Skocz do zawartości

Manolito77

Zarejestrowani
  • Postów

    3 338
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Manolito77

  1. Wieś :duh:
  2. Manolito77

    [E39] tłumik drgań M57

    Masz na myśli łącznik elastyczny między wałem a skrzynią biegów? Jeśli tak to wystarczy zerknąć na Real OEM :duh: 530d do 12/98 -----> 105x14mm 530d od 01/99 -----> 110x12mm Pzdr.
  3. Nawet jak założysz tak samo koło w przypadku awarii itp to jedynie tylko zminimalizujesz odchylenie od tego co było po doważeniu. Gość mi mówił, że nawet moment dokręcenia śrub powoduje już inne wyważenie koła i nie jest to już to co bezpośrednio po doważeniu. Nawet śruby potrafią się różnić między sobą wagą. Więc tak czy inaczej - najlepiej po wszelkim gmeraniu przy kołach/ich zdejmowaniu warto podjechać na ponowne doważenie koła. Jeśli odnosisz to do wypowiedzi kolego Gorik to chyba źle ją zrozumiałeś bo kolega miał na myśli sytuację, kiedy PO DOWAŻENIU trzeba np odkręcić kiedyś koło i je potem założyć to można jedynie przypilnować jego ułożenia względem piasty/tarczy żeby w takim samym położeniu koło przykręcić ale to jedynie minimalizuje odchył po doważeniu koła - szczegóły w I części posta... Pzdr.
  4. To tyle dobrze, że za jedną robotą masz teraz nowy zestaw sprzęgła i wysprzęglika. Pzdr.
  5. Co do wibrowania drążka zmiany biegów to jest tak, ze jak przyłożysz rękę to czuć delikatne wibro ale to raczej normalne. Poza tym u mnie chyba któraś poduszka pod skrzynią już jest wyeksploatowana dlatego zamówiłem nowe Lemfordera- podejrzewam, ze to wibrowanie drążka może być w dużej mierze także spowodowane zmęczonymi poduszkami pod skrzynia biegów. W każdym razie nie ma czegoś takiego, że już wizualnie widać, żeby drążek jakoś latał jak żyd po pustym sklepie. U mnie jest tak, że jak mam zapięty bieg i puszczone sprzęgło to jadąc słyszę takie jakby wycie - fakt, że na 5 biegu jest dość cicho - ale to wycie to właśnie chyba to padnięte łożysko w skrzyni, na wałku sprzęgłowym. Zresztą jak gość skrzynię rozbierze to będę wiedział co dokładnie - czy tylko łożysko czy coś jeszcze. Jeśli nie będzie to nic poważniejszego to na pewno będę naprawiał swoją skrzynię bo z kupnem używki to loteria i nigdy nie wiesz co kupisz. Pzdr.
  6. Jakaś masakryczna drożyzna :shock: We Wrocławiu doważanie kół na aucie robią w dwóch miejscach. Przy stacji Shell na Legnickiej przy Kauflandzie - jest tam serwis opon/wulkanizator oraz na ul. Krakowskiej w dawnym Baloonie bodajże. Ale ceny w tych miejscach kształtują się w okolicy 15-20pln za jedno koło. Na Legnickiej ponieważ robią to pod chmurką (doważarka nie mieści im się między ścianą a samochodem) to tylko w słoneczne dni ta usługa jest dostępna - kiedy pada nie robią bo oszukuje to czujniki. Pzdr.
  7. Dokładnie. Jeśli tylko sam wysprzęglik przeciekał to wymiana sprzęgła nie była konieczna. No chyba, ze jakoś tak pechowo ciekło, że poleciało coś na tarczę sprzęgła - wtedy to raczej trzeba wymienić takie sprzęgło. Ale sądzę, że wymiana samego wysprzęglika by w zupełności wystarczyła. Pzdr.
