CICHY525

Po zamontowaniu pompy ustawia się jeszcze dawkę paliwa przy pomocy młotka :mrgreen: i po podłączeniu do komputera,nie da się tego zrobic na niezamontowanej pompie-regulacja nastawnika.Przy montażu pompy również ustawia się wyprzedzenie kąta wtrysku.A może na rozrządzie źle ustawiłeś i pompa podaje paliwo w złym momencie.Przy wyjęciu pompy ustawia się silnik na znakach i blokuje,żeby potem nie było bummmm,i o k.(ale urwał) Jesteś pewien że poustawiałeś wszystko dobrze? Nie dziwie się,że nikt ci nie odpisał bo takich rzeczy nie robi się zazwyczaj własnoręcznie bo to jast jednak dośc trudne i w warunkach polowych niewykonalne. W każdym bądź razie wielkie brawo i podziw za odwagę.

Skoro się grzał to pewnie przycierał od nadmiernej temperatury i dlatego był słabszy.

Wężyk jest ok.Też tak mam,filterek z taką fajeczką na końcu.To jest kakieś odprowadzenie par/odpowietrzenie(tak słyszałem). Tak czy inaczej,to nie "fantazja",tylko "ten typ tak ma"

Uszczelniacz ori kosztuje 50 zeta(jakaś podróba 20).Roboty troszkę jest ale nie do przesady,ogólnie to trzeba poodkręcac to co przeszkadza,czyli osłony i inne pierdoły(już nie pamiętam dokładnie).Przeszkadza również wydech,po odpięciu z wieszaków można trochę przesunąc.Trzeba odkręcic wał napędowy od skrzyni i przesunąc go żeby nie przeszkadzał i największy problem to odkręcic flanszę od wałka skrzyni do której przykręcony jest wał napędowy.Jest tam nakrętka na klucz chyba 32 musi byc nasadka,przeważnie zawsze jest za gruba i trzeba naokoło zeszlifowac na szlifierce lub stoczyc,no i odkręcic to masakra :mad2: .Problem jest w tym, że nie ma jak zablokowac żeby skrzynia sie nie kręciła,a kluczem pneumatycznym nie idzie,o ile pamiętam to blokowaliśmy jakąś łychą o skrzynię i dopiero kluczem na bardzo długiej przedłużce.Po odkręceniu i zdjęciu flanszy zostaje wyjąc stary i wbic nowy uszczelniacz.Ale udało się i nie ciecze. Co do oleju to nie wiem czy dobrego wyboru dokonałeś,ja mam nie wymieniany od nowości i jest czyściutki a nalatane trochę mam,skrzynka chodzi lekko i precyzyjnie.Na skrzyni jest naklejka(chyba żółta) i napisane jest MTF-LT-1 i jakieś tam inne numery(mam spisane).Chciałem kupic z litr w razie gdyby okazało się mało(był stan :D ) i nie mogłem kupic w żadnym sklepie,wszędzie słyszałem, że mogą sprowadzic ale z serwisu(drogi jest).Co do serwisu to na temat wymiany oleju w skrzyni usłyszałem-"nie ma potrzeby".

Nie ma się co zastanawiac 2,5d i 3.0d dużo nowsze konstrukcje,mocniejsze,ekonomiczniejsze,wyższa kultura pracy.Jednocześnie jest już mnóstwo wyeksploatowanych jednostek(zwłaszcza 3,0d),są droższe w naprawie ze wzgledu na np.układ zasilania i wiele innych rzeczy.Nie zapominajmy,że nie są to też jednostki bezawaryjne i pozbawione wad(takich nie ma).Nie ma co skreślac też TDS-a chociaż znalezienie w miarę dobrego to już też loteria.Ja jeżdzę swoim już ponad 3 lata i póki co zostanie narazie jeszcze,jako silnik nie jest wcale zły(wiadomo lepsze jest wrogiem dobrego).Jest to silnik ciute przy słaby(143) do tej masy i troszeczkę się morduje,ale radę sobie daje wcale nie tak źle,jednak to RZĘDOWA SZÓSTKA :D .Dużo opini bierze się też z całokształtu(słyszałem niedawno),TDS-a to nie chcę bo tak mi się psuł.Na zapytanie co się psuło,odpowiedż brzmi zawieszenie,elektronika i inne pierdoły,a silnik -no nie,czyli psuło się to co w każdej, ale zawsze podciąga się pod wersję silnikową.Przewertuj forum i zobacz ile jest problemów z 3.0d a niby taki dobry według niektórych.Cokolwiek kupisz a trafisz na dobry to będziesz zadowolony.Jeżeli będzie to dobryTDS to przeżyje niejedno 3.0d i na odwrót,jak kupisz złom to będzie tylko problem,co trafnie napisał kol. Manolito, lata i życie w d...e wchodzą. Skąd twoja wiedza na temat TDS-a,przeczytana w gazecie,czy może zasłyszana,czyli "ktoś miał i tak powiedział"?Może pochwalisz się swoją wersją silnikową,bo w podpisie nie masz,a może jest taka dobra że się wstydzisz(bo ja nie). Posiadasz wogóle jakieś BMW? Sumując każdy jest dobry jak się nie psuje :cool2:

Był już podobny temat,ale nie wiem jak kolega rzecik to rozwiązał. Tutaj masz link viewtopic.php?f=72&t=143454

Za same porządne dystanse,żeby się nie rozpadły podczas jazdy to podejrzewam,że 200-300 trzeba dac.Niektórzy to stosują,ja nigdy nie miałem zaufania do takich wynalazków.

