
Manolito77
Zarejestrowani-
Postów
3 338 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Manolito77
-
Hehe - w sumie to już zapomniałem, że to w ogóle wrzucałem. :mrgreen: Tak jak wrzucił Dani - jest to chyba jedyna w miarę rozsądna metoda bez wybebeszania całego środka auta. Dodam tylko, że mimo wszystko nie wiem w którym dokładnie miejscu jest parownik i mam jedynie nadzieję, że włożenie wężyka od sprayu do czyszczenia klimy może wrzucić ten środek gdzieś w okolice parownika. Ja dodatkowo od dołu zaaplikowałem spore ilości środka - poprzez odpływy wody z klimy, które odpiąłem przy skrzyni i tam wsunąłem wężyk od sprayu. Na dobrą sprawę dobrym sposobem byłoby włożenie w otwory po czujnikach temperatury klimy jakiejś mikro kamery na cienkiej sondzie żeby zobaczyć w środku gdzie dokładnie jest ten przeklęty parownik. Przy okazji napisze też, że aplikacja sprayu tym sposobem u mnie skuteczna była przez około 2-2.5 miesiąca. Potem znów trochę zaczęło wonić wilgocią. Niedługo będę się umawiał na odkażanie klimy ozonem bo to ponoć jedyny jeszcze skuteczny sposób bez rozbebeszania połowy samochodu aby dostać się do parownika. EDIT: W pracy nie wyświetlają mi się wszystkie obrazki więc nie wiem czy Dani wrzucił też zdjęcie od dołu - gdzie widać odpływy z klimy. Wrzucam - jeśli coś zduplikowałem to w domu to poprawię. Dla tych, co w przyszłości będą szukali odpływów wody od klimy w e39. Są 2 - po lewej i prawej stronie skrzyni. Wężyki zaznaczone czerwonymi "kółkami" - biegną aż do tej "tacki" i tam woda przez otwór w "tacce" leci na ziemię. http://images47.fotosik.pl/309/e6ad99cf97f19e44med.jpg Te elementy z lewej strony zdjęcia, zaznaczone czerwonymi "kółkami" to właśnie miejsce odpływu - są na wcisk, trzeba je wyjąć (razem z tymi plastikowymi kołnierzami) i mamy już miejsce na wsunięcie wężyka od preparatu do czyszczenia klimy. Ostatecznie można same końcówki wężyków wydobyć z tej tacki metalowej , na którą kapie już woda i w wężyki włożyć sondę - tyle tylko, że nie wiadomo jak daleko ten spray/pianka wtedy dotrze w stronę parownika. Dlatego ja wolałem odpiąć odpływy przy samej skrzyni. Pzdr.
-
Migająca czerwona dioda to może być albo sygnalizacja, że nie ma zasięgu na telefonie GSM albo coś związanego z Webasto - jak miga to u mnie znaczy to, że w tej chwili działa przewietrzanie kabiny (duży MID, Webasto bez funkcji dogrzewania kabiny - tylko przewietrzanie). Pzdr.
-
To jeszcze na wszelki wypadek zapytaj, czy po założeniu tego nowego sprzęgła nie zapomniał wypiąć specjalnego pająka, który fabrycznie spina sprzęgło aby łatwiej było go założyć na wałek/do koła dwumasowego - po założeniu sprzęgła wyciąga się ten pająk i sprzęgło się jakby zatrzaskuje na wałku. Jak kupiłem zestaw sprzęgła do siebie to widząc ten pająk - szczerze mówiąc - myślałem, że to jest element sprzęgła i on zostaje w środku. Dopiero po jakimś czasie się dowiedziałem, że tak nie jest. Zdarzało się parę razy na forum, że mechanicy zapominali to odpiąć bo myśleli, że tak ma być i się potem różne historie dziwne działy. Zakładam, że Twój mechanik nie jest lamerem i pamiętał o tym ale wiesz - lepiej zawsze zapytać bo czasem tak banalny błąd może spowodować szukanie nie tam gdzie trzeba. Pzdr.
-
Do BMW ogólnie rzecz biorąc amory robiły takie firmy jak Boge, Bilstein, Sachs, Monroe. Na pewno odpowiedniki amorów do m-technika ma Bilstein, Sachs i Monroe (podałem w kolejności od najdroższych do najtańszych). Gdzie pytać? www.silesiaparts.pl www.czescidobmw.pl Po tych 2 sklepach internetowych już będziesz miał dobrze nakreślone ile to kosztuje i jakie konkretnie idą amory do Twojej bety (po VIN dobierane). Pzdr.
