radek_rr

Co do spalania g20 - oczywiscie okolice 6,5l to spalanie przy przepisowej jezdzie, eco-drivingu (jazda w kolumnie) i w trasie. Nie lubie sie wlec, ale raz na trasie ponad 100 km mialem spalanie 6,5l. Mysle, ze mozna by zejsc gdzies do 6,2l jeszcze (na wezszej oponie niz 255). 7,5l przy 160 na tempomacie, A normalnie w cyklu mieszanym 8-9,5l w zaleznosci od nastroju ;) Jednak w trakcie wypadu na patrol po mieście, z funem 12l to moze byc mało. Jednak do 16l się nie zbliży (x5 40i w trasie przy vmax 160). Mój staruszek przesiadł się z x5 40i (to auto mamy haha), do 125i i sobie chwali, że w końcu ma auto dla siebie. Spalanie 125i ma w okolicach 8,2l i jak tylko wsiądę to skacze do góry, więc jestem bardzo zadowolony z mojego sredniego 8,5l w g20 z nogą w podłodze. Btw. 125i za x5 do 180 km/h nie odstaje, a spalanie 2x mniejsze i fun 2x wiekszy. W g20 330i jest 30 KM wiecej, a spala troszkę mniej niż 125i.

Jak chcesz miec fun to 330i ze szperą, spalanie już od 6,5l, przy nornalnej jezdzie 7,5 wiec nie ma przepaści miedzy 320d a 330i. Chyba, że hulasz 60 tys rocznie, ale to raczej kup piątkę.

Tak, rzeczywiscie teraz auta elektryczne są drogie, ale muszą się pojawiać, aby infrastruktura się wytworzyła. Jeśli wymyślimy lepsze źródło prądu lub lepszy magazyn energii niż obecne akumulatory to przejście ze spalinówek na elektryki nastąpi bardzo szybko. Bez infrastruktury - trzeba będzie ją najpierw wybudować, przestawić się. Tak było ze wszystkim. Nikt nie hoduje teraz tanich koni pociągowych, ale jak wchodziły spalinówki to ludzie pukali sie w głowę - po co skoro koń pociągnie. Kiedyś budowano tunele na szerokość dwóch końskich zadów i do dzisiaj nimi jeździmy, infrastruktura jest najważniejsza, a auta elektryczne muszą już się pojawiać mimo, że drogie w produkcji, ciężkie i mało praktyczne poza miastem. Mimo, że na chwilę obecną przemysł, infrastruktura, jak i model konsumpcji aut spalinowych jest powszechny, to się musi zmienić, chyba, że będziemy produkować ropę z CO2 zawartego w armosferze, w innym wypadku źródła paliw o ile się nie wyczerpią - będą coraz droższe (koszt wydobycia).

Dokładnie, pomysły na nowe podatki się nie kończą, a co do braku utraty wartości - nie jest takie nierealne, ale chyba jeszcze nie teraz - słaba infrastruktura. Kiedys kupilem ciagnik new holland, 2008r produkcji i teraz moglbym go sprzedac za 90% ceny poczatkowej jako nowy, a wszystko przez dotacje z UE. Jak wprowadzili dotacje na maszyny to podrozaly z miejsca o 40%.

Warto dodać, że auto na gwarancji łatwiej sprzedać. Miesiąc przed końcem repair inclusive wymienili mi całą wiazke elektryczna silnika, sterownik turbiny, komputer, turbine... Repair incl. na 5 lat to must have moim zdaniem.

Nie, to nadal jest kompromis, bo modyfikacja dolotu i pozostawienie GPF i wydechu nie kosztuje praktycznie nic w porownaniu do ceny auta, poza tym napisałem, że nie planuje wiec o co chodzi. Prawdopodobnie po wynajmie wezme kolejne i mozliwe ze elektryk. Chcesz jeszcze moja nazwe na fb zeby pogrzebac skoro w temacie nie masz nic do dodania? EOT

Pisałem, że 330i to kompromis bo lubie sportową jazdę, ale też jeztem dość eco. Ty tylko to pierwsze, wiec kto jest bardziej ograniczony? Widze, że wszyscy tutaj sie zgadzacie co do tego, że jestem ograniczony, jak również z tym, że na moje argumenty nie warto odpowiadać, a warto powtarzać powyższe. No w porządku, szkoda, że nie macie żadnej refleksji w temacie ekologii. Co do elektryków to kwestia 10-15 lat, w moim przypadku pewnie z 5, kwestia rozwoju infrastruktury. Teraz są za drogie, co oznacza, że produkcja jest za droga. Za małe przebiegi robię na elektryka (szkoda produkowac baterii na te moje 15tkm rocznie). Poza tym mam kawalek dzialki zagospodarowanej na użytki zielone (a moglbym wydac na 340i), zeby miec w kolo domu czyste powietrze. Widocznie Wy wolicie smog. Nie oceniam tego, sami sie trujecie. Jeszcze raz napisze, bo wybiórczo czytacie - pisałem o kompromisie, a nie fanaberiach, bo moglbym kupic mustanga v8 taniej niż 330i i sie z Was smiac ze Wasze male bączki są dla bab.

