Skocz do zawartości

atonre

Zarejestrowani
  • Postów

    520
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez atonre

  1. jeśli jedziesz na benzynie to nie na lpg i odwrotnie. nie ma możliwości aby silnik pracował (działał) na obu paliwach jednocześnie zakładając że by się mieszały i dostawały do komór spalania :) co do wskaźnika cóż...:) ja mam czasem rezerwę o pojemności 25litrów :norty: a czasem od 20 zaczyna migać rezerwa (włącza się i wyłącza). Cóż miałem inaczej czyt. normalnie tylko w jednej bm-ce i żeby mi to przeszkadzało... rzadko dojeżdżam do rezerwy :norty: :norty:
  2. Pierwsza kwestia auto musi odpalić :) Jest zimno więc tym bardziej. Trzeba posłuchać silnika, niestety w tej temperaturze nie wszystkie wady zawieszenia się ujawnią :( Z tymi lewarkami luźnymi to bym nie przesadzał :cool2: to są stare autka i owszem świadczy to o zużyciu ale w żadnym przypadku nie powinno być podstawą do skreślenia auta :) Jeśli sprzęgło chodzi (zimno więc i na początku ciężko może) skrzynia działa prawidłowo to ok. To są komponenty wytrzymujące po pół miliona km więc bez przesady (pomijam wyjątki oczywiście :norty: ) Ważna jest też przeszłość auta i stan nadwozia oraz przebieg. Jeśli jest poniżej 200-250tys to to skreśla auto!!!
  3. atonre

    Problem odpalenia

    Pierwsza kwestia oznaczenie silnika. od 1987 a w zasadzie 1988 do 1990 mamy 525 w oznaczeniu m20b25 170KM :cool2: teraz odnośnie usterki. nie napisałeś czy co się dziej po przekręceniu kluczyka. Chodzi o to czy np. oświetlenie gaśnie, jak z podświetleniem zegarów..?? Chodzi o to czy jest problem z prądem czy raczej osprzętem silnika Jeśli osprzęt sprawdź rozrusznik, czy się nie zawiesił. Jak nie kręci masz pierwszą kwestię do sprawdzenia. Spróbuj go postukać z wyczuciem, być może drgnie. Masz jakieś zabezpieczenia - odcięcie zapłonu? Ja kiedyś przesadziłem w ten sposób i na własne życzenie po ok 2 miesiącach od założenia unieruchomiłem auto na dwa dni :mrgreen: - za cienki przewód..
  4. atonre

    lpg w 525i

    Jeśli dobry gazownik dobrze zamonuje instalcja 2 gen nie będzie najmniejszych problemow. Srzały, popsute przepływki to wina montażu a nie wady sprzętu. Ja miałem w swoich autach tzkie instalacje nawet z plastykowymi kolektorami :) A sekwencja...:) podziwiam jak ktos mi pisze że nie bedzie z nią problemow :):) tylko gaz i filtry :)
  5. atonre

    lpg w 525i

    ja nie narzekałem na gaz II gen a też takowy miałem, ale jest problem.. montaż.. teraz każdy ci powie że na Twoją odpowiedzialność zamontują bo one to one tamto... że niby sekwencja super i ach och.. Auto nieznacznie słabsze jest, ja w seicento nie zauważyłem specjalnie różnicy choć 50tys wystarczyło aby zajechać silniczek (ciężka nóżka) :) poza tym co z przeglądami? Mówię o tych oficjalnych i ew. kontroli policyjnej? czasem pod maskę zaglądają...
  6. Wszystko zależy od temperatury cieczy chłodzącej. Temperaturę przełączania można ustawić dowloną, nie musi to być ani 40st ani 30 ani 50 ani 90 :) kwestia inna... gaz ma gorsze parametry spalania i pierwsze szkoda silnika, dwa praca przy temperaturze płynu poniżej 30stopni może być niemożliwa (przerywania, strzelanie, zwalnianie i inne objawy). jeśli chodzi o pytanie. Ja mam odwrotnie. Jak jadę potrzebuję ok 1,5km na przełączenie - zima ok -10stopni. Jak auto stoi i je rozgrzewam czasem nie przełączy się nawet przy 70stopniach (płynu) czujnik instalacji zimny więc nie pozwala na przełaczenie. Tu też ważne jest to jak szybko rozgrzejemy płyn i jak szybko rozgrzejemy komponenty instalacji gazowej aby czujnik dał sygnał do przełączenia.
  7. atonre

