Varrol

ta... z tym ze to nie kultowa 6cylindrowka Zgadza się - jeżeli kogoś nie ograniczają mocno finanse (bo jednak R4 jest tańszy w utrzymaniu pod każdym względem), to tylko R6. Ja się teraz zastanawiam, czy robić w przyszłości swapa, czy zmieniać samochód.

Swego czasu rozklejałem oryginalne wkłady i jest to dość proste - podgrzać lepiej suszarką - opalarką też można, ale oooostrożnie - suszarką jest bezpieczniej. Można też wsadzić do gorącej wody na początek. Ale obawiam się, że ze względu na wiek oryginalnych szkieł, odbłyski mogą się uszkodzić na brzegach. Trzeba mieć do tego dobry klej, bo inaczej po jakimś czasie się rozpadnie (przez to, że jest podgrzewane taśmy, czy gorsze kleje mogą puszczać). Ja sobie dałem spokój i kupiłem całe wkłady.

To w 94 były już immobilisery i kiera ze znaczkiem? Cena - hmm - to jest kompletny golas (no poza poduchą), stan techniczny nieznany - więc realna. Jak ktoś chce mieć realny niski przebieg, dobre wyposażenie i samochód wychuchany, to musi nieproporcjonalnie więcej zapłacić.

Co do koloru, to nie pasuje on do wszystkich samochodów - jak dla mnie białe E36/E34/E46 i jeszcze pare wyglądały by fatalnie. A największy koszmar jaki widziałem to białe BMW E60 i białe Audi A6.

Generalnie jest tak - 1.6i i 1.8i to silniki w miarę normalne - da się spalić poniżej 10l po mieście, a zarazem weźmiesz więszkość samochodów na drodze - bo większość to 1.4, 1.5 i mniejsze. Problem polega na tym, że w tym samochodzie czasem chce się wdepnąć - konstrukcją, prowadzeniem i nie wiem jeszcze czym prowokuje, a mając 1.6/1.8 niestety nie ma za bardzo w co wdepnąć. Jasne, przyśpiesza całkiem przyzwoicie, ale pewien niedosyt jest. R6 to bardzo udane silniki - w 10l po mieście oczywiście nie ma co wierzyć jak niektórzy piszą - chyba, że miasto ma jedną ulicę - jednak faktycznie różnica w spalaniu nie jest duża. Gdybym teraz kupował E36, to na 100% szukałbym 2.5/2.8 - jednak jak kupowałem, to mój wybór był spowodowany ograniczeniami finansowymi i wybór R4 wydawał się lepszy (ale M43, nie M40).

Od oleju masz ten dział: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewforum.php?f=40 A tak poza tym, to nie powinien być ciemny zaraz po wymianie - nawet jak wcześniej był długo nie wymieniany, to trochę musi minąć zanim sie nowy zabrudzi. No chyba, że ty miałeś wyjątkowo zasyfiony silnik i wlali ci rzadkiego syntetyka.

Bo ty masz wersję dla ubogich - w ogóle bez tapicerki :mrgreen:

Ja planuję obić boczki skórą - tylko wolałbym ten element, który trzeba obić tak zamontować, żeby się go dało w przyszłości zdjąć - jak narazie nie mam pomysłu jak to zrobić. Myślałem, żeby przyciąć te otwory i wkręcić w nie śruby - potem by się to przykręcało do głównego elementu.

Właśnie o tym myślałem, żeby wsadzić z tyłu dyfer z półosiami od mocniejszego modelu - przy okazji weszły by hamulce z tyłu. Tylko czy taki dyfer nie ma innego przełożenia? Mógłbym mieć ciekawe efekty na 1.8. Myślę właśnie o M52 - 2.5 albo 2.8 - bo tu jest jednak najprościej przełożyć - nowsze silniki to już było by ciężej. No nic - powoli podliczę ile to wszystko mniej więcej wyjdzie, ile mogę wziąć za to co zostanie i na ile łatwo to sprzedać. Choć jak pomyślę o ilości roboty i kosztów przy tym to mi się trochę odechciewa.

Nie lepiej zainwestować w większy silnik? Tu ten pakiet ASC podbija cenę. Zdjęcia są bez sensu zrobione - niby dużo a jakoś nic prawie na nich nie widać. Przedni zderzak wygląda jak seryjny, ale mogę się mylić, bo prawie go na zdjęciu nie widać. Gril był zmieniany. Wygląda na malowany z przodu - a może tylko zdjęcia. Może nie był mocno walnięty - zawsze można spojrzeć.

O jak dobrze, że zamiast kołpaków kupiłem komplet felg... Kradną niestety - co sie da - w Wawie na przystankach i stacjach metra chyba więcej kieszonkowców jak pasażerów. Malowanie zderzaka to jakieś 200zł żeby jakoś wyglądało. A tak poza tym, to współczuję - sam się zastanawiam, czy na miasto jakiegoś starego grata nie kupić, żeby nie było strach zostawić bądź gdzie...

