziesz na miejsce to przychodzi mega furia, że się wywaliło w błoto kasę na paliwo/przejazd. Pzdr.
-
Ja obstawiam,że to podniszczona opona tak buczy. Wystarczy, że będzie wyząbkowana od jakiegoś nagłego hamowania gdzie ją na chwilę w kilku miejscach zblokowało zanim ABS zadziałał i będzie buczało. Ja mam swoje opony letnie przednie trochę wyząbkowane i też buczą masakrycznie. Myślałem już, że to łożyska ale założyłem opony zimowe na próbę - i cisza absolutna. Tak więc dobra rada kolego - zanim zabierzesz się za rozbebeszanie zawieszenia itp podmień na próbę opony. Pzdr.
-
Tak jak kolega wyżej Ci napisał - oprócz sprężyn i amortyzatorów musiałbyś jeszcze stabilizatory ogarnąć bo w M-techniku są z tego co pamiętam trochę masywniejsze/szersze. Cała reszta jest taka sama. Pzdr.
-
To chyba Ci się coś kolego coś lekko pogmatwało. Z tego co ja się dowiadywałem swego czasu (nawet na tutejszym forum) to z produktów Sachsa do M-Technika jest przeznaczony Sachs Advantage. Z Bilsteina zaś - B8 a nie tak jak pisałeś - B6. O ile się orientuję, to Super Touring to zamiennik dla seryjnego amortyzatora w e39 i do m-technika nie są zalecane. :? Co do mocowań amortyzatorów to z tego co wiem - są takei same. Chyba, ze chodzi Ci, że inne mocowania amorów są z przodu a inne z tyłu - wtedy masz rację. Pzdr.