Skocz do zawartości

Manolito77

Zarejestrowani
  • Postów

    3 338
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Manolito77

  1. Ja dziś zalałem do swojego 525d Havoline Texaco Ultra S 5W40. Pierwszy zauważalny efekt to trochę bardziej miękka praca silnika ale to raczej normalne po zalaniu świeżego oleju. Olej ma akceptację normy BMW LL04 więc powinien się sprawowac bardzo dobrze. Pzdr.
  2. Dekielki nie muszą być w sumie karbonowe. Wystarczy, że będą zamiast niebieskiego w logo - czarne. No i do pomalowania na czarno ten plastik od kapsla bo teraz ta szara obwódka wokół samego dekielka wygląda jak kupa. Pzdr.
  3. Z pracownikami ASO to jest tak, że jak ktoś tam długo pracuje to się zna na rzeczy bo praktyka robi swoje. Ale, że w tych ASO rotacja pracowników jest bardzo duża to praktycznie cały czas pracują tam świeżaki, które nasze auta traktują jak świnki doświadczalne. Dlatego potem są takie a nie inne skutki błędnych diagnoz. Ja tam ZAWSZE w razie jakichś usterek/problemów wolę przeszukać fora bo najczęściej piszą tam ludzie, którzy mieli identyczny lub bardzo podobny problem i wiedzą już co jest tego przyczyną. A piszą o tym bo po to jest forum - żeby sobie pomagać bezinteresownie. Dobra - dość OT. Wymień olej w skrzyni na właściwy - zawsze trzeba zaczynać od najmniej kosztownych rzeczy. Pzdr.
  4. W kwestii tego mechanika/znajomego to takie gadanie w stylu "wiem ale nie powiem" to jest jak dla mnie "walenie kotka za pomocą młotka". Szczerze mówiąc już wiele razy czytałem posty jak to ktoś mając problemy z tą skrzynią GM pisał, że dał do kogoś kto też obiecywał złote góry i mówił, że dla niego ten temat to pestka a potem się okazywało, że g**** zdziałał i ludzie jeździli tylko od warsztatu do warsztatu, wywalali grubą kasę a usterka jak była tak była. Dla mnie - jeśli byłbym mechanikiem - nie było by problemem powiedzieć klientowi co podejrzewam jako sprawcę usterki, nawet gdybym nie miał żadnej pewności czy ów klient zostawi u mnie potem auto do roboty czy nie. Wiadomo, że w szczegółach i tak nie ma co opisywać co może być przyczyną awarii bo większość klientów nie zrozumie tak skomplikowanych tematów ale wskazać jakiś trop to dla mnie nie byłoby problemem. Prawda jest taka, że jak ktoś jest dobrym mechanikiem to i tak ma zawsze kolejkę aut do roboty i jedno auto w tą czy w tą nie robi różnicy jeśli by się okazało, że wskazałem trop i klient pojechał to zbadać do swojego mechanika. Zresztą jeśli przyjeżdżam do jakiegoś mechanika z usterką i ten potrafi powiedzieć co podejrzewa, w jakiś sposób stara mi się nakreślić temat i mówi to z przekonaniem to ja wtedy mam powód, żeby u takiego gościa auto zostawić bo mam jakieś przekonanie, że wie o czym mówi i potrafi to naprawić. A jeśli jakiś gość rzuca mi tekst, że on wie ale nie zdradzi tajemnicy to z miejsca mu dziękuję i się zawijam jak najszybciej bo śmierdzi mi to bardzo teoretycznym podejściem do tematu i raczej nie przekonuje. Pzdr.
  5. To może na początek wlej WŁAŚCIWY olej skoro piszesz, że masz zalany zły. Skrzynia przystosowana jest do jednego, konkretnego typu oleju, który musi mieć swoją określoną lepkość i charakterystykę pracy. Być może to jest powodem obecnych objawów gdyż skrzynia pracuje na oleju o niewłaściwych parametrach (i tu bym pod to podciągnął właśnie te objawy pogodowe bo olej inaczej osiąga swoją charakterystykę pracy niż ten, który jest przeznaczony do tej konkretnej skrzyni) - mówiąc w dużym uproszczeniu - być może ten zły olej, który masz zalany jest - w przenośni - zbyt "śliski" (za mała lepkość) lub zbyt rzadki. Co jak co ale automat jest BARDZO czuły na niewłaściwe oleje bądź jego ilość - już nie raz na forum opisywane były przypadki szarpania i cyrków z automatem i myśli, że skrzynia zmielona itp a okazywało się np, że miała wlane za mało lub za dużo oleju i uzupełnienie go do właściwego poziomu rozwiązywało problem. Od tego bym zaczął bo to jedyne co mi przychodzi do głowy. Może ktoś jeszcze bardziej oblatany się wypowie w tej kwestii. Pzdr.
  6. Wreszcie obuwie na aucie. Zrobiłem parę zdjęc - niestety jakośc taka sobie bo robiona lokówką (jak na złośc w aparacie akumulatory powiedziały mi "wal się na ryj"). :? http://img146.imageshack.us/img146/6091/graphic5.jpg http://img31.imageshack.us/img31/1542/graphic4dt.jpg http://img689.imageshack.us/img689/2805/graphic3m.jpg http://img29.imageshack.us/img29/5940/graphic2vr.jpg http://img852.imageshack.us/img852/7556/graphic1z.jpg Na żywo wygląda to duuuuuuużo lepiej - na zdjęciach te felgi wyszły jakoś tak matowo a na żywo mają bardzo ładny połysk. Co do opon typu run flat, które zakupiłem na tył to jestem póki co miło zaskoczony. Zrobiłem jazdę próbną przez różne progi, nierówności i póki co nie zauważyłem jakiejś wielkiej różnicy czy pogorszenia komfortu jazdy. Te run flaty są już II generacji więc może lepiej trochę dopracowane. Ogólnie to jeszcze muszę poprawic: - dekielki na felgach bo w obecnej formie nie psują do tych felg (widac to na zdjęciach) - zderzak i maskę (są dośc mocno poobijane od kamyków - pewnie pójdzie to do malowania) co też widac na zdjęciach. Pzdr.
  7. Ja teraz będę swoją Betę zalewał olejem Havoline Texaco Ultra S 5W-40. Mają na swojej stronę informację, że olej ten posiada zatwierdzenie BMW Longlife-04. Dlatego myślę, że będzie to bardzo dobry olej. Jak zaleję i pojeżdżę trochę to napiszę czy są jakieś zauważalne różnice. Pzdr.
  8. Szczerze mówiąc niezły motyw. W życiu bym nie przypuszczał, że to od strony katalizatora może być taka rozwałka turbiny. :shock: Ważne, że problem zidentyfikowany. Pzdr.
  9. Jutro jadę zakupic opony letnie na tył (jadę innym autem więc potem tylko sam zmienię obuwie na letnie) więc koło wtorku powinny już byc buty na aucie. Jak dam radę to we wtorek koło wieczora wrzucę jakieś pierwsze foty jak to wygląda. Pzdr.
  10. Manolito77

    Inspekcja olejowa

    Skoro komunikat świeci Ci się od klocków to wychodziłoby na to, że czujniki jednak zostały dziabnięte. Skoro piszesz, że czujniki są całe to może przy sporym zużyciu klocków tłoki hamulcowe wchodzą głębiej więc obniżył się poziom płynu hamulcowego. Sprawdź jego poziom jak już wymienisz wszystkie klocki. W razie potrzeby uzupełnij do właściwego stanu. Co do strony kasowania inspekcji olejowej to potwierdzam - to co jest na "www.kofla.net/..." jak najbardziej działa. :cool2: Pzdr.
  11. Manolito77

    moje pierwsze e39

    Szczerze mówiąc to jeśli dużo jeździsz po mieście (krótkie odcinki, silnik nie w pełni dogrzany) to chyba jednak lepiej abyś wybrał jakąś benzynę i np dobrać do niej jakąś dobrej klasy instalację LPG. Diesel jeżdżony w większości w mieście dostaje mocno po tyłku bo często bywa niedogrzany (mowa tu w szczególności o zimie) a niedogrzany silnik diesla szybciej się zużywa. Co do kwoty 18 tys to ciężko Ci będzie znaleźć coś rozsądnego, chyba, że sprzed liftingu - może coś się wtedy trafi. Jeśli pytasz o silnik 2.5 w dieslu to ten niby wadliwy jest 2.5TDS - czy wadliwy trudno ocenić bo wszystko jest kwestią właściwego traktowania. Jedni go chwalą inni ganią. W każdym razie jest to silnik już starszej konstrukcji i z racji wieku może już być ciężko ze znalezieniem dobrego egzemplarza. Natomaist silnik oznaczony jako 2.5D (163KM) to zdecydowanie nowocześniejsza jednostka - system zasilania Common Rail i jest to praktycznie identyczny silnik co 3.0D (różnica jest tylko w pojemności, trochę innej turbinie, wtryskach i oprogramowaniu). Blok silnika i większość osprzętu jest identyczna z 530D. Tak czy inaczej - do jazdy głównie po mieście radziłbym Ci poszukać jakiejś benzyny z dobrą instalacją LPG - koszty eksploatacji będą bardzo przyzwoite a silnik będzie mniej czuły na niedogrzanie oraz miejskie użytkowanie, itp. Pzdr.
  12. Dlatego też nie przesądzałem na 100%, że to NA PEWNO tylko kwestia dat/liftingu. :wink: Właściwie to pewnie można by tylko napisac, że pewniekiem przed liftem nie uświadczy DSC a po lifcie to w zależności od wersji wyposażenia. Pzdr. P.S. Teraz jeszcze spojrzałem na swój rozkodowany VIN i faktycznie jako pierwsza pozycja stoi jak byk - DSC. Czyli masz rację, że było to jako wyposażenie chyba ponadstandardowe. Ewentualnie może pakietowane z jakimiś innymi elementami wyposażenia/zawieszenia/itp.
  13. Chocby w 525D z 2003 - mam go u siebie. Zresztą to zdaje się kwestia dat - po lifcie był już DSC a przed liftem ASC. Pzdr.
  14. Zanim zaczniesz rozbebeszać jeszcze coś w aucie zrób jeszcze jedno - pojedź gdzieś na jakiś otwarty teren gdzie nie ma żadnych anten, przekaźników GSM czy kabli energetycznych itp, itd. Sam się przekonałem po czyjejś podpowiedzi, że takie graty potrafią dość skutecznie zakłócić pracę kluczyka. Sam kiedyś pod jednym z wrocławskich marketów przez ponad pół godziny nie mogłem zakodować kluczyka (gdzieś w kieszeni przycisnęły mi się 2 przyciski i się rozkodował). Zadzwoniłem do jednego z serwisów BMW (nieautoryzowany) i tam ich elektronik powiedział, żeby pojechać gdzieś dalej od wszelkich marketów, anten, linii wysokiego napięcia itp bo to potrafi namieszać kluczykowi w odbiorze. Pojechałem pod dom i tam bez najmniejszych problemów, za pierwszym razem kluczyk się zakodował i działa do dziś. Tak więc coś jest na rzeczy z tym zakłócaniem sygnału kluczyka. Pzdr.
  15. Wiadomo - wszystko jest kwestią zdrowego rozsądku. :wink: Pzdr.
  16. Manolito77

