theded

hummel, nie prowokuje, opisuje swoje doswiadczenia. Jesli chodzi o zawieszenie stawiam na lema, czujniczki bosza itp. Staram sie kupowac te lepsze zamienniki, zwykle to co idzie na 1. montaz. Co do maxgear, to slyszalem od mechanikow wiele niepochlebnych opinii. Elektronika, ktora juz w pudelku jest popsuta, czujniki abs sypiace bledami, wahacze, ktore mialy inne wymiary niz oryginaly i nie dalo sie spiac zawieszenia, bo nie siegaly... Swoim autem zamierzam zrobic ok 100 tys km i wahacze lema maja szanse to przezyc, ale np ori lozyska wysypaly sie po przebiegu 200-250 tys (licznikowo). Mysle ze maxgear ma szanse zrobic 100 tys km. Z reszta jesli nie, to cena lozyska przedniego uzasadnia zakup drugiej sztuki :) Jak kiedys zerknalem, to lozysko tylne firmy Meyle bylo tanie i przy roznicy chyba 30zl na pewno wybralbym ta firme. Tyle ze meyle to tez "pakowacz", moze trafic sie cos sredniej klasy, ale rownie dobrze FAG. Kazdy wybiera co chce, ale ja mam obecnie 4 lozyska maxgear i dzialaja ok, wiec jak ktos chce powiedziec ze sa kiepskie, to fajnie zeby poparl to konkretnymi argumentami. W e36 tez mialem jedno MG i sprzedalem z takim, ale tam przebieg byl nizszy.

Ja w 528 mam manual i lpg, a spalanie kosztaltuje sie tak: 9l minimalnie na trasie, srednio 13-14l w ruchu mieszanym. Ostro po miescie wychodzilo 18l. Automat spali troche wiecej, ale jak bedziesz jezdzil na pb to mniej. Przy malych odcinkach gaz srednio sie oplaca, bo trzeba troche przejechac zeby sie przelaczyl (szczegolnie w zime). 2.8 faktycznie jest cichsze, ale 3.0d ma sporo wyzszy moment i benzyniak w polaczeniu z automatem moze nie bedzie zamulal, ale mozesz czuc zmiane na minus. Co do cen serwisu to benzynki r6 to jedne z najbardziej udanych silnikow w e39. Silnik, a szczegolnie jego osprzet znosi probe czasu duzo lepiej niz w dieslu. Uwazam ze 2.8 + lpg bedzie mialo porownywalne koszty paliwa co 3.0d a bedzie sporo mniej usterkowe a ewentualne ceny napraw sa nizsze. Ja na obecna chwile wyleczylem sie z diesli, ale wsrod kombiakow niestety dominuja ropniaki. Wybor piatek 2.8 kombi z manualem byl na prawde maly, gdy rozgladalem sie za takim autem.

Bo musisz oderwac reke od kierownicy zeby wlaczyc tempomat, po lifcie we wrzesniu 98 robisz to juz przyciskiem na kierownicy- duzo wygodniej i bardziej intuicyjne.

Ja zawsze do beemek kupowalem lozyska Maxgear (innych ich produktow sie nie odwazylem) i zawsze bylo spoko. W piatce juz mam wszystkie lozyska od nich i jedno ma juz 50 tys a oznak zuzycia brak. ABS tez dziala bez problemow, wiec tutaj mozna oszczedzic, bo na prawde nic sie nie dzieje.

Z BRC jest tez problem z serwisem. Ja do najblizszego kumatego gazownika od BRC mam 100km... Osobiscie bralbym Techa 314 (tanszy niz stag), hana/baracuda, silver lub AC R01 czarny. Taki zestaw to kompromis miedzy tanio a dobrze z akcentem na to drugie. Jak ktos bardzo nie ma kasy na wtryski to moga byc ostatecznie Reg Fast, ale valteki wszyscy odradzaja- slaba trwalosc, nie sa fabrycznie skalibrowane a jak ktos Ci je proponuje do BMW to raczaj uciekaj daleko. Warto jeszcze rozmawiac o wlewie pod klapka, filtry maja byc jakies dobre (czaja, certools, kme) najlepiej z wloknem szklanym, nie te plastikowe AC. Pamietaj, wtryski to najistotniejszy element instalacji, reduktor z zapasem kosztuje 50zl wiecej niz taki, ktory nie obrabia Twojego auta, zaklad ma zdjac kolektor do nawiertow i stroic auto na drodze a nie na postoju. Fajnie jak maja chociaz jakis skaner obd, zeby podejrzec adaptacje i prace sond.

