
Manolito77
Zarejestrowani-
Postów
3 338 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Manolito77
-
Wielki problem z silnikiem!!! wlozone 5tys zl i nie odpala!!
Manolito77 odpowiedział(a) na krolikbmw temat w E39
Masakra do czego może doprowadzic totalna ignorancja takiego "fachowca" co się bierze za robotę nie mając najwidoczniej doświadczenia w przeprowadzeniu takiego remontu/naprawy w tym konkretnym silniku... :shock: Pzdr. -
Nie spieprzysz. Rób powoli i dokładnie to wszystko będzie ok. Jeśli przy wyłączonym zapłonie odłączysz poduszki i je gdzieś odłożysz na bok (i nie będziesz włączał zapłonu) to nawet nie powinno Ci zarejestrowac żadnego błędu poduszek potem, że będzie Ci się świeciła kontrolka na kokpicie. Jak chcesz czuc się bezpieczniej możesz też odłączyc akumulator. Tyle tylko, że do uszczelnienia maty ja np nawet nie demontowałem poduszek - one w niczym mi nie przeszkadzały. Owszem - gdy trzeba np szybę w uchwyty wsadzic na dole drzwi to tak - wtedy lepiej odłączyc/wyjąc poduchy. Ale do zabawy z uszczelnieniem maty to z tego co pamiętam nie ruszałem poduszek. Pzdr.
-
Mała poprawka - jak jest sprawna to ją LEDWO CO słychac. A jak ją sychac już bardzo dobrze to raczej w pełni sprawna nie jest. Pzdr.
-
U mnie spawali bez demontażu rur z tłumikami od kolektora wydechowego i pospawali dobrze - nic nie puszcza itp. Jak ktoś jest ogarniętym spawaczem to i na aucie to dobrze pospawa. Kwestia fachowości tłumikarza. Pzdr.
-
Nic nie trzeba demontować. Jak wymieniałem to je wycięli szlifierka kątową z jednej strony, z drugiej strony odkręca się śruby w kryzie i wyjmuje na wierzch, Potem do nowych złącz (dużo mocniejsze i masywniejsze niż ta g***a tektura fabryczna) z jednej strony na stole przyspawują rurę z kryzą do mocowania śrubami, z drugiej strony docinają rurki odpowiedniej średnicy i długości potem to pasują pod autem i z jednej strony spawają pod autem a z drugiej strony przykręcają śrubami do kryzy. Pamiętaj, żeby przy spawaniu zapięli Ci na auto odpowiednie urządzonko aby skoki napięcia od spawania nie wywołały w aucie wariację elektroniki (u mnie o ile dobrze pamiętam spinali klemę odpalania awaryjnego pod maską z jakąś masą budy). Dodatkowo powiedz, żeby Ci po zamontowaniu nowych łącz sprawdzili jakość spawu na tej obejmie, która wychodzi ze skrzyni biegów i trzyma wydech - sztywniejsze nowe złącza elastyczne przy słabym spawie tej łapy powodują osłabienie/puszczenie tego spawu i potem brzęczy to pod autem i denerwuje. Pzdr.
-
Wentylatorek klimy powinien się włączyć niemalże natychmiast po włączeniu funkcji klimy. Pzdr.
-
W takim razie jest to jedyne wytłumaczenie, że do różnych aut pakowali różne wlepki... O ile jestem w stanie zrozumieć, że w przyapdku 520d wyszli z założenia, ze te koła będą za "ciężkie" dla tego silnika to już brak rozmiaru 18' we wlepce w takim np 525i jest dla mnie conajmniej niedopatrzeniem. No chyba, ze podzielili to jeszcze w ten sposób, ze auta z M-Technikiem/M-Pakietem miały podane ciśnienia dla rozmiaru 18'. Pzdr.