-
Tak jak Dani pisał: VAGi są zestrojone turbiną sporo niżej i faktycznie od samego dołu lepiej się zbierają. Natomiast w zakresie gdzie BMW już rozwija mocno skrzydła, takie zestrojenie VAGów powoduje, że zaczynają one już lekko sapać. Jest to po prostu inne podejście do zestrojenia turbosprężarek z elektronika silnika. VAG uznał, że lepszy jest zrywny dół i potem niekoniecznie energiczny środek i góra a w BMW doszli do wniosku, że lepiej jest zostawić delikatny dół a przycisnąć od środka aż do górnego zakresu. Niestety za pomocą jednej turbiny nie da się wystroić diesla tak, żeby od samego dołu wciskało w fotel i cisnęło tak aż do górnego zakresu obrotowego. W takim przypadku z pomocą przychodzi rozwiązanie bi-turbo gdzie mniejsza turbina pilnuje dołu i zapewnia mu dużą dynamikę by potem do głosu dochodziła druga, większa turbina odpowiadająca za wciskanie w fotel do samej góry. Wtedy mamy odczucia klimatem nawiązujące do benzyny gdzie nie ma dziury turbo i w całym zakresie auto ostro idzie do przodu - coś za coś. Ja tam jeździłem Passatem brachola 1,9TDI 130KM i fakt, zbierało się to bardzo fajnie od dołu ale 1-ka była masakrycznie krótka (ledwo się ruszyło autem i już trzeba było wajchować na 2-kę żeby auto dalej szło dobrze). Pod tym względem o wiele bardziej pasuje mi zestrojenie BMW bo choć - jak to w dieslu bywa - jedynka jest krótka to i tak jest ona o wieeeeele dłuższa niż w tym Passacie i można znacznie dłużej pociągnąć na jedynce zanim się wrzuci wyżej. Pzdr.
-
Czy ja dobrze rozumiem - koleś miał do zainstalowania gotowy cały nowy zestaw dwumasy i łożyska (sprzęgło: tarcza, docisk, łożysko) a założył Ci STARE łożysko do sprzęgła?????? :mad2: :mad2: :mad2: :duh: :duh: :duh: Czy ten gość ma równo pod deklem??? Jak się zakłada cały nowy zestaw łożyska to największą możliwą głupotą mechanika jest założenie do tego starych elementów. Jedź i niech Ci teraz to jeszcze raz zrzuca i zakłada wszystko nowe bo po to kupiłeś nowe żeby takie zostało założone. Jestem ciekaw jaką gość ma teorię na takie postępowanie? Chyba tylko taką, że szybko poleci Ci łożysko i będziesz musiał za jakiś czas znów przyjechać do niego, wywalić kilka stówek tylko po to, żeby wymienić jedno głupie łożysko... :duh: Pzdr.
-
Luz wzdłużny (można przesunąć oś między dyfrem a kołem) jest jak najbardziej normalny. Chodzi tu o zmianę odległości koła względem dyfra kiedy przemieszcza się ono na nierównościach będąc raz na maxa wyciągnięte z wnęki nadkola a raz w nie mocno wkomponowane. I po to jest właśnie ta możliwość przesuwania się ośki - jej jakby "przedłużanie" lub "skracanie" kiedy koło mocno pracuje na dziurach. Pzdr.
-
A jak zakładał nową dwumasę to obejrzał stan sprzęgła? Bo może to sprzęgło jest coś podjechane. Byc może też koło pasowe jest już też zmęczone bo czytałem takie opinie, że jak jest zjechane to też lubi różne drgania generowac. Pzdr.