Bardziej mnie interesuje, cz jest w ogóle sens zmieniać hamulce - jeżeli np. chciałbym w przyszłości wsadzić inny silnik. Gdyby ktoś zmieniał hamulce z tyłu, to nie było by tego widać - bo to przecież zmiana oryginału na oryginał. Lucass_81 - a z przodu masz wentylowane, czy zwykłe?

A nie masz może więcej wujków z obitymi beemkami do sprzedania? A może ktoś inny z forum ma podobny problem - chętnie pomogę się go pozbyć :mrgreen:

1.6i, 1.8i i 1.8td miały na ogół bębny (ale nie zawsze - nie wiem od czego to zależne), a wszystkie pozostałe tarcze z tyłu. Ponoć jeszcze niektóre 320i mają bębny. Co do iSów chyba wszystkie mają tarcze. O ile wiem, to wszystkie E36 mają ABS, więc to nie ma nic do rzeczy - jeśli już to kontrola trakcji może mieć znaczenie.

CB przydaje się jak ktoś dużo jeździ - wiadomo gdzie jeżdżą z kamerą, gdzie się rozstawiają itp. Co do miejsca, to można pod osłoną kierownicy zamocować - jednak kosztem dostępności do urządzenia. Najlepsze miejsce jest właśnie przy tunelu środkowym od strony pasażera - można by zawsze telefon dać w inne miejsce - to jest mniejsze więc łatwiej gdzieś umiejscowić.

Bredziłem w napadzie pomroczności jasnej :mrgreen: Daj mi swoja 328, to może ci wybaczę. :lol:

Również polecam centrę - normalnie 55Ah jest w sam raz. Choć ja niestety mam lekki obciach puszczać muzyczkę dłużej :lol: jestem ciekawy ile było by trzeba, żeby go rozładować.

No proszę, to ja chyba jestem jakiś inny, a też wielokrotnie już widziałem ucieczkę na pobocze w takiej sytuacji - dość dziwne te badania... Ty w ogóle jeździsz poza miastem, a jeśli tak to zwracasz uwagę na to co się dzieje na drodze? Co z tego, że prawdopodobieństwo, że będę miał wypadek i walne w drzewo jest niewielkie - ale jednak jest. Czy ty w ogóle czytasz co tu ludzie piszą? Nie rozumiesz, że poza Tirem z przeciwka może być jeszcze np. uszkodzona/oblodzona droga, kierowca może zasłabnąć, albo ktoś nagle wskoczy pod koła.

No w sumie racja, że dając lepsze klocki poprawię trochę hamowanie i zmniejszę nagrzewanie płynu. Tylko, że jeżeli założenie nowych zacisków wyjdzie mnie niewiele - a jeszcze stare sprzedam - to chyba lepiej iść w wentylowane? Gorzej jest z tyłem - bębny chyba nie są za odporne na przegrzanie - pamiętam jak w Unie mi się całkiem dobre okładziny rozleciały... Tylko, że wymiana na tarcze jest dość złożona niestety. No ale w najbliżsszym czasie będę robił przednie hamulce, tył innym razem.

Ty poczekaj aż dostanie prawko (no jeszcze kilka lat będzie) - jak mu przyjemność sprawia jazda jako pasażer, to jako kierowca będzie w nim spał :lol:

Taa w wersji z klimą to byłby niezły wyczyn...

Chciałem jedynie zwrócic uwagę, żeby nie naprawiać samochodu po najniższych możliwych kosztach nie myśląc o konsekwencjach np. kosztem bezpieczeństwa. Części do E36 są faktycznie tanie (zwłasza zamienniki), więc korzyści z druciarstwa nie są za duże, a konsekwencje moga być bolesne. Jakoś nie wydaje mi się, żeby się dało dobrą używaną szybę poniżej 100zł kupić...

Ale sie offtopic zrobił :lol: Łapówkarstwo powinno się eliminować na każdym kroku - łapówka zamiast mandatu to bzdura, ale to pociąga za sobą łapówki w innych, znacznie gorszych sytuacjach - po prostu traci się opory... Stwarza się też coś w rodzaju przyzwolenia i łapówkarstwo w innych grupach społecznych staje się bardziej akceptowalne - np. wśród lekarzy. No ale poprzedni ustrój i upokarzające zarobki robią swoje... Ja nie mam nic przeciwko temu, że ktoś jeździ do serwisu nawet, żeby mu fotel ustawili. Mój ojciec np. ma takie ręce, że jakby żarówkę wymieniał, to by na pewno klosz rozwalił. A z drugiej strony dla mnie grzebanie przy samochodzie jest relaksem po codziennym wysilaniu umysłu...

No tak, ale trzeba by mieć wtedy dwa samochody i ten na tor bez homologacji na przyczepce dowozić :lol:

Za 2k Euro, to nawet nie ma się co zastanawiać. Z tego co widzę to większość zebrały przednie drzwi - trochę błotnik i tylne, a próg już niewiele. Najlepiej by zrobić geometrię. A tak w nawiasie dodam, że koszt zakupu + naprawa wyjdą na tyle mało, że możesz go sprzedać ze sporym zyskiem. Jak nie chcesz brać, to na forum na pewno znajdzie się ktoś chętny - sam bym sie zastanawiał :lol: