Varrol

No niestety, w miejscach narażonych na obicie prędzej, czy później pojawi się rdza. Ja swoje nadkola zabezpieczyłem w zeszłym roku - póki jeszcze sól z polskich dróg ich nie zabiła.

Ehh, fabrycznie są tam umieszczone - w obudowie, także tylko malutkie kratki widać - normalnie tak się nie da jak samochód nie jest pod to przygotowany - ale estetycznie jest znacznie lepiej. Muszą być pod lekkim kątem do wewnątrz.

Hehe, nie ma znaczenia. Ja mam w dowodzie kolor fioletowy-metalik - ale zależnie od światła raz jest srebrny, raz jasnoniebieski, a czasem wpada w fiolet - samoablau...

Wystaw za 18 tys - nie sprzedasz za tyle, ale w Polsce każdy chce się targować - niezależnie od tego jaka jest cena początkowa - a im więcej opuścisz, tym większa szansa, że ktoś kupi. Na początek poniżej 16, ew. 15 tys bym nie schodził. Ale to takie gdybanie - bez zobaczenia autka - choćby na zdjęciach nie ma to wiele wspólnego z rzeczywistością. Poza tym to jak przedstawisz auto na ogłoszeniu też ma spore znaczenie. Inna sprawa, że teraz nie najlepszy okres na sprzedaż samochodu...

Na 100% bita... :mrgreen:

No toś pojechał :lol: :? Jak dla mnie jeszcze tylne lampy w BMW są ok - dalej w stylu - ale przód bez nerek już byłby trudniejszy do rozpoznania - wcześniej były podwójne okulary i to było dosyć wyjątkowe.

Cały problem w tym, żeby mieć listę handlarzy, którzy sprawdzają samochody - od których można brać w ciemno, bo sami dbają o to, żeby złomu nie sprzedawać. W każdym razie ja bardzo chętnie bym poznał, bo zazwyczaj ja (i pewnie wielu innych) nie mam czasu i nerwów, żeby jeździć za granicę, czy po całej Polsce szukając samochodu - nie dość, że wydając masę kasy na benzynę, to jeszcze na sprawdzanie w warsztacie.

Do mocowania czujnika do słupka - po prostu wsuwasz pod słupek. Nie wiem jak jest w E34, ale w E36 da się zamontować bez zdejmowania słupka. Nie zawsze montuje się je w słupkach - ojciec w Vectrze ma z przodu, na środku podsufitki - tylko oczywiście pod katem w stronę siedzeń.

Jak dla mnie począwszy od modeli E36, E39 i E38 BMW zaczęło odchodzić od pierwowzoru - oczywiście są to ładne samochody, ale już mniej z beemki. W zasadzie to mój główny zarzut do aktualnej serii - od liftingu trójki podobają mi się już wszystkie modele - ale niestety wydają mi się one za mało charakterystyczne - odważne, ale chociażby przednie lampy wyglądają jak w 90% innych markach. Np. weźmy Mercedesa - obecne modele mi się nie podobają - nie uważam jednak tych samochodów za brzydkie, wręcz przeciwnie - po prostu nie są w moim guście. Natomiast tak właśnie wyobrażam sobie tą markę (może poza poprzednią E klasą) - wszystko jest po prostu tak charakterystyczne, że od razu widać, że to Mercedes. Mam jeszcze jedną uwagę, ale to już tylko do samochodów C. Bangla - nie wiem czemu mam wrażenie, że te samochody są niedopracowane - tak jakby ktoś projektował i skończył w połowie. Brakuje mi detali, smaczków, a dodatkowo samochody pod pewnymi kątami wyglądają wręcz brzydko.

Zazwyczaj polecany jest zestaw Zimmermann + Jurid (tylko tu ważna jest seria - na pewno z końcówką J jest dobra).

Każdy miał chyba w rodzinie samochód z małym przebiegiem - najczęściej dziadka. Mój miał poloneza z 89 - 64 tys przebiegu - jak teraz pomyślę, to żałuję że sprzedaliśmy. Zresztą ja też robię małe przebiegi ~5k km rocznie, bo jeżdżę tylko w weekendy, na wakacje i czasem w odwiedziny itp. - do pracy komunikacją, bo i tak nie ma gdzie zaparkować...

Nadaje się na zimę, tylko że może być droższy w utrzymaniu, bo trzeba jeszcze o dach dbać - zresztą i po zakupie może wymagać poprawek np. materiału. Za to ma jedną dużą zaletę - jest ponadczasowe - nikt na zadbane cabrio nie powie, że to starym nie robiący wrażenia samochód - bo E30 podobnie jak E36, E34, E32 to jeszcze nie klasyk, a już dość stary samochód.

