radek_rr

Ja dostalem 17,5%, zamowione z wlasna konfiguracja. Co do spprtowego dyfra - jest przeMEGA, auto prowadzu sie jak marzenie, a pod odpuszczeniu gazu ustawia sie sztywniutko dokladnie jak chcesz. Zdecydowanie polecam.

W zasadzie od zawsze jezdze autami z napedem na tyl (ciezarowki, dostawczaki mercedes, a potem same bmw). Zadna zima mnie nie powstrzymala, a jezdze w gory do zakopca i nawet w x1 s18d (czyli naped na jedno kolo), dawalem rade. Nie maszyna a technika zrovi z Ciebie zawodnika. No i dobra opona. Kupilem 330i ze szpera bo xdrive ciezki i skomplikowany, a szpera da mi dwa razy wiecej przyczepnosci przy ruszaniu niz wszystkie moje poprzednie bmw. Z xdrive z kolei ojciec ma kazde auto i szczerze - szkoda wozic te kilogramy i doplacac w konfiguracji. Żonie bym może kupil xdrive ale z pewnoscia xdrive w platformie x1 bedzie gorsze niz 330i ze szpera. Juz sie nie moge doczekac jak sie bede wdrapywal w styczniu na Gubalowke hehe, 318d dalo rade (fajnie mielił). Naprawde nie wiem jakie trzeba miec warunki, zeby realnie potrzebowac xdrive. Chyba codziennie hill climb na polanke...

330i ma wiecej w standardzie, np. Sportowe hamulce (w 320i doplata chyba z 6 tys). Do 330i mozna zamowic szpere. Silnik - 320i ma wieksze spalanie o 0,5l, 330i jedzie doskonale momentem (400 nm przy 1550 obr). Mialem kilka dni 320i a zamowilem 330i. W eco pro jezdzi przy 1000 obr, ogolnie 320 jak depniesz to od razu redukcja, w 330i jedzie momentem jak diesel (pewnie dlatego mniej pali). Ogolnie polecam, bo to pierwsze r4 w koncu w BMW, ktore niezle brzmi (wstrzymuje sie z jakimis wielkimi zachwytami, ale do tej pory tylko megane rs mi sie podobalo brzmieniowo).

Mialem g20 320i z wypozyczalni i spalil mi 8,2l. Mam od kilkunastu dni g20 330i i pali 7,8l. Wyzszy moment, w sumie jesli nie zalezy Ci na sciganiu to przy spokojnej jezdzie spali o litr a nawet dwa mniej niz butowane 318d. Przy turlaniu sie w trasie podmiejskiej 6-6,5l. 160 kmh na tenpomacie na autostradzie - 7,5l (tyle co 318d). Zdecydowanie polecam.

Produkcja pierwszy tydzien września, więc teoretycznie nie mam obaw. Na razie nikt nie dzwonił, B48D.

Bo jak jest jakas awaria to wszyscy panikuja, a jak jest wszystko ok to mało kto pisze, stąd takie opinie "forumowe". Postanowiłem się wyłamać z szeregu tych bezawaryjnych i poswiecic chwile nie tylko wtedy, gdy jest problem i sie szuka pomocy. W ogole nie rozumiem postawy "nie ma objawów, ale wymienie". Idąc tym tokiem rozumowania to pol osprzetu powinno sie po 200 tys wymienić, a wszystkie przewody gumowe po 10 latach. Przecież wymienia się, jak coś przestaje działać. Na zaś można opony wymienić a nie rozrząd łańcuchowy.

Miałe x1 z N47 i teraz mam e91 z N47T i juz 207 tys km. Zero objawów zużycia. Ludzie, nie popadajcie w panike, bo jest większe prawdopodobieństwo, że Wasze rozrządy będą w grupie tych "dożywotnych". Grunt to zmieniać olej co 12-15 tys km. Mam same dobre opinie, miałem wcześniej M47T2 i ludzie sie nachwalic na forach nie mogli, w ogole nie kupij N47, skarbonka bez dna. Ja mam właśnie odwrotnw odczucia. N47 jest elastyczny, oszczedny, elegancko startuje przy najwiekszych mrozach, DPF jest bezproblemowy, wtryski też. Właśnie borykam sie czy sprzedać, bo będe robil krotsze odcinki i chyba jednak zostanie.