A "połówka na dwóch to nic", dlatego Ci co piją mniej są ograniczeni. Masz naklejke na zderzaku "lubie zapierdxxxc"? Pozdro moderator, który też jest "trochę ograniczony" tylko do swojego "punktu siedzenia", a innych pozwala obrażać, dlatego, że uzasadniają swoje argumenty. Widać, że ilość KM pod maską nijak ma się do ilorazu inteligencji, tak samo jak €€ wydane na te KM. Edit. Wracając do tematu - Wspomniane clio do 50km/h obowiązującego w mieście także dla 340i (nie ma immunitetu) przyspiesza o jakies 0,3-0,5s gorzej. Jak ltos jedzie 200 autostradą to podjeżdżasz pod zderzak i mrugasz dlugimi, czy wyprzedzasz z prawej? :roll:

Zawsze moim starym mowilem ze nie potrzebują x5 na wypasie, bo jeżdżą sami i robią z 10tkm rocznie, z czego 8tkm wyjazdy wlasnie po bulki. Czekam na uzasadnienie nieograniczonego użytkownika, to raz, a dwa nie odbieram nikomu żadnych praw, a po trzecie Twoje clio nie da rady dygnąć 5 osób i bagażu w góry i z powrotem, więc ten wybór dla większości rodzin też jest nieuzasadniony. Po czwarte, wieloktornie napisałem słowo "potrzeba", więc powiedz do czego jest potrzebne v12 skoro już piszesz, że jestem ograniczony, bo nie widze sensu kupowania takiej jednostki napedowej? Nawet nie masz argumentu więc zabierasz sie do obrażania, to Twój styl prowadzenia dyskusji?

No tak, to tylko kwestia komfortu. Zawsze mowilem, że seria 3 jest idealnym konpromisem jeśli chodzi o stosunek cena/jakość. Są tacy, którzy kupują v12 i nie ma dla tego żadnego uzasadnienia poza tym, że ma się komfort posiadania mocy w cenie spalania dwóch lub czterech normalnych aut. Nie twierdze, że takie auta są bezsensowne, krytykuję akcyzę na duże silniki, ale uważam, że v12 nie zaspokaja realnych potrzeb. Tak samo r6 w 3l. W e90 to mialo sens na trase, duże dystanse i przebiegi. Ale obecne r4 2.0l daja tyle mocy i są dość nezawaryjne, by mogły z powodzeniem zaspokoić realne potrzeby każdego kierowcy, bo sprawne i bezpieczne wyprzedzanie samochodów jadących wolno nastąpi tas samo w przypadku 330i r4 jak i 340i r6. A co dopiero v12. Wiem jaki to zajebisty silnik tak samo jak zajebiste są myśliwce szturmowe. Tylko, że ani jedne ani drugie nie zaspokajają żadnych potrzeb. Poza zabawą na torze (co też jest potrzebne, bo bez tego nikt by nie wpadł na np. Turbo) takie silniki nie maja UZASADNIENIA.

Tak, dwa czy trzy razy w roku... Edit. A spalanie zamiast 7,5 - 16l no super, w dupie miec innych, wazne ze od 100 do 200 przyspieszasz o 5s szybciej... pytanie gdzie bo chyba nie w PL... Jak napisalem - 340i ma uzasadnienie tylko na torze, inaczej to droga fanaberia, jak v12 w 7er... nikt nie jest na tyle zapracowany i wartosciowy zeby marnowac srodowisko dla dzwieku i momentu v12...

Tylko co znaczy lepiej? 340i wykorzystasz tylko na torze w porownaniu do 330i, bo z 258 KM i tak bedziesz pierwszy na swiatlach (no, moze w sprincie do 120kmh), nawet w porownaniu z x5 40i. Wiec to oferta dla tych, którzy nie mają lepszego pomysłu co z kasą robić. Tych, co mają 340i śmieszą komenty o szybszym 330i stage2 niz seria 340i, a tych co mają 330i śmieszą komenty, że watro dopłacić minimum 60-70 tys. (Minimum, bomarża wieksza, a i akcyza obejmuje cale auto, wiec za ta sama mavi placisz o wiele wiecej), żeby rozpedzac sie do setki w 4.4 zamiast 5.7 (seria). Nie ma ekonomicznego uzasadnienia i slowo "warto" w kontekscie 340i ma znaczenie tylko jesli planujesz wykorzystac ten samochod do sportu i zrobic z niego 700+KM. Jak jezdzisz z rodziną to i tak te 4.4 nigdy nie osiagasz, chyba ze masz rodzine sportowcow, zona driftuje a dzieci jezdza na enduro hehe. W praktyce jak wyposazysz na bogato 330i i 340i to roznica w cenie jest blizsza 150 tys niz 70 tys.

Przestałem rozważać inne fele niż oryginalne z jednego prostego powodu. Nieoryginalne żona łamie i wygina, a oryginalne nie. Moze mialem pecha bo fela spawana w 5 miejscach, a opona zadnego bąbla nie miała... to tez przyczyna dlaczego nigdy nie zaloze innych opon niz RFT, nie jestem pomocą drogową ;) Co do wyboru felg na zimę to miałem dwa wzory 17" i jeden 18" do wyboru, wiec w sumie bez wyboru. Kiepsko, nawet w renault w pakietach gt czy rs jest większy wybór. Swoją drogą dlaczego nie oferują ttch samych wzoróa co na lato?

No to ciekawe ilu drugich właścicieli (bo pierwszy ma w pakiecie) to wykupi... ja z pewnoscią nie :D dobrze że szpera nie jest na abonament...

Sportowa od zwykłej różni się tym, że sportowa ma łopatki przy kierownicy. W Mpakiecie masz w standardzie. Do np. Luxury moim zdaniem nie warto doplacac, chyba, że kochasz manuale i sam chcesz sobie zmieniac, ale ja nie uzywam, automat w trybie sport czasem za szybko wbija wyzszy bieg (jezdzi w okolicach 2k rpm), w sport plus jest idealnie, raczej non-stop masz 95% mocy. W ogole jak tylko próbuję po drogach pojeździć na lopatkach to sie kończy tak, że wrzucam trójkę, na zegarach 130 i juz koniec zabawy, wachluję na ósemkę albo włączam sport individual (czyli silnik komfort, skrzynia i ukł. kier. sport). Tylko na tor, a tak to niepotrzebny gadżet. Zawsze masz kickdown, lewarem w m/s itp. Poza tym jak w ruchu planujesz manewry to nie kest potrzebne. Prawie nie używam...

Dlatego masz multum opcji w zależności od oczekiwań, ale oczywiście wszystko zależy od portfela. Jak inwestujesz kase w firme z ktorej masz 7-10% rocznie (z kapitalu), to cala kase walisz w firme i bierzesz wybajem za niecale 4% rocznie. Jak masz kase z ktora nie wiesz co robic to kupujesz za gotowke lub wplata 45% na 4l3 lata wykup 1% i masz rrso w okolicach 1-2%.

Na 18 w mpakowym zawiasie podrzuca na garbach, trzeba na zakrętach uważać. Na 20 calach nie chciałbym jeździć swoimi typowymi ścieżkami xD 18 to idealny kompromis, tylko juz jest twardo na dziurwaym dojeździe do domu, toczenie bez gazu przez 1km wkuuuurza.

Co do felg na lato, początkowo miałem wybrane 19tki ale zrezygnowałem, bo testówka była na standardowych 18 i na żywo mi się spodobały. Na zdjęciach nie wygląda, na żywo nawet niebieskie hamulce się wyróżniają. Najbardziej lubię pięcioramienne wzory.

Tak, z dowodu, nie byłem na wadze, ale pewnie podjade gdzies na skup zlomu hehehe wtopie sie w otoczenie ;) Edit. Przy czym masa, którą podałem dla 1er też była z dowodu.

Tylko jak siądzie xDrive i pojedziesz na serwis na gumach niezalecanych przez producenta to staniesz przed wyborem - do sądu z nieuznaną gwarancją czy odpuścić...

Ja w tym wynajmie mam rrso w okolicach 4%, jak za darmo... Poza tym masz racje nikt nie odpisuje 50% VAT, ale jak placisz podatki i policzysz KUP, dodasz koszt OC/AC to wyjdzie realny koszt w okolicach raty netto +/- 100 zł... ja mam netto 2700 a realny koszt 2500...

