-
Postów
4 367 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez madseason
-
W coś robiłeś zanim przestał odpalać? Jakieś naprawy były? Jak wymieniałem rozrusznik i odpiąłem baterię to mi się EWS rozsynchronizował, musiałem go zsynchronizować. No i kasuje Ci godzinę, nie zostawiłeś podłaczonego pod OBD kabla? Też u mnie tak było, że wszystko się kasowało przez pobór prądu. Może też jeszcze być klema IBS - też potrafi powodować odlączanie modułów i kasowanie zegrów (o ile dobrze pamiętam). Spróbuj skasować błędy, zsynchronizować EWS i zobacz czy odpali.
-
Wyglda dokładnie jak mój śmierdziel, te same koła i kolor :mrgreen:
-
Jedyne co mi przychodzi do głowy to e39 :8) Sam po 530i szukałem różnych cudów, e38, audi itp, a wyszło, że skończyłem na 525i e39, więc jeśli rynek się nie zmienił to mam nadzieję że mam rację :norty:
-
Co za brednie :norty: Oczywiste, że problem leży w skrzyni, czy to stary olej coś przytyka, czy tłoczki już się poddają. Świece żarowe mają tyle do tego co przepalona żarówka.
-
Poczytaj, były tematy. Pompa ABS najprawdopodobniej padła.
-
Obecnie 340 tysiaków stuknęło, ale takiego prawdziwego w 100%
-
A sprawdzałeś jak korekty przed remontem wyglądają? Ja robiłem na Liqui moly, właśnie kończę proces, bo to leci tych ziorników paliwa na płukanie trochę. W LIQUI MOLY spulung - 2666 wyczytałem, że przy zafajdanych wtryskach można wlać do filta, czy puścić silnik bezpośrednio z puchy. U siebie pierwszą puchę wlałem na mniej niż 1/4 zbiornika, doszedłem od rezerwy, zalałem drugą puchę, paliwo do pełna i wyjeździłem do końca. Potem zalałem system-reiniger na pełny zbiornik. W międzyczasie też wszystkie 3 termostaty wymieniłem. U mnie dramatu nie było. Foto przed i po. Spalanie też trochę spadło przy okazji, a chodzi równo jak masełko.
-
https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=73&t=363323&start=30#p2645369 Tu jest to co kiedyś opisałem, ale fotki już poznikały.
-
W dizlu to szybciutko idzie, w benzynie zakładam, że tak samo - zrzucasz osłonę górną, odłączasz i wyciągasz wiatrak i masz wszystko na wierzchu. Sprawdź czy z pompy wody nie cieknie, to bym bardziej obstawiał niż chłodnicę.
-
Z doświadczenia Ci powiem, ze ceny są bardzo często z d... na rynku wtórnym. Tak samo gruza możesz trafić w dolnej i górnej półce (w górnej może lepiej przypudrowany być). Sam jak szukałem to sortowalem sobie to czego szukam i po VIN dzwoniłem po kolei od najtańszrgo, te co właściciel nie podawał od razu odrzucałem, bo duże prawdopodobieństwo machlojek. Historie łatwo sprawdzić, przebieg i naprawy w aso po VIN, a najważniejsze to porządne oględziny. Jak się nie znasz sam to dobrze firmę wybrać której zapłacisz kilka stow, żeby zminimalizować dużo większą wtopę.
-
I pęknięta pokrywa może powodować takie przedmuchy do odmy? Czy pęknięcie było pod odmą i przez to tak się lało? 1600pln za OEM, to w ciemno nie kupię, powiem mechanikowi żeby się przyjrzał przy następnej okazji.
-
FB brak, jak możesz do daj jakieś info, co tam jest.
-
Tylko po co? W trasę po kilka tysięcy km latam 2 razy w roku, poza tym fura się turla po kilka km dziennie w rękach małżonki (i to ona rozmyśla nad czymś "nowszym"), ja praktycznie nie używam fury na codzień. Nie jeźdże na tor ani nie ścigam się po ulicach. Po kiego grzyba mi bi-turbo? A e61 możliwe, że zostanie do ujeżdżania po PL, może też mapę nową dostanie na starość, bo sprzedawać z takim nalotem się nie opłaca.
-
Czołem, jak oceniacie żywotność silnika N47D20 135 kW (181 hp) - celuję w serię 5 około roku 2012. Czy mają jakieś problemy z rozrządem? Usterki sięzdarzały, czy już są dożywotnie? Jakieś inne przypadłości na które zwrócić uwagę? Wtryski dają radę? Turbo trzyma? Jak ktoś ma w oryginale dłuższy czas, to fajnie jakby dało radę uzyskać info - co przy jakim przebiegu było robione - prewencyjnie lub w związku z jakąś awarią. Czy lepiej nie zwracać uwagi na R4 i rozejrzeć się jednak za R6? Byłoby to pierwsze R4 w mojej historii z BMW dlatego pytam. Z góry dzięki.