Nie pasują inne ET.Żeby je zamontowac musisz użyc dystansów bo tak to schowają ci się w nadkolach.Pozatym inny otwór osadzenia na piastę.Za dużo kombinacji poszukaj do E 39. Edit: A jeszcze zapomniałem ET E39 to 15-20,a E46 to 40-50 więz rożnica ok 2 cm.

To nie jest przepływomierz.Przepływomierz w M51 znajduje się po tej samej stronie co filtr powietrza i turbo,jest przy samym bloku silnika w jego przedniej części(czyli przodu auta)jak spojrzysz poniżej obudowy filtra powietrza to powinieneś go ujrzec,dochodzą do niego przewody elektryczne .Dochodzą do niego gumowe grube węże,napewno znajdziesz.Jest to przepływomierz Pierburg i zazwyczaj w M51 jest bardzo trwały jego awarie występują sporadycznie.To co tam masz to niektóre wersje(nowsze)miały trochę inne doprowadzenie powietrza do filtra,od tego otworu co widac na twoim zdjęciu odchodzi taki cieńszy prążkowany wąż.

Zdecydowanie 48,w/g mnie ładniejsze i solidniejsze. Jak chcesz felgi nie do zaj......a,to 33 mam takie i nic ich nie rusza.A na twoim miejscu poszukał bym 43 lub 49,nie brzydkie i twarde. Ja też chyba założe na lato 16" bo jak patrzę na te dziury,to niech lepiej 18" odpoczywa w garażu i leżą w oczekiwaniu na lepsze czasy.

Gdzieś czytałem,że robi się to przy pomocy nitki.Odcina się oznaczenie modelu a potem pozostaje wyczyścic klej z taśmy dwustronnej jakimś rozpuszczalnikiem i spolerowac pastą.

Dlatego nie ma się stresic na zapas. Chociaż przyznam że mechanicy bardzo dziwni, normalnie bac się takich trzeba.

Kol. Zyziek masz rację.Ja mam sedana i pod hak jest wycięty zderzak i jest zaślepka i to oryginalna(ma znaczek BMW) wyprofilowana,lakierowana jak zderzak,jest wpinana na takie zatrzaski/blaszki(nie wiem jak to nazwac). A tak najprościej to podjechac tam gdzie sprzedają montują haki.Zamontują jak trzeba i robocizna nie jest taka droga, kolega zakładał (do Audi A6) to za to co zapłacił to nie chciałbym sobie palca nawet pobrudzic.Największy problem to wyprowadzic wiązkię elektryczną pod światła dla przyczepy,pozatym jest gwarancja na montaż.Pamiętajmy również,że potrzebny jest dokument do wydz. komunikacj potrzebny do wbicia w dowód rej.

Co oznacza że pompa nie została wyregulowana? Jak można sprawdzic smarowanie(inaczej ciśnienie oleju) skoro silnik nie pracuje? Ktoś coś tutaj miesza(mówi nieprawdę).Przy montażu pompy nie ma opcji aby jej nie wyregulowac(kąta zapłonu),napędzana jest przecież przez łańcuch rozrządu.Jeżeli nie będzie ustawiona dawka (trwa to chwilę),to auto nie będzie dobrze odpalac lub będą inne rzeczy typowe dla nastawnika pompy. Jedno jest pewne remont silnika, zatarł silnik jak kolega już wspomniał lub ustąpiło coś na rozrządzie, to stukanie metaliczne to może byc uderzanie tłoków w zawory,wtedy się urywa zaworek i blokuje silnik.Przy opcji kiedy zaciera się silnik najpierw występują objawy gwałtownego przegrzania(wzrost temp.silnika) i ginące ciśnienie oleju,ale nawet w sytuacji kiedy zaświeci się kontrolka to nie oznacza że silnik zatarł,oznacza to brak ciśnienia a silnik jest tak spasowany że film olejowy na panewkach gładziach cyl.jednak zostaje i przy natychmiastowym wyłączeniu silnika nie powinien zatrzec.Chyba że ta piękna czerwona smarowniczka została olana.Stuki metaliczne są też wtedy kiedy brak jest ciśnienia oleju i klepią zawory bo szklanki nie pracują i nie kasowany jest luz zaworowy Ale nie ma co gdybac bo człowiek niepotrzebnie wpada w chorobę nerwową :sad2:, zdjęcie głowicy wyjaśni wszystko.Jednym słowem jeździc trzeba umiec :D ,bo później jest ....niestety. Ja tam kocham swojego TDS-ka(złego słowa nie powiem na silnik) i jest ze mną już 3-ci rok i jeszcze będzie(przynajmniej narazie) :cool2: :roll2:.

Z tą gumą to oczywiście żart jest :mrgreen: . Auto jak auto ja ostatnio przestałem się rozczulac nad swoim może dlatego dak podszedłem do tematu.Jak jest cos do wymiany to wymieniam na nowe,staram się jednak trzymac ori,chyba że mocno drogie jest to kładę zamiennik.Xenon montowany przez wszystkich nałogowo(nawet 126p widziałem ostatnio),ja chciałem założyc HID-a ponieważ jeżdzę więcej w nocy jak w dzień i pomyślałem,że trochę więcej widoczności się przyda,ale okazało się ,że Bunia tego nie toleruje.Lampy zostały wymienione ładnych kilka lat temu(<5) przez znajomego od którego mam to auto,i wtedy nie było jeszcze dostępu do części lamp,a jak coś było to w cenie złota.Znam swoje autko od początku co mnie bardzo cieszy(przynajmniej to). Wracając do tematu szukałem trochę i na innych forach,byli tacy co próbowali kombinowac z mechanizmem od 7-er ale się nie udało,jak widac temat nie do przeskoczenia. Pozdrawiam.

Tak jw. nie da się,jedyne co możesz zmienic to temp. z Celcjusza na Farenhaita.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dobrze by było aby móc zamontowac coś normalnego w przystępnej cenie,bo za wycieraczki do E39 krzyczą jak za złoto.Jeszcze jakby one były jakieś rewelacyjne w działaniu,ale ich jakośc pozostawia wiele do życzenia,a skutecznośc prawie jak tanich wyrobów.A wycieraczki Valeo to chłam przekonałem się już na kilku autach-nie polecam.

A no mam i nie uważam że można jeździc bez reflektorów(nie widziałem jeszcze auta bez lamp),a że są to zamienniki no cóż nie każdego stac na oryginał.Mam i ori tyle, że mają połamane regulatory, a nie chciało mi się w nich grzebac.Hid-xenon-to poprostu inne żarówki,które świecą mocniej,50% na forum ma takie.To są rzeczy oczywiste a nie dorabianie czegoś,czego nigdy nie było i nie będzie.Dla mnie auto jest po to aby pracowało, służy do jazdy a nie do zabawy. Dla mnie to możesz przywiązac sobie gumę od majtek przez cały dach wtedy napewno klapa będzie się sama otwierac,bo inaczej się nie uda.

Przeróbki kol. Dajan. viewtopic.php?f=72&t=141252&hilit=+wycieraczki

Pogadamy wkrótce, nie bądź tego pewien :mrgreen: Potrafi czasem skutecznie uprzykrzyc życie.

A i jeszcze co do gazu to jest na forum kol. który ma zakład i trudni się montażem LPG.Jego nick to mzloty.

To że turbina leje olejem to jedno,powinna dymic itp.ale aż tak dużego spadku mocy byc nie powinno.To że 300 to nie oznacza że turbo ma walic olejem i to nie jest normalne, poprostu już siedzą uszczelniacze w turbo.Ja mam prawdziwe 300 i jest tylko delikatny osad na rurach i to taka gęsta maź a nie olej i to jest normalne. Brak mocy nie musi miec przyczynę w turbinie,sprawdź jeszcze połączenia gumowe.Proszę przyjrzec się zasilaniu.Po pierwsze wymiana filtra paliwa,nie ważne ile jest na nim nalatane.Są przypadki że akurat teraz po zimie zabija się parafiną,bywa że producent da plamę i po X km. zwinie się wkład w środku.A wiadomo "mało picia,mało życia" :mrgreen: . Następna rzecz to nastawnik pompy,którego niedomagań niestety komp nie pokaże,przepływomierz(tu jest akurat rzadko psujący Pierburg)ale czasami się psuje- podmień na inny sprawny,no i wtrysk sterujący(z tym bywa różnie)bywa że uszkodzony i działa dobrze. Powodzenia w rozwiązaniu problemu.

:clap: kol. karolass.Nic dodac nic ując.

No właśnie wymień odmę-bzdura.Jakby ktoś pomyślał to nie doradzał by tego,bo TDS odmy jako takiej oddzielnej jak 2,5 lub3,0d NIE MA. Są opinie żeby myc taką siatkię która znajduje się w środku pokrywy od zaworów pod taką blachą.Mam co do dego mieszane uczucia mam nalatane 300 i to sitko nie ruszane,ponieważ to działa trochę inaczej niż separator w nowszych silnikach.Jak odkręcisz korek oleju przy pracującym silniku to będzie chlapac olejem,pomyśl-masz tam łańcuch rozrządu który ma miec smarowanie i dlatego pracuje w oleju,spójrz przez otwór korka do środka.Ten wężyk nie powinien miec aż takiego znaczenia,jak zauważyłeś jest to wężyk podciśnienia.