Shadow69

A może jednak nie? Dobrze by było nadać poprawny tytuł tematu, i napisać cokolwiek więcej, już było tak, że mechanik chciał wymieniać silnik, a w rzeczywistości wychodziło że uszkodzone jest coś innego. Polecanych mechaników znajdziesz w w dziale warsztaty viewforum.php?f=10 A silnik jeśli koniecznie chcesz wyciągać i wrzucać inny, to proponuje poszukać chodliwego angola na części i odpalić przed kupnem, tak najbezpieczniej, pomierzyć kompresje itp.

Chodzi o to, żebyś wiedział z czym się wiąże wymiana. Jeśli na bieżąco wymieniałeś olej, to wymieniasz na spokojnie, gorzej jeśli w skrzyni siedzi jeszcze ten, co go zalali w fabryce, wtedy ryzyko usterki rośnie, gdyż świeży olej jak zacznie wypłukiwać syfy, to może narobić bałaganu.

Ew przekaźnik od pompy.

No ja nie dałem rady wyciągnąć tych od klapy bez odkręcenia całości, trzeba było odkręcić :roll:

Potwierdzam, sam taką jeździłem :mrgreen: Co do wisko, to jeśli silnik prawidłowo ci dogrzewa, a "tornado" pod maska nie przeszkadza, to możesz jeździć. Efekt odpięcia przepływki jest stąd, że zmieniają się dawki powietrza/paliwa, przez co silnik będzie sie wolniej lub szybciej nagrzewał, ale to akurat drobiazg. Moje M57 zapina wisko przy 95st., i zaraz zbija temperaturę do 92-93, ale nie mniej. Jak u ciebie nie opada niżej, to bym sie nie pakował w koszty, jedynie jak wyżej radzą, porządne czyszczenie chłodnic - czasem wymaga to ich wyjęcia.

Jakby nie patrzeć, klape trzeba zdjąć żeby wymienić jej sprężyny, we dwóch jest sporo roboty, a samemu to nie ma co ruszać, bo nawet jak zdejmiesz klape, to jej nie założysz, albo poobijasz coś. Siłowniki są drogie jak cholera, zamienników brak. Nie dobierzesz nic innego. Ogólnie trudna sprawa, ja ściągałem najpierw szybę, a potem klapę, cyrk był niezły z ustawieniem tego żeby ładnie leżało i zamki łapały. Mi do tego doszły jeszcze zapieczone zawiasy.

No to się chyba postojowe/pozycyjne nazywa :lol:

Zdjąć boczek, tzn uchylić go kawałek, i jakimś zakrzywionym drutem próbować odblokować. A w którym miejscu urwała się linka? Jak tuż przy klamce, to po wyjęciu klamki próbuj złapać kombinerkami pozostałości, i ciągnąć, może puszczą.

Rozbebeszenie deski jest proste, jak potrafisz na spokojnie obchodzić się z plastikami to dasz rade, gorzej jest z wybebeszeniem zespołu nagrzewnicy, masa kabelków, plastików, klapek, cięgien, tam trzeba uważać, żeby nic nie uszkodzić i wszystko złożyć do kupy.

W brew pozorom nie jest tak źle, gorzej jest z rozkręceniem obudowy nagrzewnicy, tam jest meksyk :mrgreen:

Powinny być kołnierzami w dół.

To, że automat ledwo ogarnia fabryczną moc i moment, a jak planujesz nawet 250KM, to bankowo się rozleci w niedługim czasie, a 300KM to jestem pewny że padnie "na dniach". To że wtryski wyglądają podobnie, nie znaczy że komputer będzie je poprawnie obsługiwał, i tu jest problem, bo może się okazać że oryginalny z naszych e39 nie da rady. W dodatku co ci da wymiana samych wtrysków, skoro pompa CR będzie do nich za słaba? CR2 ma wyższe ciśnienie na szynie, a nie bardzo mi się widzi że seryjną pompą aż tyle nadgonisz. 1 generacja wtrysku szła w silnikach M57, 2 szła od M57N, czyli np e46 204KM, więc e39 ma ten starszy układ zasilania. Z tego co pamiętam, nowsze 3.0d (e60) są bardziej odprężone, no i ciśnienie wtrysku mają inne (większa moc, mniejsze spalania, wyższa kultura pracy), jak to się zachowa w naszym silniku ciężko przewidzieć. Nie żebym cię zniechęcał, próbuje tylko uświadomić z czym możesz mieć problemy, ale próbuj działać, może akurat przetrzesz drogę dla potomnych :cool2:

A nawet jak ma manual, to coś czuje że będzie problem z podłączeniem tych wtrysków, bo przecież M57 ma wtrysk CR 1-gen., a e60 maja już 2-gen., więc to by coś za łatwe było jakby pasowało p&p.

