robertbmw

Więc przemierz oporność czujnika na zimnym. Posprawdzaj także czy przewody nie są "zwarte do masy", a elektrody na świecach posiadają właściwą szczelinę i iskra ma się gdzie wytworzyć. Grzanie się przewodu może wynikać z oporności samego kabla np gdy jest to przewód z włóknem silikonowym lub brakiem możliwości wytworzenia sie iskry np. przy slepanej elektrodzie w co prawda wątpię, ale wiem jaki jest dostęp do niektórych świec w siódemie z klimą i jak fajnie się świece wymienia. Z ciekawości możesz również zmierzyć oporności przewodów na poszczególnych cylindrach. Ale przede wszystkim ten czujnik, co by odnaleźć przyczynę braku iskry.

Trudno jest wywnioskować co jest powodem tego stuku, gdyż podczas hamowania na całym układzie zawieszenia tworzą się ogromne siły. Skoro tarcze są dobrze to wypadałoby jeszcze zaobserwować pracę klocków w zacisku, jarzmo zacisku, czy jest dobrze dokręcone,odważniki po wewnętrnej stronie felgi czy nie obcieraja o zacisk, zacisk czy nie dotyka felgi przy jej nie właściwym ET i przejrzeć luzy w zawieszeniu wraz ze sprawdzeniem amorka. A najlepiej byłoby to słyszeć przez mechanika, gdyż stuk stukowi nie równy i diagnoza na podstawie opisu jest trudna. Gdzieś musi być przyczyna stuku.

Sprawdź najpierw krzyżaka na łączniku kolumny z maglownicą. Potraktuj go jakimś penetrantem i zaobserwuj zmiany. Jeżeli nic to nie pomoże to opisz trochę dokładniej objaw.

Oba regulatory można przeczyścić. Uważaj jedynie na uszczeleczkę na regulatorze czyli zaworze dodatkowego powietrza przykręcanego do korpusu przepustnicy.

Wymień profilaktycznie czujnik temperatury - nie jest drogi i posprawdzaj układ dolotowy powietrza. Nie wiemy narazie czy silnik zalewa, czy raczej dostaje za małą dawkę rozruchową paliwa. Jak wygląda kwestia świec i przewodów W/N oraz luzy zaworowe? Przy odpalaniu nie powinno się dodawać gazu, gdyż duża ilość powietrza nie ułatwia rozruchu - na zimnym musi dostać więcej paliwa i tego się trzymaj.

Musi gdzieś być lekka nieszczelność na układzie dolotowym powietrza. Posprawdzaj dokładnie węże i podciśnienia.

Zostałem przez mpower01 w wypowiedzi wyróżniony, więc dodam swoje słówko z obiektywnego punktu widzenia. Nie jestem gazownikiem i instalacji nie zakładam bo nie mam do tego uprawnień, ale zajmuje się niestety silnikami i elektryką z instalacjami gazowymi. Z sekwencjami wtrysku gazu nie czyniłem żadnych postępów w dostrojeniu czy co tam, bo to nie moja brocha. Sam mam zresztą gaz na mikserze i stałą srubą regulacji - bez żadnej elektroniki i jest znakomicie. Ale do tematu. Każda instalacja wtrysku musi być dopracowana przed wydaniem klientowi auta. Co prawda pamięć sterownika gazu zawiera program nie tak bogaty jak program oryginalnego sterownika silnika, ale coś tam w nim musi być zapisane, aby silnik wogóle mógł jakoś jeździć, skoro klient ma pokonać aż 1000km do następnej regulacji. Stworzenie takiego programu, czyli mapy nie jest łatwe z informatycznego punktu widzenia do prawidłowej pracy silnika no i nie możliwe, dlatego gazownicy wykorzystują jazdy aytem do regulacji. To zastosowanie wraz z możliwością czytania mapy sterownika silnikowego nie było, nie jest i nie będzie doskonałym sposobem na dostrojenie dawki dazu w różnych sytuacjach. Dla mnie sekwencja obecnie to jak rozwiązanie które mam zastosowane w aucie z tym że jest tańsze, bez elektroniki, może z powodu miksera osłabione, ale też bez strzałów i chyba mniej pali lub tak samo. W każdym bądź razie nie jeżdżę do gazownika dwa razy w tygodniu na poprawki. Wtrysk gazu jaki by nie był nie będzie nigdy zastosowaniem najlepszym, dopóki nie będą to instalacje indywidualne, a najlepiej sprzedawane z zaleceniem producenta auta, który daną instalkę by dopracował w szczegółach - a takimi rzeczami nikt się nie zajmie w starych autach. Zastanówcie się co trzeba by zrobić aby wtrysk dopracować - ja teorię mam i brakuje mi jedynie wolnych finansów, by urzeczywistnić ja w praktyce. Może kiedyś to opanuję i zacznę stosować własny patent. Wracając do obecnych instalacji to nie wnikam w nie, bo sposób co prawda jest, ale się nie opłaca tracić na to czasu - nigdy dwa sterowniki nie będą sterować jednym urządzeniem, czyli silnikiem róznymi rodzajami paliw. Miało być słówko

Fakt, że te kontrolki świecą świadczy o tym że zasilanie po zapłonie w drugiej pozycji do licznika dochodzi. Ale należy jeszcze sprawdzić zasilanie stałe i po zapłonie pierwszej pozycji i czy one nie zanikają lub mają jakieś spadki. Następnym krokiem jest wgląd w sam licznik - kondesatory, tranzystory, zimne luty i sprawność kości pamięci której sam już raczej nie dokonasz. Wyeleminujmy najpierw te zasilania - napisz, czy udało Ci się osiągnąc schemat do instalki licznika.

Slabe już popychacze klekoczą na zimnym. Czasem tylko chwilę, a nie raz dłużej, jednak to już powinna być ich wymiana. Stosowanie - błędnie gęstych oleji jak 15w, aby uciszyć hydraulikę w niczym nie pomoże. Na zimnym silniku olej jest gęstszy niż na ciepłym a hydraulika gęstego oleju nie przyjmie w dużych ilościach tak, aby luzy wyeleminować. Dopiero, gdy się trochę zagrzeje coś więcej popychacze oleju przyjmują. Jednak fakt, że na zimnym silniku popychacze grają świadczy o tym, że puszczają olej za szybko co kwalifikuje je do wymiany i zalanie silnika olejem 10W40

Jako, że oliwa zawsze wypływa na wierzch i nie paruje, to całkiem możliwe, że uszczelka była już wcześniej wymieniana. Przy demontażu głowicy zawsze olej ze szpilek spływa po powierzchni bloku i dostaje się do kanałów wodnych i rady na to nie ma jak płukanie. Uszczelkę Ci wymienili i zapewne też im się to stało, ale układu chłodzenia nie przepłukali. Zdemontuj teraz sam zbiorniczek, bo to w nim się zawsze gromadzi cały olej i przemyj go dokładnie - tylko nie spuszczaj płynu z bloku i chłodnicy bo cała robotę szlak trafi a po za tym nie potrzeba. Zdejmij sam zbiorniczek, wymyj i zalej ponownie zbiorniczek świeżym płynem. Powinni to zrobić mechanicy, ale co tam, lepiej wymienić uszczelkę i ponownie pozostawić syf w układzie (olej) co by inny mechanik ponownie zasugerował " może głowica jest pęknięta - oddawał ją Pan do sprawdzenia?" Hi hi.

