
atonre
Zarejestrowani-
Postów
520 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez atonre
-
Na APE leżała mi na ziemi :mrgreen: Teraz też mam wrażenie że wysoko stoi i bym znów obniżał ale zawsze jak wpakuje się w studzienkę odchodzę od tego pomysłu :mad2: Ile razy kleiłem osłonę pod silnikiem bo coś wystawało z ziemi 4-5cm :mrgreen: amorki standardzik przy APE choć faktycznie przy takiej "glebie" przydały by się krótsze, np. B8 bilsteina. Teraz mam 60/40 choć tak naprawdę to oznaczenie fabryczne i wg mnie jest równe 60/60. Powiedział bym że nawet wyszło lepiej :) Przy tym zawiasiku mam standardowej długości amorki. Tył usztywniony przód standard. Taki mus, ale o dziwo naprawdę fajnie wyszło jak na zestaw "na razie". Niedługo przód dostanie B6, krótszy przy tym obniżeniu mija się z celem. Zrobiłem na tym zestawie 15tys i jest ok. Ja mam z przodu standardowe gazówki i nawet nie oryginały. Były allegrowe sportowe. Powiem tak ciut twardszy zestaw był ale... teraz jest naprawdę ciekawy kompromis. Jeździ mi się naprawdę dobrze a do wolnych kierowców nie należę. Auto nawet w poślizgach jest przewidywalne i prowadzi się jak należy.
-
Odradzam zestawy z allegro za 800!!!! Mam i powiem tak... amortyzatory wytrzymały 10tys km! i trzeba było wywalić na złom. Pieniądze wyrzucone w błoto ale taki był czas, trzeba było coś szybko zrobić i tyle... :mad2: :mad2: Ja mam w tej chwili 60/40. Miałem przód max-a i tył 40. Powiem tak, wygląda super ale co z tego skoro nie da sie tym w Polsce jeździć. Skok amorka z przodu 2cm! Przecież na każdym skrzyżowaniu to była trauma a studzienka... :mad2: Teraz mam kompromis. Amorki Bodge sprężyny 60/40. W garażu nadal leżą APE przednie :) może kiedyś na tor... Przy dużym obniżeniu koniecznie krótszy amorek, przy 60/40 standardowej długości.
-
Nie pamiętam już jak jest w m50 :( W m40 śrubki i termostat jest na zewnątrz, w m20 jeszcze prościej. Jeśli dojdziesz do obudowy bez zdejmowania wiatraka to nie widzę problemu. Nie pamiętam też z której strony są śruby od wiatraka, dawno wiska nie zdejmowałem :lol: , bo jak od strony wiska to samego wiatraka nie wykręcisz, dla pamięci wisko ma lewy gwint. Zaczął bym też od spuszczenia płynu przed wyjmowaniem termostatu. Jeśli chodzi o chłodnice jakiegokolwiek auta, cieknącą, to jest to ciężki temat. Najlepiej wytrzeć do sucha, wejść pod auto i obserwować. Czasem wyciek ma miejsce raz na jakiś czas pod ciśnieniem. Masz na kanale auto z cieknącą chłodnicą a obserwujesz to dopiero po plamie na osłonie :duh: Jak już będziesz miał spuszczony płyn rozkręć elektrozawory, to tez jedna z przyczyn. Nie trzeba zdejmować węży, 6 śrub i masz zdjętą górę. Ogólnie pół dnia dwa piwka i po temacie :) bo odpowietrzyć całość to też frajda :)
-
Zaoszczędzenie czego? :duh: Post powyżej. Kończy ci się gaz, masz błąd w instalacji i odcina ci dopływ gazu... wyobraź sobie, że wyprzedzasz... Druga sprawa masz odpowiedni stan paliwa w zbiorniku więc co chcesz od pompy i węży? Jest dobrze chłodzona i smarowana jak chodzi... Jak autko chodzi na LPG to częściowo lub całkowicie wykorzystuje oryginalną instalację wtryskową silnika w zależności czy to II gen czy sekwencja, jak więc oszczędzisz instalacje wtryskową na LPG? Zawsze w dupe dostaje! Dobry jest też ten Twój pobór prądu :) to jak montaż świateł do jazdy dziennej, dla oszczędności :mrgreen: Mam pomysł, odłącz zupełnie LPG i oszczędzisz silnik i osprzęt :norty:
-