    Automat czy Manual

    Piszczenie opon? Jak masz sprawny DSC to w manualu nawet przy usilnych próbach można co najwyżej popuścic w gacie niż usłyszec piszczenie opon. Podnoszenie/bujanie auta - a nawet "niezłe bujanie auta"? Czym Ty jechałeś? Łóżkiem wodnym? Może BMW z jakimiś chińskimi amortyzatorami z plastiku? Piszesz o tym bujaniu z takim przesadyzmem, że wygląda na to, że przy tym mocniejszym przyspieszaniu to przez moment widac tylko niebo bo maska zasłania całą drogę aż po horyzont. :duh: Swoją drogą - rozumiem, że automat nawet jak mu wciśniesz kick-downa nie rusza się nawet o 1 cm bo zamiast amortyzatorów ma koła zespawane na sztywno do ramy auta? Szybkie pokonywanie zakrętu dieslem na 1-ce??? :mrgreen: Dla mnie szybkie pokonanie zakrętu 90' to np prędkośc 80-100km/h. Po co więc używasz zestawienia słów "szybkie" w połączeniu z pierwszym biegiem??? Jak dla mnie to kolejne "wypocenie argumentów na siłę". Przy okazji skoro nie jesteś w stanie puścic kierownicy na moment jedną ręką aby dokonac sprawnej zmiany biegu (jakoś nigdy nie sprawiało mi to roblemu - podobnie jak wszystkim znajomym poruszającym się dieslami sporej mocy w manualach) to może i lepiej, że masz automata - lepiej i przede wszystkim bezpieczniej dla innych użytkowników dróg... :shock: Rozumiem, że tylko w manualu jak się da za dużo gazu to wyzwala to reakcję DSC. W automacie w takim wypadku DSC - wg Twojej teorii - pozostaje niewzruszone. Ależ stronniczy jest ten układ DSC. Ja mam zaledwie 2.5D 163KM i jakoś nigdy nie narzekałem na brak ciągu na drugim biegu jadąc 20km/h (jakoś nigdy wciskając się w przytoczoną przez Ciebie lukę nie byłem zawalidrogą). Tu mogę się zgodzic, że automat jest w tej konkretnej sytuacji na pewno wygodniejszy. Z drugiej strony jeśli się jeździ manualem przez jakiś czas to się nabiera pewnej automatyki ruchów i robi się to bez specjalnego koncentrowania się na tym. Tutaj to już chyba kolego się zagalopowałeś zbyt abstrakcyjnie. Po pierwsze - odbieranie telefonu w sposób tradycyjny i rozmowa w trakcie jazdy jest zabronione odpowiednimi przepisami i grozi za to mandat. W związku z tym wymagane są zestawy BT lub słuchawki BT. Po drugie - w większości e39 występują różnego rodzaju zestawy głośnomówiące z ich obsługą w kierownicy - chyba, że ktoś kupuje totalnego golasa. Biorąc pod uwagę powyższe tym bardziej nie kumam Twojej gadki o telefonach. Stosując taką logikę równie dobrze można napisac o wyższości automata w sytuacji kiedy smarkasz w husteczkę - w przypadku konieczności zmiany biegu w manualu uwalisz sobie usmarkaną husteczką gałkę od skrzyni biegów. Ale czy o czytanie takich głupot chodzi autorowi tematu? Nie sądzę... :duh: Czyli z tej zagmatwanej i dośc mało interesującej teorii wynika, że w tym przypadku automat jest bardziej problematyczny. Dlaczego? Dlatego, że musisz miec pod ręką stoper (co na pewno odwróci uwagę od jazdy) żeby zmierzyc te przywołane przez Ciebie 0.5 sekundy. A może to nie jest 0.5 sekundy tylko np 0.7 lub 0.2s. Skąd wiesz? Zmierzyłeś to dokładnie? Jak dla mnie to znowu piszesz pierdołę, która chyba raczej autora postu średnio interesuje bo podczas jazdy raczej ciężko bawic się w odliczanie jakiegoś ułamka sekundy bo jest to praktycznie nieodczuwalne. Co innego gdybyśmy pisali o F1 - tam biją się o każdą tysięczną sekundy. Ale tutaj tematem jest e39 i jego codzienna eksploatacja. Poruszałeś w tym poście jakieś totalne pierdoły (telefony, piszczenia opon, przyspieszanie o 0.5s wcześniej żeby "miec moc") a nie chciało Ci się jeszcze dodac - dla lepszego zobrazowania problemu autorowi wątku - dośc ważnej kwestii odnośnie ewentualnej naprawy obu skrzyń. O ile w manualu sprzęgło + koło 2masowe czy wymiana bebechów w uszkodzonej skrzyni lub nawet wymiana całej skrzyni na inną używkę potrafi też sporo kosztowac to zrobi to większośc choc trochę rozgarniętych mechaników lub skrzyniarzy. A weź oddaj do naprawy gdzieś skrzynię automatyczną - trzeba spędzic sporo czasu na forach lub pytac znajomych gdzie jest ktoś kumaty kto jest w ogóle w stanie podjąc się WŁAŚCIWEGO zdiagnozowania usterki i SKUTECZNEJ naprawy takiej skrzyni. Jak oddasz do pierwszego lepszego magika od skrzyń to masz dużą szansę, że dostaniesz skrzynię jeszcze bardziej rozstrojoną/rozwaloną. I to by było na tyle. Nie będę robił więcej OT autorowi posta. Pzdr. P.S. Widzę, że mmw ubiegł mnie w wypunktowaniu Twoich wypowiedzi.
  17. Manolito77