Tłucze przy gaszeniu i odpalaniu, a jak mocno zużyty, to przy otwartych drzwiach tak telepnie budą, jakby miało je zaraz urwać :mrgreen:

:mrgreen:

Nie ma sensu kupować nowych odbłyśników i soczewek, lepiej oddaj do napylenia te odbłyśniki co masz, koszt niewielki, a poprawa znaczna. Proces ten, to metalizacja próżniowa, na allegro są oferty jakby coś. Soczewki wytrzymują dłużej od odbłyśników, więc je bym zostawił. Polerować nie zalecam, bo zmienisz jej optykę, i może inaczej rozpraszać światło.

Czekaj, czekaj, bo ja czegoś nie rozumiem. Masz błąd niskiego ciśnienia, czyli tego za pompą progową (przed pompą CR). I mówisz że pieni paliwo na wtryski, ale powiedz, skąd to wiesz, przecież nie widzisz co się dzieje w przewodach?

U mnie ta linia odcięcia jest ładnie skupiona, a w poprzednich soczewkach była praktycznie rozlana i niewidoczna. Możliwe że masz na padnięciu odbłyśniki i soczewki i tak się dzieje.

4? Coś mi się nie wydaje, po co niby miało by ich być aż tyle? Wydaje mi się że z modułu PDC był tylko jeden przewód sygnałowy do głośniczka.

Hmm, może poprostu uszkodził się "gong" - głośniczek który odpowiada za pikanie przy działaniu PDC? Z tego co pamiętam on jest nad nogami kierowcy w tej osłonie, ale to tak na 90%. Jak on jest uwalony, to PDC nie ma jak zasygnalizować przeszkody i nie działa.

Może gdzieś ci wywalać z odmy i też będzie wyglądało jakby spod pokrywy ciekło, więc sprawdź ją na początku. Z pokrywą jest problem, bo do jej wyjęcia trzeba wyciągać wszystkie wtryskiwacze, a często bywają zapieczone, i przy wyrywaniu zdarza się że się rozszczelnią, i trzeba naprawiać. Sama pokrywę też nie problem uszkodzić, z tego co pamiętam jest plastikowa. Ogólnie ciężka sprawa, ale obadaj tą odme na początku, bo może tam być problem.

Była sprawdzana kompresja po naprawie? Wydaje mi sie że na którymś garze będzie uciekało w silnik, i wydmuchiwało olej.

No ale co ci z filtra, który jest przed pompą, jak podejrzewają że opiłki z pompy CR poszły na wtryski? Chociaż jak na mnie to pompa CR powinna być dobra, one są wyjątkowo odporne na zużycie :mrgreen:

No przy pasach to tylko napinacz masz, nic więcej tam nie ma co może powodować błąd. Ale objaw zapalania kontrolki gdy ktoś usiądzie to za nic nie pasuje mi do napinacza, tylko ta mata. Jak przełożyłem fotele z siódemki, to tak miałem że ktoś siadał, i kontrolka zapalała się i gasła co jakiś czas. Kolega mi wyciągnął mate i przeprasował żelazkiem, i ożyło, działa tak jak powinno, tylko zabawy dużo z rozbieraniem fotela, jak nie masz kogoś ogarniętego do tego, a sam nie wiesz jak się za to zabrać, to lepiej wsadzić emulator, albo wyłączyć matę NSC-em. :cool2:

No to powiem ci że u kilku osób które jeżdżą e39 były już takie akcje że pasami wiązali drzwi żeby do domu dojechać :mrgreen: Mi jednej zimy 3 zamki zamarzły, tzn po otwarciu nie dało sie ich zamknąć, a zaraz po kupnie tylnych drzwi praktycznie nie dało się otworzyć, jedne otwierały się na "chama" a drugie wcale. Teraz coś mi się przednie pasażera odzywają.... :roll: