Kowal

Jack 325e: Jeśli opony mają inną średnicę niż standard, to zmienia się jedynie prędkość rzeczywista auta(np. mierzona radarem), natomiast wskazania licznika pozostaną takie same. Przykład: Podnosisz auto, wykręcasz na liczniku 250 km/h i czy tam są koła 15" czy 21" to na liczniku będzie tyle samo. Koła mogą być nawet całkowicie zdjęte.

Po obejrzeniu zdjęć muszę stwierdzić że tył masz normalny. E36 po prostu z tyłu ma mniej wykrojone błotniki niż z przodu i to tak wygląda. Weź sobie miarkę i zmierz z przodu za kołem odległość od progu do ziemi i to samo zrób z tyłu przed kołem i porównaj.

matt: W temat silnika nie wchodzę, bo to temat rzeka. Jeśli pytasz o felgi 16" to możesz takie założyć śmiało bez żadnego utwardzania zawieszenia itp. Idealnie nadają się od E46. Masz to samo ET=47, tą samą szerokość 7 cali i tą samą średnicę osadzenia na piaście. Rozmiar opon podobny, z tym że np. zamiast 205/60 R15 dajesz 205/55 R16 żeby zachować tą samą średnicę koła.

Oczywiście że z białym kierunkowskazem. Ale szczerze mówiąc to wolałbym już w ostateczności te cleary niż jakieś przezroczyste ala leksus z kolorowymi lampkami pod spodem.

Obserwowałem ten post od początku i też się wypowiem w sprawie koloru światła moich ksenonów. Mam D2S Philipsa i cztery miesiące temu po założeniu nowych też byłem zawiedziony trochę, że nie są takie niebieskie jak w audi. Przez pierwszy miesiąc były żółto- białe z delikatną poświatą niebieską, a teraz są całkiem białe, jeśli patrzy się na światło na wprost, ale gdy auto podskoczy na nierówności i światło zobaczymy pod innym kątem(załamanie światła w soczewce), to świeci na niebiesko. Tak, że mam wszystkie kolory jakie trzeba :) a z koloru światła i tego jak oświetla drogę, jestem bardzo zadowolony. Widziałem ksenony 8000K w subaru świecące całkiem na niebiesko i pomijajac bajerancki wygląd to nawet przy moich, nieoryginalnych świeciły jak świeczki. Widziałem też ksenony o jeszcze wyższej temperaturze chyba coś powyżej 10000 Kelvinów. Ich światło przypominało pomieszanie różowego z fioletowym, tak, że w przypadku temp. światła ksenonów więcej nie znaczy lepiej. Tak jak ktoś napisał powyżej, najlepiej oświetlają drogę 4300K bo to jest barwa światła dziennego i oko ludzkie przy takim świetle najlepiej widzi i najmniej się męczy.

Jeśli tył ci wyjeżdża na nierówej nawierzchni na zakrętach to oczywiście że jest to sprawa zbyt twardego zawieszenia. Takie nastawy nadają się na autostrady albo tor a nie nasze drogi. Na zbyt twardym zawieszeniu skutek jest odwrotny do zamierzonego i auto się prowadzi mniej bezpiecznie niż na nieco bardziej miękkim. Idealny kompromis to M-technik. Podobny efekt wyjeżdzania tyłu na zakretach daje zbyt sztywne zestrojenie stabilizatora z tyłu. Luzy w zawieszeniu sobie pokasuj oczywiście, bo to nigdy nie zaszkodzi, ale bez zmiany sprężyn/amortyzatorów się nie obejdzie, jak chcesz jeździć normalnie. Co do firmy sprężyn i amorów to rób jak chcesz, ale jeśli chodzi o sworznie i silentbloki to Lemforder jest dobrą opcją.

Wygląda to na wypadanie zapłonów. Jeśli kabli i cewek jesteś pewien to może jednak któraś świeca szwankuje. Niby 5 tys. to niedużo, ale przebicia trafiają się nawet w nowych.

