Kowal

Masterk!ller: To jest typowo jakiś przekręt przy rejestrowaniu, bo gdyby był VIN na nadwoziu przespawywany, to by się rocznik zgadzał z papierami, a nie zgadzał z rokiem produkcji części nadwozia. Trochę to skomplikowane, ale pomyśl logicznie. W każdym razie daj sobie spokój z tym autem, bo fajnie jest mieć "młodszy rocznik" ale będzie ci później trudno sprzedać takie auto.

Widzę, że sprawdzasz całe auto po kolei żeby znaleźć przyczynę przechylenia. A czy sprawdzałeś już te sprężyny z przodu? Tam właśnie może być przyczyna.

Pod fotelem kierowcy to proponuję nic nie umieszczać, a zwłaszcza gaśnicy, bo np. na nierównej nawierzchni może wyskoczyć z mocowania i podczas hamowania potoczyć się pod pedał hamulca i zablokować go.

Nie jestem właścicielem E38 ale czy kanadyjskie kierunkowskazy nie są czerwone?

Mniej wiecej nowy w aso kosztuje 2700zł (słownie dwa tysiące siedemset złotych) bez instalacji, gongu, sygnału dźwiękowego itp. dupereli potrzebnych do zamontowania, nie mówiąc o wersji z check control z modułem i kompletem czujników. A cena używki, to zależy od sprzedającego.

Czy jest skóra czy nie, konsola srodkowa z podłokietnikiem lub bez ma pewien zakres regulacji przód-tył i na boki. Na wkrętach mocujących jest pewien luz i można to ustawić. Wkręty są pod popielniczkami i pod włącznikiem świateł awaryjnych. Włącznik najlepiej wypchnąć palcem od spodu po zdjęciu mieszka lewarka zmiany biegów.

To ciekawe, że jest katalizator. Były wersje bez katalizatorów i sond, ale żeby bez samych sond? Podejrzewam. że ktoś domontował ten wydech z katalizatorem w celu zalegalizowania tego auta w kraju, do którego zostało ono sprowadzone. Pamiętam że u nas chyba od lipca 95 roku jest ten przepis i jak sprowadzałem w 95 roku opla z Niemiec to montowałem do niego właśnie katalizator "na sztukę", żeby przejść pierwszy przegląd. Inna sprawa że taki katalizator długo nie pociągnie w aucie bez sondy, no bo co wykryje za bogatą lub za ubogą mieszankę.

rm23: Na nasze drogi to tylko gazowe (prawidłowa nazwa to gazowo-olejowe). bo jest to jeden wielki odcinek specjalny, gdzie amortyzatory mają naprawdę co robić. W olejowych przy intensywnej pracy pieni się olej i szybko tracą skuteczność tłumienia i właśnie po to zostały wymyślone gazowo-olejowe. Nad olejem jest sprężony gaz, którego ciśnienie nie dopuszcza do zbytniego pienienia się oleju. Weź sobie butelkę z pepsi to zobaczysz co się stanie jak odkręcisz i ciśnienie pod korkiem spadnie. A tak na marginesie jakby nawet gaz uciekł z amortyzatorów "gazowych" to nadal będą to zwykłe olejowe.

Pompę spaliłeś prawdopodobnie z powodu zbyt niskiego poziomu paliwa w baku. Jest ona przystosowana do pracy ciągłej, więc nie pali się bez powodu. Jak już pojeździsz trochę z tym odcięciem pompy to napisz jak tam mają się twoje wtryskiwacze.

Jesli przy takiej prędkości zamiast włączyć 4 zredukowałeś go przez pomyłkę na 2 to mógł wystąpić efekt dużego zrywu, tak jak przy odpalaniu na pych, jak ktoś ostro puści sprzęgło i doprowadzi do przeskoczenia lub zerwania zębów paska rozrządu. Co prawda łańcuch jest znacznie bardziej odporny na takie zabiegi, ale trudno powiedzieć co się stanie, jeśli łańcuch i elementy go prowadzące są częściowo zużyte, do tego dochodzi jeszcze napinacz hydrauliczny. Ja wymieniałbym w twoim przypadku napęd rozrządu na nowy, bo na tym starym jest ryzyko, że sytuacja się powtórzy. Niech się może wypowiedzą też inni forumowicze, ale jak coś, to polecałem ci dobry warsztat:)

A w jakim stanie masz przede wszystkim łańcuch? W ogóle to może opisz dokładnie okoliczności pokrzywienia tych zaworów. Domyślam się, że obroty były dość duże, jeśli ich aż tyle skrzywiło. A tak na pierwszym miejscu polecam ci dobry warsztat, żeby nie być posądzonym o barbarzyńskie metody:)

90 to jest początek lat 90 bo wtedy konstrukcja powstała. Ale i tak wiele E36 nawet nie spełnia tych wymogów, bo nie jeden crash test mają już za sobą.

Dodajmy, że to była wersja z poduszkami.

