Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.06.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bazowy silnik i diesel dołuje cenę. Przerabiałem ten temat z 320d. Bogate wyposażenie podbija cenę nowego, na rynku wtórnym walczysz z golasami. Pozatym 347 tys za 520d w 2023r??? Kupowałem wtedy 540i, męczyłem dealerów. Propozycje w salonach mialem wtedy konfigi 470-480tys, cena sprzedaży 360-370 tys (auto ze stoku lub w transporcie). Kupiłem roczne 540i za 286 tys (konfig 440tys), pełna gwarancja do 3 lat od 1 rejestracji.
    1 punkt
  2. Wydaje mi sie, ze majac M Pakiet Pro, czyli ten z wiekszymi hamulcami, to raczej nie. Minimum 20" wtedy. Natomiast mając Xline - 19" jest w standardzie.
    1 punkt
  3. Słusznie, ale przy moich ratach, kapitału spłaciłem przez ten rok może 15 tys netto. Licząc Twoim sposobem moja utrata wartości wyniosła 21%
    1 punkt
  4. Zapomniałeś dodać części kapitałowych z comiesięcznych rat, które opłacałeś. W przypadku cesji leasingu w ten sposób najprościej liczy się "za ile auto poszło": - Wziąć "saldo kapitału pozostałego do spłaty" z panelu, gdzie mamy leasing (ono jest pomniejszane co miesiąc, wraz ze spłatą kolejnych rat, które zawierają trochę kapitału i trochę odsetek). Np. w PKO oni podają to saldo kapitału pozostałego do spłaty jako kwotę netto. Przerobić to na brutto poprzez dodanie 23% VAT. - Dodać do tego odstępne brutto, które się otrzyma od nowego korzystającego. - Po dodaniu obu powyższych wartości otrzymujemy cenę sprzedaży brutto, która powinna być zgodna z tą ceną brutto, która wisi w ogłoszeniu np. na Otomoto. - Następnie taką cenę sprzedaży brutto porównujemy z ceną katalogową brutto. Mi właśnie w ten sposób wyszła utrata 22 % od ceny katalogowej brutto przez niecały rok korzystania z SQ8. Natomiast, z uwagi, że auto było kupione na mocnym rabacie, to realna utrata wyniosła 22 % minus rabat 16,5 % = 5,5 %. Oczywiście nie ma w tych 5,5 % odsetek, które musiałem również opłacać co miesiąc, ale powiedzmy, że to "moja sprawa" i rozumiem, że mając finansowanie, jego koszt trzeba ponosić. W przypadku SQ8 miałem leasing na 5 lat, więc odsetki były spore i stanowiły około połowę raty. Można więc uznać, że tamto auto kosztowało mnie (kapitał + odsetki) około 10 % przez rok, czyli jakieś 60 000 zł. Miesięcznie około 5 000 zł, przy czym trochę weszło w koszty. Myślę że nie tak źle jak za taką furę.
    1 punkt
  5. Mam G31 540xi z 2022, auto ma 3 lata. Za rok planowana zmiana. Masz auto dość nowe i utrata po 2 latach jest olbrzymia Pytanie jaki masz silnik ? I jak byłą cena katalogowa?
    1 punkt
  6. To są z reguły złożone tematy i nie każdy podchodzi do tego w jednakowy sposób. Faktem jest, że wejście nowego modelu (w tym przypadku G60) zazwyczaj oznacza większy spadek wartości egzemplarzy jak by nie patrzeć poprzedniej generacji. Ponadto, 2 lata od nowości to chyba najgorszy możliwy okres na sprzedaż samochodu zakupionego jako nowy. Lepiej to wygląda po 3-5 latach. Sprzedawałem już jedno G30. Po 5 latach spadek wartości o ok. 50% (nie pamiętam dokładnie, ale zakup ~480k, sprzedaż ~240k), więc rewelacji nie ma, ale też bez dramatu. No i jednak 5 lat człowiek jeździł świeżym samochodem, a to jest bezcenne. Gdybym chciał jeździć 2 lata i nie martwić się sprzedażą to pewnie bym poszedł w kierunku jakiegoś najmu długoterminowego. A to, że na Otomoto ceny "z tego rocznika" zaczynają się od jakichś śmiesznych wartości to też temat rzeka i trochę inna bajka. Mój poprzedni G30 był najdroższy z danego rocznika i modelu silnikowego. Poszedł jak świeża buła w niecały tydzień. Bo te najtańsze to jakieś ulepy z trzech przystanków albo golasy niewiele różniące się od Skody.
    1 punkt
  7. Wracając do tematu z tytułu do naszej floty w firmie dołączyła pierwsza Tesla: Nowy Modey Y LR AWD. Auto nie jest złe, ale też wbrew temu co pisze Adam nie widzę jakiejś szokującej przewagi nad równoległe użytkowaną EV6 poza większym bagażnikiem: prowadzą się podobnie, Tesla jest trochę oszczędniejsza, ale za to wolno się ładuje, infotainment dużo lepszy, ale wkurza brak AA, Head-up i trybu auto rekuperacji. W realnym świecie ładuje się nawet wolniej niż IX50 z ogromną baterią, jazdy nie ma co oczywiście porównywać. Jeden z użytkowników na forum Elektrowozu do jej pory posiadał 2 Tesle, zamienił jedną z nich na IX2 i jest bardzo zadowolony, więc nie każdy tęskni za Teslą po przesiadce: Zdradziłem Teslę dla BMW ... i (nie) żałuję - iX2 xDrive 30 M Sport Pro
    1 punkt
  8. Jak dobrze pójdzie to jeszcze go deportują.
    1 punkt
  9. Ja mam SPINDER TX2 LED - rewelacja moim zdaniem lepszy od Thule Epos https://dobrehaki.pl/bagaznik-rowerowy-na-hak-spinder-tx2-led-nowosc-2025-p-17337.html
    1 punkt
  10. Nie do końca tutaj się zgodzę - waga nie zawsze jest wrogiem hamowania, szczególnie w zimie gdzie bardzo ważna jest przyczepność - czyli z racji większej masy do momentu zerwania przyczepności teoretycznie cięższe auto hamuje lepiej (dochodzi jeszcze szerokość opon, etc.). Pierwszy lepszy artykuł z netu: "Lekki pojazd wywiera mniejszy nacisk na jezdnię proporcjonalnie do posiadanej energii kinetycznej, czyli wynikającej z prędkości i masy. Posiadając mniejszą energię ruchu, ma też i mniejszą przyczepność. Pojazd cięższy ma większą energię ruchu z uwagi na większą masę (dlatego wymaga bardziej wydajnych hamulców mogących zamienić większą energię ruchu w ciepło), lecz i wywiera na jezdnię większy nacisk, co daje mu większą przyczepność. .... " Mam w domu i X5 z xDrive i Audi z Quattro i oba sprawują się podobnie (świetnie) w zimie na śniegu - a że mieszkam pod miastem to często mam warunki to testów. Problem leży gdzie indziej - często jadę w zimie w warunkach gdzie może być slisko i z racji napędu 4x4 nie włacza się ESP i możesz nie być świadomy rzeczywistych warunków i tutaj jest ryzyko 'przegięcia' z prędkością, gdzie nie oszukasz już fizyki i wypadniesz z drogi (ja często celowo robię próbę hamowania mocnego, zeby sprawdzić czy jest ok).
    1 punkt
  11. Daje rade zawsze w kazdych warunkach. Nigdy nie miałem nawet uczucia, że warunki zimowe sa jakimkolwiek wyzwaniem dla tych opon czy napędu. Nie wiem tylko czy ma na to jakis wpływ sportowy mechanizm różnicowy (szpera) która jest standardem w M50d a teraz żeby zamowic ta opcje to trzeba brac pakiet offroad.
    1 punkt
  12. Pre LCI ze standardowym zawieszeniem. Ciśnienie opon ustawione na comfort - 3 bary. Jeżdżę na 19’
    1 punkt
  13. Buja to Challengerze mimo 700KM na pokładzie. Kuter rybacki w którym trzeba mieć duże cojones żeby jechać powyżej 200, no może 230... maska mało co nie odleci... W std 340i nie takiego nie ma. Wszystko zależy od referencji... Niestety nie ma jednego auta do wszystkiego, kompromis... życie.
    1 punkt
  14. Dużo km nie zrobiłem swoją 330e ale jakieś wnioski mam i porównania bo to druga hybryda plug-in którą posiadam. W codziennym użytkowaniu z silnika spalinowego nie korzystam, zasięg jest wystarczający. Wczoraj zrobiłem prawie 500km z kolegą który jechał A6 TDI 190KM, 80% autostrada. Jeśli chodzi o dynamikę to A6 nie ma polotu przy każdej prędkości do 200km/h ale wiadomo różnica w mocy. Ważniejsze jest spalanie, 330e spaliło 7,4L/100km (dane z dystrybutora więcej się nie da bez tankowania) a A6 7,8L/100km. Nadmienię że sporą część trasy jechałem w trybie ECO-PRO w którym zdjęcie nogi w gazu wyłącza spalinę a skrzynia wrzuca "luz". Jest to denerwujące bo nie ma hamowania.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.