Jak przepływka siada na luzie obroty falują, możesz obserwować spadek mocy, dławienie się... i inne objawy. Powstaje problem z dawkowaniem powietrza... sprawdzenie cóż najprościej przełożyć choć elektronicznie też można pomierzyć. Generalnie chodzi o klapkę która zamyka lub otwiera dopływ powietrza. Jak jest zupełnie padnięta i ją odłączysz nie będziesz miał żadnej różnicy, jak jest sprawna auto zgaśnie. Masz niestety trochę do sprawdzenia bo jeśli się tak dobrze zastanowić sporo elementów może powodować takie zachowanie :( Pytanie też czy za każdym razem gaśnie czy raz na jakiś czas. Stanu silnika jak rozumiem jesteś pewien? Pytam bo różne kwestie już przerabiałem, łącznie z podkręconymi obrotami na lince żeby kontrolka ciśnienia oleju gasła :mad2: Ja przy moim silniku mogę pomarzyć o sprawnym wyprzedzaniu na 4 przy 3tys obrotów :)
-
Nie wiem czy rozumiem... na niższych czy wyższych? Znaczy na 1 i 2-ce nie gaśnie a na 3-4-5 tak? sterownik najprościej zamienić między autami jeśli masz taka możliwość. Ciekawi mnie jednak dlaczego tylko na wysokich biegach. Być może jeszcze przepływka, nie podaje powietrza tyle ile powinna przy takich obrotach... Kiedyś przy instalacjach II gen LPG auta mające za dużo powietrza zachowywały sie podobnie :( Jeśli auto pracuje na wolnych równo, nie faluje, sprawdził bym zasilanie PB od pompy, może filtr paliwa lub pompa. Kiedyś miałem przypadek zdławienia mocy przy 3,5 tys obrotów, w Poegeocie 307, tam był winny wyjechany wałek już przy przebiegu 59tys :mad2:
-
Kompletne bzdury :duh: między 6,5 a 7 cali masz różnicę 1,25cm. Ja na 7" felgach mam założone 225/60 i letnie i zimowe (dobrze mi sie na takich jeździ). Zakładaj takie na jakie cię stać, przy tym rozmiarze nie zwracając uwagi na szerokość felgi. PS. Rozumiem jakbyś chciał założyć opony 255 na 6,5"... mogły by wyglądać komicznie i zsunąć się z felgi na zakręcie ale tu... :mrgreen:
-
założyłbym 205/65, naprawdę lepiej się jeździ, w Polsce mamy normalną zimę i mit wąskich rowerówek w aucie powinniśmy odstawić między bajki. Jedna uwaga, średnia półka jakościowa co najmniej i nowe :cool2:
-
Po uruchomieniu silnika i przełączeniu na gaz nie widzę problemu, ale w jakim celu?
-
To że zapala po wyłączeniu to normalne :) masz włączony zapłon więc działa to jakbyś go zapychał. A teraz poważnie gaśnie Tobie podczas dodawania gazu? Nie piszesz nic o LPG, rozumiem, że to kwestia benzyny? Czy tylko pod obciążeniem czy na parkingu na luzie też? Tak drastyczne wyłączanie jednostki może mieć niestety wiele przyczyn. Od sterownika po pompę paliwa i cewkę. Raczej nie przewody, świece i rozdzielacz. Jeśli chodzi o zawieszenie gwintowane. Podnosisz autko i wszystko jest jasne. Nie chodzi mi o kolor :norty: Gwintowane zawieszenie ma możliwośc regulacji którą od razu zobaczysz. Takie daje możliwość regulacji twardości i wysokości oczywiście w pewnych granicach. Zwykłe obniżone cóż tu problemu nie ma bo wiesz że jest twardo i nisko :cool2:
-
licznik sprawdził bym ten co masz. Kondensatory mają wiadomo ile lat. Niestety nie wiem który więc trzeba by sprawdzić ścieżki. Jeśli się płyn nie grzeje to mechanika nie pomoże. Reset stacyjki nie pomagał by przy zagotowanym płynie, poza tym czerwone pole jak nie za pierwszym to za drugim miałbyś po głowicy :( Używane liczniki sa tanie, problem w tym żeby kupić identyczny, wg pseudo sprzedawców allegro każdy pasuje do wszystkiego byle tylko wypchnąć towar... choć usterka rzadka więc trafienie nieuszkodzonego możliwe - ale jeśli to nie to to po co ja bym wymienił wszystkie podejrzane kondensatory, koszt groszowy w porównaniu z resztą a wyeliminujesz licznik...
-
stawiam na któryś kondensator niestety. Z góry nie widać, potrafią się rozwarstwić ale widać to dopiero po wylutowaniu. Czasem odmawiają posłuszeństwa a z zewnątrz jest wszystko ok.
-
Najogólniej jeśli auto jest w dobrym stanie to nie ma różnicy czy to wersja USA czy Europa. Pozycyjne czy ew. radio to grosze i nieważne w sumie detale. Najważniejszy jest stan auta, a to bardzo ciężko ustalić na podstawie zdjęć. Ogólnie powinno się kierować zasadą: obejrzeć, posłuchać i przejechać się. To jest w końcu stare auto :( Reszta podzespołów i cały serwis to nie problem, biorąc pod uwagę, że to nie jest ford ani opel :cool2:
-
czujnik wymieniałeś na nowy czy używany? Był sprawdzony? Jak sam piszesz jest lepiej ale temat powraca. Zamień czujniki jeśli masz jeszcze stary i zobacz czy jest tak samo czyli w odstępach dniowych będziesz wiedział czy czujnik. Być może to kwestia oporności lub samych połączeń. Stacyjka rozłącza obwody, być może w liczniku masz padnięty któryś kondensator... nic więcej na odległość niestety :(
-
Moduł sterowania szybami znajduje się pod tylna kanapą, nie mam takowych więc jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi. Być może wilgoć robi swoje, sprawdź, przeczyść styki, ew. rozbierz moduł i sprawdź jak wygląda wewnątrz.
-
normalnie przy wyłączeniu silnika i włączeniu go po zagotowaniu płynu cały czas będziesz miał wysoką temperaturę. Stacyjka nie resetuje wskaźnika więc problemem może być samo "napędzanie" czujnika. Być może małe zwarcie, być może nadal czujnik temperatury... nie pamiętam na szybko czy pomiędzy cosik jeszcze jest :( a ogrzewanie jest ok? chodzi o to czy grzeje cały czas? jeśli węże sa gorące, termostat przepuszcza, w autku ciepło raczej zostaje elektryczna strona. Trzeba by pomierzyć czujnik i połączenia... PS. Mój ma grymas z czujnikiem poziomu płynu w chłodnicy. Raz mu brakuje raz nie... nie ważne jaki czujnik tam siedzi raz na jakis czas idealny poziom to dla niego za mało.
-
diesle to ciężki temat w e34. Duże przebiegi, często gęsto kręcone liczniki. Auto mało ekonomiczne ale takie lata :) Gdybym znalazł perełkę kupiłbym TDS`a (mówię o powyższym wyborze - generalnie preferuję benzynę), gdybym miał kupić z ogłoszenia z przebiegiem mniejszym niż 300tys zrezygnował bym... Wersja benzynowa jak najbardziej, jeśli chodzi o gaz, trudny temat... można założyć i się cieszyć a można walczyć nawet rok czasu żeby chodziło. Reguły nie ma, w zasadzie problemem są monterzy a nie samochody. Ogólnie wygodne i dość tanie w eksploatacji auto ale niestety część napraw trzeba robić we własnym zakresie. Trzeba też troszkę poczytać aby wiedzieć na co zwracać uwagę w końcu swoje lata te autka mają. Zajeżdżone egzemplarze to jak każde auto skarbonka bez dna
-
pytanie pierwsze czy mówimy tylko o problemie wskaźnika czy gotuje się płyn?? Jeśli chodzi o płyn polecam sprawdzić termostat i wisko. Może być tak, że termostat raz się zatnie raz nie tak samo wisko, być może jego koniec. Termostaty miewają najróżniejsze "zagrania". Jeśli mówimy o samym wskaźniku to po wymianie zegarów i czujnika można by sprawdzić przewody i połączenia choć w tym przypadku stawiał bym na niesprawność układu
-
jeśli ta dyszka starczy :norty: :norty: :norty: :norty: na marginesie, po co w tym autku turbo? ja wiem, że fajnie mieć wydruk z hamowni ale w powyższym przypadku temat tan wydaje sie być wielce teoretyczny, nawet biorąc pod uwagę podejście właściciela :) Rozumiem, że mam dwa auta i mam czas (porządny tuning to jak montaż LPG - trzeba dużo cierpliwości i samozaparcia) i kasę i wiedzę lub porządny warsztat w pobliżu... ale po cóż wtedy kupował bym takie auto?? To żadna podstawa do tuningu? Na 1/4 za ciężki, do driftu też nie bardzo... na ulicę? Zadał bym sobie pytanie czy umiem jeździć tym co mam... :norty:
-
mój ma tak od 6 lat :) jeśli sie będzie wychylała bardziej zaczynał bym sie martwić :) wisko to nie wentylator elektryczny choć to sprawdzone i fajne rozwiązanie. Co ciekawe rzadko mam wskazówkę w pionie i jak tam jest zastanawiam się co autku dolega :) PS. ważne w BMW są niestety trzy elementy: wisko, termostat i pompa wody.
-
na dobrą sprawę marka ma niewielkie znaczenie :) ja wiem... każdy ma swoją markę ale tak naprawdę ważne sa normy jakości które olej spełnia. Ja osobiście jeżdżę na castrolu. W jednym na edge-u w drugim na magnatec-u. Nie polecam zmiany jakości oleju. Jak był półsyntetyk taki bym lał, przy e34 nie ma specjalnie problemu z normą, jeśli był mineralny taki bym zostawił
-
Centra futura nie do konca kiepska :) oryginał delphi to też nie jenox :) teraz mam varte mamy najmniej reklamacji mniej niz na boscha niestety. Powiem tak lepszy mniejszy firmowy niz wiekszy z klasy budżetowej. W e30 mam centre standard 50Ah i jest w naprawde dobrym stanie od 4 lat silnik 1,8. Po co mialbym tam wkładac cos wiekszego? Ważne aby ładowanie było ok i akumulatot miał sie kiedy naładować jak nie trzeba co jakiś czas sprawdzić i doładować
-
tak jak pisałem jest wiele czynników. Krótkie trasy duży akumulator nie zostanie doładowany. Mam większy silnik i 61 Ah spokojnie daje rade. Owszem przy rozbudowanym audio ma sens większy aku, przy diesel-u zimą również, i w głównej mierze prąd rozruchowy ale w normalnej codziennej eksploatacji aku i tak służy do rozruchu a w głównej mierze wykorzystujemy alternator. Ja zaczynałem od 75-ki w moim aucie skończyła się po 2 latach (Delphi), później centra 65Ah zajechałem na własne życzenie ale chodziła 4 lata. Mam naprawdę rozbudowane audio i słucham dość głośno muzyki, robie krótkie odcinki po 5-10km za jednym razem. Dużo rozruchów mało ładowania, taka praca. 75-ka cały czas była niedoładowywana :( Poza tym szkoda kasy... ale to tylko moje zdanie :cool2:
-
tak naprawdę zależy od wielu czynników, nie tylko od auta. Ja bym osobiście nie przesadzał. Spokojnie starczy 61-65Ah. Skłaniał bym się jednak przy wyborze ku "firmowym"... :cool2:
-
Może i nagrzewnica, ale nie zauważyłem specjalnie u siebie żeby w ustawieniach na szybę i nogi głowę urywało. Owszem zimne powietrze ze środkowych kratek dmucha ostro ale szyba i nogi zauważalnie słabiej. Nie widzę w tym nic takiego... trudno oczywiście na odległość porównać ale w dwóch e34 jakie miałem i mam było tak samo, obie bez filtra,