-
e39 525d - INPA live data i korekcje wtrysków
Manolito77 odpowiedział(a) na Manolito77 temat w Diagnoza komputerowa
Polowiec - nie wiem czy to coś daje czy nie ale ja po zresetowaniu korekcji wtrysków trochę nie poznałem auta jak się przejechałem. Zupełnie inna, o wiele bardziej błyskawiczna reakcja na pedał gazu no i auto znacznie żywsze. Nie wiem czy to tylko resetuje w samym programie diagnostycznym te korekcje czy fizycznie resetuje je w oprogramowaniu silnika ale u mnie po tym była znaczna różnica. Niewykluczone, że za jakiś czas korekcje wrócą do swojego stanu i auto także będzie takie jak przedtem choc tego też nie wiem. W weekend podepnę jeszcze raz pod INPĘ i zobaczę jak wygląda korekcja - czy coś wróciło w stronę dawnych wartości czy póki co trzyma się tych po resecie. Pzdr. -
e39 525d - INPA live data i korekcje wtrysków
Manolito77 odpowiedział(a) na Manolito77 temat w Diagnoza komputerowa
O! Tak jak Robson właśnie pisze. :cool2: -
e39 525d - INPA live data i korekcje wtrysków
Manolito77 odpowiedział(a) na Manolito77 temat w Diagnoza komputerowa
Postaram się sprawdzić to dziś bo nie pamiętam ale wchodziłem w jakieś ustawienia i była tam właśnie taka opcja - po jej odpaleniu na ułamek sekundy pokazują się zera na wszystkich wtryskach i po chwili nowe wartości - u mnie były sporo niższe (bliższe 0.0) niż przy pierwszym odpaleniu i sczytaniu. Pzdr. -
Te złącza zastępcze są dużo masywniejsze oraz sztywniejsze od oryginałów, które - nawisem mówiąc - nie wyglądają na zbyt trwałe. Być może po zamontowaniu tych sztywniejszych minimalnie więcej wibracji przechodzi. Ja te złącza także wymieniałem i u mnie jakichś dodatkowych wibracji nie zauważyłem. Myślę, że to kwestia producenta tych złącz - jeden zrobi to dokładniej a inny tylko zachowa wymiary aby można to było wstawić ale już sobie głowy nie zawraca nad zachowaniem zbliżonej elastyczności. Pzdr.
-
Tak to prawda - przy ksenonach powinny być spryskiwacze. Prawdopodobnie ktoś sobie założył zestaw ksenonów typu HID. Pół biedy jeśli nie żałował pieniędzy i założył jakiś zestaw z trochę wyższej półki cenowej - lepsze przetwornice, lepsze palniki i ogólnie elektronika lepiej współpracująca z komputerem auta. Ja mam taki zestaw u siebie - jeszcze bez sprysków bo nie mam się kiedy za nie zabrać. Zapłaciłem za ten zestaw 799pln i od 2,5 roku nic się z nimi nie dzieje. Dopiero jeden raz palnik wymieniłem. Nic nie zakłóca, nie wyskakują żadne błędy i w pełni współpracuje to z komputerem w aucie. Nie musze już nawet dodawać, że jest o wiele lepszy komfort jazdy w nocy z takim źródłem światła bo fabryczne żarówki H7 to był dramat - a jak jeszcze w nocy trochę deszcz siąpił to praktycznie nic nie było widać i po 2-3 godzinach jazdy oczy wypadały z orbit od zmęczenia. Jeśli w aucie, o które pytasz ktoś założył jakiś najtańszy badziew to będzie lipa bo ciągle coś się będzie z nimi działo. Odnośnie HIDów to jeśli są założone do fabrycznych soczewek to jest jeszcze ok gdyż taki strumień światła jest bardzo zwięzły i nie wali po oczach. Gorzej jeśli ktoś włożył HIDy do zwykłych reflektorów na standardowe żarówki - wtedy wali to niemiłosiernie po oczach i podejrzewam, że takie elektrownie są dość szybko wyłapywane czy to przez policję, czy też przez diagnostów. Pzdr.
-
e39 525d - INPA live data i korekcje wtrysków
Manolito77 opublikował(a) temat w Diagnoza komputerowa
Witam. Wczoraj w końcu udało mi się odpalić INPĘ na tym pierońskim Win7 64 bit Home Premium (poprzez wirtualną maszyną z Win XP). Póki o zrobiłem tylko odczyty na wolnych obrotach. Interesują mnie 2 kwestie. 1) wartości Soll Air Mas oraz Ist Air Mass są na bardzo podobnym poziomie i kształtują się na około 255-270 jednostek (na biegu jałowym) - czy to poprawne wartości? czy ma być tego więcej? (oczywiście na dniach będę dążył do zrobienia odczytów podczas jazdy). 2) za pierwszym razem korekcje wtrysków miałem na poziomie 1,6 (najgorszy) poprzez kilka w okolicy 0,4 - 0,6 - 0,8 oraz jeden w okolicy 0,0-0,1. (także postaram się zrobić jakiś wrzut). - rozumiem, że nawet takie korekcje mieszczą się jeszcze w granicy przyzwoitości? Do tej pory auto nie jeździło do końca tak jak powinno - np na 4tym biegu jadą około 80-90 i wciskając w podłogę pedał gazu ekonomizer zatrzymywał się na około 19-20 litrach i ani drgnął dalej. Wczoraj bawiąc się trochę INPĄ odpaliłem funkcję "resetu korekcji wtrysków". Po tym zabiegu wszystkie wtryski mieszczą się w zakresie od 0,0 do 0,90 w przypadku najgorszego. Oprócz tego auto odżyło dość mocno - teraz na 4 tym biegu kiedy przy 80-90 wcisnę pedał w podłogę ekonomizer zatrzymuje się dopiero na poziomie około 27-28 litrów. Czy ożywienie auta może być spowodowane resetem wtrysków? Jeśli tak to czy dobrze rozumiem, że po jakimś czasie kiedy pomiary korekcji wrócą do poprzedniego poziomu auto znów się trochę "uspokoi"? Pzdr. -
Taka wymiana jest na pewno zalecana w przypadku diesla gdyż odma wyłapuje cząsteczki oleju z powietrza, które również idzie na turbosprężarkę i to właśnie ze względu na turbosprężarkę zalecana jest taka wymiana odmy - co 2-3 zmiany oleju aby turbosprężarka nie dostawała w tyłek powietrzem za mocno zawalonym olejem. Nie wiem natomiast jak się ma sprawa w przypadku benzyny z uwagi na brak turbiny ale podejrzewam, że wymiana jej nie jest konieczna aż tak często jak w dieslu. Poza tym najczęstszym objawem zawalonej odmy jest przepalanie oleju co wiąże się z puszczaniem czasem lekko niebieskawych bąków co pociąga za sobą zjadanie zauważalnych ilości oleju z układu.
-
U Ciebie najlepszym rozwiązaniem byłyby ramki pomalowane w kolor nadwozia - nie mówię tu nawet o idealnie dobieranym kolorze. Wystarczyłoby je zmatowić trochę, kupić podobny do Twojego kolor w sprayu, pomalować ramki, na to ze 2 warstwy jakiegoś lakieru bezbarwnego i wyglądałoby to o wiele lepiej. Ja na początku miałem takie "chromowane" ramki u siebie - po roku je wywaliłem bo ten "chrom" to była zwykła farbka na plastiku, który od kamieni się zaczął odklejać i wyglądało to nieciekawie. Dodatkowo słońce spowodowało, że ten "chrom" wypłowiał i wyglądał nieciekawie. No chyyyba, że te Twoje ramki są zrobione z wypolerowanego metalu - wtedy jest to na pewno trwalsze. Ja obecnie mam u siebie ramki zrobione niby z koloru "czarny fortepianowy" - nowy wyglądał świetnie ale widzę, że przednia ramka też już zaczyna od słońca się odbarwiać. Chyba się wezmę kiedyś za te ramki sam je porządnie pomaluję bo te dostępne na Allegro to tandeta. Chyba, że dorwę gdzieś metalowe i wtedy je pomaluję. Co do listwy na tylnej klapie to zgadzam się z opiniami, że do shadow line'a na listwach średnio to pasuje. Fakt - na początku też sobie taką listwę zamontowałem bo wydawało mi się to fajne. Ale z czasem przekonałem się, że na czarnym aucie, w shadowline to raczej kiepsko z tym - zdjąłem tą listwę i jeszcze sprzedała się za godziwe pieniądze. U Ciebie dochodzi jednak jeszcze kwestia skompletowania auta bo jeśli masz już z elementów "M": felgi, zderzak przedni, lotkę a będziesz jeszcze listwy wewnętrzne okeljał na srebrno w klimat "M" to przydałoby się też założyć z tyłu zderzak "M" bo z seryjnym to jest trochę misz-masz. Zdaję sobie sprawę, że z czasem i tak będziesz chciał tylny zderzak zamienić na "M" i wtedy będzie już całościowo wyglądało to bardzo fajnie. Czego oczywiście życzę. Co do samego oklejania listew to jeśli zrobisz to dokładnie to po zamontowaniu praktycznie będzie to wyglądało jak oryginalne "alu" i ciężko będzie to wyłapać, że to sprawa folii. Pzdr.
-
Z szybami w BMW to akurat jest w ogóle mega loteria bo się nawet fabrycznie zdarzało, że szyby były przez różnych wykonawców dostarczane i jak ktoś jeździ na giełdę i się sugeruje w BMW szybami to raczej nigdy nie będzie zadowolony. :D Pzdr.
-
To żeby nie zalewać tego do zbiornika spróbuj zrobić jakiś roztwór octu z wodą demineralizowaną, zaaplikuj na szybę jakimś spryskiwaczem ogrodowym i włącz potem wycieraczki w aucie. Będziesz wtedy wiedział, czy octowy roztwór coś zdziała czy szukać jeszcze innego rozwiązania. Teoretycznie na bazie octu powinno zadziałać bo deszcz, który idealnie zmywa ten syf po robalach kiedy się jedzie jest zawsze odrobinę kwaśny z uwagi na zawartości śladowe siarki itp, itd. Pzdr.
-
Przyznam, że w poprzednim swoim aucie (Audi 80 B4) załozyłem z przodu KYB olejowe i złego słowa o tej firmie nie mogę powiedzieć - pracowały bardzo ładnie i po 1,5 rocznej jeździe (około 50 tys km) nic się z nimi nie działo. Auto się potem sprzedało. Te amory także były "Made in Japan". Może w tym e39 były źle dobrane do konkretnego modelu i dlatego tak szybko padły a może nie były z jakiegoś pewnego źródła producenckiego. Pzdr.
-
To spróbuj jeszcze ewentualnie z roztworem octu - większość dobrych, domowych płynów do mycia okien jest na bazie octu. Może to będzie skuteczniejsze. Szczerze mówiąc myślałem, że denaturat sobie z tym poradzi bo pamiętam jakie syfy zmywaliśmy z kumplem kiedy jeszcze kiedyś pracowałem przy grawerująco-tnących ploterach laserowych i cięło się często z płyt na bazie żywicy - denaturat bardzo skutecznie to czyścił. Pzdr. P.S. Ostatecznie można jeszcze w marketach sprawdzić jaki skład mają te wszystkie płyny w sprayach do zmywania owadów właśnie - ja swego czasu testowałem jakiś płyn Sonaxa w sprayu do tego celu i radził sobie całkiem nieźle.
-
Wiadomo, że nigdy na 100% nie można wykluczyć jakiegoś dzwonka. Z drugiej strony podejrzewam, że wiele takich elementów nie schodziło prosto z linii produkcyjnej tylko było brane z magazynów i mogły one być już wcześniej wyprodukowane niż samochód więc i datę mają inną. Pzdr.
-
Ja swego czasu odtłuszczałem coś z lakieru swojego Bumera - właśnie benzyną ekstrakcyjną i było. Jeśli więc masz oryginalny lakier to benzyna będzie bezpieczna dla laku. Podejrzewam, że rozpuszczalnikiem nitro mógłbyś jakichś szkód narobić a benzyna ekstrakcyjna jest ok. Pzdr.
-
Zależy jak masz wyposażone auto. Jeśli masz tylko jeden zbiornik - nie posiadasz spryskiwaczy lamp przednich ani dodatkowego zbiornika na koncentrat intensywnego zmywania (tak jak ja) - to wchodzi tam 4,5 litra. Jagodziankę kupisz bez problemu w marketach budowlanych typu Casto, Obi, Leroy, itp - nawet można dostać jagodziankę białą, przezroczystą, bez tego charakterystycznego barwnika fioletowego (widziałem ze 2 razy gdzieś choć nie jest ona tak często dostępna jak tradycyjna). Pzdr.
-
Tyle tylko, że w zimowych płynach oprócz alko jest jeszcze trochę dodatków, które w dodatniej temperaturze się strasznie rozmazują, zostawiają smugi i szyba wygląda nieciekawie. "Jagodzianka" otyle ma plus, że odparowuje szybko po użyciu. Trzeba by tylko sprawdzić czy nie działa destrukcyjnie np na pióra wycieraczek. Pzdr.
-
Z reguły kiedy auto gaśnie przy stanie 15-20 litrów paliwa w baku to na bank jest to wina padającej pompki w baku właśnie. Pzdr.