lamer

U mnie problem pojawił się jakieś 2 tygodnie po naprawie zębatki i myślałem, że to ponownie ona. Początkowo były tylko objawy jak u ciebie a później zaświeciły się już kontrolki na desce. Po kalibracji problem zniknął ale pojawił się ponownie już na stałe. Po wymianie czujnika kąta skrętu spokój.

Też o tym myślałem, ale robiłem kalibracje bo po kodowaniu całego auta wywalał mi błąd. Błąd czujnika kąta skrętu? W takim razie prawie na pewno to jest to. Koszt nowego to zdaje się około 800zł. Można próbować rozebrać i wyczyścić ale nie wiem czy warto bo dużo roboty i wątpliwa skuteczność.

No to smutna wiadomość... Jeżeli samochód jest sprzed 2010 roku to nie znacie dnia ani godziny. Jestem właśnie po wymianie kompletnego rozrządu i wreszcie przypomniałem sobie jak pracował ten silnik jako nowy :) Różnica w wydawanych dźwiękach jest kolosalna. Obecny przebieg 170tys. Od nowości praktycznie jeden kierowca.

To może być objaw uszkodzonego (lub źle skalibrowanego) czujnika kąta skrętu. Zrób na początek adaptację.

Na jakim odcinku sprawdziłeś?

Wygląda na problem z wiązką kabli idącą do drzwi kierowcy. Poszukaj schemat i sprawdź instalację.

No i jak? Byłeś? Widziałeś? Kupiłeś?

Skoro błotnik i maska to pewnie uszkodzony był też zderzak, reflektor... Może podłużnica, poduszki, szyba przednia.

Przeczytaj jeszcze raz wątek. Jest mowa o wymianie odboju (nr 4 na rysunku). To nie to samo co wymiana sprężyny.

W renówce mojej żony przyczyną takiego zachowania była turbina. I to w dodatku zaraz po regeneracji... Wymiana na nową rozwiązała problem.

Zacznij od próby zsynchronizowania kluczyków z centralką. Opis znajdziesz na forum.

Ja używam bagażnika Atera, który był znacznie tańszy niż Thule a spełnia swoje zadanie tak samo dobrze. Długość 122cm.

Można odczytać kod po podłączeniu do kompa.

Nie jest moim zamiarem nikogo obrażać więc luzik. Sam kiedyś głosiłem opinię, że tylko manual jest OK, bo "nie będzie jakaś głupia skrzynia decydowała za mnie kiedy bieg zmienić"... Z upływem lat i pojawianiem się siwych włosów gusta się zmieniają ;) Lubię pojeździć sobie manualem z fajnym silnikiem - najlepiej po jakimś zamkniętym torze. Jednak na co dzień automat jest dużo bardziej praktyczny. A on musi być połączony z odpowiednio mocnym silnikiem. Kiedyś w pewnym odległym kraju dostałem z wypożyczalni Nicrę 1.0 z automatem. Przy podjazdach pod górę trzeba było klimę wyłączać by się samochód nie zatrzymał ;) ;) ;) Oczywiście zgadzam się - każdemu wg upodobań i możliwości.

Wg mnie jeżeli 2.0d to wyłącznie 177km. Wersja 150km jest mułowata i niedostępna z automatem a manual nie pasuje to tej klasy samochodu. Ja przejechałem już 155kkm i trochę awarii było ale najkosztowniejsze w okresie gwarancji. Teraz nie ma większych problemów a na graniczący z cudem plus należy zaliczyć, że jedynym elementem zawieszenia jaki wymieniałem był jeden łącznik stabilizatora. Jeżdżę dużo poza asfaltem. Średnie zużycie 8,4l/100km a nogę mam raczej ciężką. Oczywiście 3.0d a jeszcze lepiej z 2 turbinami to bajka jeżeli chodzi o osiągi!

Dziwne, że miałeś całą zębatkę wytartą... Czyżby już wcześniej była obracana? Masz samochód od nowości czy kupiłeś używany?

A skąd jesteś?

Nie wiem czy sterownik DSC blokował by zapłon. Zastanawia mnie ta twoja "temperatura na maxa". Może problem z czujnikiem temperatury (lub okablowaniem) i komputer blokuje zapłon z uwagi na "przegrzany silnik"? Nie wiem czy jest takie zabezpieczenie w X3 ale wydaje się to logiczne.

Widzę, że pękające sprężyny z tyłu to norma :( Ja kupiłem Kyaba ale od kilku miesięcy nie mam czasu umówić się na założenie więc nie wiem jak się sprawują. Za to cena była bardzo przyzwoita.

Tylko, ze pakiet 6lat/150tys. to koszt ponad 27kzł i X3 2.0d kosztuje wtedy 260tys. a to już stanowczo przesada. Nie wiem też co musiało by się popsuć przez te 2 lata (po upływie standardowej gwarancji a zanim osiągnę 150tys) by pochłonąć 27kzł? A w temacie liftingu: Czy coś wiadomo o planowanych zmianach (poza zderzakami)? Czy znane "choroby" zostaną wyeliminowane?

Niestety miałem bardzo złe doświadczenia z serwisem Hyundai'a i ta marka jest dla mnie spalona :( Kia kusi ceną i bardzo bogatym wyposażeniem. Zdaje się, że za to bardzo szybko traci na wartości... Co do jakości wykonania to BMW też nie jest idealne (nie wiem jak F25). Mój X3 (E83) ma teraz 4,5 roku i trochę ponad 150tys. a kierownica jest powycierana, z niektórych plastików schodzi lakier a skóra na fotelu kierowcy popękała. Do tego lista napraw, które miałem na gwarancji i po jest bardzo długa. Niestety też jeżdżę sporo i gwarancja "na 7 lat" skończyłaby się u mnie po 4-5... Zresztą mam właśnie zaproszenie także na jazdę X3 28i chociaż z uwagi na paliwożerność raczej nie zdecyduję się na ten silnik. Gdyby tak F25 miało silnik 25d w rozsądnej cenie to miałbym mniej dylematów.

Takie "zakodowane" są niezgodne z przepisami (brak homologacji) i można zależnie od woli policjanta dostać mandat za "niemanie" świateł mijania albo mieć zabrany dowód rejestracyjny.

Sorento właśnie przeszło gruntowny liftnig. I nie krzyczcie - ale zastanawiam się czy nie jest to lepszy wybór niż F25... Wprawdzie to nie marka premium ale wykonanie całkiem niezłe i przyjemnie się jeździ jeździłem przedliftingowym). Za tydzień mają być w PL autka demo. Chyba umówię się na jazdę próbną. X3 jest bardzo fajne ale rozsądna konfiguracja 2.0d to 230tys. :(

Myślisz, że można F25 porównywać z Koreańczykami? Mam na myśli jakoś wykonania, awaryjność, itp? Zadziwiające jest, że Kia daje 7lat (lub 150tys.) gwarancji a BMW tylko 2. Czy oni na prawdę robią tak dobre samochody czy po prostu wkalkulowali naprawy w cenę? Swoją drogą maksymalnie wypasione Sorento z silnikiem 2,2l można kupić katalogowo za jakieś 180tys. czyli dużo taniej niż X3 2.0d ze zbliżonym wyposażeniem. No ale to skośnooki :(

Osobiście też nie cenię ASO BMW ale to co wypisujesz podpada pod poglądy Antka M. na temat katastrofy w Smoleńsku ;)