    lpg w 525i

    Polecić nie można żadnej instalacji LPG :( Jednak realia... W golfie mam BRC sekwencje i jestem prawie zadowolony. W BMW walczyliśmy przez rok. Nieudoloność montażystów, drobne niedomagania auta. Mała, niewidoczna dziurka w kolektorze może skutecznie popzuć humor na długie miesiące :) Policz przebiegi, dolicz ew wymianę kabli WN, świec i jak zawsze kilkukrotne wizyty w warsztacie aby dostroić poprawić to co dal mechanika jest ok a Tobie będzie przeszkadzało :cool2: PS. mimo tego wszystkiego i tak wolę benzynę i LPG niż diesla :)
  8. Mechanicy odkręcają dolny wąż :cool2: Korkiem spustowym to bym się zaczekał na śmierć :) Ale tak, płyn potrafi wywalać i tą stroną :) Karton pod autem tak, ale bmw ma osłonę silnika. Jak cieknie z chłodnicy to leci i na osłonę i na wzmocnienie/rynienkę pod nią. Karton nic nie da. A jeśli cieknie gdzieś wyżej i leci po kropelce podczas jazdy (ciśnienie) to to, co skapnie na ziemię (jeśli skapnie) będzie w innym miejscu niż wyciek niestety. Trzeba się ostro przejechać, rozgrzać beti na maxa, wjechać od razu na podnośnik i patrzeć. A najlepiej podokręcać porządnie wszystkie opaski, zepsute wymienić.
  9. Nie znam takowego :(
  10. Nie chciałbym robić reklamy ale używam żarówek Bosmy, handluje nimi od lat, zajmuje się głównie żarówkami o mocach powyżej 100W. Są trwałe jak na tak wysilony produkt i kosztują tyle że warto :) Jeśli ktoś będzie zainteresowany szczegółami zapraszam na priv-a. Jeśli chodzi o kolor światła. Każda standardowa żarówka daje standardowe światło, lekko żółtawe. Czysta czy brudna soczewka nie ma tu znaczenia. To samo dotyczy tego czy reflektor jest nowy czy nie. Owszem marketowe wynalazki Bottari i innych importerów można sobie darować! Przepraszam, że się czepiam ale na żarówkach zjadłem zęby a zjadam je od 2003 roku :) Białe światło dają żarówki o niebieskich bańkach. Philips Blee Vision, Bosma Extreme White i inne, przy czym cena Philipsów i reszty tzw oryginałów nie odpowiada niestety ich trwałości. Bosma ma w ofercie niebieskie 100W żarówki które ilością światła dorównują standardom (każda kolorowa bańka pogarsza wydobywające się z niej światło). Gdzieś mam nawet zdjęcia porównujące żarówki różnych mocy i różnych wybarwień w porównaniu do standardów. PS. Nowy reflektor ze standardową żarówką daje tyle samo światła co lekko już wyblakły z żarówką 100W. 130W używam w prawym, mam niestety oryginał Helli ale ma już 8 lat i odbłyśnik nie dawał rady.
  11. Włożenie palnika xenonowego w miejsce oryginalnych żarówek to debilizm jakich mało. Sorki że się unoszę, ale jak widzę oszołomów za mną albo z przeciwka, oświetlających wszystko przed sobą to na 48h bym pakował... nie tylko zabierał dowody rejestracyjne!! Świetnie, że jedzie taki, zadowolony z siebie, ale czy pomyśli, że stwarza zagrożenie? Jeżdżę z rodziną i są momenty podczas mijania takiego wynalazku, że nie widzę nic przed sobą... jaja bym urywał! Kolejna sprawa to reflektory... mycie odbłyśników czy lamp jak piotr520 napisał: mrugają bo myślą, że jadę na długich :mrgreen: Na początek warto światła ustawić :cool2: Można myć i jak kiedyś czytałem płynem do okien :):) zmyć wszystko do gołego plastyku :) Najlepsze reflektory miał Bosch, metalowe odbłyśniki, hella ze swoimi plastykowymi niestety nie wytrzymuje czasu. Blakną i tyle... Depo, wynalazki polcaru i inne chińskie są dobre niestety przez rok, dwa, później odbłyśniki tracą połysk. Czy warto? cena 100zł zamiast strzelam 600-800zł... wolę co roku zmieniać na Depo panowie niż po 3 latach rozebrać hellę i się rozczarować... Rada... ja niestety jeżdżę na mocnych żarówkach. 100 lub 130W. Jedna uwaga. Światła ustawione prawidłowo ze wskazaniem na ustawienie poniżej optymalnej linii. Koszt żarówki niewielki... Z racji swojego zajęcia/pracy przetestowałem wiele najróżniejszych żarówek, sprawdzonymi handluje od lat.