@wehyr Dokładnie, dla mnie to ma duże znaczenie, bo ja nie lubię dużych aut, x1 już jest lekko za duże. Lubie jak auto zawraca na raz, poza tym nie musze mieć xDrive żeby się nie wyje*** nawet przy 340 KM i RWD. Moim autem marzeń było e92 330i, w czasie jak jezdzilem jedyneczką (kupilem rok po debiucie, wyważenie 50:50, kochałem ją). Jak żony 218d poszlo na serwis, na 3 dni dali mi 320i i sie zakochalem. Znowu poczułem to coś do auta. F30 totalnie mi się nie podobały, szczególnie w środku. Prowadzi się bajecznie. Przez chwilę rozważałem 240i bo podobna cena do 330i, ale jednak za malutki, a 258 km w sedanie jest szybsze niż r6 w x5 i xdrive, pewnie też szybsze niż x3. Odbieranie chlopców z przedszkola to czysta frajda. Mam taką trochę krętą drogę, fikuśne skrzyżowania, zapiaszczone, pod fórkę z ostrym kątem, nawet nie potrzebowałbym r6 bo to wystarcza, by mieć fun. I tak nie mam czasu skoczyć na tor wiec r6 póki co to tylko fanaberia, a nie kupię przecież auta ze względu na dźwięk. Dobra robota z tym silnikiem, 320d nie ma sensu zakupu przy przebiegach ponizej 35 tys., nie wspominam o 330d.

Tak, wiadomo, ale jak dzisiaj pamiętam, że 118d 2006r. 122km ważyła 1465 kg (moje pierwsze BMW. Tzn MOJE na własność). A g20 w środku ma tyle miejsca, że niespodziewanie stało się autem rodzinnym, bo nie musze przysuwać fotela jak dzieciaki jadą ;) Z wyposażenia żałuję, że nie dopłaciłem do droższego tempomatu. Poza tym jeszcze raz taki sam config bym zrobił ;) Bardzo mi przykro, że nie było wyboru we wzorach zimówek. Niestety nie lubię czarnych, a 17tki nie wchodziły w rachubę. Ładne duże hamulce - troche szkosa, że nie nawiercane, optycznie bardziej rasowo by było. Prób hamowania nie robiłem, więc nie wypowiem sie na temat skuteczności. Dźwięk z głośników w trybie sport już zaczął mnie wkurzać, jednak jak skrzynia i ukł. Kier. są w trybie sport a silnik w comfort to dźwięku z głośników nie ma. Jak na r4 brzmi bardzo ładnie, do tej pory podobały mi się w sumie tylko Megane RS z Akrapovicem. Oczywiście to nadal jest r4, jednak przy normalnej jezdzie silnika nie slychac (toczy sie w trasie nawet ponizej 1200 obr/min), momentu jest na tyle dużo, że w trybie eco pro nie przekraczajac 2000 obr ze swiatel i tak idzie lepiej niż wszystie kompakty z malymi silnikami. Edit. Tarcza wydaje się mała bo to tył, w zasadzie jest duża jak na tył. Edit. 2. Tempomat 110 spalanie okolice 6l, obroty okolice 1500. Miałem 3 dni z wypożyczalni 320i w sportline i mi palił więcej niż 330i na dotarciu.

330i RWD, Mpakiet, sportowy dyferencjał. Pakiet business i first class plus kilka dodatków (np. tak zwane hi-fi). Gwarancja 5l, pakiet serwisowy 5l. Masa własna 1460kg :O Nie planuje modów na razie, jeśli wykupie po 36mcach to wejdą mody na 340KM, co przy tej masie pozwoli mi objechać na torze 340i w xdrive. Ale na drodze to sie pewnie nie uda do 120 km/h hehe. Auto na razie daje mi wiele frajdy i przy bucie pali MAKSYMALNIE 9,5l. Przy oszczednej jezdzie podmiejskiem 6,2l. Jazda normalna trasa (nie autostrada) do 120 km/h 7,5l. Autostrada 5 os + bagaż 160 km/h tempomat 7,5l czyli tyle co 318d 143km.

Ja tylko BMW nie moglem nigdy sprzedać. Inne auta to max 2 tygodnie i nie było, a BMW zawsze po3-4 miesiące. Co do tego "słonego przepłacania" to nie można się zgodzić. Kupiłem 318d automat kombi ksenon autoklima za 42 tys. Po 24 miesiacach za 29 tys nie miałem telefonów. Brutto f-vat zarowno kupno jak i sprzedaz. Ostatecznie po 30 mcach sprzedałem za 18 tys i to szwagrowi bo telefonów nie było. 800 złotych miesięcznie utrata wartości, plus jakieś 300-400 miesiecznie na utrzymanie (wymienilem amorki, filtr olej w automacie, kpl tarcz, 2 kpl klockow, ale ogolnie bardzo bezawaryjnie jezdzilem). Za 1000 netto w wynajmie jest nowa 118i, 320i sportline za 1700 netto. Sorry, ale jesli doplacam 500 zl na mies za to ze mam nowe auto na gwarancji, to z pewnością nie jest drożyzna. Plus kolejne 500 na mies za mpakiet i 330 zamiast 320. Edit. No i mialem kapital 42 tys zaangażowany, a teraz sprzedałem za 18 i mogę sobie meble wymienić czy żone na Kube zabrać czy gdzie bedzie chciala.