Konkretna wypowiedź doświadczenia olejowego jednego użytkownika. I to jest istotne w wypowiedzi dla autora tematu. Co prawda ja lotosu już nie stosuję, ale zalewam silniki klientów różnymi olejami jakie przywożą do danego typu silnika i napiszę tak. Rzadko się zdarza, aby 8 letni silnik ktoś zalewał olejem 0W - olej który według mnie zalecany do silników nowszej konstrukcji, małego przebiegu i mniejszych tolerancji na elementach smarowalnych, a napewno już eksploatowanych w chłodniejszych krajach pod względem okresu trwania zimy. 5W zaś jest olejem stosowanym również w tej pierwszej "generacji" silników jak i również w tych starszych silnikach. Nie zalecam go już w sytuacji, gdy zaczynają już głośno pracować szklanki na gorącym silniku i późno gasnąć kontrolka ciśnienia oleju. Na jego stosowanie może sobie pozwolić osoba która dobrze zna historię auta i wie jak go eksploatuje. Najpopularniejszy chyba olej to 10W zalecany przeze mnie w wielu starszych modelach - pytanie jaki 10W40 czy 10W60. 10W60 jest bardziej lepkim olejem i niestety drogim w porównaniu z 40, ale za to olej ten nie narobi wielu szkód. Co prawda 10W40 również ale za to jest tańszy. A firmowo? Zalewałem już silniki wieloma producentami oleji i jeżeli chodzi o ten najlepszy to bardzo dobrze spisuje się PetroCanada Duron. Co do innych producentów np. często stosowany również mobil to zawsze są jakieś problemy z wyciekamitam, gdzie nie powinny nawet wystąpić. Sam jeżdżę na petro i silnik jest suchy - przepraszam mam wyciek z simeringa na pompie wspomagania :D Pisałem już, że jest to jeden z oleji nie rozlewany w Polsce i co prawda o innych narazie nic nie napiszę, bo doświadczenia z nimi nie mam, ale z drugiej zaś strony po co, skoro tani i bardzo dobry, choć nie najlepszy i droższy 10W60,już mam i chętnie go polecam. Pieniędzy za reklamę nie biorę, ani zniżek - wypowiedź ta jest czysto doradcza.

Wymień czujnik położenia wału, albo przemierz jego oporność w momencie kiedy się nagrzeje i zgaśnie sam silnik - przeczuwam iż jego oporność będzie wysoka i z chwilą stygnięcia zacznie spadać do właściwej oporności. Taka sobie drobna usterka która czasem się zdarza.

Zadnych obrotów biegu jałowego ustawiać się nie da, gdyż nie ma takiej możliwości. A Ci którzy dokonują tego podkręcając śrubę zderzaka dźwigni gazu popełniają wielki błąd. Regulacją obrotów biegu jałowego zajmuje się zawór dodatkowego powietrza i starajcie się go tak nazywać, a nie silniczek krokowy. Silniczek krokowy jest to taki silniczek który nie posiada szczotek i komutatora, a obroty wykonuje za pomocę impulsów elektrycznych doprowadzonych nawet do kilku cewek w takim silniczku w odpowiedniej kolejności i obroty jego zależą od częstotliwości tych impulsów i kierunku co zmienia obroty. Zawór dodatkowego powietrza jest to zwykły elektromagnes jedno lub dwu cewkowy z którego pole magnetyczne rdzenia steruje wychyleniem obrotowym ośki z klapą zamykającą dolot. Tak więc są to dwa rózne urządzenia i nie wiem co stosują inne marki, ale BMW zawsze stosowała zwane pot.zawory dodatkowego powietrza. Silniczki krokowe stosują na pewno gazownicy w zakładanych przez siebie instalacjach. Stosujcie tą nazwe i unikniemy problemów z kojarzeniem urządzenia.

Jeżeli silnik zarzuca już trochę olejem, to świeca która nie pali będzie nim zarzucona. Zeby wyeleminować inną przyczynę to przemierz kompresję i jak będzie w porządku to po prostu wymień tą kopułkę.

Po zamianie przewodów problem będzie ten sam na tym cylindrze, bo przyczyna tkwi w kopułce. Napisz może jeszcze, że to świeca na drugim lub piątym cylindrze i wszystko się wyjaśni. Załóż kopułkę nową lub pożycz od znajomego na próbę i praca silnika się wyklaruje.

Jest tam przekaźnik niebieskiego koloru, który odpowiedzialny jest za pracę szyberdachu i szyb elektrycznych po otwarciu drzwi. Często spotykałem się z zimnym lutem na druku wewnątrz jego.

Należy pamiętać również o tym, że podczas zimna takie jakie obecnie panuje jest jeszcze wilgoć w powietrzu, a ona ma wpływ na możliwość przebić na kablach lub kopułce

Pomiary są prawidłowe i sam czujnik jest sprawny.

Za ilość cylindrów odpowiedzialny jest koder w liczniku - biała kostka wtykana z przodu licznika. Do pracy obrotomierza jest potrzebny przede wszystkim sam obrotomierz i płyta główna ( ta na której znajdują się ogniwa). Koder może zostać z Twojego licznika, gdybyś kupił licznik od sześciocylindrówki. Różnice w obrotomierzu występują tylko pomiędzy starszymi licznikami do E30 i niektóre modele z Ety miały mniejszą maksymalnie liczbę obrotów silnika.

Tak się akurat składa, że to w mikserze jest wyjście do zaworu dodatkowego powietrza i to w niego wystarczy przepiąć węża od zaworu, by silnik pracował na obrotach biegu jałowego, a oryginalne wyjście w gumie dolotowej zaślepić. Zawór pomimo miksera na przepustnicy musi zasysać powietrze z gazem i ten mikser to umożliwia. Do świec nie zaglądałem od 35.000 i choć jestem mechanikiem to jak każdy nie mam na to czasu, bo albo auto jest w trasie, albo ja jestem zajęty. Jeździłem na różne sposoby i uruchamiałem silnik w różnych sytuacjach - nawet zimny silnik na gazie chodzi i nic się nie dzieje. Co do Zbycha to ma on tradycyjny system wtrysku Motronic tylko, że z elektroniczną przepustnicą, czyli bez zaworu dodatkowego powietrza. I w jego sytuacji to rozwiązanie będzie również się dobrze spisywało niż w chwili obecnej kiedy to mikser ma daleko od przepustnicy i wytworzenie pomiędzy nim, a przepustnicą podciśnienia jest jeszcze bardziej utrudnione co prowadzi do zwiększenia dawki gazu, by silnik pracował na obrotach biegu jałowego z tym że na wysokich ta dawka jest za duża. Samochód nawet na benzynie potrafi kichnąć z powodu nadmiernej dawki paliwa i kwestia nie proporcjonalnej dawki gazu jest głównym powodem strzałów w kolektor - żadna elektronika nawet na podstawie sondy jej nie dostroi, kiedy mikser będzie oddalony, a silnik będzie pożerał nawet powyżej 15l przy siniku 1,6 .

A bardzo przepraszam, ale tego postu nie zauważyłem. W takiej sytuacji zwracam trafność waldkowi i współczuję młodzikowi. wybaczcie mi pomyłkę, ale to własnie robi choroba z człowieka. :(

Czujnik ciśnienia oleju jest typu switch, czyli rozłącza masę po pojawieniu sie pewnego ciśnienia już przy 0.5 .

Jeszcze raz to samo. Poczytaj Łukaszu tu: http://vabikbmw.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=15&sid=e24da3dde6c3e91749850aa8da9491fa

Mój silnik jeździ na takiej samej sondzie od początku i nie słyszałem o konieczności jej wymiany. Chyba że moja instalka jej nie wymaga, bo jest najprostsza jaka tylko może być - bez żadnej elektroniki :D i nadal silnik spala tylko 12,5 litra na 100km. Ale żeby wszystko przerabiać pod gaz? Jeszcze trochę a będziemy musieli wymieniać silniki bo na gazie nie chcą prawidłowo pracować. :duh:

Pisałem już na ten temat wiele razy i nie ma znaczenia w jakiej pojemności silnika to wystepuje. Nie chcę mi się już tego szukać, bo niepamiętam pod jakimi tematami, ale opisałem to również tu w miare dokładnie: http://vabikbmw.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=15&sid=e24da3dde6c3e91749850aa8da9491fa