mmw

No konkretny dzwon, do tego brak nawigacji dość mocno utrudni sprzedaż. Podejrzewam też, że nikt się nie wysilał żeby to auto idealnie naprawić. Ciekaw też jestem ile ten silnik pochodzi prawidłowo jak dostał strzała. Masakra co ludzie ściągają. No ale cena adekwatna do historii i wyposażenia.

Jaki masz komputer duży czy mały? Czy nie działa na zegarach czy tylko na wyświetlaczu radia?

Słuchajcie. Mam do sprzedania to auto: http://otomoto.pl/bmw-520-520d-lift-bezwypad-udok-przeb-C30591607.html Może ktoś mi powie czy ten rynek samochodowy już jest tak chory czy z tym autem coś jest nie tak pod kątem wyposażenia albo z innej przyczyny. Dla sprawdzenia czy to nie kwestia ceny miałem przez tydzień wystawione nawet 39900 zł i nikt nie zadzwonił. Czy może E60/E61 bez skór jest niesprzedawalne czy co, bo już naprawdę nie mam pomysłu o co chodzi. Samochód jest w 100% ok, przebieg pewny, nie miał żadnych przygód i ciężko nawet powiedzieć, że się komuś na żywo spodobał albo nie, ale nikt go nawet nie oglądał, poza jednym gościem, który chyba po prostu przyjechał sobie zobaczyć jak E61 wygląda, bo po oględzinach stwierdził, że auto super, ale za mało miejsca w środku i on jednak musi szukać czegoś większego. :) Już się zastanawiam czy może wymienić wnętrze na skórzane i dorzucić ksenony, ale z kolei będzie pitolenie, że coś kombinowane bo się z VINem nie zgadza itd.

A może po prostu facet codziennie się goli i spogląda w lustrze na siebie. Bez odrazy...... Dokładnie tak, tylko ja to napisałem lekko sarkastycznie. :) Po prostu w naszym kraju to rzadkość, bo tutaj oszust i cwaniak to przecież gość, a uczciwy to frajer.

Kraj pochodzenia Niemcy, dobre dobre. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Do tego pewnie z 200 tys cofnięte. :)

Powiem Wam szczerze, że facet mnie zaskoczył. Spokojnie mógłby jak większość Polaczków skręcić na 180 tys km i nikt by nawet nie jęknął, bo przez 4 lata 70 tys km byłoby akurat. A tu uczciwie zostawione 270 tys km. Wow.. wielu Polusków nazwie takiego FRAJER. :)

Bo kolego trzeba stworzyć sensowny, nowy, czysty temat gdzie będą tylko konkretne informacje czyli np. VIN, model, data, przebieg, a nie paplanina przeplatana wpisami z danymi.

Ja jestem za. Sam czasami mogę usiąść w wolnej chwili, przejrzeć aukcje branżowe i dorzucić kilkadziesiąt samochodów bez problemu, szczególnie wybierając te z większymi przebiegami. :)

A jak napiszesz takiemu jełopowi, że jest z nim coś nie tak skoro wrzuca samochód za 60-70% prawidłowej wartości to ci napisze, że przecież tak właśnie dla niego było to podejrzane, że tak tanio i on tylko sprawdza. :duh: Prawda jest taka, że prawie każdy Polak szuka samochodu na który go nie stać i stąd to wszystko. Statystyczny Polak, wychowany na komunie i "załatwieniu czegoś tanio" nie potrafi zrozumieć, że te czasy już się skończyły i nikt nikomu prezentów nie robi. A spytajcie każdego, kto się zajmuje zawodowo sprowadzaniem samochodów, ile kosztowało jego osobiste auto albo jego żony, to się okaże, że były dużo droższe niż średnia cena rynkowa o okazjach nie wspominając.

I na tym opiera się cały handel w Polsce niestety.

Ja bym od oszusta nawet dla zasady nie kupił.

No jak nie on cofnął, to spooooko. :) Niech Ci umieści przebieg na fakturze. :) Później sprawa do sądu i jeszcze dostaniesz rabacik z ceny dodatkowy, bo łatwo będzie udowodnić, że jego dostawca tego nie cofnął. :D

Tylko, że tu wszyscy są święci i każdy potępia kombinacje z przebiegiem, ale jak co do czego to się okaże pewnie, że 75% użytkowników tego forum cofnie przebieg w swoim aucie przed sprzedażą. Zresztą jest już w sumie taki temat "Ile tysięcy km mają nasze beemki ??". W pewnym momencie zaproponowałem w nim, aby pisząc o tych przebiegach każdy od razu wpisywał VIN, właśnie po to żeby googlować można było na przyszłość. I co? Jedna osoba po moim wpisie umieściła VIN a wszyscy dalej już nagle dziwnym trafem zapominali go wpisać. Taka jest niestety smutna prawda o naszym narodzie. Każdy woli na wszelki wypadek VINu nie podawać, a nóż widelec będzie jednak chciał coś pokombinować w przyszłości i nie wyjdzie to na jaw.

Co za tłuki. Koszt zarejestrowania 756 zł. Po co piszą, że auto jest opłacone skoro nie zapłacili podstawowej rzeczy czyli recyklingu, a jest to obowiązek importera a nie nabywcy.

Uprzedzając wątpliwości napisałem przecież w nawiasie, że zależy na jaki rynek w sensie stanu, np. California, New Jersey itd. :) A powiem Ci, że wiele ludzi każe sobie wyprogramować spryskiwacze bo zużywają im bez sensu płyn. :) Wiem to od ludzi, którzy się zajmują programowaniem itd.

To zależy od stanu (w sensie na jaki rynek) a nie życzenia.

Równie dobrze jeden wtrysk może lekko niedomagać.

Na takich okazjach wyjdziesz świetnie. Szukaj jeszcze taniej. Może Ci ktoś 1kę za 1000 Euro sprzeda. Przecież Polska to kraj cudów i jak widać mądrych inaczej. :duh:

Rejestracja 2008 więc i tak nie ma aż takiego przegięcia. Lepsi są ci co mają rejestrację w połowie 2007 a podają, że auto jest 2008. :) Pewnie tył był tak zmasakrowany, że nawet nie zauważyli, że napisu nie było od nowości. :D

Dokładnie. Na handlarza-oszusta nadaje się byle idiota, więc nie wymagajmy cudów. Zresztą tak naprawdę nie wiadomo kto się okazuje większym idiotą, ten co sprzedaje czy ten co kupuje takie auta. :)

Nie wiem co to ma wspólnego ze sportowym wydechem ale uśmiałem się z tego filmiku bardzo. :)

2ka też jest super. Piękne są te nowe coupe'ty. :)

Przecież kolega na pewno dostał jakiś rachunek to co za problem po numerze części sprawdzić czy szyba jest ta co trzeba.

Moja pali po Łodzi średnio 7,5 litra w manualu. Co do paliwa polskiego to normalne, że więcej Ci pali. W Niemczech jest dużo wydajniejszy olej napędowy i tam te same auta palą mniej, więc Twoje wyniki są zupełnie naturalne.

A jaki masz problem w ogóle? Jakie objawy?