psychop

Jesli dzwieki slychac raczej przy niewielkich predkosciach i przy duzej roznicy polozenia kol (np przy zjezdzaniu z kraweznika. wpadniecie w jakas dziure jadac powoli to czesto elementy zwiazane ze stabilizatorem czyli laczniki oraz gumy mocujace stabilizator do nadwozia. wahacze itp rzeczy slychac przy niewielkich predkosciach jak sa juz naprawde bardzo zuzyte. ale najlepiej po prostu dokladnie obejrzec na podnosniku - ja wymieniam gumy stabilizatora jutro - kupilem komplet oryginalow w aso 25 pln calosc, wlasnie slychac bylo takie gluche stukanie przy niewielkich predkosciach, stabilizator jak sie wzielo reka za niego to od razu bylo czuc ze sie tlucze w mocowaniach

A jakie auto? Patent dziala dla e38, e39 (ale tylko do liftingu) i moze jeszcze...??? niech ktos madrzejszy powie - jakie to auto w ktorym probujesz

Na dodatek jesli samochod ma airbag, to przesuniecie kierownicy na walku moze spowodowac pekniecie kabla spiralnego do poduszki przy krotyms skrecie do oporu.

Nie napisałeś "przedmuchać" tylko nieco inaczej. :wink: W takim razie oznacza to ze ze mna zupelnie niedobrze - przeklinam juz bez swiadomosci ;)

O ile dobrze pamietam pobyt w US, to drogi jednak odrobine roznia sie od tego, co mamy tutaj ;)

Uch - odkad mam E39 to wydaje mi sie ze co drugie auto na ulicy to 5er... :)

Czy każda sprężarka ma filtra-osuszacz? a dokładnie taka w e36 w M52 2,8 może ktoś wie..? To zewnetrzny element, nie jest zespolony ze sprezarka. W zasadzie chyba kazdy wspolczesnie spotykany uklad klimatyzacji ma taki element, to technologiczny wymog dzialania takiego ukladu. Z angielska nazywa sie to Drying Container lub Receiver-Dryer (czasami dodaja Receiver Dryer Bottle). masz tu na schemacie z grubsza - nie wiem czy rok i model sie dokladnie zgadzaja ale to powinno byc tak samo http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=BF11&mospid=47427&btnr=64_0163&hg=64&fg=60 element nr 1

ej no co za patent zaliczyl slowo "prze_dmuchac" do przeklenstw?? ;)

Wszystkie filtry "free flow" w tym i renomowanych producentow jak K&N beda mialy zawsze gorszy stopien filtracji niz papierowy fabryczny filtr stosowany przez producenta. Co ciekawe, filtr taki jak K&N lepiej filtruje kiedy...nie jest nowy a czesciowo zanieczyszczony. Dlatego nie poleca sie go czyscic zbyt czesto. Z drugiej strony powoduje to zmniejszenie przyrostow (i tak niewielkich) mocy. Oczywiscie, w calej mojej samochodowej historii robilem i takie eksperymenty - ale jeden obrazek utkwil mi w pamieci na zawsze. Rozbieram obudowe filtra powietrza. Strona wlotu powietrza - wiadomo piach, syf, kurz, liscie i zdechly szczur. Normalna sprawa. Za to po drugiej stronie (fabrycznego) filtra bylo zawsze bardzo czysto - na sciankach obudowy z ledwoscia dalo sie dostrzec jakikolwiek kurz przejezdzajac po nich palcem. Po wlozeniu wkladki K&N i przejechaniu 20 tysiecy kilometrow odkrylem, ze po "czystej" stronie filtra na wewnetrznych sciankach zaczely osadzac sie niewielkie ilosci zanieczyszczen - nieduzo tego, ale zjawisko ktore nie moze miec miejsca przy filtrze fabrycznym !!!! jak pomyslalem, ze MOJ silnik ma to zasysac to czym predzej wyjalem filtry i do tej pory leza u mnie w szafie (jak ktos chce to oddam za darmo, ale nie wiem do czego sie przydadza bo pochodza z silnika 3.2 V6 od mercedesa C-klasse). Ze stozkami jest jeszcze drugi temat, mianowicie dlugosc i pojemnosc ukladu dolotowego ktora trudno zachowac taka sama jak w serii. Za krotki - brak momentu na dole, za dlugi - za malo mocy na gorze. No i ten wciaz problem z zaciaganiem goracego powietrza... Ogolnie zyski z tytulu luznego dolotu sa bezsprzeczne, ale ja chce zeb moj silnik jeszcze troche pozyl - dlatego robie tak - po 5 tysiacach wyciagam filtr i gruntownie go przedmuchuje sprezonym powietrzem, a po maksymalnie 10 tys wymieniam na nowy fabryczny filtr. i pomaga - za kazdym razem wkladajac czysty filtr czuje ze auto robi sie zwawsze.

Rogal ma rację. Ja mam 4x235/45 R 17 i nic nie targa i ciągnie. W R-19 1.8 16V przy 195/50 ciągnęło jak cholera. Tu spokój i sielanka. No chyba, że rów po szyję. Na dziury trzeba uważać niezależnie od rozmiaru, przy niskim profilu może trochę bardziej. W takim razie na mapie musi byc tez jakas inna Warszawa. ;-) Przejezdzajac autem 40-60 tys rocznie z czego duuza czesc po tym cholernym miescie po sezonie w najlepszym wypadku co najmniej 1-2 felgi mialem do prostowania. Inna sprawa ze moj styl jazdy ma w tym zapewne pewien udzial....

Spokojnie, moze to nie bedzie nis strasznego. W pozycji 1. rowniez wlaczaja sie niektore przekazniki i zaczynaja byc zasilane niektore systemy. Zmodyfikuj pierwszy post i z listy rozwijanej po lewej stronie tematu wybierz [E36] wiem, strasznie glupie i jestem na siebie strasznie zly, zona ma mnie juz dosyc, zrobilem to z pospiechu a nie rozmyslnie. no nie wiem bo klucz w stacyjce byl w pozycji 1 - widac przebieg, a nie w 2 - przygotowanie do rozruchu - grzanie swieczek zarowych, kontrola absu, poduchy itd. jakies dodatkowe info oprocz:e36 318tds 96r

Coz to co zrobiles jak sam sie domyslasz nie bylo najmadrzejsza rzecza pod sloncem, ale mam nadzieje ze nic powaznego sie nie uszkodzilo. Moja wstepna diagnoza bedzie taka, ze albo - podczas wlaczania skleil sie jeden z przekaznikow (poniewaz zapinajac akumulator podales mu jednoczesnie prad na cewke, a przez styki plynal duzy prad "wlaczeniowy" po ponownym wpieciu akumulatora) albo padl ktorys modul i nie przechodzi w stan czuwania. pomacaj czy ktorys z przekaznikow i modulow nie robi sie cieply - a jak nie to pozostaje mozolne odcinanie obwodow po kolei i mierzenie pradu... aha opatrz post poprawnym oznaczeniem modelu

Coz - klient dobiera opcje, jak chce. Wlasnie dlatego nie ma czegos takiego jak "seryjne wyposazenie". Zanim kupilem 528iA widzialem bardzo duzo E39 wsrod nich takie kwiatki jak np absolutny golas, ale taki ze az boli, za to z nawigacja i TV. wolnoc tomku w swoim...beemku :) Za to auto na zdjeciach - wnoszac po uszkodzeniach i stanie progu- bylo juz "wstepnie naciagane". od takich trzeba sie trzymac z daleka.

Wedle wszystkich znanych mi praw fizyki i mechaniki - BEZ ZWIAZKU. Jedynym polaczeniem skrzyni z silnikiem jest przeciez tylko obracajacy sie wal. No i elektronika - tutaj moze miec znaczenie jesli gaz zalozony jest dziadowsko i powoduje spadek mocy silnika - elektronika ma zaprogramowane (z pewna niewielka adaptacja) pewne specyficzne punkty dla pracy silnika - komputer na podstawie mapy "wie" ze przy danych obrotach silnik powinien miec jakis tam moment. I teraz niewystarczajacy moment bedzie powodowal (przez konwerter hydrokinetyczny) zmiane cisnien w hydraulicznym ukladzie sterowania skrzyni - a co za tym idzie, przesuniecie punktow zmiany biegow i w ogole pracy skrzyni. Upraszczajac - jesli gaz jest instalacja nowoczesna i wlasciwie ulozona do samochodu,to nie widze zadnych powodow zeby cos sie dzialo. W E39 automaty cierpia najczesciej z powodu niedostatecznego serwisu lub jego braku. Niestety zbyt wielu uwierzylo juz w legendy o niewymienialnosci oleju w nowych skrzyniach ZF (czemu trudno sie dziwic, bo jest to bezposredni skutek mylacej terminologii stosowanej w firmowych materialach przez producenta samochodu).

Tak, dokladnie ten - wole po wewnetrznej (ew. po srodku) bo w sytuacji naglej utraty bocznej przyczepnosci mam jeszcze kawalek asfaltu (dwa pasy) na jakies ruchy, a nie tylko bariere, energochlonna co prawda....;) Alternatywnie robie klasyczne powiekszenie promienia - sekwencja zewnetrzny-wewnetrzny-zewnetrzny. Dlatego tak jak wspomnialem jezdze tam tylko jak nikogo nie ma.

Jak kazdemu z nas - come on, nikt nie ma tu wylacznosci na wiedze :)

To metoda o ktorej mowilem wczesniej - rozpedzic kola na podnosniku. Nie ma problemu czy ze szpera, czy bez - poniewaz w warunkach w ktorych oba kola napotykaja taki sam opor (czy tez nie napotykaja takiego samego oporu, jak wtedy kiedy sa w powietrzu :))) obecnosc szpery nie ma znaczenia. W takich warunkach natomiast moga ujawnic sie np znaczne roznice w oporze toczenia kol - jesli na jednym kole jest zapieczony np hamulec to wtedy wystapi efekt krecenia sie kol z rozna predkoscia (moze byc trudno wychwycic na oko. zaleznie od stopnia roznicy oporow) Wtedy szpera oczywiscie "wkliknie" ale cywilne szpery maja maksymalnie 25% tarcia wiec nic takiego sie nie stanie.

krazylo kiedys w internecie. ale jak pare lat temu zglaszalem w pzu szkode, to przy okienku stalo ze mna ze czterech gosci, ktorzy pisali w oswiadczeniach, tfu, w tych specjalnie przygotowanych do tego formularzach takie brednie, ze wykazywaly juz nie tylko na brak jakiejkolwiek wiedzy o przepisach rd, ale rowniez o elementarnym zaniku logicznego myslenia.... :) wiec jestem w stanie uwierzyc

Ustawianie zbieznosci to nie taka prosta sprawa. W mercedesie W202 co drugi raz wychodzila im krzywa kierownica az wreszcie pojechalem do innego warsztatu i voila! prosto za pierwszym razem. Pozniej moj "stary" warsztat kupil sobie nowa maszynerie do geometrii i nagle okazalo sie, ze tez im sie udaje za kazdym razem.

Absolutnie nie koryguj tego przesunieciem kola kierownicy na wielowypuscie. Sprawdz porzadnie zbieznosc (przynajmniej z przodu tyl opcjonalnie) jednym z elementow korekcji jest prawidlowe ustawienie kola kierownicy do jazdy na wprost.

Przerabialem temat na wszystkie strony. Przede wszystkim na dokumencie powinny znalezc sie dane SPRAWCY tj imie, nazwisko, pesel, nr dok. tozsamosci i PRZEZ KOGO WYDANY nr prawa jazdy (NIE numer blankietu na starych drukach tylko numer PJ taki lamany na rok wydania) i kto wydal i jakiej kategorii seria i numer polisy OC sprawcy, do kiedy wazna i kto wystawil Dane poszkodowanego rowniez nalezy wpisac ale nie musza byc juz az tak szczegolowe Jesli w ktorymkolwiek pojezdzie osoba prowadzaca nie jest jednoczesnie wlascicielem, to w oswiadczeniu powinno sie wpisac zarowno kierujacego pojazdem jak i prawnego wlasciciela pojazdu (wazne dla pojazdow bedacych np wlasnoscia firmy leasingowej). okolicznosci zdarzenia, godzine oraz miejsce ("okolice skrzyzowania ulic...") oraz bardzo istotne - element w ktorym sprawca oswiadcza, iz spowodowal kolizje. moze miec on postac np "spowodowalem kolizje z pojazdem o nr rej XXX przez najechanie na tylna czesc samochodu" Element ten musi byc sformulowany w jednoznaczny sposob tak zeby nie bylo watpliwosci kto jest sprawca - zapis typu "uderzylem w bok samochodu o nr..." z prawnego punktu nie wystarczy poniewaz takie zdarzenie moglo miec przyczyne w postaci bledu innego kierowcy.

Jak widac nie ma reguly. Ja mam auto z serwisu i trafilem ladne, zapewne mozna tez trafic ladne od handlarza. Wszystko zalezy, jak sie szuka.

Na tylnej osi wlasnie przez obecnosc dyfra jest to bardzo trudno zrobic... Tak też później sobie pomyślałem, ale może uda się jak się dobrze wsłucha wychwyćić ten dzwięk :) Powodzenia To nawet nie o to chodzi, po prostu trudno jest sensownie zakrecic kolem...ale kto wie, moze trzeba sie przylozyc :)

Na tylnej osi wlasnie przez obecnosc dyfra jest to bardzo trudno zrobic...

Alez oczywiscie ze ma - jesli jedno z kol hamuje slabiej (wystarcza niewielkie katowe roznice w predkosci kol) ABS bedzie wykrywal taka sytuacje jako poslizg i zalaczajac ABS na pozostalych kolach bedzie dazyl do wyrownania predkosci kol. To elementarne pryncypia pracy tego ukladu. Z tym ze ten efekt nie bedzie powodowal samoczynnego zalaczania sie ABS np podczas jazdy czy ruszania, a jedynie przedwczesna jego reakcje przy hamowaniu. Fakt ilo-kanalowy jest ABS niewiele tutaj zmienia, co najwyzej bedzie nieco ograniczalo warunki zadzialania ukladu (zamiast reagowac na roznice pomiedzy poszczegolnymi kolami reakcja nastapi w przypadku wykrycia roznicy pomiedzy obrotami jednej z osi a ktoryms z pozostalych kol).