Varrol

Myślisz, że za wyższą cenę dostaniesz coś lepszego? Nic bardziej mylnego :) Ludzie płacą za to dużo więcej, montaż takiego chipa kosztuje od 1000 zł do 2000 zł, i tyle ludzie płacą w Polsce, w dodatku za chipy gorszej jakości. Nie próbuj doszukiwać się negatywnego kontekstu w moich wypowiedziach :) - do 1.8 można np. założyć turbo za 10 tys i da to większy przyrost mocy, ale nie jest to zbyt opłacalne. Chodziło mi o też to, że w przypadku posiadania immobilisera nie da się wymienić chipa w tak prosty sposób (czy może w przypadku Superchips jest inaczej?) - wtedy pozostaje przeprogramować oryginalny sterownik za ok 1000zł - a to już dla silnika np. 1.8 jest właśnie nieopłacalne. To zależy od sterownika, a nie od chipa. Niektóre sterowniki wymagają wlutowania podstawki, ale koszt takowej, to 3 zł, więc w każdym serwisie RTV zrobią to za góra 15-20 zł. Sterowniki wymagające lutowania są w mniejszości. W każdym bądź razie, nie jest to jakaś straszna uciążliwość. Nie jest to wada chipa jak zauważyłeś, ale ja wymontowałem sterownik ok 14 w sobotę, kiedy serwisy RTV są już pozamykane, więc sam chipa wylutowałem. Dlatego ludzie muszą być świadomi, że taki przypadek może się zdarzyć. Proponuję Ci, żebyś włożył teraz oryginał i się przejechał. Gwarantuję, że odczujesz kolosalną różnicę. Przyrost około 10KM już czuć i to wyraźnie. U mnie w 1.8 M40 jest spora różnica. Po prostu przyzwyczaiłeś się do mocy. Ja jak ostatnio podmieniłem chwilowo do testów na serię, to poczułem się jakbym się przesiadł do 1.6. Jestem pewien, że gdybym po przejechaniu paru km podmienił na serię, to różnica była by mocno odczuwalna. To nie są tylko Twoje odczucia, bo tak naprawdę jest. Ja też miałem kiedyś chip od Reserveda i jednak to nie jest ta klasa, co Superchips. Pomijając fakt, że jego chip w ogóle się u mnie nie sprawdził. To, że większa moc na Superchips, jest już dostępna od niższych obrotów, świadczy, że wzrósł moment obrotowy. A jak wiadomo, moment odpowiada za przyspieszenie. Łagodny przebieg mocy, cicha praca silnika, niskie spalanie zawdzięcza się profesjonalnym tunerom Superchips. To nie jest zwykły tuning, który polega na podkręceniu wszystkiego o 10% i zmienieniu kątu zapłonu, a co za tym idzie sugerowaniu lania paliwa 98 (na Superchips można normalnie śmigać na 95). Właśnie przez takie domorosłe przeróbki silnik głośniej chodzi, więcej pali, a jego praca nie jest stabilna. Cieszę się, że moje obserwacje nie są jedynie wyobraźnią. Jak już mi zdejmą gips (niestety tydzięń temu złamałem prawą rękę :mad2: ), to podjadę na hamownię i porównam wszystkie chipy.

Od 9 do 12 po mieście - tylko wskaźnik paliwa nierówno schodzi i zawsze po tankowaniu na full mi się wydaje, że 15 pali...

Ja staram się codziennie o 7 rano i 24 w nocy palić gumę pod blokiem i puszczać techno na full :wink: Nie mam kompleksów z powodu marki, wręcz często ludzie chwalą mój samochód za świetny wygląd i stan jak na te lata. Na drodze jadę normalnie - ułatwiam innym jazdę i wpuszczam kiedy to ma sens - sam też bardzo często jestem przepuszczany. Moja uprzejmość pozostała by taka sama niezależnie jakim samochodem bym jeździł. Praktycznie nie zauważam negatywnych skutków posiadania samochodu tej marki, a wręcz od przesiadki z Fiata Uno jestem na drodze znacznie lepiej traktowany, a i ludzie na parkingu zauważają moje istnienie :lol:

Jak zrobisz swapa, to pochwal się co i jak, bo też się powoli przymierzam. Po obronie pracy - czyli jesień/zima - ale jeszcze się waham, czy samochodu nie zmienić.