    Automat czy Manual

    Jeśli o mnie chodzi to dyskusja w temacie co lepsze: manual czy automat zawsze będzie przypominała dyskusję na temat co było pierwsze - jajko czy kura? To jest kwestia bardzo indywidualnych upodobań i to od pytającego zależy czego oczekuje od auta/skrzyni. Nie bardzo rozumiem takie pytania na forum bo wychodzi na to, że pytający chce aby mu ktoś za niego powiedział co kupić/wybrać a to chyba nie o to chodzi bo trzeba samemu wiedzieć czego się chce. Owszem - można zapytać konkretnie o np awaryjność dane skrzyni i jej jakieś parametry pracy - wtedy ma to jakiś sens. Co do posta wicked.patrick to nie wiem co kolega bierze ale chyba powinien zmienić dilera na takiego z mniej szkodliwym staffem bo dawno nie miałem takiego ubawu czytając te mocno wydumane na siłę argumenty - nie mówiąc już o tych wzajemnie wykluczających się (w jednym momencie pisze, że automat do "setki" jest wolniejszy od manuala by w innym miejscu stwierdzić, że włączając się do ruchu automat zbierze się od manuala szybciej "o te 0.5 sekundy" - zacne, zacne... :mrgreen: ). Podsumowując - ja bym polecił autorowi zapytania dogłębne sprecyzowanie SWOICH OCZEKIWAŃ i na tej podstawie kupna stosownej skrzyni: albo się chce mieć płynny komfort i brak potrzeby wajchowania biegami - wtedy automat, albo chce się mieć wyłączność na decydowanie jaki bieg używać i mieć troszkę zwinniejsze auto przy trochę mniejszym spalaniu - a i mniejsze problemy z naprawą przy ewentualnej awarii skrzyni - wtedy się bierze manual. Oczywiście obecnie większość aut zmierza już w kierunku skrzyń automatycznych ale te nowoczesne automaty to już jest przepaść technologiczna i ich sprawność działania, szybkość reakcji jest o wiele większa i pod tym względem są one już o wiele bardziej wydajne od manuali. Należy tylko pamiętać o jednym fakcie - dyskutujemy o skrzyniach montowanych w e39 - czyli już parę ładnych latek temu i nie należy robić wywodów odnoszących się do obecnych skrzyń itp, itd bo to już raczej mało ma wspólnego z tym co było pakowane do e39. Pzdr.
  18. W życiu nie słyszałem większych idiotyzmów. Może już nie sugeruj się wypowiedziami tych kolegów bo koło BMW to chyba nawet nie stali, nie mówiąc już o jeżdżeniu nimi. Ja kupowałem swoje auto zaraz na początku listopada więc na dzień dobry miałem w ramach chrztu zimę. Miałem obawy, że będzie lipa i pot cieknący po skroni żeby to w ogóle jakoś opanowac zimą. Okazało się, że system stabilizacji to majstersztyk i trzeba na prawdę mocno chciec żeby to auto w lot bokiem postawic. Co innego jak się to wyłączy albo się jeździ z niesprawnym systemem - wtedy o bąka nie jest trudno. Kupuj i ciesz się jazdą RWD. W zimie, z lekkimi uślizgami, które się bardzo łatwo kontroluje z systemem stabilizującym daje to niesłychany fun z jazdy, Pzdr.
  19. Potrzebuję jeszcze około 2 tygodni żeby to wszystko do kupy złożyć i wtedy jakieś zdjęcia wrzucę. Pzdr. P.S. Ani do kolegi Cichego, ani do kogoś innego nie zamierzam mieć jakiejś urazy,niechęci czy jak to jeszcze nazwać tylko dlatego, że napisał jakąś krytyczną uwagę bo coś mu się nie podoba w modach. Forum jest od tego, żeby wyrażać swoje opinie a ja dodatkowo wrzucanie zdjęć z modów traktuję jako ewentualną pomoc komuś kto kiedyś np będzie chciał sobie pomalować felgi styling 32 na czarno i zastanawia się jak to będzie wyglądało - w takich zdjęciach będzie miał już niejako odpowiedź na swoje pytanie. Poza tym nie postępuję w myśl zasady: zrobić moda, wrzucić foto na forum i jak tylko ktoś napisze, że coś jest nie teges to zaraz lecieć i próbować to zmieniać żeby tylko zadowolić wszystkich. Nie mam najmniejszej ochoty na próbę zadowolenia swoimi modami w aucie WSZYSTKICH oceniających. Mam zadowolić SWOJE gusta i tylko tego się trzymam. :cool2:
