radek_rr

Możesz kupić ETFa na jakiś konkretny surowiec, poza tym to już offtopic ;)

dokładnie, to spółka akcyjna - nastawiona na cenę akcji czyli niejako na obrót/przychód a nie na dochód... Mam to samo zdanie. Poza tym tesla to też częściowo piramida finansowa. Odbije piłeczkę - czy wyższa cena akcji wynika z wartości firmy, czy z hurraoptymizmu? Zgadzamy się, że elektromobilność to przyszłość (daleka czy nie), więc chyba lepiej zainwestować w spółki wydobywające materiałt do produkcji baterii? Bo jak coś wzrosło 25% w dwa tygodnie to znaczy, że może spaść 50% w dwa dni. To tak odnośnie rynków. Co do samochodów to podzielam zdanie, że Europa robi to na alibi. Nowoczesne diesle są super, elektryczne też są super. Nowoczesne benzyny też są super. Wszystko jest super bo mamy takie czasy. Jak z SF, wchodzisz w smartwatcha i masz dostęp do prawie nieskończonego źródła i formacji. Ktoś pisał, że "ile to stacji ładowania by musiało być". Zobaczcie, ile jest obecnie dystrybutorów paliwa - przynajmniej 4 na stację, przy autostradach minimum 8 a nawet kilkanaście (tylko w jednym kierunku ruchu). To nie jest argument, że trzeba wybudować, bo codziennie są sprzedawane kolejne dystrybutory, a można by superchargery. Jednak trzeba zacząć to robić, a żeby zacząć, musi być popyt. Do tankowania/ładowania - tankujesz kilka minut pełny bak paliwa, jak stoisz w kolejce to ten czas wynosi kilkanaście minut. Już niedługo w tym czasie będziemy ładować auta i jak zapłacisz za to 100 zł a przejedziesz 500 KM to bedziesz przeszczęśliwy, że nie wziąłeś diesla. Jak bedziesz miał solary to w domu naładujesz za darmo.

Tak już jest z nowymi modelami, miałem e91 przedlifta i LCI i różnica ogromna. Zarówno jakość materiałów jak i częstotliwość usterek. Ominęła mnie wymiana rozrządu, ale w Vectrze już wymianiałem - dwa łańcuszki, zawias tył robiłem po zimie co roku z wymianą oleju. W Reni konpresor klimy w nowym aucie. Jest na co narzekać, ale bez przesady. Tylko takie tematy jak płonące egzemplarze i krzywa kierownica z fabryki mnie załamują. E36 mi się spaliło, nieciekawe przeżycie jak masz na pokładzie ciężarną żonę i zwierzaka, dobrze, że dzieciaki były jedno w drodze a drugie w planach ;) Ja też będę miał wymiane modułu komfortu, rzuca autem przy wietrze bocznym na autostradzie, itp. Producenci wszystkich marek mają swoje buble, tylko trzeba to poprawiać, a nie udawać, że problemu nie ma. Jak w serwisie powiedzialem, że jechałem za żoną (218 AT z trumną na dachu) i ona jak czołg a ja miałem mokre plecy ze stresu, to obrażony na mnie, że co ja porównuję i że dwa identyczne modele można porównywać. Żal.pl. rzeczywiście - sportowy sedan kontra minivan z bagażnikiem na dachu, jak myślicie, którym bardziej rzuca przy podmuchach bocznych przy 140-160 km/h? Szumów akurat nie mam, ale u mnie też jest problem z komfortowym dostępem na mrozie. Raz tak sie zawiesiło auto, że nie chcial z kluczyka sie otworzyć nawet. To nie jest tak, że kupujesz drogie auto i nie ma problemów, takich samochodów nie ma, są tylko te, którym usterki zdarzają się częściej. Gdyby Lex is 250 jechał lepiej niż 320d to bym go pewnie kupił (piękne auto, brzmienie z wydechem invidia malinka, bardzo dobre audio). Jednak jak na v6 2,5l jedzie kiepsko, jak 116-120i ed (1,6l r4). Prawda jest taka, że w BMW najgorszy jest serwis i podejście do klienta. Auta są dobre z plusem. Zawsze możesz kupić jakieś na F :D

U mnie (mam elektryczne sporty) regulacja pochylenia siedziska na fotelu pasażera jest.