Ja do niedawna używałem chipa od Reserveda - teraz testuję Superchips od Bagora. Według mnie za tą cenę to bardzo dobry zakup, jedyne co u mnie było uciążliwe, to konieczność wylutowania oryginalnego chipa i wlutowania podstawki. Na początek wnioski ogólne: w porównaniu z serią przyrost mocy jest odczuwalny (jak jeszcze trochę pojeżdżę, to zweryfikuję na hamowni) - przy 1.8 M43 niestety różnica jest niewielka - gdybym miał na to wydać np. 500 zł to było by nieopłacalne. Co do spalania trudno mi się wypowiedzieć - nie zrobiłem wiarygodnego porównania z serią. A jak się ma chip Reserveda do Superchips - no cóż na tym silniku słabo widać różnicę od serii - a różnicę pomiędzy chipami można by wyłapać tylko przejeżdżając tą samą trasę po kolei na jednym i na drugim. Moje odczucia są takie, że na Superchips silnik jest cichszy (nie wiem, czy to możliwe), ma trochę łagodniejszy przebieg mocy (moc jest dostępna od niższych obrotów) i mniej pali. Być może chip Reserveda ma ostrzejsze ustawienia. Który jest lepszy - cóż, Superchips to znana firma, ale i Reserved wyrobił sobie dobrą opinię. Ja narazie będę jeździł na Superchipsie, a może kiedyś pokuszę się o dokładniejszy test.

przypuszczam ze ludzie boją się aut z tą pojemnością i to dlatego tak jest :? Tym, którzy się nie boją bardziej pasują mniejsze bardziej sportowe samochody, dla tych co dojeżdżają na co dzień spalanie jest nie do przejścia, ci co jeżdżą mało nie potrzebują limuzyny, a pozostałych albo stać na nowy samochód lub mają max 10 tys... Jestem tylko ciekawy czy ten "obgląd" na otomoto da jakąś gwarancję, czy to będzie tylko niezobowiązująca opinia. Zresztą mogą się tym pogrążyć jak ludzie zaczną kupować samochody po pozytywnej ocenie i trafiać na padaki.

Wszelkie wykroczenia poza przekroczeniem prędkości - czy może się mylę?

No tak - ta płytka to kiepski patent - ale u mnie się trzyma. Sposób na rozkręcanie podłokietnika dawałem kiedyś na forum - generalnie trzeba "podnieść" podłokietnik, to pokażą się dwa otworki po obu stronach - jak się wciśnie śrubokrętem, to można wyjąć tulejkę, cz rurkę z boku - i tak z drugiej strony.

Przy 205 i więcej trochę ściąga na koleinach - na 185 to nie występuje. Dużo zależy od stanu opon i geometrii - u mnie po jej ustawieniu i zmianie opon na nowe przy 205 jest prawie idealnie. Natomiast stukać nie powinno.

Na dwa tyg nie ma sensu - u mnie po takim postoju akumulator prawie w ogóle się nie rozładował - i to w zimie. Ja mam teraz wesoło, bo na 5 tyg mam rękę w gipsie - i nawet jakbym chciał, to i tak nic przy samochodzie nie zrobię...

Nie da się odpalić - to znaczy, że mieli i nie załapuje, czy w ogóle nic się nie dzieje poza wariującym obrotomierzem? Może jakieś zwarcie/przebicie jest?

Ja także (podobnie jak i inni użytkownicy ;) ) ale pytanie, czy podłokietnik i schowek na kasety to to samo. :D Ja po wyjęciu samego mechanizmu na trzymanie kaset, mam elegancki i pojemny schowek. Niestety zrobił sie bardzo niestabilny. :| Byle dotknięcie i może się zruszyć. Wystarczy dno dorobić i już się trzyma idealnie. Ja dodatkowo wyłożyłem go materiałem.

Dodałem do indeksu.

Jak rozumiem nie masz worka na narty i podłokietnika z tyłu (nawet nie wiem, czy w E46 były) - wtedy rozwiązanie jest proste. Oryginalnego suba to raczej nie kupuj - lepiej coś sklecić - chyba, że cena niska. Jak rozumiem chcesz kupić całego suba - najlepiej jest zrobić dopasowaną skrzynkę, ale to trochę zabawy i wyliczania. Proponowałbym wyciąć centralnie otwór w blasze za kanapą i wsadzić normalnego suba do bagażnika. Wszelkie zabawy z płaskimi obudowami itp. nie mają sensu - już lepiej by było wsadzić mocne głośniki w drzwi.

Nie pomyliło ci się coś? 195/50 będą miały sporo mniejszą średnicę od oryginalnych - jeśli już to 195/65/R15. indeks nośności też jakiś mały - 82 - powinno być 91. A czy 205/60/R15 czy 195/65/R15 to już twoja decyzja - czy wolisz lekko mniejsze spalanie i lepsze przyśpieszenie (195), czy lepszą przyczepność (205).

Normalny lakiernik a fachowiec? Normalny lakiernik to ktoś kto zazwyczaj ściany i płoty maluje? Jak dla mnie każdy porządny lakiernik wie jak radzić sobie z malowaniem/poprawianiem karoserii. Natomiast kiepski lakiernik da ci efekt np. jak masz teraz na samochodzie.