Sezam: Chyba kolego muszę cię zmartwić. Ten dyfer prawdopodobnie w ogóle nie posiada szpery a to, że się trochę kręci druga flansza w tą samą stronę bez obciążenia to może tylko świadczyć o dużych oporach wewnętrznych mechanizmu różnicowego. Widziałem przypadki dyfrów bez szpery (nie tylko w bmw) które po prostu nie były jeszcze bardzo zużyte i flansze bez obciążenia kręciły się w tą samą stronę, ale wystarczyło tylko ręką przytrzymać i zaczynał wtedy kręcić się wałek atakujący. Tarcze w szperze są sciśnięte mechanicznie, a olej służy do tego, żeby się one nie zatarły podczas poślizgu względem siebie. Olej nie ma tu nic do przenoszenia napędu. To nie jest sprzęgło hydrokinetyczne. Może być jeszcze sytuacja, że w tym dyfrze jest szpera, ale jest już tak zużyta, że prawie w ogóle nie przenosi momentu i z takiej szpery nie będziesz miał pożytku, bo to tak, jakby jej w ogóle nie było. Jeśli 25% szpera jest sprawna, to po podniesieniu jednego koła (auto na luzie i zwolniony ręczny) opór na drugim kole jest taki, że trzeba się przyłożyć, żeby nim pokręcić. Wrażenie jest takie, jakby był zaciągnięty do połowy ręczny.

"Podczas dodawania gazu do 5000 obrotów auto traci moc." Ciekawe. Ale powiedzmy, że pomyliłeś "od" z "do". Nie piszesz jaki masz typ instalacji gazowej. Może być wiele rzeczy, np. taka, że masz założony mieszalnik o zbyt małym przelocie i auto traci moc na obu paliwach z powodu zbyt małej ilości powietrza.

ET jest to wymiar w milimetrach określający odległość osi felgi od jej płaszczyzny osadzenia na piaście. Czyli inaczej mówiąc czy felga jest bardziej lub mniej wsunięta do wewnątrz nadkola. Np. felga mająca ET20 jest bardziej na zewnątrz niż ET35, ale nie można powiedzieć że o 15mm, gdyż zależy to też od szerokości obu felg. Gdyby obie te felgi miały tą samą szerokość, np. 7J (cali) to ta mająca ET20 będzie o 15 mm na zewnatrz bardziej niż ET35. Można też użyć dystansu 15mm aby felga o ET35 wystawała tak samo jak ET20.

7.5-8.5 to nie jest cm różnicy tylko cal.

Dragon: Chłopie, masz silnik i auto o którym inni mogą tylko pomarzyć a ty jeszcze go dobrze nie poznałeś a już chcesz robić swapa na 2.5 starszej generacji, który wcale nie ma lepszych osiagów. Weź sobie dane i porównaj przyspieszenia dwóch limuzyn albo coupe z tymi silnikami. A duże przyrosty mocy i momentu w silnikach wolnossących przy pomocy jakiegoś czipa to bajka. Jeździj i ciesz się autem a jak nie chodzi tak jak uważasz że powinno to jedź na diagnostykę, bo może mu coś dolegać. Tuning zaczyna się od doprowadzenia auta do stanu z fabryki.

Może to być też niedomykająca się przepustnica, ale niewykluczone, że to silnik krokowy.

A co ma piernik do wiatraka? Ten metaliczny dźwięk był z powodu filtra powietrza?

To jest przepustnica zamykająca na wolnych i średnich obrotach jedną końcówkę tłumika w celu zwiększenia w tym zakresie momentu obrotowego. Chodzi o to żeby wydech nie był zbyt "luźny". Jest to sterowane elektrycznie przez komputer, a przepustnicę zamyka podciśnienie. Ten sam system widziałem w nowej 535d. Ciężko przewidzieć jak się zachowa auto po wymianie tego tłumika, ale może zmaleć elastyczność silnika na niskich obrotach. Jeśli jednak już się zdecydujesz na poprawienie fabryki, rurkę od podciśnienia należy zaślepić, żeby silnik nie zasysał lewego powietrza.

Jak wyżej, pomijając w E30 drążek środkowy, którego nie ma. Natomiast można sprawdzić luzy na przegubach wewnętrznych przekładni kierowniczej (te pod osłonami gumowymi). Jednak bicie przede wszystkim pojawia się od elementów wirujących (opony, felgi, tarcze-zwłaszcza przy hamowaniu) a luzy na wymienionych wyżej przez kolegę elementach tylko bardziej uwidaczniają te drgania.

Jeśli pozrywało gumy w łącznikach to niekonicznie musi źle świadczyć o ich niskiej jakości ale też o złym zamontowaniu. Jesli łącznik będzie pracował po skosie, to nawet Lemfordera po krótkim czasie ulegnie zniszczeniu, a później ludzie mówią, że ta firma czy tamta jest do niczego.

Tak jak Dixi napisał, z tym że z 320 daj sobie lepiej spokój. Są piękne coupe 323-328 z niezłymi osiągami za dobre pieniądze a palą podobnie i części w tych samych cenach co 320.

PIORO: A gdzie masz wybity numer nadwozia? Twój wujek nie widzi że masz w podszybiu wstawiony kawałek pola numerowego z rekina z prawej ćwiartki? Przecież nawet układ numeru jest całkiem inny w E30 i E21.

Na przebieg to patrz raczej z przymrużeniem oka. Ja mam iesa z tego roku i mam prawie 300 tys. Na podstawie zdjęć trudno coś ocenić i watpię czy ktoś z forum ci pomoże nie widząc auta na żywo. Jeśli się nie znasz na autach to weź sobie jakiegoś kolegę co się zna, a najlepiej takiego co się zna i ma beemkę.

Jak włożysz te Meyle to masz komfort jak w E30, czyli porównywalny a precyzja kierowania lepsza i trwałość znacznie większa. W standardowych po prostu zrywają się gumy, a sworznie są jeszcze niezużyte i musisz zmieniać. Meyle wyeliminowało te gumy, robiąc sworznie identyczne konstrukcyjnie jak w E30, przez co w praktyce wytrzymują dłużej. Polecam.

Czyli gość z allegro pisze głupoty i szuka naiwnych co tanim kosztem chcą sobie naprawić zawieszenie w E46. Od razu wydawało mi się podejrzane że do E46 można założyć sworznie od E36.

Panowie, mniejsza z ceną. Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach:) Wie ktoś czy ten sworzeń ze zdjęcia pasuje do E46?

Każdy klej tego typu będzie dobry. Musi wypełniać szczeliny i być elastyczny po zaschnięciu, żeby nie pękał od wstrząsów. Należy tylko odpowiednio odtłuścić powierzchnię.

Ja natomiast w moim coupe kleiłem panele boczne takim klejem do spojlerów. Poodrywały się od zamykania drzwi, a dokładnie trzaskania i poszedłem do firmy, gdzie wklejają szyby i facet mówi, że to jest najlepsza sprawa do takich połączeń, bo jest elastyczny i bardzo dobrze łączy się z szorstkimi powierzchniami. I faktycznie, skleiłem i klej jest elastyczny i od powierzchni odtłuszczonej oderwać się nie da, prędzej się rozerwie, ale gumę nie tak łatwo rozerwać. Dodatkową zaletą jest to, że powierzchnie klejone nie muszą dolegać, bo klej wypełnia szczeliny. Coś jak silikon, ale nie da się odkleić. Wada to schnie cały dzień, a elementy trzeba wtedy unieruchomić. Kolor jest czarny. Jakby cię zainteresował to znajdę w garażu tubę i podam ci nazwę.