-
Czytałem wypowiedź jednego mechanika doświadczonego i akurat przy obecnie występujących konstrukcjach sprzęgła drgania pedału sprzęgła są normalnym i zdrowym objawem. Z tego co kojarzę chodzi o to, że obecne konstrukcje sprzęgieł mają łożyska które jakby non stop są przywarte do wycisku i stąd to drganie sprzęgła. Jak znajdę ten artykuł to wkleję dokładny cytat aby było jasne o co dokładnie chodzi. Pzdr. P.S. Właśnie znalazłem tą wypowiedź: "Lekkie pulsowanie pedału sprzęgła, jest naturalne jak osad w soku owocowym 8) . Przecież sprężyna centralna docisku nie jest jednolitą płaszczyzną, tylko promieniście ułożonymi wycinkami, stanowiącymi oparcie dla łożyska wyciskowego. Nawet najmniejsze odchylenie od płaszczyzny styku powoduje lekkie kołysanie łożyskiem.(pamiętajmy, że wszystkie obecnie produkowane i montowane fabrycznie sprzęgła pracują z zerowym luzem - łożysko cały czas ma styk ze sprężyną centralną docisku). Przy hydraulicznym siłowniku centralnym lub bocznym, następuje przeniesienie drgań poprzez nieściśliwą ciecz na pompę i pedał sprzęgła. Doszukiwanie się w tym wypadku nieprawidłowości, to strata czasu."
-
Tak tylko gwoli ścisłości - jeśli na wlepce na słupku od strony kierowcy nie masz rozpiski na temat opon w rozmiarze 18' to masz chyba jakąś wlepkę zdziełaną w ZSRR albo innych Chinach. Wczoraj specjalnie zlustrowałem wlepkę u siebie i jak najbardziej są tam podane ciśnienia dla rozmiaru 18': 235/40 ZR 18 2,0 bar (auto do 4 osób na pokładzie) 2,4 bar (5 osób + bagaż) 265/35 ZR18 2,3 bar (auto do 4 osób na pokładzie) 2,9 bar (5 osób + bagaż) Pzdr.
-
DarioKa - dziękuję za szacunek :cool2: Dodam tylko, że użyłem dość dużego skrótu myślowego. Wiem doskonale, że zawór od sterowania turbiną jest tylko jeden - taki sam jak ten od sterowania EGRem. A skrótu użyłem tylko po to, żeby autorowi postu już nie mącić za dużo w głowie a jedynie zasygnalizować jak wiele elementów może być przyczyną jego usterki. Jak autor dojdzie już do etapu wymiany zaworków wtedy pewnie jeszcze zapyta co z czym się dokładnie je aby mieć pewność co wymienia i w jakim celu :8) A co do zaworków sterujących to już dawno na forum doszliśmy do tego, ze w przypadku nawet najmłodszych roczników e39 warto je wymienić bo filterki w nich się zapychają syfem i z uwagi na ich niewygórowany koszt warto dokonać takiej wymiany. Pzdr.
-
To najwidoczniej miałeś takie urządzenie jak mam zamontowane w swoim e39. Tyle tylko, że różnica polega na jego roli (jest to odstraszacz elektroniczny, który po wyłączeniu silnika emituje niesłyszalne dla nas dźwięki), która ma na celu odstraszanie kun i tego typu ustrojstwa aby nie wlazły na parkingu pod maskę i nie poprzegryzały kabli i innych elementów. Natomiast gwizdki mają odstraszać zwierzęta podczas jazdy autem. I tu jest zasadnicza różnica. Co do skuteczności - nie wiem jaka jest ale mnie póki co nic się nie zagnieździło pod machą a i koty nie wylatują mi spod auta jak odpalam silnik. Pzdr.
-
Mija się to z prawdą - do końca produkcji e39 był silnik 2.0d na pompie VP z mocą 136 koni. Silnik bardzo przeciętny... Bo silniki 3.0d w wersji mocniejszej już bywały montowane w budach tuż przed liftem wizualnym e39. Ja dodam jeszcze, że w okolicy roku 2000 doszedł jeszcze jeden silnik, który zastąpił już wysłużoną konstrukcję typu TDS. Był to silnik 2.5d Common Rail o mocy 163 koni. Pzdr.
-
Z przodu więcej niż z tyłu? To jakiś nowy sposób bo nawet patrząc na zalecenia fabrycznej wlepki to zawsze z tyłu jest trochę więcej zalecane (z reguły z tyłu szerszy kapeć się tam znajduje). Pzdr.
-
Zależy o który dokładnie silnik 2.5 pytasz w e39? W początkowej fazie produkcji w e39 siedział ten diesel 2.5 ale był to TDS właśnie rodem z e34 - silnik już starej konstrukcji. Potem ten silnik zastąpiony został 2.5d w systemie Common Rail (oznaczony właśnie jako 525d) i to już jest zupełnie inna para kaloszy - zresztą jest to mniejszy brat bliźniak silnika 3.0d. Sporo lepsze osiągi, większe elastyczność, dużo większa kultura pracy, mniejsze spalanie. Ale tak samo jak TDS silnik 2.5d nie jest idiotoodporny więc nie trudno swoją głupotą go zniszczyć. Póki co silnik ten jest mniej awaryjny niż TDS choć nie wiadomo czy np za jakieś 5-10 lat nie będzie takiej historii jak teraz w przypadku TDS że silnik be, fe itp. Każdy silnik kiedyś doczeka się czasów i komentarzy, że jest be i fe bo odnosimy jego osiągi do coraz nowszych standardów, osiągów i innych parametrów, które w obecnym ciągłym wyścigu zbrojeń firm motoryzacyjnych gonią za coraz lepszymi osiągami w powiązaniu ich z coraz lepszą ekonomią jazdy. Pzdr.
-
Jeśli jest to rzeczywiście małe pęknięcie to na upartego możesz dorwać jakeigoś dobrego/kumatego spawacza i spróbować to spawnąć na aucie. Wypuść olej, dokładnie to wyczyść, osusz. Oczywiście trzeba to robić bardzo delikatnie i jest to ryzykowne bo zawsze jest możliwość, że coś Ci się może zajarać. Ale może da się to jakoś delikatnie smarknąć żeby było szczelne. Ale jak mówię - jest to ryzykowne i najlepiej byłoby miskę wyciągnąć i ją dokładnie pospawać lub wymienić na inną używaną i całą. Pzdr. P.S. Znajomy kiedyś w swojej Alfie 147 na urlopie będąc wycedził michą o jakiś kamień i też pękła mu tuż przy korku spustowym. Pojechał do jakiegoś lokalnego rzeźbiarza i jedyne co gość mógł mu na szybko zrobić to spuścił olej, wytarł, osuszył i zaklajstrował to jakąś spoiną typu Poxilina żeby dojechał do Wro z Mazur. Najlepsze, że jeździł z tym jeszcze chyba ze 2 miechy zanim wymienił michę i trzymało. Ale to była Alfa i tam druciarstwo dało radę. Jak będzie w BMW - trudno powiedzieć. Jakby nie patrzeć jest to rzeźba w g*** ale to już Twój wybór.
-
...i poduszki pod silnikiem bo one także są pneumatyczne i jest to jeden układ podciśnieniowy razem z turbiną. Jeśli poduchy masz pozrywane to Ci będzie podciśnienie w układzie kulało i będzie lipa. Do sprawdzenia jeszcze zaworek sterujący turbiną (najczęściej zatyka się filterek na tym zaworku (a właściwie na dwóch zaworkach bo są 2 na turbinie). Najlepiej te zaworki wymienić - koszt około 100 pln na necie (Pierburga). Do tego jeszcze dochodzi sprawdzenie tego cięgła sterującego turbiną - czy aby nie chodzi ciężko i się nie przycina. Często też wystepują problemy z tą gruszką w okolicy turbiny (zasobnik podciśnienia dla układu) - pozrywane wężyki lub króćce mocujące węże lub sama gruszka się potrafi wyrwać z mocowania i dyndając może powodować zaginanie się wężyków i przez to zaburzenia w układzie podciśnienia. Przepływka może też być trochę kulawa (choć teoretycznie powinno jakiś błąd pokazywać przy uwalonej przepływce) i też może różne cyrki robić. Pzdr.
