No czekam dalej, wiesz, w moim przypadku już nie opłaca się naprawiać, do PL się nie zanosi żeby przyjechać w najbliższym czasie, żeby za robociznę kokosów nie płacić, jakbym robił od razu - 2,5 roku temu, to może jeszcze, ale czasu mi zabrakło na ogarnięcie wszystkiego, teraz już mam najechane 70 tysi za mojej kadencji, olej lany co 10-12 tysi, jakieś XADO też zalałem zapobigawczo, fura się zamortyzowała, już ma 310 000km na budziku, czym się przjemować, kupiona była w dobrej cenie, trochę wrzucone w części, ale wszystko da się zrecyclingować w razie czego - jak się zerwie wyjmę co lepsze graty i przełożę do "nowego" e61, a tego dziada zezłomuję :mrgreen: