Varrol

Na następną noc wsadź sobie za szybę kartkę z wielkim napisem: "Kupię wkłady lusterek" :lol: ... Niestety z beemek wyjątkowo giną wszelkie elementy, które można łatwo odczepić... Trzeba sobie powiedzieć, że dobrze że tylko to i że nic nie uszkodzili przy okazji.

Powoli zaczynam myśleć o zakupie samochodu. Trudno jest przewidzieć jak będzie z kasą - w każdym razie mało prawdopodobne, że będę miał odłożone 50 tys na koncie. W związku z tym myślę o zakupie na raty. I teraz pytanie - czy pozostaje mi tylko komis? - chciałbym jednak kupić coś w bdb stanie... Wiem, że można wziąć kredyt niezależnie od zakupu samochodu - tylko oprocentowanie jest wtedy niezbyt korzystne. A może lepiej jednak zacząć zbierać? Wiem, że są też pośrednicy, którzy sprowadzają samochód na zamówienie i udzielają na niego kredyt (poprzez jakiś bank oczywiście) - czy to jest dobra opcja?

Odpowietrzałeś kiedyś hamulce? Samemu bez zestawu podciśnieniowego jest raczej ciężko - a jak ktoś pomaga, to wężyk się zakłada po to, żeby łatwo było płyn do słoika zlewać, zamiast lać na ziemię (bo teoretycznie można i bez tego). Jedyny patent jaki widziałem, to zaciśnięcie przewodu. Poza uszczelkami dobrze by było zastosować specjalny smar - chyba nawet jest taki dedykowany do tłoczków hamulcowych.

Jakie są tego parametry - przyśpieszenie, V-max? Wygląd fatalny, a kultura pracy też pozostawia trochę do życzenia :lol:

Hehe, już sobie wyobrażam - jestem w nieznanym mieście i nagle mi policja zabiera GPSa, który przy okazji jest również moim telefonem komórkowym - nieźle. Muszę wygrzebać fakturę za palma - pewnie ściema, ale zawsze będę spokojniej jeździł.

Wydawanie 1200zł do takiego sprzętu, to wyrzucanie pieniędzy w błoto - chyba, że jedynym celem jest brak konieczności zmieniania płytek, czy kaset. Już lepiej wsadzić lepsze radio i pogodzić się z pogorszeniem estetyki.

Ja lałem benzynę, naftę, WD40 - w sumie nie było dużo syfu, ale pomogło niesamowicie.

To, że możesz latać bokiem przy 1.6, to oznaka kiepskich opon - jak już zaczynasz zrywać przyczepność z tyłu, to przeciążenia są na tyle duże, że i przód nie trzyma. Ja mam taki problem z zimowymi Nokianami - na mokrym są koszmarne, ale za to mogę latać bokiem, palić gumy itp - choć nie zawsze z własnej woli...

A dlaczego miało by niby spaść? Ciebie by coś obchodziło gdybyś sprzedawał samochód, że u sąsiadów podnieśli opłaty i przez to masz stracić na aucie? :duh: Niemiec dobre auto sprzeda niemcowi, polak handlarz mu jest niepotrzebny do szczęścia. Płakać będą brudasy i inni handlarze złomem. Ceny w Niemcowni były niższe do momentu otwarcia granic - zaraz po wejściu do unii można było bardzo tanio kupić samochód w świetnym stanie - jednak jak jest popyt to ceny rosną i teraz już się tak nie opłaca. Jak Polacy przestaną kupować, to ceny może trochę spadną - choć dotyczyć to będzie tylko tańszych samochodów - tak do 4000E.

