spectakillah

Mój czerwony sedan również melduje pełną gotowość! :mrgreen: Motory podobne, będzie miarodajnie, hehe. Czekam na paczkę, medium set proszę :8)

Może nie "znacznie", ale jednak coś w tym jest a wynika to moim zdaniem z tego, że jest po prostu sztywniejszy a to już wg mnie niekwestionowana zaleta tego produktu. W koleinach kapcie nie szersze niż 225 (ja po zmianie na takowe odczułem "ulgę koleinową") i sprawne końcówki drążków/drążki i tragedii nie powinno być. Skoro tak prawisz - wchodzę w to! :cool2: PZDR!

Kolego Floyd! Ad.1 Wejdź na stronę www.silesiaparts.pl i skontaktuj się z Michałem lub Pawłem. Mają wszystko, dosłownie WSZYSTKO, łącznie z najmniejszymi plasticzkami. Nie dość, że nie musisz zapieprzać do ASO, to u nich, gdy podasz swój nick z forum - masz z rabatem ori części BMW. Owa uszczelka wraz z wysyłką kosztowała mnie 25 zł. Ad.2 Sam termostat po dmuchnięciu w niego bardziej puszczał powietrze niż nowy, był też lekko podrdzewiały w paru punktach. Auto nagrzewało mi się masakrycznie długo, w trasie temp około 80 kilka stopni, teraz zupełnie inny świat. Polecam wymianę! PZDR!

Witam! Dziś wymieniłem uszczelki na tłokach vanosa, komplet od Beisan Systems. Nie widzę już żadnego, nawet minimalnego falowania obrotów na zimnym motorze. Przejechałem kilkadziesiąt km dopiero, wiec jeszcze trochę potrzeba, by się "ułożyły", ale póki co jest git. Czyli od początku trop z vanosem był właściwy... Klasycznie uszczelka pod pokrywę kruszyła się w drobiazgi. Użyłem czerwonego silikonu. Pod pokrywą, na jej spodzie było tyle nagaru, że zużyłem 2 puszki sprayu do czyszczenia hamulców, żeby to doczyścić w 75%. Podsumowując - olej nie cieknie, obroty póki co przestały falować, nagrzewa się szybciutko. Auto w pełni sprawne, czyli tak, jak lubię :cool2:

Może też być przymulony, głośniej pracować, ciśnienie na układzie chłodzenia może wypierdalac płyn. Sprawdź, czy nie ma spalin w układzie chłodzenia. No i podstawowym następstwem przegrzanego motoru jest chudszy portfel... :cry:

No pewnie - oba co 10.000 km. Chyba, że stosujesz filtr fazy lotnej z fiberglasu a nie z papieru - wtedy możesz wymieniać FFL co 15.000 km. 30.000 km to stanowczo za długo! Rozetnij taki filtr a zobaczysz, co kryje się w środku :shock: PZDR!

Kolego poszukaj trochę najpierw, problemy najczęściej poruszane na forum są zarazem problemami trapiącymi e39tki. Poczytaj forum a wiele się dowiesz. Niewielu odpisze, bo ciężko tak każdemu pisać to samo. Takich tematów pojawia się 2-3 tygodniowo... PZDR!

Kamil przy naszej jakości gazu filterki do wymiany co 10.000 km. Poszukaj na forach gazowych, naprawdę warto wymieniać je częściej. Przede wszystkim dłużej obędzie się bez czyszczenia/regeneracji/wymiany wtrysków. PZDR!

Wątpię, aby Bilstein był robiony w Chinach, a już na pewno nie w tej samej fabryce. Cena może i jest 3 razy niższa, ale jakość (czytaj również "bezpieczeństwo") na pewno jest wiele razy niższa. Dziwne, sprowadziłeś sobie auto ze Szwajcarii, która to jest synonimem kraju , gdzie auta wychuchane, wypieszczone, bezwypadkowe i ogólnie wszystko "jak w szwajcarskim zegarku" a komponentów poszukujesz wśród chinolskich badziewi. Wierz mi, i wielu na tym forum podobnie Ci powie, że nie warto. Sprawdza się tu idealnie powiedzenie, że "biednego nie stać na tanie zamienniki" i coś w tym jest. To auto waży ponad 1,5 tony, potrzebne mu markowe amorki a nie jakieś "SRL" czy "HQ", gdzie H to nie skrót od "high" a Q nie "quality", bo do tego im daleko. I klasycznie: "Zrobisz jak uważasz", ale oby Twój następny wątek nie nosił tytułu "e39 530d Po wymianie amorków brak poprawy. Pomóżcie!" PZDR!