  12. Ja też darowałbym sobie uszczelki pod głowicą i pęknięte głowice :) Ja wiem, że fajnie się pisze ale nie podnośmy ciśnienia niepotrzebnie. Po zamontowanej instalacji warto sprawdzić wszystkie połączenia, czasami lubią się poluzować a nawet mały luz może być powodem takich ubytków. Dodam, że nie zawsze musi tego płynu ubyć, czasem dwa dni można jeździć i będzie ok. Sprawdził bym również okolice pompy wody, jednak jeśli ten wyciek pojawił się po montażu instalacji to tam bym szukał, a w zasadzie nie ja tylko gazownik!!! Za to pieniądze wziął :) PS. Mój dymi jak komin elektrowni :) czy to znaczy, że zrobiłem już ponad 60tys na pękniętej głowicy? :norty: :norty: Krótkie odcinki, wilgoć, częsta zmiana temperatur w układzie wydechowym robi swoje, ba powoduje też niestety jego korozję :mad2: :(
  13. Pewnie są ale to tylko przód :( Swoją drogą mała dygresja. My właściciele obniżonych autek musimy mieć coś nie tak... śnieżne koleiny, urwane spojlery i osłony silnika... a my nadal obniżamy zamiast podnosić :norty: Dziś myślałem że mnie coś trafi :mad2: Miasto nieodśnieżone i czułem się jak spychacz a najniżej wcale nie mam :) Pozdrówka dla wszystkich którzy wyręczają służby drogowe :cool2:
  14. Tak mam standardowe gazówki i -60 z przodu. Skok ok 3-4cm, reszta na odboju. Miałem tez krótko standardowe amorki i sprężyny APE (duuuuuże obniżenie nie mierzyłem a nie mogę odczytac numerów) i tam niestety siedział amorek i cała jazda odbywała się na odboju. większe obniżenie niż 60 zmusi cie do kupna krótszych amortyzatorów. Koła o nic nie ocierają, już pisałem, tu chodzi o cm-y w których amortyzator wykonuje swoją pracę. Jeśli będziesz obniżał kup krótsze amorki jak cię stać, będzie najlepiej albo standard za dobrą kasę (starczy ci). Jeśli nie założysz krótszych sprężyn, krótkie amorki będą za krótkie!
  15. jak masz możliwość wstaw go do garażu, musi się rozgrzać. To nie naprawa ale powinno rozwiązac problem z biegami. Ostatnio miałem podobną kwestię z e34, choć nie model ma tu jakieś specyficzne znaczenie. Skrzynia ma swoje lata, sprzęgło również, przy długich ujemnych temperaturach wychodzą tego typu niedomagania. Ja w swoim też po nocce mam problem z wkleszczeniem biegu. Ale nie jest to na tyle problemem żeby sie przejmować. Sprawdź po rozgrzaniu olej w skrzyni i wysprzęglik.
  16. Jak Cię stać kup weiteca, masz zestaw dedykowany (sprawdź mocowanie przednich amorów - średnice gwintu tłoczyska ). Zadowolony będziesz Masz wtedy sprawę z głowy. Nie doczytałem albo nie padła cena tego zestawu?? Chcesz taniej/inaczej/lepiej musisz poszukać i pomyśleć. Polecić mogę sprężyny AP, H&R, te moje allegrowe cóż zobaczymy na razie jest ok (każdy producent oferuje produkty różnych charakterystyk - może być twardo, średnio twardo albo normalnie tylko że niżej). Sportowe to dość często stosowane słowo ale nie określa wszystkich parametrów zawieszenia. Amorki to samo... wile produktów... polecić mogę bilsteina i koni reszta produktów była ze mną za krótko... To są jednak ceny i jakość, choć i jeśli źle kupisz, źle Tobie sprzedadzą nie będziesz zadowolony jak pokazuje życie rzadko kto wkłada w kilkunastoletnie auto połowę jego wartości w zawieszenie za jednym razem... nigdy tego nie odzyskasz chyba, że ożeniłeś się z autem wtedy każda złotówa ma sens i wydajesz na auto naprawdę dużo :cool2: PS. Rynek w Polsce jest dość ubogi. Ogranicza się do katalogowych nowości motoryzacyjnych, nikomu nie opłaca się trzymać stanów magazynowych kompletnych zawieszeń dla 20-o letnich aut bo ilu mamy napaleńców z odpowiednią gotówką?