W grudniu zaraz przed świętami miałem podobną sytuację - tylko, że u mnie roweru nie było... jak narazie 1000zł w plecy i nie widzę szans na odszkodowanie, bo jedyne wyjście to proces cywilny, a pieniędzy i tak bym pewnie nie wyciągnął. Zresztą wyciąganie pieniędzy od kogoś, kto do zdrowia pewnie z pół roku będzie wracał jest średnio przyjemne. W każdym razie Paweł nie pisz, że lepiej jakbyś go zabił, bo potrącenie człowieka do przyjemnych nie należy i wolałbym tego nie powtarzać...

Tani sposób: Filtr K&N, chip, świece 4 elektrodowe - w sumie jakieś 400zł + paliwko 98+ oktanów. Różnica jest, ale szczerze mówiąc trochę jednak brakuje - jeżeli ktoś nie planuje zmieniać samochodu/silnika to można się pobawić, ew wydech jeszcze zrobić... Ja sam nie mam czasu i ochoty na zmianę samochodu, więc zrobiłem co się da, żeby tanio i rozsądnie podnieść osiągi...

A masz gąbkę - wygłuszenie pod boczkiem? Ja mam nawet kilka uszkodzonych spinek, których mi się nie chciało wymienić, a boczki dobrze się trzymają i nie skrzypią. U mnie problem to środkowe słupki - musze się za nie w końcu zabrać, bo po wymianie podsufitki zaczęły - zwłaszcza jeden mocno skrzypieć. Do tego skrzypią mi siedzenia i tylna kanapa w miejscu styków z plastikami - zastanawiam się, czy jest jakiś środek na to.

Szukaj powoli, bo za tą kwotę nie jest łatwo ładne E39 trafić, a przy okazji zbieraj, bo trafi ci się za 30 tys okazja i będziesz żałował.

Zależy na ile dokładnie pokazuje jakie czynności wykonać - np. jakiś ukryty zaczep, czy śruba. Ogólnie przydatny gadżet - pewnie drogi...

Ciekawe czy jakby deszcz spadł to by też było tak wesoło :mrgreen: Problem ze sztuczną inteligencją jest taki, że trudno jest przewidzieć przypadki wyjątkowe, na które człowiek zareagował by bez problemu (oczywiście są i takie, że człowiek sobie nie poradzi). Poza tym gdzie tu 'Freude am Fahren' :D :lol:

Zależy od ilości wypitego piwa :mrgreen: A autorowi tematu mogę poradzić tylko jedno - ja miałem sytuację podobną, z tym, że aukcja wygrana na Allegro. Jedyna opcja to proces cywilny - zbieramy wszystkie materiały i pozew - innego (oficjalnego) wyjścia w Polsce nie ma. I niestety najgorsze jest to, że za kwoty do 1000zł to się po prostu nie opłaca, bo nikt nie zwróci kasy za stracony czas i nerwy...

Po pierwsze, to nie pij tyle, albo zadawaj pytania na trzeźwo :lol: bo musiałem obie wypowiedzi kilka razy czytać, żeby zrozumieć o co chodzi. A stać się mogło - jak się przegrzeje szczęki, to się mogą nawet rozlecieć (co mi się w poprzednim samochodzie stało i też ręcznym je załatwiłem) - a jeżdżenie na zaciągniętym ręcznym powoduje, że mogą się nieźle nagrzać.

Co do mycia/niemycia innych narodów, to obawiam się, że zaczynam się poważnie zastanawiać nad kupnem jakiegoś starego np. golfa i dojeżdżaniu nim do pracy zamiast komunikacją... Jednym z powodów jest zapach, a wręcz odór w tramwaju, czy autobusie. Co do kupna, to najlepszym wyściem jest zlecenie tego komuś, kto się tym zajmuje - gdybym miał sam jeździć po niemcowni, to wydałbym x razy tyle, co na prowizje dla kogoś kto mi go wyszuka, sprawdzi i przywiezie. I tak właśnie zrobiłem - może do końca nie jestem zadowolny, jednak poza paroma niespodziankami, które mnie trochę kosztowały, samochód jest w świetnym stanie. Co do warunku, że można nie wziąć samochodu, to rozwiązuje się to zaliczką - w rozsądnej wysokości oczywiście - stawiając się po stronie sprzedającego - kupi igiełkę za znacznie wyższą niż średnia cenę i jak klient nie weźmie, to jej potem nie sprzeda z zyskiem - taka jest prawda - rynek jest tak przesycony, a kupujący w 99% dzielą się na chcących kupić nowy samochód, albo jak najtańszy niezależnie od stanu.