Przede wszystkim wcześniej baaaardzo długo się nagrzewał. Gdy już wstał do pionu to ten pion trzymał, nie było często opisywanych tu spadków temperatury podczas jazdy w trasie. Temp w teście 7 wynosiła max 86 stopni, po dłuższym postoju z włączonym motorem potrafiła urosnąć do 98 stopni nawet. Teraz rozgrzewa się błyskawicznie, wskazówka do pionu wstaje szybciej niż mój mały :D a test 7 po rozgrzaniu pokazuje non stop 96 stopni Celsjusza. Co do "brania się" z 530d to e39 z tym motorem objeżdżam dość sprawnie, potwierdzone wiele razy :8) Z e60/e61 nie startowałem, ale myślę, że byłoby "łeb w łeb", skoro nieznacznie wyprzedza Wasze e39tki. Jak myślicie?

Wypowiem się i ja, choć gófno w sumie wiem, bo używałem e39 M5 przez równo tydzień. Na temat awaryjności czy też materiałów eksploatacyjnych nic nie powiem, bo mnie to nie dotyczyło, nic się przez tydzień nie posypało :) . Mogę coś natomiast powiedzieć na temat spalania - nie przekroczyłem nigdy 15 litrów, nigdy! Pokonałem 5 razy dystans do pracy i z powrotem - 45 mil, czyli lekko ponad 350 km, plus weekend to na pewno nie więcej niż 500km. Nigdy wcześniej nie prowadziłem auta RWD ani żadnego innego BMW i autentycznie tej e39tki się bałem. Do tego wyjazdy o 6 rano, jazda po lewej stronie, kiera po prawej - dziwnie było, serio! Nie próbowałem driftować, ani nic z tych rzeczy, choć kilka razy delikatnie wyszło samo. Czasami śmigałem szybko, ale tego przyspieszenia ani prędkości tak nie czuć zza kiery. Dopiero zerknięcie na prędkościomierz wyjaśnia sprawę. Ogólnie tak się spinałem podczas jazdy tym autem, że zauważyłem iż ma 6 biegów dopiero, gdy po auto wrócił właściciel - Mark i mi pokazał. :lol: Ogólnie wyposażenie fajne, w Anglii doceniłem grzane fotele i system audio (dobrze grał, pewnie Hi-Fi). Ogólnie to było ponad 5 lat temu, teraz wiedziałbym niemal wszystko o tym aucie, wtedy byłem "młodym gniewnym" i z zapałem katowałem swojego Seata turbo. Ale to auto mimo strachu i niepewności zaszczepiło we mnie zainteresowanie marką i tak doszedłem małymi kroczkami do swojego obecnego e39. P.S. Miał wydech Eisenmann, ja w Seacie miałem Remusa i myślałem, że ten cały Eisenmann to jakiś shit :lol: Podsumowując - kup Subaru Imprezę STI, heh!

Trzymaj się i szybko wracaj :) Powodzenia!

Visco raczej nowe będzie potrzebne, bo skoro doszło do takiej awarii to raczej z jego winy, moim zdaniem sprzęgło się na amen i stąd taki motyw. W każdym razie założyłbym nowe. Co do odpowietrzania to poszukaj, bo było o tym wiele razy - prosta sprawa, ale niektórym coś nie idzie. Gdybyś miał nadal problem to podleć, masz 30km i odpowietrzymy małą w 2 minuty. PZDR!

Kolego, wymieniałem w niedzielę bodajże i włożyłem Wahlera, poprzedni był Behr'a i był z 2002 roku z logo BMW (dane z obudowy). Na tym Wahlerze logo BMW było zeszlifowane, troszkę różnił się wyglądem obudowy, nie miało to żadnego wpływu myślę na jego funkcjonowanie. Na obydwu była podana wartość 97 stopni Celsjusza. Po wymianie nie to auto. Polecam kupno kompletu wraz z obudową, jest tam taka uszczelka, która moim zdaniem nie spełnia swojej roli po ponownym montażu. Do tego na forum można natknąć się na info, że lubi też pękać ta obudowa. Oszczędność znaczna w porównaniu komplet/wkład, ale nie warto. PZDR!

Witam! No właśnie - uszczelka pod vanos :duh: Gdzie ją dostać, skoro na All nie ma? Tylko ASO? Klops trochę, bo najbliższe mam w W-wie a dymać po uszczelkę...Ale trudno - jak mus to mus... Dzięki Cezar za info, będę zmieniał te uszczelki jeszcze w tym miesiącu. PZDR! P.S. Napisz jeszcze czy dawałeś ten cały silikon pod uszczelkę w niektórych miejscach? Może być taki uszczelniacz wysoko temperaturowy - czarny lub czerwony (czarny mam do 260 stopni bodajże, czerwony natomiast do 300 stopni Celsjusza)?

Chyba w żadnej e39 nie montowano DPF, FAP lub innego odpowiednika filtra cząstek stałych. Nikt nie jest nieomylny, więc jeśli piszę głupotę to poprawiać! Ostatnio sporo się słyszy o tym ustrojstwie, pojawia się coraz więcej firm specjalizujących się w usuwaniu w/w filtrów i stąd pewnie "oświecenie" kolegi kubaloco. Bynajmniej nie w e39. PZDR!

Witam po weekendzie! Mały update: Termostat wymieniony, nagrzewa się teraz w dosłownie 3 minuty i jest pion! To jest to, nareszcie...Podczas jazdy trzyma z kolei non stop 96 stopni. Poprzedni lekko podrdzewiał i puszczał płyn, był BEHRa z 2002 roku. Jeśli chodzi o robociznę to myślałem, że będzie łatwiej, choć trochę...Tragedii nie było, po prostu pierwszy raz zdejmowałem wentylator oraz obudowę chłodnicy, heh. Falowanie po tej wymianie jest sporo mniejsze, takie delikatne, ale to pewnie wynik szybszego nagrzewania motoru. Węże i wężyki posprawdzane i nie ma lewego powietrza raczej. Jednak lekkie zawahanie jest, widoczne dopiero patrząc na obrotomierz. Nie sprawdziłem natomiast krokowca oraz nie odłączałem wtyczki od elektrozaworu vanosa - nie starczyło czasu jakoś. Wkrótce to sprawdzę. Cezar napisz może ile czasu zajęła Ci wymiana uszczelniaczy i czy masz doppel vanos, czy pojedynczy? Rozrządu nie trzeba blokować przy podwójnym, mam rację? Napisz też, jakie części są potrzebne, bo ja mam uszczelki vanosa oraz uszczelkę pod pokrywę zaworów. Czy jeszcze czegoś potrzebuję? Dodam, że tych gumek pod śruby nie zamierzam nabywać...

Ja nie zastanawiałbym się i brałbym 530i, lubię jeździć agresywnie a przy takiej jeździe gdybym prowadził 540i, o przegięcie nietrudno. 530i często jeżdżę, bo znajomy ma i często się wymieniamy, bo moja ma lepszy wypas i wygląd a jego lepszy motor. Ja różnicę względem mojego 528i czuję, ale nie jakąś znaczną, przy wyścigu równoległym, jeśli dobrze zmieniam biegi to gość nie jest w stanie odejść mi więcej niż 2 długości auta, no góra 3 przy prędkości do 200km/h. Koleżka z kolei różnicy nie czuje, przynajmniej tak twierdzi. To moje pierwsze auto RWD i nie porwałbym się od razu na 540i, mam świadomość, że to "za wysokie progi...". Na razie się uczę, do tego idzie zima a pamiętając ile razy zeszłej zimy spojrzałem śmierci w oczy - będzie ciekawie. Jakoś nie mogę sie powstrzymać, to auto samo się tego domaga. Jeśli uda się wyrwać 530i w manualu i z m-technikowym zawiasem - BIERZ!

Dzięki, Cezar! Ad.1 Czyli do wymiany termostat, spoko - leży u mnie już od dawna i czeka. Jutro się doczeka. Ad.2 Czyli też potwierdza się moja diagnoza - komplet uszczelek mam, ale to już grubsza robota, więc jeszcze chwilę poczeka. Robił ktoś z Was już tego vanosa? Ad.3 Dźwięk jest podobny, ale słabo go słychać i obroty się nie zmieniają po otwarciu korka. Ad.4 Rury sprawdzę jutro na bank, dzięki za sugestię. Z tym wężykiem to fakt, lubi pękać. Mój też przez to przeszedł, został sprawnie dosztukowany i raczej spełnia swoją rolę. Dzięki, thefi! Jak już pisałem - sprawdzę. Cenna sugestia, bo zazwyczaj zakładamy, ze takie graty mamy sprawne, nie? Dzięki, Floyd! Również nie omieszkam sprawdzić. Myślę, że wtyk nie jest jakoś szczególnie ukryty i go znajdę, heh. Będę informował o postępach. !PZDR! Udanego weekendu!

