Varrol

Nie wiem, w czym rzecz - były E36 1.6 - i to słabsze od tego, były nawet E34 1.8. Nie są to demony szybkości, ale nie są to też powolne żółwie. Zobaczcie na samochody podobnej wielkości - nawet 1.4 się zdarzają. 1.6 to typowy najmniejszy silnik dla tej wielkości samochodu. Różnica w ubezpieczeniu też robi swoje. Jak ktoś nie potrzebuje mocnego silnika, to po co ma wydawać więcej. Może kogoś dlatego stać na BMW bo potrafi oszczędzać pieniądze...

Powiem tak - jakbym tej zimy miał obniżone zawieszenie, to bym z parkingu nie miał szans wyjechać - już teraz czuję jak podwozie wali w zaspy śniegu - na niższym bym zawisł. Także ja zostawiam jakie jest - jedynie na lato kupię felgi 16, a może 17 cali, a obecne pójdą na zimę. Albo regulowane zawieszenie - tylko nie wiem, czy gwint pozwala na ustawienia terenowe...

Według mnie żadne BMW z lat 90-tych nie nadaje się do mocnego tunningu - lampy tylne cleary nie pasują tak samo do siódemki jak trójki - dla mnie tylne tylko oryginalne, ale z białymi kierunkami - ew dymionymi na czarne (w ogóle wszystkie kierunki białe). Przednie lampy też na wzór oryginałów, ale tu już mogą być przeźroczyste - jednak ciemne najlepiej pasują - napewno lepiej wyglądają od starych brudnych i porysowanych. Ja w swojej 3 miałem wymianiać lampy, ale skończyło się na nowych kloszach i jest pięknie. Gustowne obniżenie (nie położenie na drodze), ładne felgi - jak najbardziej wskazane. Najbardziej ekstremalne jest założenie spojlera z tyłu - malutki, dobrze dopasowany może ładnie wyglądać. :lol: Sam jestem w trakcie poprawiania wizualnie samochodu i staram się żeby to było gustowne - tylko delikatne akcenty.

Fajne, ale dalej wolałbym E38 - czarną, obniżoną. Ten przód w mi dalej nie pasuje - z lampami od E38 by łądniej wyglądał :lol: Tak naprawdę to ja chciałbym mieć dwa, trzy - no dobra może z 5 samochodów na każdą okazję - 7er na trasy, 3er po mieście, jeszcze do tego jakiś tani, mało-palący na codzień (np. golf 2 1.6D) i jeszcze terenówka na wakacje w górach :lol:

U mnie też nie spadają - i jak wszystko jest ok, to nie powinny spadać. Ale - w Unie mi spadały - częściowo winny był alternator - zatarte łożyska, stare szczotki itp. - po prostu ciężko chodził nawet bez obciążenia, a z obciążeniem już dusił ten dość słabawy silnik. Takie przyduszenia - spadek z 800-900 na 600 też mam, ale z wymianą filtra paliwa i czyszczeniem krokowego czekam na bardziej przyjazną aurę.

Jasne, że jest to możliwe - co innego jakby do przedniego napędu chcieć tylny dostawić - w drugą stronę jest prościej. Mowa jest raczej o tym, że nie występowały fabryczne E36 325iX.

Był E36 4WD? Myślałem, że takie były tylko E34 i E30 - nigdy nie słyszałem o E36 z napędem na 4 koła.

Eee założyłem zimówki - i mimo, ze bieżnik chyba niższy niż w letnich to jeździ się OK - jednak miękka guma i inny rodzaj bieżnika robi swoje. Co prawda śniegu na ulicach już prawie nie ma, ale u mnie na parkingu dalej jest i tam wypróbowałem. A nawet w koleinach mnie już nie nosi... No ale nie mam automata...

Jak ja nienawidzę drewna w samochodzie :evil: jeśli już to carbon, albo alu. Z drewna to się meble robi, a nie pakuje do samochodów - nawet w Maybachu mi nie pasuje.

A ja się matoł z Una przesiadłem :duh: Ale co do Daewoo to też się zgodzę - przejechałem pierwszą Nubirą naprawdę sporo kilomentrów bez najmniejszych problemów, a silnik 2.0 ładnie ciągnął. Ale prowadziło się jak łódka...

Da się jeździć bez klimy - czemu nie - do niedawna jeździłem praktycznie tylko samochodami bez niej. Ale jak przyszło gorące lato - żar z nieba i 30 stopni w cieniu i toczysz się powoli w korku, to się ugotować można - jaki by ten nawiew nie był i tak zimnym nie będzie dmuchać jak się stoi w miejscu. Jak szukałem samochodu, to klima była elementem koniecznym - mimo, że w E36 nie jest to już taki standart jak w E39 (choć jak widać też są bez a/c).

Gdyby nie było śniegu, czy lodu na drogach, to spokojnie, ale przy tym co jest teraz... Wczoraj pobawiłem się na letnich 205 - do zabawy fajnie, ale jakbym miał na tym jeździć, to dziękuję wolę na rowerze.

O, wpadłem :lol: To co napisałem było trochę dla żartu - tak samo utrzymane E30 będzie mniej awaryjne od E36 - ale prawda też jest taka, że mało jest już dobrze utrzymanych E30, a jak są to ich ludzie nie sprzedają.

Uch, to nie tylko problem jest z automatem - właśnie pierwszy raz moją beemką po śniegu jeździłem - jeszcze na letnich bo nie miałem czasu zmienić... :lol: Jak się już jedzie to jeszcze ujdzie, ale ruszanie... tragedia - co ja przeżyłem - myślałem, że mi się nie uda na parking spowrotem wjechać. Chyba 30 minut mi zajął wjazd na parking, a potem samo parkowanie. To się po prostu nie da ruszyć bez poślizgu. Co prawda moje zimowe są trochę zdarte, ale chyba i tak będą lepsze od letnich. Gdyby mi przyszło więcej jeździć w takich warunkach, to bym sobie jakieś małe 4x4 kupił - np. Suzuki Samuraj...

Według przepisów lampy mają świecić na określone kolory - z tyłu wiadomo - czerwony, pomarańczowy, biały - ale, jest jeszcze sprawa odblasków - w każdym aucie odblaski znajdują się w ich "czerwonej" części. Ja mam takie: http://img247.imageshack.us/img247/7633/back1dx9.th.jpg Czarne są tylko kierunki i wsteczny, więc odblaskom nie przeszkadza - a światło ma odpowiedni kolor. Natomiast czarne całe lampy powodują zarekwirowanie dowodu rejestracyjnego - chyba, że odblaski działają prawidłowo.

Lepiej sprawdź ile osób na forum ma E36 a ile E30 - zresztą na drogach widzi się podobne proporcje. Jak sie kupi nawet zadbane E36 to trzeba kilka rzeczy wymienić, bo ile lat mogą oryginalne części wytrzymać, a w E30 te części zostały już wymienione, bo by samochód się rozpadł - stąd ta sytuacja :wink:

Umyj szybę czasem to nie będzie problemu :lol: wycieraczki z tyłu nie były montowane ani w coupe, ani w sedanie - założyć można, tylko jeśli już, to chyba lepiej bez spryskiwacza - i dość ciekawie by to było, bo w klapie bagażnika trzeba by zamontować (no chyba, że wiercić otwór w szybie). A wyglądać będzie zależy gdzie i jaką wycieraczkę się założy. Ale lepiej daj sobie z tym spokój. Kup sobie wycieraczkę z sprayu to będzie łatwo woda spływać i nie będzie się brudziła tak szyba.

A w E36 były oryginalnie dymione? Bo ja niedawno kupiłem z czarnym kierunkiem i wstecznym i się zastanawiam, czy ktoś robił, czy tak było - w każdym razie jak światła działają (kierunki i wsteczny), to wygląda dokładnie tak samo jak na zwykłych lampach - nie jest ani trochę ciemniejsze.

Jeszcze szerokość opony przelicza się na długość :liar:

A nie hałasują ci głośniki - może się jakiś poluzował i lata luźno? W E36 np. półka leży na gąbce i dodatkowo trzymają ją boczki, więc mała szansa żeby się tłukła (a w E34 powinno byc jeszcze lepiej zrobione). Żeby zdjąć półkę musisz zdjąć kanapę, bo ona jest za kanapą mocowana. A to ile rzeczy może się tłuc, to już się dobrze przekonałem - nawet głupie zagłówki...

Pewnie pluskwa milenijna przyszła z opóźnieniem :wink: co prawda to aż 7 lat, ale w porównaniu do metra w Warszawie to w miarę normalne...

Holować taki kawał, czy nawet na lawecie :lol: no coś ty - naprawia sie na miejscu - przecież nie tylko w Polsce istnieją serwisy samochodowe. Z tym, że za granicą, to bym poza ASO się bał naprawiać - także trzeba się liczyć z kosztami większymi. A jak chcesz sam naprawiać, to zawsze możesz pokazać w sklepie o jaką część ci chodzi - mają przecież katalogi... Jeszcze jakim Daewoo, czy Poldkiem, to bym się bał, ale BMW? No chyba, że w jakiejś dziczy.

Jak nie uda ci się znaleźć, to załóż osłonę pod silnik - żebyś mógł jakoś jeździć - no i zacznij szukać po kolei - wyposaż się w czuły miernik i sprawdzaj kable tam gdzie może występować zwarcie po zalaniu wodą - powodzenia :cool2:

Właśnie, że jedynka jest bardzo droga - dla tego samego silnika (118 i 318) tylko 10 tys taniej od trójki - o tyle, że nie ma 316... - trudno się dziwić, że się słabo sprzedają - mając 100 tys zł zawsze można dołozyć 10-20 tys do trójki. Choć jest to aż 20 tys mniej niż za nowy samochód, więc oferta dobra. Ale mnie się jedynka totalnie nie podoba...

No to może chociaż ktoś zna sposób na rozpoznanie modelu nagrzewnicy? - tak, zebym mógł z nową do serwisu podjechać.