Moje pierwsze spostrzeżenie, to dziwne podejście typowe dla Polaków - podniosę ceny 2x, to zysk wzrośnie 2x - w rzeczywistości jest zazwyczaj zupełnie odwrotnie. Z tym sprowadzaniem złomu, to kolejna głupota - nie wiem, kto kupuje samochód gorszy niż posiadany - przed wejściem do unii, to dopiero złom jeździł po drogach - stare poldki, duże fiaty, maluchy itp. Mało kto sprowadzając samochód zapłacił więcej niż 500zł akcyzy, więc będzie to spory problem. Dla mnie to poprawa, bo przymierzam się do E46 z większym silnikiem i przy obecnej akcyzie musiałbym z 5k zł wybulić - trzeba by było kombinować z zaniżaniem ceny. Generalnie gdyby to weszło, to koszt rejestracji sprowadzonego samochodu wyniesie ok 3000zł - sporo, ale może przełoży się na spadek cen u zachodnich sąsiadów.

Jak właściciel nie wie kto, to sam musi zapłacić mandat - nie wiem tylko, czy z punktami, czy bez - to z niepamiętaniem przechodziło kiedyś.

Nie zaczynajcie znowu głupich dyskusji - wysokość OC zależy od masy czynników - dla tej samej osoby, ale różnych samochodów u jednego ubezpieczyciela będzie 500 i 800 zł a u drugiego 800 i 500 zł. Ja mam teraz w CU za 540zł, a w AXA mi wyszło 900zł - czyli jak widać ma się to nijak do pierwszego postu. A jak ktoś mieszka na zadupiu, to chyba oczywiste, że u każdego ubezpieczyciela ma tanio.

Często dla czystej ciekawości przeglądam ogłoszenia beemek na allegro - i moge napisać z pozycji kupującego dlaczego od razu Twoją bym odrzucił - to drobiazgi, ale mając do wyboru setki ogłoszeń jakaś selekcja wstępna musi być. Na początek taka moja uwaga - rynek jest nasycony, a BMW E36 jest modelem popularnym głównie wśród młodszej części kierowców. Dobrze sprzedają się tylko ideały (niski przebieg, świetny stan - jednym słowem wycackane - chodzą nawet 2x cena rynkowa) albo mocne silniki - 2.5 i 2.8. A teraz czemu odrzuciłbym to ogłoszenie: - gałka zmiany biegów - już samo to wystarczy, że dalej aukcji nie oglądam :duh: - to coś czerwone na kierownicy :shock: - czerwone zaciski hamulców :mad2: - czerwone śruby do kół :cry2: Jak zmienisz to co powyżej, to masz pewność, że niewiele będzie ludzi, którzy zamkną okno z twoją aukcją już po pierwszym zdjęciu. Trzeba umieć sprzedawać - na rynku jest taka ilość aut, że trzeba się pozytywnie na ich tle wyróżnić - będąc na równi samochód będzie się sprzedawać latami - a z takimi kwiatkami jak na tej aukcji zapomnij o sprzedaży. Cena jest względna - ja bym usunął tą czerwień i dał 12 tys do negocjacji - ludzie lubią się targować...

Strach - czemu? - takie łyse? To, że mniejsze, to tylko problem przekłamującego licznika - innych negatywnych efektów nie ma - nawet przyśpieszenie jest lepsze (za to V-max mniejsza) - no chyba, że profil za niski i komfortu brak. Bez swapa rakiety nie zrobisz za rozsądne pieniądze - uturbienie kosztuje majątek - różnie z silnikiem używanym może być, ale taki to już nasz (posiadaczy samochodów małolitrażowych) los...

http://www.autokosmetyki.pl/hartim_hartpolish_fg_50_250g_preparat_do_polerowania_szkla_skutecznie_usuwa_rysy_i_inne_uszkodzenia,p472.html http://www.turtlewax.com.pl/sklep/clearvuereg-clearvue-glass-polish-8211-plyn-do-polerowania-szyb-p-40.html Używałem obydwu - pierwszy pozwala usunąć prawie każdą rysę - z tym, że ja akurat nie usuwałem na szybach w samochodzie, tylko na halogenie - generalnie działa, ale polerowanie dość długo trwa. Drugi środek ma właściwości minimalnie ścierne - po jego użyciu szyba robi się bardzo gładka (coś jak po dobrym wosku do lakieru) - ale to jest w zasadzie na niewyczuwalne ryski. Nie łap za słówka :) szlifowanie, polerowanie - i tak pewnie mamy na myśli to samo...