Jak aż tak się boisz o żonę to tym bardziej daj jej bmw, bo to bezpieczny samochód ;) No i pamiętaj o asystencie cofania bo pewnie z wyjazdem też żona ma problem? ;) Moja jeśli chodzi o ubezpieczenia to ma lepszy bilans niż ja :duh:

Problem jest, na forum g30 jest duży wątek i to samo jest w g20. Zauważyłem, że przy słabej przyczepności problem występuje przy niższych prędkościach jednak z mniejszym natężeniem. Zdaje się, że tylko część egzemplarzy ma ten problem. Samochód jest lekko niedopracowany, zdarzają się problemy, ale to nowy model, będą poprawki, po to jest gwarancja. Mam nadzieje, że te problemy z niestabilnością zostaną jakąś aktualizacją rozwiązane, jednak zdarzają się przypadki z krzywą kierownicą :duh: Auto prowadzi się bardzo dobrze, czucie drogi jest bardzo dobre jak na wzpomaganie elektryczne. W zasadzie nie ma na co narzekać jeśli chodzi o prowadzenie, a komfort jak na sportowe zawieszenie bardzo dobry. Muszę przy okazji pochwalić kolejny raz bardzo wygodne sportowe fotele. Wyglądają super (niebo a ziemia w porównaniu z f30). Do tej pory sporty miałem tylko w e36, ale wszystkie fotele w e9x i e8x jakie mialem były o wiele twardsze mimo, że standardowe. Mogę w nich siedzieć godzinami i tylko rozsądek nakazuje przerwę.

Cóż zrobić w socjalistycznej gospodarce? Jakby dzien wolnosci podatkowej nie przypadał na czerwiec to by ludzie nawet drogie elektryki kupili. W GB pracujac w McDonalds i odkladajac każdy grosz po 2-3 latach kupisz sobie X3 wiec i Leafa czy i3.

No ok przekonałeś mnie. :mad2: masz racje :duh: Złe auto zamówiłem :cool2: Do garażu i na podwórko też wjeżdżam na raz i nadal nie potrzebuje xDrive, tylko czemu dalej piszemy o tym, co mi wystarcza a co nie? Już wiemy, że startowanie ze świateł (nie rozumiem czemu akurat przyspieszenie do 100 w takim razie porównujemy, a nie do 60ciu) na pełnej pi***** jest ok a zawracanie na raz zamiast na 3, nawet z zarzuceniem dupką już nie? Przecież nie piszę o paleniu kapora pod remizą lol. Czy stojak na rowery nie ma 60ciu cm głębokości? :duh:

To sobie wątp, ja np. Wątpię, czy 0,5s do setki zrobi Ci różnicę. Gdyby ta średnica była większa, to na parkingu pod bankiem bym musial stojak rowerowy przestawić, żeby wyrobić na raz, na placyku w firmie również. Codziennie po killa razy wsteczny i masa kręce ia, a tak w pi*** gaz i zawracasz na raz. Zawracając na 3 w tym miejscu byłbyś nawet z r6 ładnych kilka sekund za mną, zawracającym na raz, wiec te pol sekundy przyspieszenia do 100 Cie nie uratuje. Poza tym z RWD bardzo łatwo zmniejszyć promień, co też czynię jak jest mokro dość często i wtedy średnica zawracania jest niewiele większa od długości pojazdu. To co dalej wątpisz, czy średnica jest aż tak ważna dla mnie?

Taaak, znika napęd na przód i półośki przenoszą się w inny wymiar. Kilka razy dziennie zawracam na raz jak coś, z xrdive nie dalbym rady, wsteczny, korekta, znowu D i dopiero jazda. Ile to zbednych czynności. Za to m.in. kochałem renault Twingo 3, które zawracało po promieniu 8,9m. Szatan :) Napisałem: Wiadomo, że Xdrive poprawia trakcje i przyśpieszenie do iluśtam, tylko nie każdy tego potrzebuje.

Moim zdaniem odnosisz mylne wrażenie. Jak ktoś się zastanawia, czy brać xdrive czy szpere a mial do tej pory zwykly naped na 1 kolo i sobie radził, to z RWD i szpera poradzi sobie jeszcze lepiej. Jesli ktos ma problem z wyjazdem z podworka, to Xdrive jest potrzebny. W przeciwnym wypadku to jak kolega Campos napisał - dla kilku sytuacji w roku ktos kupi xdrive, ktos inny nie. Wiadomo, że Xdrive poprawia trakcje i przyśpieszenie do iluśtam, tylko nie każdy tego potrzebuje. Ja np. Uwielbiam zwinność a xdrive ogranicza promień skrętu, mimo ze bylbym szybszy w złych warunkach.

Jak ktos pisze, ze boi sie ze mu z RWD zarzuci dupą to ja pytam, czy sie nie boi z FWD, że wyjedzie prosto na zakręcie. Zwykly FWD RWD - naped na jedno kolo. FWD i RWD ze szpera - naped na dwa koła. XDrive - na cztery kola.