E30 to dobry wybór na początek - jak się kupi w dobrym stanie, to jest bezawaryjny. Istotna jest jego wielkość i widoczność przez szyby - jak się zaczyna jeździć, to im mniejszy samochód tym lepiej - dlatego E34, które ktoś sugerował może sprawiać problemy. Aha - niestety zaraz po zrobieniu prawka strasznie brakuje doświadczenia i łatwo jest samochód obić - mnie to nie spotkało, ale szczerze mówiąc to tylko kwestia szczęścia - kupując od razu samochód, który się bardzo podoba może to boleć. Choć z drugiej strony może to zmobilizować to większej ostrożności.

Dopiero co był taki temat... Ja kupiłem wzmocnione Lejsofors - na początku trochę za wysoko stał, ale już się uleżał.

Po pierwsze musisz to zmierzyć - nie da się wywróżyć na odległość. Mierzy się tak: wkładasz śrubę w felgę do której na pewno jest ona właściwa (czyli u ciebie stalowa) i mierzysz ile wystaje. Następnie wkładasz w aluminiową - jeżeli różnica jest niewielka, lub jej nie ma, to długość jest ok. Jeszcze jedna sprawa - do niektórych felg są śruby z kołnierzem kulowym - choć zazwyczaj jest stożkowy - warto sprawdzić, żeby potem felg nie zniszczyć. Ale tak na marginesie - felgi z ET 18 będą wystawać poza obrys auta - żeby to było legalne, to trzeba je mocno pochylić górą do wewnątrz - ale też nie wiem, czy to w ogóle wykonalne.

Dość pilna sprawa - muszę szybko dobrze wyważyć przednie koła - zna ktoś dobry punkt w Warszawie? Najlepiej okolice żoliborza - czynny w sobotę.

Jakie radio? - jak seryjne, to zmiana głośników nic nie da, a nawet gorzej bo nowych może radio nie pociągnąć. Ten wzmacniacz, to tylko do subwoofera jak rozumiem?

http://www.netcarshow.com/bmw/1995-m3_sedan/ http://www.netcarshow.com/bmw/1994-m3_gt/ http://www.netcarshow.com/bmw/1994-m3_cabriolet/ http://www.netcarshow.com/bmw/1992-m3_coupe/

Zaraz - czyli jeżeli mam samochód w leasingu - czyli nie jestem właścicielem, a jest nim firma leasingowa - i będę miał wypadek z kimś, kto również ma leasing w tej firmie, to nie ma wypłacanego OC?

Wydaje mi się, że ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić odszkodowanie nawet wtedy jeśli samochód sprawcy nie miał przeglądu - inna sprawa to to, czy np. wystąpi o zwrot kosztów wypłaconego odszkodowania do osoby na którą jest oc.

W miarę dobrą ramę, chyba że rower też używany :wink: Jak jeździsz mało, to nie kupuj mniej jak 2.0 - lepiej więcej. Oczywiście 1.8 też da się jeździć i też daje to dużą przyjemność - lepiej zadbane R4 niż zajechane R6 - ale prawda jest taka, że ja żałuję swojego wyboru. Nie zmieniłem na R6 tylko dlatego, że sporo w niego wpakowałem - kasy i wysiłku - i teraz szkoda się rozstawać...

Musisz przypominać? Ona taka tania nie była - 16.5 tys za 320i o ile pamiętam. W tamtym czasie z opisu wydawała się jedną z lepszych propozycji - dobre wyposażenie, 99 rok, 160tys... W końcu z niemcowni wziąłem. Teraz jak oglądam E46 to mam wrażenie, że znowu w Polsce nic nie znajdę... Często sprzedaję coś na Allegro - teksty, że takie coś można za x mniej kupić już mi zbrzydły...

No nieźle - ja bym chętnie boczki w drzwiach zrobił, ale obawiam się, że sam bym to spaprał.

Ja kupiłem wzmocnione lejsofors i tył mocno poszedł w górę - ale po paru miesiącach się uleżał i już jest normalnie. Myślałem o obniżeniu przodu i zachowaniu wysokości tyłu, ale na bank bym szybko zderzak rozwalił...

U mnie przy 160tkm tarcza była w miarę ok, ale docisk już kiepsko - jak się rozgrzało to miałem kangurki przy ruszaniu. Dziwne w sumie, bo w poprzednim samochodzie szybciej się tarcze zużywały.