Zależy od wielkości rysy - na allegro można znaleźć proszek do polerowania - da się tym usunąć prawie każdą rysę, ale trzeba się trochę namęczyć. Na malutkie rysy mogą pomóc gotowe pasty - ale to naprawdę na mikroryski. Szlifowanie oczywiście jakoś tam zmienia optykę szyby, ale jak ktoś jeździ dużo w nocy, to wie, że rysy są dużo bardziej niebezpieczne.

przedwczoraj stałem obok e90 335, czarnej na M Technicu, miał taką nerkę + lusterka + tylni spoiler -wszystko cabon -wyglądało to pięknie... na amerykańskiej stronie BMW mozna kupić dodatki z karbonu, więc może nie taka wieś... Nigdzie nie pisałem, że elementy z carbonu to wieś - miałem na myśli oklejanie, malowanie itp. żeby wyglądało jak carbon. Carbon jest lekki i wytrzymały - a odpowiednio zrobiony przetrwa lata - więc stosowanie go jak najbardziej ma sens - w rowerach to normalka, więc czemu nie w samochodach - jednak nie wyobrażam sobie pomalować aluminiowej ramy roweru w fakturę carbonu...

Generalnie metoda jest ciekawa, ale używanie tego na częściach samochodowych to raczej w stylu wsiowego tuningu...

Zdjęcie się nie otwiera. Ale zobacz z tyłu kiery - powinny być otwory na śrubki - konkretnie torksy.

Jak ktoś chce zrobić dobre audio, to proponuję wizytę tutaj: http://tuningforum.pl/viewforum.php?f=8&sid=649fa3162e677520cdfd0ae44d97df9b - między innymi FAQ Nazara tam jest Generalna zasada w audio: - dobre radio - dobry zestaw przedni - 165 w wytłumionych drzwiach i tweetery w słupkach albo osłonach lusterek - dobry wzmacniacz (może być używany, byle coś porządnego) - okablowanie - dobre chinche z radia do wzmacniacza, od wzmacniacza do zwrotnic min 2.5 kabla na miedzi beztlenowej, gruby kabel do zasilania wzmacniacza (grubość obliczona do mocy wzmacniacza) Jak już to będzie dobrze grało, to można się zabrać za subwoofer. Niestety większość (zresztą boleśnie to czasem słychać na drodze) ma jeden priorytet - byle głośniej...

A kiedyś w ogóle chciała jechać w dolnym zakresie?

Do ładnego grania wystarczy zestaw przedni odseparowany + wzmacniacz - głośniki najlepiej nowe, a wzmacniacz można używany, byle dobrej jakości. Tylko, że E34 seryjnych miejsc nie ma za dobrych - najlepiej jest głośniki wsadzić w drzwi, ale to sporo pracy wymaga - ale czego się nie robi dla ładnego dźwięku. Podstawowe pytanie - jaki budżet?

A czy na pewno to wina napinacza? Ja swego czasu bawiłem się w wytłumianie środkowych słupków i tak namodziłem, że mi się nie chciały pasy chować - w słupku, tam gdzie wychodzi pas jest zaślepka i ona za mocno, czy pod złym kątem dociskała.

Czas działa niekorzystnie na głośniki - zwłaszcza samochodowe - więc odradzam - chyba, że cena jest dobra.

To normalne - mnie też szybko sta... :lol: łapię temperaturę - tylko ten wskaźnik nie jest za bardzo dokładny - to znaczy takie realne nagrzanie następuje dopiero po ok 5-10km (zależnie od temperatury na zewnątrz) i dopiero wtedy można sobie puścić większe obroty.