-
Co do pompy uwalonej w zbiorniku to dodatkowym objawem jest to, że poniżej 15 litrów paliwa w baku auto potrafi zgasnąć bo przy tak małym stanie paliwa jest zbyt małe ciążenie grawitacyjne, żeby sama progówka podała wystarczające ciśnienie do pompy głównej. Tak więc - autorze posta - masz przybliżone objawy padających pomp (progowej i w baku) więc do dzieła - słuchaj, sprawdzaj, obserwuj a na pewno kapniesz się co jest walnięte. Pzdr.
-
Szczerze? Słyszałem bardzo różne opinie. Jedni mówią, że skuteczne, drudzy mówią, ze mieli gwizdki, jechali i na poboczach stały sarny i nawet nie raczyły tyłków ruszyć żeby gdzieś uciec w las. znam też kilka przypadków wśród znajomych, że mieli gwizdki i mimo wszystko wylądowali w warsztacie z autem zdemolowanym przez sarnę lub lisa itp. Co do tego płoszenia to szczerze mówiąc trzeba brać pod uwagę fakt, że jeśli już gwizdek zadziała i spłoszy zwierzęta to zawsze jest szansa na to, że spłoszone wskoczą właśnie na jezdnię. Do tej pory jeżdżąc często w nocy raczej spotykałem się z sytuacją, że zwierzyna była tak przyzwyczajona do aut, że nawet zwolnienie do 10km/h i wciśnięcie na maxa klaksonu nie wywoływało u nich większej reakcji. Nawet miałem taką sytuację, że zwierzęta stojąc na środku drogi nie drgnęły nawet po dojechaniu do nich autem. Dopiero po wolnym dojeżdżaniu do ich zadów raczyły się leniwie przemieścić na pobocze. Tak więc - kupić gwizdki można bo nie jest to jakiś astronomiczny wydatek. Jednak uważam, że po kupnie ich i zamontowaniu nie można sobie mimo wszystko pozwolić na odprężenie i myślenie "mam gwizdki więc już na bank nic mi nie wskoczy na machę". Pzdr. P.S. Szczerze mówiąc do tego zasięgu gwizdka z tej aukcji z drugiego posta ("działa do 2 km") to podchodziłbym bardzo ostrożnie. Jak do 500-600m będzie działał skutecznie to już będzie całkiem przyzwoicie.
-
I w prawdziwym M nie ma tej poprzecznej lotki/belki w tym największym, środkowym wlocie powietrza przedniego zderzaka. W m-pakietach jest ta belka poprzeczna na środku wlotu. Pzdr.
-
Cytując książkę "Sam naprawiam" to tam jest napisane, ze w manualnej skrzyni biegów wymianę oleju zaleca się co 80 000 km. W skrzyni automatycznej wymiany oleju zaleca się tylko w przypadku jej remontu. Ja bym dodał jeszcze takie stwierdzenie, że jeśli ktoś ten olej regularnie wymieniał w automacie od dość początkowego okresu jej użytkowania to sądzę, że taka operacja skrzyni pomaga w dobrym jej funkcjonowaniu (oczywiście przy wymianie na nowy zachowując wszystkie parametry oleju właściwego/wymaganego dla danej skrzyni). Natomiast jeśli w skrzyni od początku jest olej fabryczny i ma ona już swoje nalatane wymiana oleju jest już wtedy robiona na własne ryzyko - może pomóc ale też może się okazać, że pozamiata skrzynię. Pzdr.
-
Poduszki pod silnikiem powodują wibracje. Nierówna praca może wynikać z walniętych wtrysków, walniętej pompy wysokiego ciśnienia CR. Mogą też być rozszczelnione łącza elastyczne wydechu - będzie wtedy głośniej pracował z uwagi na wydech. Może być sprzęgło/łożysko zjechane i tez będzie głośniej pracował. Może być też coś w elementach napędu pasowego zjechane (rolki/napinacze/itp) i także będą powodowały różne hałasy. Jest tego trochę - do wyboru do koloru.. Podejrzewam, że te które słyszałeś, że chodziły cicho były w dobrej kondycji i w miare regularnie ogarniane. A te głośne miały już jakieś zaniedbania. Jedno jest pewne - ogarnięty egzemplarz nie powinien chodzić jak traktor. To są silniki R6 Common Raila o bardzo dużej kulturze pracy. Mojego już raz w warsztacie pomylili kiedy silnik pracował i zachodzili od tyłu myśląc, że to benzyna (mam zdjęte z klapy oznaczenie 525d). Pzdr.