:mad2: Naprawdę kocham tą markę, mimo, że to moje pierwsze BeeM, ale mnogośc opcji przy poszukiwaniu usterki jest przerażająca! Poczytałem znów trochę i jak zwykle efekt był odwrotny od zamierzonego - wiem jeszcze mniej :? Historie ludzi, którzy wymieniają graty i nadal są w doopie nie nastawiają mnie optymistycznie. Ktoś pisał, że padnięta odma wydaje dźwięki jak Chewbacca :) z Gwiezdnych Wojen. Odkręciłem korek wlewu oleju i taki dźwięk u mnie występuje, ale nie tak intensywny jak tu: Dymienia nie ma, po wyjęciu bagnetu ten dźwięk nie występuje, olej nie tryska. Tak samo było kilkadziesiąt tysięcy km temu. Odmę więc zostawiam w spokoju. Czujnik wałka z kolei w większości przypadków powoduje spadki mocy i przede wszystkim trudności z rozruchem, czego u mnie brak. Motor startuje od tzw. "strzała", mocy mam tyle, że zrywa przyczepnośc gdy na 2gim biegu głęboko wcisnę gaz, więc to też raczej nie to. Sondy z kolei będąc uwalone powodowałyby anomalie nie tylko na zimnym motorze, zaburzałyby pracę także po rozgrzaniu jednostki. Nie wiem już o co z tym chodzi i nie pocieszają mnie stwierdzenia, że "to typowe w BMW", bo tego ma nie byc i koniec! Czasem gdy się wahną obroty (np gdy dojeżdżam do skrzyżowania i wrzucam na luz), auto potrafi nawet zgasnąc. Rzadko, ale jednak. POMOCY! Kto zna receptę na uleczenie mojej Bumy? Zdam relację po czyszczeniu kroka, ale nawet się nie nastawiam, że to cokolwiek zmieni...A oglądając e39tki, miałem na oku fajną Imprezę...coraz częściej o tym myślę.

Spokojnie, przecież to pierdoła...nie ma sensu kopii kruszyć - wszyscy mamy rację! Każdy swoją... :lol: Producent po części sam trochę wprowadza w błąd, np. przy awarii samopoziomującego się zawieszenia w touringu wyświetlany jest komunikat "NIVO coś tam REGULUNG coś tam INACTIVE". W każdym razie jednak słowo NIVO pada... Ale OT! Kończmy już tą nierówną grę a autor niech się przejedzie e39, tym bardziej w jakiejś fajnej wersji i oczywistego wyboru dokona niemal natychmiast :mrgreen:

:shock: Jak to nie było? :duh: Ojjjj, cisza przed burzą...

No właśnie, powinienem był zacząć od krokowca :duh: To w miarę prosty zabieg, więc w weekend zostanie wyczyszczony krokowiec i wymieniony termostat. Jeśli nie poprawi się to pod kompa auto idzie. Z tym podpięciem to mały kłopot teraz, bo mam własny interfejs, ale laptop poleciał na śmietnik i obecnie sprzętu brak. U nas raczej ciężko o dobrego fachurę od diagnostyki komputerowej. Może znasz kogoś kumatego, dyziu255? A może masz laptopa, można by podpiąć oba nasze autka przy okazji... Nie wiem już, czy to czujnik wałka, czy coś innego. Na dobrą sprawę to mogą być też sondy, odma... Ważna sprawa, że dzieje się tak tylko na zimnym motorze, powróciło wraz ze znacznym spadkiem temperatur. Mocy też nie ubyło, pracuje super w pełnym zakresie prędkości obrotowej. Może to być wina wywalonej uszczelki pokrywy? Dobra, czyli tak, jak już pisałem na pierwszy front idzie krok i termostat. Potem zobaczymy.

Witam kolegów! Dość często czytam forum i w sumie to obadałem już chyba wszystkie wątki na te tematy. Zakładam nowy, chcąc się upewnić co do słuszności mojej diagnozy, może przy okazji wyjdą jakieś inne, nowe "kwiatki"... Pierwsza sprawa - termostat. Otóż auto bardzo długo się nagrzewa. Z rana po pokonaniu drogi do pracy, prawie 7 km, wskaźnik jest zaledwie na poziomie kreski pomiędzy niebieskim polem a środkiem, czyli motor niedogrzany. Gdy jadę gdzieś dalej, po pokonaniu kilkunastu km wskazówka stoi w pionie i tam już sztywno zostaje, nie opada podczas jazdy. Temperatura w teście nr 7 podczas jazdy w granicach 86-88 stopni, na dłuższym postoju wzrasta do 96-98 stopni. Druga sprawa - uszczelka pod pokrywą zaworów. Tu pytań nie mam, bo wyciek jest, czasem kapnie nawet na osłonę kolektorów wydechowych, więc ewidentnie do wymiany. Trzeci motyw - chyba uszczelki vanosa. