psychop

Olej we wspomaganiu mozna wymienic na dwa sposoby. Jeden jest technicznie trudniejszy, ale za to daje lepsze efekty. Drugi bardizej pracochlonny ale jak sie poswieci troche czasu (no i oleju na plukanie) to rowniez moze dac dobre efekty. Jak kupilem swoje auto to wyssany duza (30tka) strzykawka olej ze zbiorniczka prawie nie byl przezroczysty. Postanowilem go zmienic. Teraz metody: metoda 1, to odpiac od zbiorniczka wyrownawczego waz powrotny czyli ten ktory "wpycha" plyn do zbiornika. Nalezy go PEWNIE umocowac w duzym (4-5l) pojemniku i na moment uruchomic silnik. czasami wystarczy tylko pokrecic rozrusznikiem - pompa ma bardzo duza wydajnosc i natychmiast oprozni uklad. Trzeba pamietac o pewnym zamocowaniu zbiornika bo inaczej cisnienie zerwie zbiornik i upiekszy olejem caly garaz. Jak juz plyn wyleci do zbiornika, to nalezy zalozyc spowrotem waz do zbiorniczka (potrzeba cybant, oryginalne zaciskowe opaski BMW sa jednorazowego uzytku) i nalac swiezego plynu na poczatku proponuje nalac litr, zakrecic lekko silnikiem dolac kolejny litr, i pozniej uzupelnic do poziomu oznaczonego na zbiorniczku. Nastepnie zamknac korek, odpalic silnik i odpowietrzyc uklad - samochod stojacy na rownej nawierzchni, kola obrocic kierownica od oporu do oporu kilka razy, tak az bedzie slychac dzialanie zaworu upustowego w skrajnych polozeniach. Pozniej po raz kolejny sprawdzic poziom plynu i ewentualnie uzupelnic. Druga metoda (ta ktora ja zastosowalem) to wysysanie plynu ze zbiorniczka tyle ile sie da (np strzykawka) zastepowanie zawartosci zbiornika swiezym, czystym plynem a nastepnie uruchamianie silnika na chwile zeby zassac nowy plyn a do zbiornika wepchnac kolejna porcje zuzytego. Ja "przelalem" przez uklad okolo 5 l plynu (akurat nie bylo mi szkoda, z poprzedniego auta zostala mi 5l bania ATF ktora nie nadaje sie juz do automatu w E39) az ostatnia porcja wyssana strzykawka byla praktycznie tak samo przezroczysta jak ta swieza z banki. Pozniej kontrolnie jeszcze odpowietrzenie, korekta poziomu i gotowe. Nalezy pameitac zeby pracowac bardzo czysto, przed robota dokladnie oczyscic zbiorniczek, korek i pilnowac zeby nie dostaly sie tam zadne paprochy, w tym ukladzie nie ma zadnego filtra i drobiny jakiegos piachu ktore wpadna do zb. wyrownawczego spowoduja przyspieszone zuzycie pompy.

Jesli samochod ma reflektory ksenonowe to na przedniej osi (po prawej stronie o ile dobrze sobie przypominam) zamontowany jest czujnik polozenia osi ktory reguluje wysokoscia swiatel. Czujnik polaczony jest niewielka dzwigienka (przypominajaca miniaturowa wersje drazka reakcyjnego stabilizatora) z nadwoziem. Mysle, ze podczas montazu albo nie poskladano czegos w okolicach czujnika albo dzwigienka po prostu spadla. Jesli reflektory sa z zarowkami - to prawdziwa zagadka, nie mam pojecia co to moglo by byc,

Okladziny hamulcowe, czyli kolokwialnie mowiac KLOCKI

528iA (bo to wazne, automat) przy dosyc dynamicznej jezdzie po miescie pali mi przecietnie 15.5 litra. Jesli naprawde sie wsciekam i jezdze duzo bokiem, to dojezdzam do 18. Na trasie nawet przy szybkiej jezdzie (powiedzmy spokojna trasa noca 120-130km/h bez gwaltownych hamowan i przsypieszen) wzmiankowane 9 litrow na 100km nie jest duzym problemem. Trasa typu np. W-wa - Poznan, duzo tras szybkiego ruchu, jazda 160km/h i wiecej odcinkowo to spalanie rzedu 11 litrow na setke. Przy jezdzie po Warszawie tak jak opisalem powyzej i troche tras srednie spalanie od momentu jak kupilem auto jest w granicach 13.5 litra. Ponadto zwrocilem uwage, ze fakt uzywania badz nie klimatyzacji nie ma zauwazalnego (przynajmniej przeze mnie) efektu na konsumpcje paliwa. Ogumienie na fabrycznych felgach o szerokosci 225.

...tez tak mysle!

Niektore przekazniki i moduly podczas pracy maja prawo sie robic zupelnie mocno cieple - patrz np przekaznik pompy paliwa ktory w sposob ciagly przewodzi prad powyzej 10 amperow - bylo by dziwne, jesli by sie nie zagrzal. Kontrolka od ABS w takiej sytuacji to jedynie efekt spadku napiecia na akumulatorze. Czujnik - do komputerowej diagnozy i ew,. wymiana.

Nie wyglada to dobrze, ale moze nie stalo sie jeszcze nic potwornego -jesli silnik sie normalnie kreci to szansa ze przezyl. Jednak po takiej awarii moim zdaniem sciagniecie glowicy to koniecznosc chociazby zeby sprawdzic czy sie tam nic nie stalo a jak sam wiesz szanse sa spore.

Tak mi sie przypomnialo. Jeden z moich kolegow (obecnie manager w duzej firmie zajmujacej sie internetem i telekomunikacja) jako swoj pierwszy w zyciu post na internetowej grupie dyskusyjnej (finskiej z reszta zeby bylo smieszniej) wygenerowal wiadomosc z nastepujaca trescia: "NIE PIAR*OL KOLARGOL". Do dzis trzymam ja zachowana w oryginale i przypominam mu o niej w trudnych chwilach ;) ...ale to juz mocno offtopic;) Ja na przyklad w pierwszym poscie nie ustawilem oznaczenia modelu, ale zobaczylem ze inni maja, wiec ladnie dorysowalem "E39" w kwadratowych nawiasach na poczatku nowego tematu :)

Jestes pewien, ze to konserwacja? Przy szybkiej jezdzie wydech wbrew pozorom wcale sie tak abrdzo nie nagrzewa, bo po pierwsze przeplyw gazow wewnatrz wydechu jest szybki, po wtore, jest intensywnie chlodzony powietrzem oplywajacym samochod. Duzo czestsza przyczyna takiego objawu to (byc moze nawet niewielki) wyciek oleju z silnika lub skrzyni, ped powietrza odchyla krople tak ze laduja na goracych czesciach wydechu i stad dymienie. Podobnie jest jesli np do skrzyni nalano za duzo oleju - przy szybkiej jezdzie olej sie pieni i jest wyrzucany przez tylny odpowietrznik. Mialem dokladnie taka historie w mercedesie C320 okazalo sie ze przy serwisie nalano do skrzyni za duzo ATFu. Przy 200km/h na Katowickiej spostrzeglem ze za autem sie po prostu dymi, zatrzymalem auto i po zapachu doszedlem co sie tak naprawde stalo - pozniej zostalo to potwierdzone przez serwis. Sprawdzenie oslon termicznych tez ma sens, bo moze cos sie tam po prostu za bardzo nagrzewa od strony nadwozia

To strona niejakiego p. Olczaka, ma serwis na ul Brzozowej w Nadarzynie. Gosc ogolnie jest niezly tylko makabrycznie nieterminowy - mnie narazil naprawde na powazna probe nerwow kiedy siedzialem tam jak kretyn i czekalem na cos, co wg. zapewnien mialo trwac godzine, a trwalo szesc. Inni forumowicze maja - z tego co czytalem - jeszcze gorsze doswiadczenia z tym panem. Inna sprawwa, ze jako jedyny gosc w wojewodztwie chyba wiedzial dokladnie, jak wyglada procedura zmiany oleju w skrzyni zalanej "lifetime".

Oj, Admin zaraz Ci palcem pogrozi, bo nie szukałeś na forum. :duh: http://autobmwklub.triger.com.pl/forum/viewtopic.php?t=9085&highlight=kasowanie+inspekcji Rapid, a skad biedny czlowiek ma wiedziec ze "cztery zielone diodyi jedna zolta" to haslo do szukania pt "kasowanie inspekcji" ? :-) Rady "use search" zazwyczaj podawane sa przez ludzi takich jak Ty czy Admin ktorzy...no wlasnie. Wiedza czego szukac. Takze ja jesli pozwolicie bede cierpliwie odpowiadal na takie pytania ;)

Polecam ten drozszy zestaw - montowalem i jeden i drugi, rozni sie to tym, ze tanszy zestaw ma zaplonniki nasadzone bezposrednio na trzonek zarowki. Z jednej strony to dobre rozwiazanie bo latwiej to wszystko zaizolowac mniejsze ryzyko ze cos sie spaprze, ale z drugiej strony duza kostka siedzaca na zarowce powoduje po prostu mechaniczne trudnosci z upchnieciem tego wszystkiego w reflektorze. Mnie sie udalo ale dzis zrobil bym to inaczej i z zestawami drozszymi (zaplonnik jest osobno a na zarowke nasadzany jest tylko kabel HV z odpowiednia zlaczka) jest mniej klopotu. Zeby zrobic to porzadnie, to oprawke zarowki D2S trzeba nieco przerobic (mozna nawet przykleic do niej kolnierz zdjety z zarowki H1 wtedy jest najlatwiej to wszystko poustawiac). Tak jak pisalem poprzednio, trzeba koniecznie dobrac wysokosc punktu swiecacego taka sama jak na zwyklej zarowce bo inaczej reflektory beda rozpraszac kosmiczna ilosc swiatla na boki i beda oslepiac innych kierowcow zamiast oswietlac droge. Tak ze zasadniczo praca jest bardizej mechaniczna, niz elektryczna - elektrycznie do przetwornicy podaje sie po prostu 12V ktore normalnie bylo by podpiete do H1 i tyle. W samochodach z CHECK CONTROL moze wystapic problem sygnalizowania spalonej zarowki bo xenon pobiera mniej pradu, ale mozna temu zaradzic montujac rezystor na ktorym wytraci sie roznica (ok. 15-20 watow),

Znaczy ze masz jeszcze duzo do przegladu. w miare pokonywania kilometrow liczba zielonych diod bedzie sie zmniejszac az bedzie sie swiecic tyko zolta -wtedy czas na przeglad, wymiane oleju itp

Hella niechetnie sprzedaje same komponenty do oswietlenia ksenonowego poza czesciami zamiennymi ktore z odpowiednimi etykietami trafiaja bezposrednio do producentow czesci. Mozesz zrobic zdjecie tych zespolonych elementow ktore wyjales? Moze cos sie da z tym wymyslic. Aha zadam byc moze trywialne pytanie - sprawdziles, czy po wlaczeniu swiatel przetwornica dostaje 12V?

Sadze ze chodzilo o to, ze w samym klocku (nr 14, nie rozbity na zadne inne pod-czesci) oddzielila sie metalowa blacha od bloku materialu sciernego. A to bardzo zle wrozy.

Jak sobie chcesz, ale zarowno "klucz serwisowy" jak i "komputer" robia w tym konkretnym przypadku dokladnie to samo - zwieraja dwa piny (7 i 19 o ile pamietam) kwestia czy robia to za pomoca tranzystora made in korea, czy przekaznika made in japan - efekt jest ten sam. ZWARCIE, TO ZWARCIE. Kawalek przewodu made in poland bedzie mial dokladnie identyczna skutecznosc. Ale oczywiscie jesli masz zyczenie wydac wiecej pieniedzy, to nikt Ci tego nie moze zabronic :-)

Jest to mozliwe (aczkolwiek w tej chwili parominutowe googlowanie nie dalo jednoznacznej odppwiedzi) z tym ze nie zdziwil bym sie, jesli jednak pierwsze xenonowe swiatla pojawily sie w jakims japonczyku (szczegolnie w niszowym tylko-na-japonski-rynek modelu) poniewaz pierwsze modele "kompaktowych" lamp ksenonowych wyszly z laboratoriow firmy Mazda.

Niby fajne i wygodne ale generalnie "klucz serwisowy" sklada sie z...urzadzenia robiacego zwarcie na dwoch pinach gniazda diagnostycznego. Srednio inteligentna malpa z kawalkiem drutu jest w stanie zrobic to samo (nie uragajac niczyjemu intelektowi:) wiec moim zdaniem szkoda pieniedzy.

Jeden z kolegow ma podobny problem z tym ze jego kufer sie nie otwiera. Awarie zamkow tylnej klapy w E39 to maksymalnie znana sprawa, zdarza sie bardzo czesto. W Twoim zamku prawdopodobnie pekla sprezyna, posty gosci z amerykanskiego forum BIMMERFEST wskazuja na to, ze jest to naprawialne, trzeba po prostu wymontowac czesc ryglujaca zamka i zobaczyc jak to wyglada. Zajal bym sie tym jak najszybciej, bo jak juz sie zamknie to potencjalnie moze sie skonczyc niemoznoscia otworzenia bagaznika (choc to malo prawdopodobny scenariusz jak widac sie zdarza).

Niew, posluchaj mnie uwaznie i nie kombinuj: :-) JESLI PRODUCENT PRZEWIDZIAL INNY RODZAJ KLOCKA do zacisku E34 od E39, to chocbym z suwmiarka sprawdzil ze sa takie same to tego trzeba sie TRZYMAC!!! Zwlaszcza, ze nie widze tutaj zadnego nawet ekonomicznego uzasadnienia takiego partactwa. Wystarczy ze jedna z krawedzi metalowej podstawy jest inaczej wyprofilowana i klocek nie bedzie juz w zacisku pracowac poprawnie, To nie jest zarowka czy inna nakladka na dzwinie zmiany biegow.

W komorze silnika obowiazkowo musi znajdowac sie naklejka (na gornym wzmocnieniu przedniego pasa ewentualnie na wewnetrznej powierzchni pokrywy silnika. Tak jak napisal juz kolega, fabrycznie roznia sie srednica zaworow wiec serwis klimatyzacji nie powinien miec problemow.

Mam dla Ciebie dwie informacje, jedna dobra druga zla Dobra, to taka, ze byc moze jarzma i inne elementy hamulca sa w porzadku Zla to taka, ze mechanik ktory zalozyl Ci klocki od E34 jest tumanem i nie pozwol wiecej dotykac mu sie do Twojego samochodu - nawet jesli kupiles zla czesc to przy montazu powinno byc widac, ze to po prostu nie pasuje. WYmien klocki jak najpredzej zanim naprawde zniszczysz jakas czesc zaciskow. Klocek od E34 rozni sie od klocka tylnego hamulca E39, juz proste porownanie numerow czesci nasuwa watpliwosci. Odpowiedniki OEM to odpowiednio Textar T477 i Textar T4071.

A moze to nie obudowa zacisku, tylko szpilki po ktorych sie przesuwa zacisk sa zuzyte ?

To chyba nic zlego :) No to w zasadzie potrzebujesz caly zacisk. Ale tak wlasciwie to co tam sie moze wyrobic? Na dobra sprawe nie slyszalem o takim wypadku. No ale jak juz musisz go wymienic to dokup od razu relatywnie tani zestaw naprawczy tloczka i bedziesz mial hamulec jak nowy.