Silnik 4 i 6 cylindrów różnią się długością i tył silnika 6-cyl jest cofnięty w stosunku do 4-cyl o ok. 2,5cm przez co przesuwa się skrzynia i w 6-cyl jest zastosowany krótszy mechanizm zmiany biegów i krótszy wał z tym że w niektórych przypadkach można zostawic wał o czterocylindrówki.

Szpaner: Nie kazde E36 ma te zapinki w podłodze do dywaników. Jeśli nie masz a chcesz mieć przypinane to możesz to zrobić na rzepie.

Na dłuższą metę zniszczysz lustra. Staną się matowe od znacznie wyższej temperatury i po pewnym czasie będziesz miał gorsze światła niż na standardowych żarówkach. Zdarza się nawet, że ciepło z żarówki wypala dziurę w plastikowym odbłyśniku.

Jeśli ma ci spasować zawieszenie E36 coupe do kompakta, to jedynie sam przód, bo tył to całkiem inna konstrukcja.

Chcąc nie chcąc zostajesz dawcą nerek.

Dobre! A ma ktoś zdjęcie żaby 4x4? :)

"Mechanicy" mają na takie problemy niezawodny sposób: odpala się zimny silnik i od razu 6500 i wszystkie opiłki wylatują nie zdążąc nawet zrobić ryski na cylindrze.

To prawda. Samozapłon może też występować z powodu dużej ilości nagaru w komorach spalania. Wątpię, żeby akurat tak było w tym przypadku, raczej winne są świece. Ale zaczekajmy na fachowy artykuł. Zjawisko jest faktycznie bardzo szkodliwe dla silnika, zwłaszcza przy większych obciążeniach, gdy pojawiają się dodatkowe punkty zapłonu mieszanki i czoło płomienia zaczyna się przemieszczać znacznie szybciej. Pojawia się wtedy spalanie stukowe(detonacyjne) i silnik można naprawdę szybko wykonczyć. Wiem to z własnego przykładu, gdyż w ten sposób załatwiłem silnik omegi 2.4 CIH w ciągu niecałych 4 tys. km. Przyczyna była co prawda inna niż samozapłon, ale skutkiem było spalanie stukowe podczas ostrego przyspieszania w zakresie 2.5-3.5 tys.obr i w efekcie powyłamywało mi przegrody między rowkami pierścieniowymi między pierwszymi a drugimi pierścieniami na wszystkich tłokach. Podaję to jako ciekawostkę, że niby to tylko takie brzęczenie nieszkodliwe, albo ktoś mówi, że mu zawory dzwonią pod górę. Przyczyny to za wczesny zapłon, za uboga mieszanka, za wysoka temperatura w komorze spalania. Ten rozgrzany do czerwoności nagar lub elektroda świecy może właśnie przyspieszać zapłon mieszanki, gdyż nie jest w żaden sposób kontrolowane tak, jak np. zapłon przy pomocy iskry w odpowiednim momencie. Czekamy na artykuł.

Powiem wam, że można to zrobić na zamontowanej głowicy ale jest kwestią sporną co z opiłkami aluminiowymi. Jak wiecie lub nie, gazownicy w większości przypadków nie mają takich problemów moralnych, jeśli klient oczywiście przy nich nie stoi i wiercą otwory pod wtryskiwacze w aluminiowych czy plastikowych kolektorach bezpośrednio na silniku. Oczywiście najlepiej jest zdjąć głowicę i zrobić to porządnie na warsztacie. Metody są trzy, ale tylko pierwsza z nich wchodzi w grę jako najbardziej bezproblemowa i nowoczesna. Jest to ta sprala stalowa w formie sprężynki wkręcana po zrobieniu wiekszego gwintu specjalnym gwintownikiem. Nazwy niestety nie pamiętam, ale na pewno ktoś przypomni. Pozostałe metody stosowało się raczej dawno temu. Były to tulejka z brązu lub innego stopu wstawiana w otwór lub świeca z gwintem M18. Ale ta świeca to już zupełnie jako ciekawostka.

Faktycznie, na benzynie też są jaja, ale jakby była sonda uszkodzona to może by coś na komputerze wykazało?

Już daję.

Wojtass: Właśnie, trudno cokolwiek powiedzieć, jak się silnika nie słyszy, ale myślę że jakby się słyszało to i tak trudno by było określić jednoznacznie pochodzenie dźwięku. Myślę, że powody mogą być dwa. Jeden, to że to kółko napinające miałeś już zużyte, ale nie ujawniało się na starym łańcuchu. Trochę złym posunięciem było niewymienienie go razem z łańcuchem, a teraz trochę za późno. Drugi powód wycia, bardziej optymistyczny, to że łańcuch musi się trochę ułożyć na starych kołach. Nic się nie stanie jak zrobisz z 2-3 tysiące i będziesz widział(słyszał) czy wycie się uspokaja i dopiero wtedy podejmiesz decyzję o ponownym rozbieraniu.