  8. No właśnie musiałem dziś zrobic rozeznanie bo jak na złośc mój mechanik poszedł na urlop aż do końca sierpnia. Początkowo chciałem to zrobic w firmie Lacart - lakiernia i blacharstwo (robią dla BMW Inchcape Wrocław) ale od niedawna wzięli się za mechanikę. Niestety póki co w mechanice robią raczej typowe rzeczy - wymiana tarcz klocków, płynów, kolektorów ssących a skrzynia to dla nich już za gruba sprawa. Więc zadzwoniłem do gościa który mi ogarniał poprzednie auto - Audi 80 B4 - gdyż on od skrzyni ma swojego człowieka. W tej Audicy także robiłem skrzynię i zrobili wszystko poprawnie - chodziła bez żadnych zastrzeżeń.Wszystkie części wyjęte były przywizione i dokładnie pokazane co było wymienione i jaki tego koszt - więc dośc klarowny facet. Gośc jest konkretny, nie gada głupot tylko konkretnie kawa na ławę wykłada co trzeba zrobic, co mozna odłożyc w czasie, jest z nim dobry kontakt kiedy auto jest u niego na warsztacie (każdą wątpliwośc wyjaśnia telefonicznie) ceny ma rozsądne, przy okazji mówi, jakich firm części kupowac a jakich firm unikac jak ognia. Chcę żeby to dobrze ogarnął logistycznie (i on także powiedział, że tylko takie rozwiązanie go interesuje) - żebym oddał jednego dnia do niego żeby wyjęli skrzynię a nastepnego dnia żeby był już termin zaklepany u tego gościa od skrzyń bo rozwiązanie gdzie zawiozę auto, wyjmą skrzynię i potem będę czekał np tydzień na wolny termin u tego gościa od skrzyń mnie w ogóle nie interesuje. Mam nadzieję, że tak jak w przypadku Audicy teraz też będzie to sprawnie ogarnięte. Graty z Silesia Parts są już wysłane i jutro kurier się zamelduje, jedynie to łożysko będzie musiał ten "skrzyniowiec" dobrac bo nie ma żadnego tropu jakie dokładnie ma oznaczenie to łożysko (sprawdzone już było w Real Oem, w ETK sklepu) i lipa - jedynie znane są rozmiary łożyska jednak szczegóły budowy już nie (czy to kulkowe zwykłe, kulkowe wzmacniane, uszczelniane itp, itd). Jak będzie już po naprawie to zdam relację - mam nadzieję, że będę mógł polecic ten warsztat (o tyle dobrze, że to manual bo ASB bym chyba tak łatwo im nie oddał - zresztą nawet nie wiem czy by się podejmowal ASB bo są dosyc rozsądni i raczej nie robią rzeczy, w których nie czują się pewni i od razu o tym informują). A co do serwisowania BeeMki we Wrocławiu to robię to w Diesel Serwis na Kamiennogórskiej. Jest to dobry znajomy mojego kumpla z innego forum. Warsztat jest prowadzony przez ojca i syna od wielu już lat - diesle to jest ich konik. Ale robią także benzyny. Pzdr.
  9. Ja nie eksperymentowałem z klejami montażowymi itp tylko kleiłem czymś podobnym do fabrycznego kitu. A dlaczego? Dowiesz się jak przyjdzie Ci odkleic matę bo np będziesz musiał coś pogmerac przy mocowaniach szyby lub mechanizmie. Wtedy odklejenie maty od kleju montażowego itp będzie oznaczało jej zniszczenie a podejrzewam, że kupno takiej w ASO to trochę siana trzeba wydac. A przy takiej masie a'la kit odrywasz matę bez żadnych problemów i zniszczeń a potem ją na spokojnie znów zaklejasz. Pzdr.