  17. niestety tylko teoria... ale zgadzam się warto kupić całego dawcę jeśli myślimy o swapie... ale nie rozumiem po co?????? :mad2: :mad2: jak już mam 518 ok, kupuję mocniejsze, przekładam a resztę w całości albo na części do żyda... Ale... nie mam i kupuję słabsze żeby zrobić z niego mocniejsze????? :mad2: jeśli pomysłodawca nie ma warsztatu/garażu i wiedzy, lub choć zdolności manualnych i sporej ilości wolnego czasu podziwiam pomysł :) Wyjdzie tak taniej i szybciej, że się zdziwi :) PS. oczywiście zakładamy, że 518 jest w idealnym kilkunastoletnim stanie i dawca ma "zajeżdżone" tylko nadwozie, a silnik, osprzęt i reszta napędu stan dobry/wystarczający... Tylko między nami zajeżdżone to są układy napędowe a blacha w e34 to koszty powiedzmy symboliczne...
  18. Za każdym razem masz kupę do zrobienia. Kup i zarejestruj 518 i kup drugą dajmy na to 525, z zagramanicy, nie rejestruj i masz dawcę. Pytanie po co? Kup 525 z m20b25 i załóż że trzeba w remont włożyć 3-4tys, a za taką kwotę doprowadzisz silnik i resztę do stanu o którym myślisz... zakładanie, że kupisz silnik i osprzęt w stanie fabrycznym jest lekko mówiąc błędem i prócz swapa możesz dołożyć do reszty kolejne grosiki :mad2:
  19. NGK, bosch, zależy co znajdziesz taniej... brak różnicy w jakości czy trwałości, używałem obu marek
  20. dolot nie powinien mieć takiego wpływu na pracę silnika podczas jazdy, chodzi mi o ten 5 bieg, choć obroty będą falowały na jałowym. Sprawdziłbym przepływomierz, być może coś z układem elektrycznym silnika, kopułka też ważna kwestia, rozebrałbym, wymieniona nie znaczy teraz ok.
  21. Ale o co miało by dobijać? Sprecyzuj... felgi to najmniejsza kwestia jaką bym w tym wątku poruszał... ale... ja mam 15" ale jak dołożysz oponę to średnicę masz taką samą jak ja. mam z przodu opony o szerokości 225, nieduże et i jeszcze mógłbym oponę odsadzić. Standardowy amorek i obniżone zawieszenie. Raz, jeden raz na max skręcie udało mi się dotknąć oponą do nadkola ale tu amorek nie ma nic do tego i to na tej niższej sprężynie. Chodzi też o to, że przy standardowej długości amorku i jego standardowej charakterystyce masz pewien komfort. Może nie opisałem tego jasno poprzednio ale sie postaram :) Masz skok dajmy na to 3-4cm i w tym zakresie komfort normalnej jazdy (90% pokonywanej drogi), a resztę pracy, tej agresywnej masz na odboju amorka. Prawie jak zawieszenie progresywne. Przy szybkiej i agresywnej jeździe działa to jak na cenę zestawu rewelacyjnie - naprawdę wolno nie jeżdżę :) Każdy ma swoje zdanie na ten temat i ja się cały czas zastanawiam czy chce mieć z przodu inaczej, znaczy drożej i bardziej twardo... na pewno nie założyłbym b8 bo lubie tą sztywność odbojów, może b6... Policz kasę zastanów się, jak jeździsz, czy lubisz czuć każdy kamień 4-a literami czy ma tylko wyglądać, jaki chcesz komfort, czy wykorzystasz to do ostatniej złotówki. Ja jestem przeciwnikiem zakupów na wyrost...
  22. no takie podejście rozumiem :) Jeśli masz kasę i masz możliwość szybkiego zakupu, poszedłbym w komplet zawieszenia, raczej nie był by to gwint (nie wykorzystasz). Jeśli nie masz kasy teraz zrób to pomalutku, zaczynając od najważniejszego czyli amorków i to takich jakie będą w przyszłości grały z nowymi sprężynami. Jeśli do -60 starczą b6 jeśli niżej koniecznie b8, cena ta sama, różnią się skokiem. Dobrze wymienić or razu spreżyny masz niższe koszty wymiany. Jeśli z kasą tak sobie postarał bym się o normalne gazówki, można znaleść w hurtowniach ostatnie egzemplarze w naprawde niskich cenach (100zł szt). Wkładasz takie amorki a kase przeznaczasz na sprężynki. Masz ładny sprawny i obniżony komplecik na co najmniej 2 latka (tył masz sprawny więc zostawiasz). A później wymieniasz, jeśli masz za miękko wymieniasz amorki (koszt wymiany tez przecież nie poraża). Jak stałem przed wyborem, kpl bilstein 4szt za ponad 2tys, i sprężyny za powiedzmy 500-600 to wolałem zaryzykować coś tańszego. I wyszło tak, że kosztowało mnie to na razie 1250zł i teraz jest naprawdę ok. Mam nadal w kieszeni 1500zł, obniżone autko z fajną trakcją i nie oszukujmy się odrobiną komfortu :) PS. prócz koloru sprężyn z przodu amorka nie widać :) a przy tym obniżeniu możliwość jego skoku jest i tak dość ograniczona, czy tam wsadzisz standard czy twardą sztukę to tylko zależy od Twoich preferencji. Ja deski i spawane zawieszenia przerabiałem i nie wrócę w cywilnym aucie
  23. przy zakupie sprężyn nie wystarczy znaczek e34. Wszyscy o tym zapominają. Ważny jest silnik a właściwie jego ciężar. Ja mam sprężyny -60 ale od m50, auto stoi lekko wyżej. chodzi o wagę przodu. Co do ceny, zawsze lepszy będzie komplet, wymieniasz od razu całość i masz spokój i pewność, że kupiłeś coś co do siebie pasuje. Weitec był/jest popularny w niemczech szczególnie w VW, moje corrado miało taki zawiasik, to była "gleba" że do garażu nie mogłem wjechać :) nic więcej nie powiem na ten temat. tu masz przykład kompletowania dobrego zawieszenia i rozłożenia kosztów w czasie, może wyjść drożej albo taniej, jeśli się okaże że kupisz coś okazyjnie. Ja mam w tej chwili z przodu, z braku laku standardowe gazówki Magnetti marelli, nie mogłem czekać na bilsteina a była okazyjna cena... i co? chodzą dwa lata, i na razie na twardsze nie zamienię. Mam niżej, mam komfortowo, na tor na razie nie jeżdżę, stabilizatory trzymają auto w pionie. Może pomyśl w ten sposób jeśli nie jesteś pewien auta... i nie chcesz ładować kasy. PS. nie dotyczy tyłu, tam musi być sztywno i polecam jednak jakieś twardsze amorki.
  24. nie byłbym do końca pewien czy padł bo to 55Ah. Ja mam 60 Varty jest ok. Cóż trzeba raz na jakiś czas sprawdzać i ew. doładowywać bo każdy padnie tylko rozładowywanie potrwa ze 2h dłużej :) Jeśli chodzi o amorki b6 i b8 są po ok 550zł za sztukę, koni w tej chwili nie mam pojecia, z resztą nigdy się w koni nie bawiłem specjalnie, choć to dość popularny i ciekawy producent wykorzystywany przez właścicieli innych marek. Sprężyny róznie, starczą allegrowe zestawy, mam taki i prócz szyszego zmiszczenia powłoki lakierniczej nie mogę się doczepić. Mam też przednie AP, dość spore obniżenie, więcej niż 60 ale w polsce masakra. nie chodzi o komfort bo i tu i tu twardo i sportowo ale o wysokość. Co z tego że napisze tutaj, że między miską olejową a asfaltem nie postawię paczki fajek jak będę zwalniał na każdym przejeździe kolejowym, czy koleinach i wyprzedzi mnie TICO... :(
  25. Poszedł bym w bilsteina albo koni, cenowo chyba bilstein. Do 60/40 spokojnie b6 teraz mialbys problem z b8 i standardowymi sprezynami. Zawieszenia gwintowane też są ok ale mają dwie wady. Są drogie a i tak niewielu osobom chce sie je wielokrotnie przestawiać. Ps. Były już dyskusje. Ja polecam max 60/40 60/60, mnie sie na takim najlepiej jeździ ale są i zwolennicy krotszych sprężyn. Miałem i mimo wyglądu odbierało mi to frajde z jazdy po polskich drogach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.