Ja z kolei nie rozumiem czemu BMW mają opinię samochodów co dużo palą. W trasie Bydgoszcz - Zakopane i powrót + trochę jeżdżenia na miejscu wyszło mi 11,5 - 12,5 l gazu na 100 km gdzie na autostradzie spokojnie ze stałą prędkością 120-130 km/h a na zakopiance trochę już dusiłem mocniej. Do tego raz zalałem jakiś lipny gaz bo prawie nie jechał i trochę zawyżyło mi spalanie. e36 325i M50b25

Dzieki koledzy, auto zlozone i wszystko smiga, zaraz proba drogowa po serwisie ;) Temat do zamkniecia.

Wiem ze drąże temat, ale zeby sie upewnic - zdjąłem plastik i teraz mam obawe ze mi sie uszczelka zsunie...

I bedzie ok? Tylko z tego jednego wtrysku? I tak chce wymienic, zastanawialem sie nad wymiana na wtryski od m52b28 jakby mi sie w przyszlosci wysnilo robic tuning. Co z tym kodowaniem? Moja pierwsza benzyna w BMW wiec jestem jeszcze zielony ;)

Witam, Po zdjęciu listwy wtryskiwaczy zauważyłem, że końcówka jednego z nich (ta zielona plastikowa nasadka) jest pęknięta wzdłuż i się kręci wokół własnej osi. http://s7629.chomikuj.pl/ChomikImage.aspx?e=hZ00Nz7qNYGcz-OzK-lRcP6BYBzBBPKFuhlzFTquiNuXy74F8QE_NCwO2xLk5nG5F_PE1b1wUHFDRcuzaFkvGqUHpn82zZ46EMCxmaDcI4s&pv=2 Pytanie brzmi - czy w ogóle zastanawiać się, czy istnieje ryzyko uszkodzenia silnika jeżdżąc w takim stanie? Wydaje mi się, że tak było przed demontażem, tzn. ciężko mi sobie wyobrazić, abym mógł to przy demontażu zrobić. Czy lepiej od razu wymienić... no właśnie - da się wyrwać samą końcówkę i czy w ogóle jest ona możliwa do wymiany - czy kupić wtryskiwacz i wymienić? Czy muszę go zakodować i jeśli tak to czy auto będzie jeżdżące bez kodowania (muszę dojechać do kogoś kto mi to zrobi, bo muszę mieć auto jak najszybciej a nie mam czasu żeby się dokształcać właśnie teraz)? Nie mam nawet interfejsu...

Za nie więcej niż 27 tys zł. w ogóle nie masz co śnić o zadbanym e90/e60. W tej cenie kupisz (jeśli kupisz, bo większość takich ofert to lipa z niedziałającymi numerami lub naciągacze na zaliczki) złom z USA do naprawy - a już w ogóle coś więcej niż 318d/318i. Na 100% nawet jak Ci się uda coś w miarę porządnego znaleźć to i tak te kilka tysięcy musisz mieć dodatkowo w zapasie na nieprzewidziane wydatki. Jak na dzień dobry padnie Ci turbo albo dpf/wtryski/kolektor dolotowy(klapki)/sprzęgło to auto będzie stało? Bo za taką kasę auto będzie miało nalatane te 200tkm, a od takiego przebiegu mogą zacząć się problemy. Chyba, że to już było zmienione. Lepiej skieruj swoją uwagę na e46 lub e39 bo w tych pieniądzach kupisz coś sensownego. Co do eksploatacji to jest temat wałkowany na forum przez całą masę użytkowników 365 dni w roku a Ty chcesz streszczenie w jednym temacie? Czytaj forum i się ucz. Jak chcesz nieduże spalanie i w miarę dynamiczne autko to szukaj dwulitrowych diesli 143km - palą naprawdę mało w stosunku do osiągów. Ale samochody z takim motorem były produkowane od 2007r, więc nie zmieścisz się w budżecie. Może uda Ci się ściągnąć z zachodu coś po niegroźnym wypadku, jakieś poobijane auto ale z całą ramą, mechaniką i może nawet z niewystrzelonymi poduszkami - wtedy to 27 tys. Ci starczy na jakiś sensowny pojazd, ale doprowadzenie go do porządku będzie kosztowało. Poszukaj na allegro e46/e39 ładnych i zadbanych od osób prywatnych - trzylitrowe diesle są naprawdę fajne - zmieścisz się ze spalaniem w jakiś 9 litrach no i będziesz miał 184-204KM pod maską.