  10. Spoko - ja na dniach stawiam auto na wymianę sprzęgła, poduszek pod skrzynią i oleju w skrzyni i prawdopodobnie łożyska na wałku sprzęgłowym w skrzyni bo mi chyba ono padło i hałasuje. W tej chwili już na części (sprzęgło LUK, poduchy Lemfordera, 1,5 l oleju Castrol do skrzyni) i wysyłkę dałem 915pln. Robocizna pewnie z 5-6 paczek wyjdzie :/ Pzdr.
  11. To najprawdopodobniej pada Ci pompa paliwa ale w baku. Przy jej awarii tak często jest, że póki paliwa w baku dużo to grawitacyjnie jest na tyle wystarczające ciśnienie, że prze na pompkę progową i dalej do silnika. Jak paliwa jest mniej to grawitacyjne parcie paliwa jest dużo mniejsze i wtedy sama pompka progowa nie daje rady dawać wystarczającego ciśnienia na pompę CR i się zaczynają cyrki. Pzdr. Przy okazji: padnięta pompka progowa odpowiada w największym stopniu za moment odpalenia auta - bez niej jest mała szansa na odpalenie silnika. Jeśli odpalisz a pompka progowa jest w jakimś stopniu uszkodzona to silnik i pompa wysokiego ciśnienia wytwarza na tyle duże podciśnienie, ze wystarcza to do pracy silnika jednak począwszy od około 2500-3000 obrotów zaczyna on się zamulać ale mimo wszystko nie powinien on gasnąć. No chyba, ze masz padniętą pompkę w baku i nie do końca sprawną progówkę ale o takim podwójnym uszkodzeniu jednocześnie raczej jeszcze nie słyszałem.
  12. To równie dobrze możesz mieć walniętą pompkę w baku. Zawsze no początku kiedy pierwszy raz odpalasz jest więcej paliwa w zbiorniku jednym. Po odpaleniu pomka przepompowuje paliwo do drugiego zbiornika aby równo rozłożyć masę na aucie. Wtedy może być już za mało paliwa w baku gdzie jest pompka i grawitacyjnie nie daje już rady pchać tego paliwa w przewody. Wtedy progówka ma problemy z właściwym ciśnieniem na silnik i potem także silnik nie ma dostatecznego ciśnienia paliwa. Oczywiście może to być także pompa wysokiego ciśnienia CR - mogły Ci paść uszczelnienia na wszystkich sekcjach (sekcja to te dodatkowe kopułki przykręcone do głównej obudowy pompy - tam wchodzi coś koło 27 uszczelek/oringów). U mnie padło to na jednej sekcji (uszczelki zamiast być miękkie były twarde jak plastik) i się zaczęła ropa sączyć przez nieszczelność. Pzdr.
  13. Felgi ładne tyle tylko, że po kilku miechach jazdy na naszych "drogach" w niektórych miejscach na obwodzie felgi będziesz miał 22' a w innych 16'. Szkoda feli - no chyba, że będzie jeździła nie w PL. Po drugie - też póki co skoncentrowałbym się na ogarnięciu auta bo co Ci po felgach jeśli auto dalej będziesz miał nieogarnięte. Oczywiście mam nadzieję, że trafisz na takiego mechanika, który wreszcie weźmie się za porządną robotę i naprawi to auto tak jak książka pisze. Pzdr.
  14. Moja pomyłka - jedno zero za mało się klyknęło. :duh: Ma być 1l/10 tys km. Już poprawiam źródłowego posta. Pzdr.
  15. To musisz zaobserwować na bagnecie ile dokładnie go bierze bo opieranie się na "wydaje mi się, że trochę więcej ponad normę" niewiele pomoże. Co do normy to maksymalnie może spijać do 1 litra na 10 tys km przejechanych - i taką ilość określa się jako dopuszczalną (choćby w "Sam naprawiam" Etzolda). Litr to jest dokładnie między kreską minimum a maksimum na bagnecie. Pzdr.
  16. Manolito77