Widze ze to reduktor Magic. Poczytaj sobie jak pieknie puszcza gaz w uklad chlodzenia- mysle ze warto go wymienic. Jak nie miales na nim wezyka to zapewne jest to zawor bezpieczenstwa, na ktorym wezyka nie musi byc.

Ja mam manual i zauwazylem ze jak sprzeglo juz konczylo zywot i slizgalo sie na gdy naciskalem na tempomacie plusik, to tempomat sam sie wylaczal. To samo bylo gdy jechalem na oblodzonej drodze, tylko wtedy jeszcze trakcja migala :) Po lifcie w 9/98 tempomat wlacza sie przyciskiem na kierownicy, wczesniej jest byl wlacznik na listwie ozdobnej (strasznie niepraktyczne).

Koncowke vinu wklejasz w realoem i masz z jakiego auta pochodzi. Dla wszystkich silnikow m52 (bez TU) jest jeden sterownik i mozna go przelozyc miedzy roznymi modelami aut w razie potrzeby. W realoem bedziesz mial liste aut do ktorych pasuje. Sterownik znajdziesz jak zdemontujesz puszke filtra pylkowego od strony pasazera.

Ale niektorzy tu herezje wypisuja... Najwazniejszym elementem instalki jest wtryskiwacz. Im szybszy i bardziej precyzyjny bedzie tym spalanie bedzie nizsze (docelowo +10% tego co na pb). Takie valteki, ktore sa bardzo popularne niestety juz po wyjeciu z pudelka trzeba kalibrowac. Gwarantuje wam, ze jesli ktos je montuje to nie robi tej kalibracji :) Kolejna kalibracja powinna byc po ok 20 tys i tak w kolko. Fakt ze latwo sie je regeneruje, ale zupelnie nie nadaja sie do BMW to jest najnizsza mozliwa polka... Ten kto pisze ze jest zadowolony nie wie, ze kazdy daje inna dawke gazu na swoj garnek :P Jak juz to mozna sie pokusic o Reg Fast a najlepiej o Hane. Drugi element to reduktor. Mozna wziasc cos z zapasem mocy. Przy takim silniku na pewno Alaska sie nie sprawdzi, wystarczy odznaczyc w steroniku "wylacz przy pierwszym" i przekatowac auto na 3 biegu, zeby sie o tym przekonac. Silver, AC r01, Zavoli czy nawet Artic powinny sobie poradzic bez problemu. Elektronika lepiej jak jest bardziej rozbudowana np Stag 300 isa2 albo Lpg Tech. Dzieki temu mozna wprowadzic korekty po temp, ktore pozwola obnizyc temp przelaczenia a tym samym zaoszczedzic troche benzyny. Tyle ze ktos to jeszcze musi wszystko wystroic a przecietny warsztat albo ma to w nosie albo zwyczajnie nie potrafi. W tej branzy jest tylu partaczy, ze az strach i nie wyobrazam sobie zrobienia instalki u przypadkowego gaziarza. Na lpg-forum poleca kogos kumatego, czasem warto zrobic do niego sporo kilometrow niz denerwowac sie na nieudolnosc partaczy.

Hany sa na rynku juz kilka lat, to klony Keihinow. Najwiecej o gazowaniu takich aut mozna sie dowiedziec z LPG-forum.pl. Chlopaki sa tam praktykami. Osobiscie kladlbym LR jesli fundusze pozwalaja. Wielka zaleta takiej instalki jest jej trwalosc. Jesli na prawde nie da sie wcisnac drugiego reduktora, to chyba ktorys z mocniejszych LR mialby szanse obrobic moc 260km, chociaz m62b44 majacy nie duzo wieksza moc raczej puszcza sie na dwoch takich reduktorach a ich cena raczej nie zacheca do niepotrzebnej rozrzutnosci. Jak bym juz sie uparl na skladaka, to LPGTech 316, Hany, i np 2 Goldy bo nie sadze zeby jeden dal rade to obrobic a nawet jesli to mocno na styk. Co do rozmiarow butli, to spalanie nieco wieksze niz w moim m52. U mnie byla butla walcowa 50l i przyznam, ze wizyty na stacji byly dosyc czeste. Wymiana na 84 w kolo rozwiazalo sprawe- zasieg podobny jak na benzynie. No ale ja mialem przyzwyczajenie z diesla, gdzie zawsze lalem do pelna. Na stronie AC nie widze reduktora o nazwie BFC tylko wtryski o takim oznaczeniu. Czerwony AC R01 jest teoretycznie do 250km, praktycznie warto zeby mial troche zapasu wiec sam nie podola. Jesli chodzi o te wtryski BFC to sie nie wypowiem, ale hany pojedyncze sa dobre, precyzyjne i sprawdzone. Zestawy podane w 1. imo wszystkie sa za slabe. Jesli juz to Hana i Gold moze by to pociagnely ale na styk (a reduktor z czasem sie zasyfi i straci troche na swojej sprawnosci przez co silnik bedzie podpijal pb). Ja bym sie upewnil, ze gazownik montowal juz instalke w takim silniku, bo jesli to jego pierwszy raz, to wrozy to klopoty.

