Roberto

O stary :!: Coś czuje że zaraz zostaniesz zjechany i to ostro :!: Tutejsi konserwatyści nie lubią takich pomysłów :D .

Słuchaj, jak nie jesteś super wymagający to zamontuj sobie aktywny subwoofer "taki z wbudowanym wzmacniaczem". Ja u siebie zamontowałem coś takiego: http://moto.allegro.pl/item413911363_0125t_mocny_bass_subwoofer_aktywny_tuning.html Do tego takie kabelki: http://moto.allegro.pl/item421020857_05_pro_zestaw_kabli_do_wzmacniacza_grube_kable.html Montaż zajął mi ok. godziny. Uwierz mi, to skrzyneczka gra na prawdę Bardzo porządnie. Zwłaszcza że kosztuje tylko 199 pln.

:twisted: Cześć :twisted: Niełatwe zadanie. Głośniki mają rozmiar 13mm. Jak wiadomo takie głośniki radzą sobie całkiem nieźle ze średnimi tonami, jednak z basem już nie najlepiej. Poza tym przy częstym głośnym słuchaniu, podsufitka zaczyna dawać o sobie znać "przez tylne głośniki". Zamiast kombinować z samymi głośnikami zamontuj jakiś niewielki subwoofer. U siebie zostawiłem przednie fabryczne głośniki oraz gwizdki. Do tego zamontowałem aktywny woofer 10" w niewielkiej obudowie. Gra naprawdę świetnie, a koszt jaki poniosłem to niecałe 250 pln. Uważam że to dobrze ulokowane pieniądze, żona niestety nie. :mrgreen: Ach te kobiety...

A skąd masz taką pewność :?: :?: U mnie było bardzo podobnie. Okazało się, że wystarczyło dokładnie wyczyścić przełącznik.

Gratuluje :wink:. Zadbaj o nią, a będziesz się na prawdę cieszyć. E34 to bardzo dobre auta. "mój ulubiony model" Jednak nie są już nowe i trzeba poświęcić im trochę uwagi oraz obdarzyć je swego rodzaju szacunkiem. W razie problemów, wal śmiało. Zawsze znajdzie się ktoś, kto Ci pomoże.

:D Na początek wymień wszystkie płyny, filtry i świece. Przy okazji skontroluj stan przewodów WN "fajek". Reszte powie Ci diagnosta jak pojedziesz na szarpaki :D

:duh: i tu mnie masz. Ale dyskusja dotyczyła tyłu :D Ja u siebie też założyłem na wyjazd i tak się zostały na dwa lata. Sam byłem zdziwiony że się uchowały tyle czasu.

Masz racje, kupuj :!: E34 to naprawdę dobre auta. Nie są drogie w eksploatacji. A jak się o nie odpowiednio dba, odwdzięczaja się bezawaryjnością. Na forum zawsze znajdzie się ktoś, kto Ci pomoże. Pamiętaj tylko o jednym. Z kupnem BMW często jest tak, jak ze zrobieniem tatuażu. To decyzja na całe życie. Poza tym każde inne auto wydaje się nijakie. Ale to mi się akurat podoba, że moje 13 letnie auto zostało zbudowane z takich materiałów jakie HYUNDAI, KIA czy jakikolwiek inny koreański "tygrys" osiągnie dopiero za kolejne 10 lat. :D

Polonez ma resory piórowe :mrgreen: To cosik musiałeś je źle założyć, albo jakieś trefne trafiłeś. Ja w poprzednim autku miałem takie gumy zamontowane ok. dwóch lat i nie pogubiłem.

Mi również wydaje się że to będzie to. Miałem dokładnie takie objawy w swojej poprzedniej beemce. Do krokowca nie jest łatwy dostęp i łatwo to przeoczyć. :clap:

Wystarczy przeczytać, a nie po raz kolejny zadawać te same pytania.

To to się solidarność BEEMEK i szacunek to pozostałych użytkowników marki. A mówią i piszą że beemkami to buraki jeżdżą.

To nie łatwy temat. Ja mam podobny problem ze swoim. Mój się tylko uchyla a nie chce się otwierać. Poruszałem ten temat już kilka razy i niestety bez żadnego odzewu ani pomocy.

Ja również zakładałem u nich instalacje "STAG 300" i jak na razie jestem zadowolony. Jeśli chodzi o estetykę montażu, to nie mam nic do zarzucenia. Naprawdę widziałem sporo instalacji zamontowanych znacznie gorzej. Przynajmniej w moim autku tak zrobili. Co można było ukryć, jest ukryte. A to co jest na wierzchu jest symetrycznie i starannie zamontowane. No i przede wszystkim naprawdę kusząca cena...

