Efektu takiego jak u Marcina nie zauważam! Ale wcześniej miałem "słynne" problemy z bujaniem, wypadaniem zapłonów. Dziś mogę powiedzieć [odpukać!] jest ok. Co było przyczyną w moim przypadku trudno powiedzieć ponieważ wszystko wykonałem jednocześnie - nie wytrzymałem tego bujania, telepania...ale do rzeczy zmiany polegały na: - wymiana świec wraz z fajkami, - wyjęcie wtrysków, czyszczenie, - wymiana membrany przy okazji czyszczenie kolektora ssącego, - wymiana uszczelek pokrywy zaworów - puszczały olej do gniazd świec, - wymiana sond lambda [tu było dziwnie , komp wykazywał że pracują, jedna słabiej ale pomiary spalin były słabe po wymianie parametry na kompie i analizatorze - książkowe] - czyszczenie przepustnicy i jej osprzętu, - reset DME Wcześniej jeszcze wymieniłem katy, oberwane ceramiczne zastąpiłem metalowymi od M5.