    wybór leju do silnika

    To nie jest tak, że olej Castrol się popsuł (jeśli mamy na myśli ORYGINALNY Castrol). Problem jest tego typu, że palniki ksenonowe Phillipsa i olej Castrola to chyba 2 najczęściej podrabiane w PL rzeczy - bo i zapotrzebowanie na to jest spore. Ten "niby Castrol" Jest to najczęściej jakaś popłuczyna rozlewana gdzieś w PL i stąd opinia, że się Castrol popsuł. Dlatego trzeba mieć pewność z jakiego źródła pochodzi dany olej. Pzdr.
  17. Manolito77

    [530D] Traci Moc :/

    Trop dobry - padająca (lub już padnięta) pompka w baku. Dopóki jest dużo paliwa w baku to paliwo grawitacyjnie wytwarza ciśnienie i wraz z pompką progową to w miarę funkcjonuje. Jak tylko poziom spadnie do około 15 litrów zaczyna się kaszelek bo sama pompka progowa nie daje rady wytworzyć dostatecznego ciśnienia dla silnika. Pzdr.
  18. No ale własnie to jest sedno sprawy - są mechanicy, którzy potrafią się przyznać do błędu (nikt nie jest wszechwiedzący) i potrafią poprawić to co spaprali ale też są mechanicy, którzy nie posiadają dostatecznej wiedzy, biorą się za robotę, spieprzą to i owo a potem zarzekają się, że oni NA PEWNO wszystko zrobili ok. Dla mnie mechanik, który ewentualnie powie, że musi coś poprawić bo jednak nie zrobił tego jak powinien jest o wiele bardziej wartościowy i wolę zaiweść auto do takiej osoby niż do "fachowca" co pozjadał wszystkie rozumy i potrafi tylko spieprzyć coś i mówić, że tak powinno być. Pzdr.
  19. Pewnie cieknie Ci tzw wysprzęglik - element nr 15 na poniższym linku. Jest wkręcony na 2 śruby w kołnierz skrzyni biegów. http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=DL91&mospid=47540&btnr=21_0150&hg=21&fg=10 Pzdr.
  20. Bo serwis z reguły nie bawi się w naprawę części. Oni je zwyczajnie wymieniają na nowe więc nie dziw się, że mówią Ci "że się nie da naprawić". Wiele rzeczy u nich się nie da naprawić a u elektroników spokojnie wiele rzeczy można naprawić/zregenerować. Pzdr.
  21. Jesli chodzi o pompkę sprzęgła to u mnie się rozszczelniła i się sączył płyn hamulcowy po pedale a mimo to nie miałem żadnych większych wibracji na pedale sprzęgła. Pzdr.
  22. Może i tak choć czytałem też i mało pozytywne opinie o nich. Ja tam miałem z nimi styczność ze 2 razy - raz wymiana pompki progowej (nie jest to jakaś skomplikowana operacja - dziś zrobiłbym to już sam bez problemu) a dwa to uzupełnienie czynnika w klimie (przy okazji Pan zwrócił mi uwagę na wilgotną od oleju chłodniczkę od wspomagania która powoduje osadzanie się ów oparów oleju na chłodnicy głównej i później jej dość skuteczne zapychanie liśćmi i innym syfem - tu więc plus dla Stando, że przy okazji jednego rzucą okiem na inne rzeczy. Minusem ich jest to, że ceny części mają praktycznie takie same jak w ASO Inchcape (czasem niektóre części są u nich droższe niż w Inchu) a robociznę mają tylko nieznacznie tańszą niż w Inchu. Myślę, że najlepsze rozwiązanie to serwisowanie auta u mechaników - a są tacy - do których ASO bardzo często wożą auta, z którymi nie radzą sobie we własnym zakresie. :norty: Pzdr.
  23. To to rzeźba w g*** pełną gębą :duh:
  24. Co do tego jeża z aukcji to jeśli jest to ten jeż z dużymi bolcami (radiatorami) to ja bym sobie go odpuścił. Bulisz 120 pln za używanego jeża, który już fabrycznie miał małą wadę i się przegrzewał i który może Ci paść równie dobrze za miesiąc. Nowe jeże są przekonstruowane - mają tych bolców/radiatorów więcej i są cieńsze - wydajniej funkcjonuje wymiana ciepła. Pzdr.
  25. Ja - odpukać - nie miałem po kupnie tak dużych, koniecznych wydatków. W ciągu roku po kupnie dopadły mnie typowe bolączki e39 w dieslu - pompka progowa, wymiana uszczelnień na pompie wysokiego ciśnienia CR i do tego jeszcze wymiana JEŻyka. No ale to w sumie dało jakieś 2 - 2,5 tys. Oprócz tego tylko regularne wymiany eksploatacyjne płynów/filtrów/odmy/klocków/tarcz/itp... Pzdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.