Jestes tego pewien? Dobra i odpowiednio wystrojona instalka 4 gen to spalanie o 10% wieksze niz na PB, co sugeruje ze jest odwrotnie niz napisales.

Ja kupilem bilsteina i obydwa przednie na reklamacje poszly, wiec mysle ze nie byl to przypadek... Tylne daja rade juz drugi rok. Kyb na przodzie tez jest spoko. Sachs chyba najbardziej komfrotowy ale i najdrozszy.

Skoro trzeba skasowac blad, to ja bym wolal przy okazji wykodowac mate na kompie. Ja tak mam i wydaje mi sie ze to bardziej "eleganckie" rozwiazanie.

Kiedys pytalem o to samo na bmw5er. Chlopaki pisali, ze z febi ktos mial problemy. Ponoc wykonanie duzo gorsze, nie pasowala idealnie. Ja kupilem ori. Roznica w cenie nie byla jaka duza, chyba 60zl. Przy okazji nalezy wymienic rurki. Gorna, ktora idzie do pokrywy zaworow jest plastikowa i zwykle tak twarda ze urywa sie w rekach. Ja kupilem tez gumowa, ktora idzie do bagnetu. U mnie akurat byla dobra, ale nie chciala zejsc i trzeba byla ja przeciac. Do tego obowiazkowo mufka, ktora wchodzi w kolektor dolotowy, bo stara byla juz twarda. Ja zmienialem przy przebiegu ok 260 tys i stara odma jeszcze zyla, ale zima to czas na potencjalne problemy z odma... Caly zestaw to koszt 400zl z podstawowymi rabatami w ASO. Niestety sporo, ale jak poczytalem co ludzie maja przez zatkana odme, to lepiej zapobiegac niz leczyc. Zamiennika nigdy nie mialem, wiec o jakosci sie nie wypowiem, ale nie zaluje ze kupilem ori. Nie bardzo ufam w jakosc gumowych elementow w zamiennikach czesci, czesto firmy przesadnie na tym oszczedzaja. Ja zakladam, ze odmy nie bede wymienial w tym aucie drugi raz, a na 5er ktos pisal ze po roku juz kupil ori, bo ten zamiennik mu nie pasowal...

Po co piszecie od razu chlopakowi, ze kupil zloma. Troche po mechanikach pojezdzi to sam do takiego wniosku dojdzie :8) A tak serio, to liczniki mozna przelozyc na rozne sposoby, ponoc dobry efekt daje przelutowanie jakiegostam scalaczka, wtedy nie trzeba kodowac. Nie zaglebialem sie w temat, ale pewnie wszystko jest na forum. Bledy czujnikow mowia o tym, ze powinienes je wymienic. Ponoc nawet po zmianie oryginalnego leciwego czujnika walu/walka auto nabiera wigoru, wiec ja bym tu nie kombinowal. Posprawdzaj jeszcze kabelki i wiazki. Moze byc tak, ze gdzies jest izolacja przetarta i kable sie stykaja.

Link nie dziala, wiec napisz czy chodzi o ten od strony silnika, czy od strony zderzaka? Od "chlodzenia silnika" jest visco, czyli ten od strony silnika. Nie jest elektryczny tylko na sprzegle wiskotycznym. Po starcie olej zwykle zgestnial, wiec przez chwile kreci sie szybko, potem zwalnia a gdy silnik jest goracy kreci sie z taka sila, ze reka bym go nie radzil zatrzymywac. Jesli mowa o wentylatorze klimy (wspomagajacym), to powinien on pracowac gdy dziala klima lub silnik nagrzewa sie, tak ze visco nie daje rady. Przy normalnej jezdzie i sprawnym visco raczej nie do zrobienia w obecnych temperaturach. Jesli startuje razem z silnikiem, to pewnie masz cos zmostkowane na wiazkach. Zajrzyj na www.oporniki-bmw.pl, tam masz duzo wyjasnione.

Jaka cena takiej operacji?

Niestety w naszym kraju wiekszosc zakladow montujacych lpg to wlasnie partacze. Do tego dochodzi chytry wlasciciel, ktory zaluje na dobra instalacje i do kompletu auto wyzszej klasy, ktore wymaga wiecej od instalacji niz wspomiany Fiat Punto. Gaz pozwala cieszyc sie mocnym silnikiem ludziom, ktorzy duzo jezdza. Ja na pewno nie kupilbym 2.8 gdybym mial jezdzic na benzynie. Naprawy diesla natomiast sa bez porownania drozsze niz obsluga mojego m52. Odkad posiadam swoja piatke (wczesniej tylko diesle) wgryzlem sie troche w temat gazu. Nie zaprzeczam, ze jest to dodatkowa komplikacja pojazdu, co skutkuje potencjalnie wiekszymi problemami. Jesli jednak zostanie to zrobione tak jak trzeba, to nie ma straty mocy, nie swieci sie check, spalanie nie jest znacznie wyzsze niz na pb a obsluga to okresowa wymiana filtrow i poldaczenie kontrolnie do kompa. Im wiekszy silnik, tym szybciej gaz sie zwroci. Ja goroco namawiam ludzi do instalacji LPG, tylko przadnych, zalozonych przez specjalistow a nie partaczy. Wtedy auto jezdzi tak jak powinno. Jesli ktos chce to zrobic tanio i u pierwszego lepszego instalatora, to faktycznie lepiej nie zakladac wcale. Wielkim sceptykom polecam zapoznac sie z tematem, choc nie dziwie im sie. Nie widzialem jeszcze dobrej instalacji w aucie, lacznie z moim gdy je kupowalem :P

Tez zaczalbym od odmrozenia auta, od jutra ma byc cieplo, wiec moze problem sie rozwiaze.

Moglo cos przymarznac przy czujniku i komp mysli ze siedzi za nisko. Jak ciagle pracuje, to czy unosi sie caly czas tyl do gory? Jesli nie to moze masz gdzies nieszczelnosc i pompuje ale nie moze wyrownac poziomu? Kompresor pracuje caly czas czyli ile? 5 min, pol godziny? Moze sie cos zwarlo, posprawdzaj wiazki. Nie radze jezdzic tak na dluzsza mete, bo jak siadzie drugi czujnik, to auto siadzie jak prawdziwy german :)

Zaleca sie ok 24h pracy na "rozswiecenie". W razie czego reklamuj, w IC nie powinni robic pod gorke.

Na zime mam pietnastki z duzym balonem, na lato 235/45R17 i przyznam, ze roznica nie jest tak duza jak sie spodziewalem. Na 17tkach nie nosi mnie w koleinach, jest to fabryczny rozmiar i ori felga, wiec i nic nie przyciera. Komfort oczywiscie mniejszy, ale do zniesienia. Dla porownania 1cm wezsze opony w e36 juz byly dla mnie nie do zaakceptowania- w koleinach ciagla walka.

Jak nigdy nie zmieniales swiec to kup wszystkie nowe. Iskra nie jest droga a daje rade. Najlepiej sprawdzac wyjete swiece, koniecznie podajesz prad grubymi kablami np rozruchowymi i obserwujesz jak sie swieca rozgrzewa. Czasem sa plamki, ktore nie grzeja, widac to od razu. Patent z iskrzeniem dobry, bo swiec nie trzeba wyciagac, ale na tej zasadzie, to mozna przejscie/opor miernikiem sprawdzic- jeszcze latwiej. Ja w TDS wymienialem swiece jak silnik byl jeszcze cieply, nic sie nie urwalo a roznie z tym bywa. Wtrysk kiedys chcialem wyjac na zimnym i nie dalo radu, po rozgrzaniu wyszedl bez problemu. Ja bym zastosowal jakas paste do swiec, zeby sie nie zapiekaly.

Tu nie trzeba wylaczac opcji na pale, tylko sprawdzic co sie dzieje, a to bez interfejsu sie nie uda. Odrazam popinanie lambdy pod sterownik LPG, DME potrafi wtedy swirowac. Moga pojawic sie bledne odczyty itp. Lambde wystarczy obserwowac podczas strojenia, najlepiej laczac sie inpa lub jakims skanerem obd.

Ja bym to ujal, ze wspomaganie pracuje z w e39 z przyjemnym oporem. Moze dla watlych pan jest to mniej komfortowe, ale dobrze pasuje do charakteru auta. Przy temp dochodzacych do -20, jakie teraz mamy, wspomaganie ma prawdo przez chwile pracowac bardzo ciezko.