Ale możesz sobie zrobić turbo hybrydę ;P Przy okazji tematu - czy ktoś orientuje się ile taki zabieg kosztuje? Moja jest w dobrym stanie (bezobjawowym w każdym razie) ale tak się zastanawiam czy w przyszłości nie wsadzić bebechów od jakiegoś gareta?

No ja wolę stracić rocznie te kilka stówek i mieć jednak spokój że w ciasnym zakręcie auto będzie jechało tam, gdzie chcę, a droga hamowania będzie krótka. Ja mam dylemat obecnie. Całe życie jeździłem na RFT. Kupiłem w maju zeszłego roku e91 (obecne) wraz z zestawem zimowym nieRFT i w pierwszym tygodniu rozwaliłem oponę na pierwszej dziurze... Takie drogie te runflaty, szczególnie, że planuję kupić 225/40r18. Na razie zakładam jeszcze stare koła na dojeżdżenie w tym sezonie i ciułam kasę...

Nie czepiaj się Kris, jak coś niepokojącego się dzieje w aucie, z którym jesteś od dłuższego czasu i znasz je to piszesz na forum, to przecież jest normalne. A kolego powiedz mi czy jak podczas tego procederu (jak spadają obroty) jak dodasz troszeczkę gazu i pozostawisz obroty wyższe (tak żeby zapobiec spadkowi) to się stabilizują i jest ok? Filtr paliwa również wymieniłeś?

Z takimi priorytetami polecam manuala + szofera... można trzymać na koleżance obie ręce a nawet nogi...

To jest Twoja decyzja czy ROF czy nie. Pamiętaj jednak, że nie masz zapasówki. ROF ma tyle samo zalet, co wad, czyli chyba po dwie ;D na + to bezpieczeństwo i prowadzenie a na - cena i komfort. Jeszcze możesz rozważyć zakup opon XL, które są wzmocnione, ale to nie runflat. Nie wiem jak się sprawują w praktyce, może jakiś użytkownik się wypowie. Z założenia to jakiś tam kompromis. Wiktor - jak Ci nie przyciera w maksymalnym skręcie np. przy parkowaniu albo gdzieś na ciasnych skrzyżowaniach/zakrętach oraz jak nie przyciera na większych dziurach to nie masz się czym przejmować. Pamiętaj jeszcze, że wg przepisów koło nie może wystawać z nadkola, ale to Ci chyba nie grozi ;) Najlepiej wstaw fotkę i pochwal się zakupem ;) pomożesz innym :cool2:

Pisałem w odpowiedzi na post ra1406, z którego zrozumiałem, że wymienił świece a INPA dalej wywala błąd, więc uwalony jest sterownik. Poza tym mogą być uwalone i świece i sterownik prawda? Wtedy wymieni świece, a po jakimś czasie problem wróci. W każdym razie - na desce rozdzielczej nie wyświetla wszystkich błędów i informacji, bo byś zwariował. To normalne, że co jakiś czas są jakieś błędy, a w dzisiejszych czasach samochody są tak naszpikowane elektroniką i czujnikami, że jakby miał wszystko wyświetlać to miejsca na kontrolki by zabrakło :D Głupi błąd czujnika i już kontrolka, jedziesz do serwisu, a tak naprawdę po restarcie systemu (zamknięcie i otwarcie auta na przykład) wszystko wraca do normy. Chociaż dobór rzeczy, które się wyświetlają a które nie to już inna bajka, np. niedogrzanie silnika powinno być jakoś sygnalizowane, podobnie choćby awaria świec. W dłuższym terminie można w niewiedzy doprowadzić do jakiejś usterki (choćby uszkodzenie DPF'a poprzez zbyt niską temp. wypalania).

Nie przesadzajmy, auta teraz też robią większe przebiegi niż kiedyś. Wiecie, globalizacja itp. coraz lepsze drogi (niekoniecznie u nas, ale sporo aut ściągamy jednak z zachodu), dłuższe dystanse pokonuje się szybciej. Awarie skrzyni automatycznych to rzadkość, jak już to psuje się sterowanie/elektronika ale to chyba i tak w sporadycznych przypadkach. Wadą manuala jest zdecydowanie dwumas i sprzęgło, automat to wyższe spalanie i konieczność wymiany miski z filtrem oraz oleju. Wiadomo w manualu też się zmienia, ale sam olej i wchodzi kilka razy mniej cieczy. Mi się wydaje że rozważając czy chcesz auto z manualem czy z automatem powinieneś kierować się przede wszystkim komfortem, bo koszty eksploatacji będą podobne, tym bardziej że kupujesz auto marki premium, więc nawet te 200-300 zł (strzelam, nie ma przecież reguły) w skali roku nie zrobi wielkiej różnicy?

No bo jak masz uwalony sterownik to INPA pokazuje błąd świec. Pewnie wymieniłeś świece, a sterownik był dalej uwalony. Może jeszcze nic straconego i świece są dobre to wystarczy wymiana sterownika. Z reguły jak masz uwalony sterownik to wymieniasz świece i sterownik, a jak świece to tylko świece.

Też tak uważam. Poza tym nie chce mi się wierzyć, że BMW by pozwoliło sobie na takie niedopatrzenie. Maksymalny skręt i lekko hamulec? Może zrób aktualizację softu silnika i skrzyni - jak problem się nie powtórzy to może rzeczywiście jakieś przeoczenie konstruktorów?

Dzwonisz do ASO albo idziesz osobiście i Ci mówią (teoretycznie i zgodnie z regulaminami firmy musisz być właścicielem lub z właścicielem). Najczęściej jednak dwa lata na gwarancji jest w ASO serwis, potem czarna dziura ;D Zadzwoń, to akurat nic nie kosztuje. W BMW nie robią z tego aż takiego problemu, w końcu ktoś, kto zna VIN ma go od właściciela, który udostępnia go celem sprzedaży...

Im szersza opona, tym "wyższa" (większa średnica zewnętrzna przy tej samej wewnętrznej) będzie przy tym samym współczynniku. Dlatego koło z gumą 225/40/r18 będzie miało większą średnicę niż koło z gumą 215/40r18. http://rozmiar-opon.bmw-tech.pl/kalkulator-zamiennikow/205/55/16/ Proszę - tutaj zobacz jakie są różnice w średnicy dla różnych gum. Dla e90 standardem jest 205/55r16 dlatego to jest punkt odniesienia.

Powinno być dobrze, użyj kalkulatora ET i zmierz ile masz jeszcze zapasu w mm do nadkola. Na YT znajdziesz filmiki jak to zrobić, ogólnie przykładasz deseczkę do rantu felgi (przez środek, jakbyś średnicę odmierzał) i zmierz miarką ile masz zapasu. Sprawdź dane obecnej felgi i felgi, którą chcesz wstawić. Tak jest najlepiej. Ja Ci mogę napisać, że Ci wejdzie, ale lepiej to jeszcze sprawdź;)