  20. Trudno się mówi - najwyżej będę jeździł bezpłciową pigułą z popsutymi felgami. :mrgreen: Taki koncept sobie obrałem i taki będę realizował (folii w szyby nie chcę wrzucać bo na aż tak czarnym bandziorze mi nie zależy). Robię taką akurat wizję bo aut zrobionych według tego co książka nakazuje (czarne auto to jasne felgi a jasne auto to ciemne felgi) jeździ w brud więc nie chcę być kolejnym zrobionym według "jedynej słusznej myśli tuningowej" itp, itd bo to mi się kojarzy już trochę z komuną - tak każą to tak trzeba robić. Czasem można się wesprzeć czyjąś opinią ale czasem też trzeba ruszyć własną bańką i zrobić coś według swojego uznania - co skrzętnie czynię. Ale każdy ma swoje argumenty i swoje gusta a forum jest po to aby to wyrażać bez skrępowania. Jednemu się to nie będzie podobało, ktoś inny powie, że "to jest to". :wink: Pzdr.
  21. Po świętach się dokładniej rozpiszę co i jak bo zaraz się zbieram do rodziny. Póki co - dziś było polerowanie lamp przednich oraz przydymienie tylnych. Oto efekty: http://images49.fotosik.pl/819/7eeb9d1067b02072med.jpg U góry lampa po papierze wodnym 800-1200-2000-2500 a na dole już po wypolerowaniu futrem i pasta odpowiednią. http://images35.fotosik.pl/623/330d24c2eebd1745med.jpg No i lampy z tyłu: http://images38.fotosik.pl/800/7fd99959bd51663fmed.jpg Pzdr.
  22. Całośc na gotowo wyszła 650 pln. Zdjęcie starej powłoki lakierniczej (kwasem), doprowadzenie rantów do odpowiedniago (dotąd były małe ubytki, rysy, wżery), malowanie proszkowe ----> to kosztowało 600 pln u gościa, który się tym zajmuje. Wyklejenie rantów robiłem we własnym zakresie -----> 50pln to koszt zakupu materiału. Pzdr.
  23. Dziś odebrałem swoje Styling 32 po renowacji. Setup 2011 - 3 foty na szybko: http://images45.fotosik.pl/820/7155b0108d60b5b2med.jpg http://images35.fotosik.pl/622/47a1d42e460baf9bmed.jpg A żeby efekt był fajniejszy po zmroku w światłach samochodów itp to czerwone ranty są w wersji materiału odblaskowego: (zdjęcie trochę ciemne ale celowo aby sprowokowac efekt odblasku) http://images39.fotosik.pl/812/e2b6c1d027f6b08amed.jpg Powiem tak - felgi totalnie zmieniły swoje oblicze. Ze zwykłych nudnych Styling 32 na Styling 32 z pazurem. I o to mi właśnie chodziło. :cool2: Jak fele będą już na aucie (muszę jeszcze zakupic jakieś laczki na tył 255/40/17) to będzie też i sesja foto jak to wygląda w komplecie z autem. Pzdr.
  24. Dlatego zawsze uważałem, że z wizualnych względów jasna/beżowa skóra wygląda genialnie. Natomiast w kwestii funkcjonalnej to niestety nigdy w życiu nie chciałbym mieć tak jasnej skóry w swoim aucie. Byle jeansy albo jakieś właśnie inne tkaniny z kobiecej galanterii i potem jest płacz. Z tym czyszczeniem to spokojnie - nie panikuj. Tak jak koledzy wcześniej pisali - ciepła woda, trochę mydła (najlepiej spróbowałbym chyba szarego mydła), jakaś gąbka niezbyt agresywna i powoli powinno zejść bez problemu. Następnym razem zanim zapakujesz dziewczę jakie na siedzenie kup worek foliowy - najlepiej taki z zamkiem jak w kostnicach - będzie praktyczne w razie "w". :mrgreen: Pzdr.
  25. A może ten pierścień po prostu ściągnął się razem z rurą - przy ściąganiu zsunął się z obudowy turbiny a został w gumowej rurze. Zaglądałeś do tej rury? Pzdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.