-
To podbijam temat, bo u mnie to już skandal z tą odmą. Co jadę do mechanika to mi spod odmy cieknie i nie widać światełka w tunelu. Oleju nigdy nie brał od wymiany do wymiany zero dolewek poza jednym niepotórzonym przypadkiem gdzie 2 l musiałem w ciągu miesiąca dolać. Ale po kolei: W ciągu roku już 3 odmy wymienione. Pierwsza bez filtra latem, bo ciekło spod niej - pusta w środku jak fabryka nakazała. Ale zimą zaciągnął coś oleju i musiałem litr dolać, bo krzyknął na kompie, że ma niski stan oleju po 2 tygodniach się powtórzyło - trasy krótkie po wsi, uznałem, że coś przymarzło, i to dlatego, bo od tego czasu problem zniknął, nawet jak miesiąc później wymieniłem odmę na Febi z filcem nic oleju nie musiałem już dolewać. 2 tygodnie temu mechanik mówi, że znowu leje spod odmy i znowu wymienił na odmę z filtrem, mówi, że filtr był konkretnie zawalony. trasa kilka tysięcy zrobiona, poziom oleju cały czas ok, a po boku silnika z odmy leje jeszcze mocniej, aż plamy na asfalcie zostają. Od lipca, kiedy wymiana oleju zrobiona - zero dolewek poziom trzyma. Ktoś coś może doradzić? Czy odmy febi od oem jakoś sięróżnią? Czy kolejny raz wymieniać, czy silnik ma takie mocne przemuchy, że już będzie sobie kapał, czy o co tu biega? Żeby nie było - turbo regenerowane jakies 60tys km temu, IC nówka - podróba Borga założona 2 lata temu, EGR ograniczony do minimum. Co robić, gdzie szukać, jedyny co znaczy trochę teren, co robić, żeby to naprawić? Wymieniać odmę na OEM? Czy gdzieś jeszcze można szukać przyczyn?
-
Ale amortyzatory nie mają wpływu na bicie, nawet jak jeden mi się kiedyś w trasie wylał z przodu, to jechało się tragicznie, ale hamował prawidłowo. Amory z tyłu nawet jak nowe z ASO założysz to nie będziesz miał więcej niż 50% pewnie. Tam tuleje wózka, kąt ustawienia amorów i poduchy robią swoje. A nawet jak miałem jednego turasa na sprężynach to też dużej różnicy nie robiło. Gumy na stabilizatorze nie powinny stukać, no chyba, że są już dowalone na maxa. Sam raz wymieniałem, ale bardziej dlatego, że kupiłem do kompletu z łacznikami - jakieś grosze to kosztuje. No i nie ograniczaj się tylko do przodu samochodu z tym biciem, wywalony wahacz z tyłu może też przenosić drgania na przód. Ale podstawa to jak kolega powyżej wspomniał - DIAGNOZA - przejedź się do kogoś kto specjalizuje się w BMW, bo u chłopków parobków co na astrach tylko się znają to majątek stracisz zanim wymienisz to co potrzeba wymienić. Piszę to z doświadczenia :mrgreen:
-
Przy 116 wkazówka dopiero się wychyla poza pion o ile dobrze pamiętam. Jak miałem uwalony termostat w m54b25 to tak zrobiłem 300km zanim dojechałem do celu i mogłem go wymienić na 100-120 stopni monitorując temperaturę i nie było problemu, wtedy akurat grzałkę od termostatu miałem walniętą, więc nie ma co się martwić, tym bardziej na obrotach jałowych. Dla bezpieczeństwa możesz go wymienić, jeśli nie wiesz ile już siedzi. A jak już walczysz w okolicy to złap za pompę i zobacz czy nie ma luzów, jak ma to tak samo do wymiany. Z inych przygód to w m54b30 kiedyś żona jak jechała coś poszło nie tak (może pompa. może termostat) i temperatura doszła do czerwonego pola w czasie jazdy, jedyne co się stało to rury plastikowe pod kolektorem się odkształciły. Po wymianie wszystkiego (pompa, termostat i rury) śmigał bez problemu kolejne tysiące kilometrów.
-
I znowu kombinujesz zbut mocno. Kolejny krok tego mechaniora to może być wymiana silnika, typ nie ma pojęcia i wymyśla na poczekaniu, a w temacie już masz napisane co robić.
-
Regulatory dasz radę wymienić bez rozklejania lamp. Ale trzeba mieć sprawne palce i dużo cierpliwości.
-
Na logikę biorąc to jak urwałeś lampę i nie zabezpieczyłeś wiązki to mogło dojść do zwarcia.
-
Moc na pewno nie wraca od wycięcia katalizatorów, tylko po zadbaniu o poprawną pracę silnika.
-
Strona którą odciążasz przestaje wyć. Może prawe ale też z tyłu masz do wyminany. Sprawdzając luz macając koło, czy kręcąc ze zdjętym zaciskiem mozna dojść do tego, nie wymieniając na pałę. To co możesz sam zrobić to sprawdzić w jakim stanie są opony. Czy równo zjechane na całej szerokości. A jak masz lewarek, klucz do kół i zacisku i trochę chęci to teoretycznie możesz sobie nawet łożysko zdiagnozować.
-
Albo opony, albo łożysko.
-
Tak jak napisałem, w tym przypadku były to uwalone tuleje pływające, które ustawiają koła tylnie pod kątem jak u starego rozjechanego merca co skutkuje zjechaniem opon od środka.
-
To były 3-letnie oponki ze średniej półki szerokość 255. Z zewnątrz prawie, że nówki - bo tak sprawdzałem, dopiero jak zdjęli to zobaczyłem, że od środka już prawie materiał wychodził.