:D Ja co prawda swoje wakacje zakończyłem już kilka tyg. temu, postanowiłem się z wami podzielić wrażeniami. Na wakacjach byliśmy z rodzinką w słonecznej Italii, a dokładnie w Bibione "górny Adriatyk". Od warszawy ok. 1500 km. Biorąc pod uwagę błąd nawigacji, która od Cieszyna zamiast na Brno wywlokła nas krętymi, górskimi drogami na Słowację. Przez co najechaliśmy dodatkowo ok. 200 km. Ale może zacznę od początku. Jedyny problem jaki miałem podczas wyjazdu napotkałem kilka km. po starcie. A mianowicie zatankowałem niesamowicie trefne paliwo LPG "ORLEN na Wołoskiej przy Woronicza". Paliwo było tak lipne, że ledwie dojechałem na nim do Częstochowy. 220 km. na 44L. Auto ledwie miało siłę ruszać ze świateł, a V-MAX ledwie 150 km/h. Auto nałapało tyle błędów ze nawet na benzynie nie miało ochoty na dalszą jazdę. Już myślałem że wakacyjny wyjazd zakończy się wielką klapą. W Częstochowie postój, tankowanie na shellu i szybki reset DME. Dalsza jazda już minęła bez żadnych przygód. Za wyjątkiem nawigacji o której wcześniej wspomniałem. I tu dodam że całą trasę przejechałem sam za kółkiem i nie odczułem większego dyskomfortu. A zmęczenie pokonałem 3 litrami TIGERA :mrgreen:. Co do spalanie to moje autko naprawdę bardzo miło mnie zaskoczyło. Jazda w tempie autostradowym, 140-160 km/h. a momentami nawet 180 km/h. Cztery osoby na pokładzie i towaru prawie po dach. A na butli 44L średnio od 380 do 420 km. Wyjątek stanowi stacja OMV w Czechach. samodzielne tankowanie gazu było miłą niespodzianką i weszło mi 47 litrów na których pokonałem 450 km. Co daje średnie spalanie na poziomie 10,5-11,5 L/100km. co uważam za naprawdę dobry wynik. Część Austrii i Włoch pokonałem oczywiście na benzynie z powodu braku LPG na stacjach. A tu kilka fotek z wyjazdu... %5B640%3A480%5Dhttp%3A//img84.imageshack.us/img84/7236/autostrada1ej9.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//img521.imageshack.us/img521/8449/autostrada2qy2.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//img180.imageshack.us/img180/9884/zamekwm6.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//img353.imageshack.us/img353/5770/triest1bx8.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//img176.imageshack.us/img176/9817/triest2gc5.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//img353.imageshack.us/img353/7571/wyjazdhx7.jpg Ogólnie wakacje uważam za naprawdę bardzo udane, a wrażenia z jazdy mimo 13 lat mojego auta niezapomniane. Jednak co BMW to BMW.

:D Banalnie prosto... Musisz zdiąć "odchylć" tapicerke boczków w bagażniku i po problemie :D .

Owszem i to może nawet poważniejszą. Jak np. uszkodzenie sterownika skrzyni. Poza tym to powszechnie stosowana praktyka "również w silnikach" i do tego niezbyt kosztowna więc nie ma co się zastanawiać co się ryzykuje tylko poprostu wymienić olej we wskazanym terminie.

A co soądzicie o moim przypadku :?: U mnie też wystąpiła tajemnicza mgiełka, tylko że żadnych kopel rosy i wilgoci nie stwierdziłem. A raczej mocno osuszone powietrze zostawiające talkowy posmak na ustach.

:twisted: Cześć :twisted: Podłącze się pod temat, bo miałem bardzo podobny przypadek. Zaczne może od początku. Byłem ostatnio swoim autkiem na wakacjach we włoszech. Przypomne może, BMW E34 520iA 95r. + LPG STAG 300. Nadmiaru mocy raczej nie posiada zwłaszcza w 4 osoby i z pełnym kufrem. Tak więc przy wyprzedzaniu i długich górskich podjazdach musiałem wyłączać klime, po czym znowu ją włączać po zakończeniu manewru. Po kilku takich kliknięciach równierz z nawiewu zaczynała ulatniać się dziwna mgiełka zostawiająca dziwny "talkowy" posmak w ustach. Sytuacja taka przytrafiła mi się dwa razy. Przy normalnym używaniu klimki nic się nie dzieje.

U siebie miałem identyczną sytuacje z odczytem sondy na gazie. Na etylince praca w pełnym zakresie sondy a na lpg tylko stała na max. Okazało się że gaziarze źle podpieli się do sondy. W moim przypadku "sonda siemens" podpieli się pod stały + zamiast pod przewód sygnałowy. Pojechałem na reklamacje, poprawili i wszystko działa bardzo ładnie.

Dokładnie tak jak kolego "KIKO" pisze. Śruba do regulacji jes na górze, nakrętka 17 + ampul. A do czego jest ta, to też się zastanawiam. :D

Kolega wysoki widać strasznie leniwy :nienie: Wystarczy troszkę poszukać :!: http://img389.imageshack.us/img389/6870/koohy1.jpg http://img170.imageshack.us/img170/6916/koo1rz9.jpg

A silniczek pracuje czy całkiem martwy :?: :?: U mnie też przestała chodzić i to z dnia na dzień. Silnik pracował a wycieraczka nie. Okazało się że rygiel zamka w szybie poluzował się o 1.5 obrotu. Dokręciłem i po sprawie. Oby u Ciebie było to samo bo koszty zerowe. :D

O olejach był już mnóstwo tematów. Który lepszy a który gorszy, co warto a czego nie. Ale jak wiadomo z wyszukiwarką są "zawsze" problemy więc czemu by nie przypomnieć, chociaż ten pomysł pewnie nie zdobędzie większej aprobaty. Obecnie i już tak chyba pozostanie na długo "testowane w trzech autach" silnik - Szwajcarski olej Midland Avanza 10w40 Skrzynia - Szwajcarski Olej Midland ze specyfikacją Chryslera ATF m3 plus Już nigdy "również testowane w trzech autach" Olej MOBIL 1 FORMULA S 10W-40 Texaco Havoline Extra 10w40

Jako że znam się z Maćkiem "polermistrzem z kliniki" osobiści i do tego bardzo dobrze pozwolę sobie sobie odpowiedzieć. Każe auto jest wyceniane indywidualnie, biorąc pod uwagę rodzaj lakieru, jego stan oraz kolor. Co do poprawek lakierniczych i zaprawek to zależy co masz do zrobienia.