Nawet jakbyś miał 1000 NM i RWD to nikogo nic nie obróci dopóki nie wyłączy genialnego systemu utrzymania trakcji i antyuślizgowego. Jeszcze nie udało mi sie nawet rzucić lekko dupką z włączoną trakcją w żadnym BMW. Poza tym jak przepędzlujesz to żaden xDrive Cie nie uratuje, bo droge hamowania masz taką samą, więc jeśli ktoś z RWD jedzie wolno to sie lepiej zastanów, czy Twoja droga hamowania na pewno wynosi w takich warunkach chociaż te 100m.

Producenci samochodów są rozliczani całościowo z wymagań środowiskowych, dlatego takie auta jak "emki" w ogóle są w sprzedaży i żeby dalej mogły być, producenci starają się jak mogą wprowadzając silniki, które spełniają normy "z zapasem". Dlatego m.in. jeden silnik od drugiego różni się programem. Normalnie producenci by konkurowali ze sobą udostępniając większą moc w standardzie, jednak wiecej koni oznacza wiecej spalin, wiec trzeba "dopłacić do ekopolityki". Na kazde m3 BMW musi sprzedac wiecej 318d i 318i co roku lub klienci musza placic za lepsze filtry, osprzęt lub po prostu za to, że 318d musi potanieć, żeby sprzedać tego wiecej. Skoro 318d tanieje to coś musi podrożeć - m.in. dlatego jest tak duza doplata do 330i wzgledem 320i. To samo dotyczy wymian oleju co 30 tys.

A stan nawierzchnii był ten sam? Tzn chodzi mi o opady głównie. Chyba jest też tak, że nie każdy samochód ma ten problem, lub jest niezauważalny...

Haha, ja sie pewnie nie doczekam bo 5 lat xD Juz wmawiam sobie "a po co mi te strzały" xD I tak dobrze, ze zamowilem 330i a nie 320i jak mialem w pierwotnym planie :D

Mam taką samą ocenę z "ustawianiem się". Trzeba się "postarać", żeby utracić kontrolę nad tym samochodem.

Ja akurat nie jezdze czesto tak szybko (te kilka razy w roku na autostradzie i tak jezdze z rodziną wiec 140-160, przemęczę się), ale na Twoim miejscu bym poczekal na LCI lub brał Giulię albo Stingera. Wracałem tą samą trasą, te same warunki, subiektywnie wiało podobnie, ale droga sucha - zero problemów. Dodam, że żona 218d jechala z trumną na dachu i nią nic a nic nie rzucało a mną po 30 cm na boki... Co do amorków - karoseria się w ogóle nie przechyla, efekt jest taki, jakbyś nagle wjechał w koleine i po momencie z niej wyjechal.

Też to zauważyłem. Są z kolei bardzo lekkie, a skoro mają niższą masę to trzeba nadać większego pędu ;)

330i ze szperą!

Na mperformance z pewnością dostaniesz lepszy rabat niż na auto, podobnie fele zimowe - ja mialem 30 czy 33% na akcesoria.

:cool2: Ja zawsze wymieniam między 15 a 20 tys km, dotarciowy serwis przy ok 3 tys. Robiłem. W innych silnikach benzynowych musiałem robić dolewki (nawet 1l na 5 tys, ale to starsze konstrukcje były), jeśli mój będzie brał tyle oleju co Twój, to uznam to za bardzo dobry wynik, bo będzie to oznaczało, że między wymianami nie będę robił dolewek. Elegancko.

Fabryczne są dymione, folia jest czarna jak smoła. Miałem na poprzednich autach, sprawdzona sprawa. Dla mnie najwazniejszy byl stopien przyciemnienia bo woze dzieci a rolety to kupa niepotrzebnego plastiku. Co do wyglądu to sprawdź w mojej galerii czy jest źle. Koszt sprawa drugorzędna. Po prostu dziwie sie jak "auto na lata" mozna skonfigurowac tak, zeby zaraz planowac wymieniac reflektory, a to co wymienilem to kosmetyka. Co innego rynek wtórny, gdy kupujesz co jest, okazje czy cos czego dlugo szukasz ale ma zwykle lampy i tylko to Ci nie pasuje ;) Edit. Fabryczne przyciemnienie obejmuje tez szyby przednie?

Jak duzo sluchasz PR to sie przydaje. Inaczej. Jeśli jesteś fanem PR. Tylko te stacje działają płynnie, to co slucha moja zona (rmf, zet) ścinało co jakiś czas.

Jaka jest przyrost mocy wynikający z wycięcia GPF? Jest to wiecej niż 10 KM?