-
W środku znaczy w głębi komory silnika. Na zdjęciach tego nie widać ale palący i topiący się plastik i inne cholerstwo mogło kapać na dół i tam jeszcze dopalać inne bebechy... I dostałeś tą pomoc w postaci wypowiedzi, że może się okazać iż nie będzie to tak opłacalne jak się wydaje. Tyle tylko, że nikt Ci nie zabronił jechać i obejrzeć lub kupić to auto jeśli Ty masz zupełnie inne zdanie na ten temat. Jakiej innej pomocy oczekiwałeś? Że ktoś pojedzie, kupi to auto za Ciebie i przywiezie Ci pod dom , żebyś mógł sobie je obejrzeć czy warto? Albo może, że ktoś weźmie kalkulator i jak ten jasnowidz poda Ci konkretną kwotę z dokładnością do jednej złotówki??? W takich przypadkach niestety ale kwota naprawy wychodzi w miarę demontowania uszkodzonych elementów więc trudno się bawić we wróżkę. Wydaje mi się także, że nie zadajesz sobie jeszcze jednego pytania - dlaczego to auto się zapaliło? Skąd masz gwarancję, ze nie ma jakiejś wady i po wymianie elementów (czytaj: wywaleniu kwoty koło 5 tys pln) auto nie zapali Ci się ponownie i nie spali się tym razem całe? Wiele razy na zdjęciach było oki a na miejscu okazywało się, że to już jest niestety obraz nędzy i rozpaczy więc może nie jaraj się aż tak mocno tymi zdjęciami i przyjmij trochę większy dystans w tej sprawie. A jeśli uważasz inaczej to już nie pytaj 100 raz i nie próbuj zmieniać naszego zdania tylko jedź i obejrzyj to auto na żywo - jak będzie takie optymistyczne jak na zdjęciach to je kup i będziesz miał spokój. Pzdr.
-
Obstawiam padającą pompę progową - pod autem na wysokości mniej więcej fotela kierowcy. Jak nie możesz odpalić to postukaj kilka razy nogami w podłogę - jeśli wtedy za którymś razem taka kuracja pomoże to na 200% pompka progowa do wymiany. Ona jest właśnie w głównej mierze odpowiedzialna za odpalanie auta. Jak już silnik odpali to bez pompki progowej jest w stanie wytwarzać sobie na tyle duże podciśnienie, że będzie chodził jednak będzie mulił. Poszukaj jeszcze na forum bo informacji o pompce progowej jest duuuuuuużo. Jeszcze pytanie - przy przekręceniu kluczyka w pozycję zapalenia kontrolek słyszysz wyraźne buczenie pod autem/fotelem kierowcy? Pzdr.
-
Mnie się także wydaje, że pakiet sport polega przede wszystkim na zawieszeniu m-pakowym oraz na WYBRANCYH elementach wyposażenia w kabinie. M-pakiet to już cały komplet - zawiecha, zewnętrzny pakiet ospojlerowania oraz całe wnętrze kabiny. Pzdr.
-
czy wartości są prawidłowe na komputerze?? [BMW e 39 530D]
Manolito77 odpowiedział(a) na jacek1g temat w E39
No właśnie to jest dziwne. Jak prowadziłem swoją Betę do Wrocławia to wydaję mi się, ze wtedy pokazało mi zasięg na baku coś ponad 1000km. Od tego czasu potem już tylko pokazywało mi na maxa 999km. Wie ktoś jak to jest z tymi licznikami w e39??? Czy one są 3-cyfrowe czy jak?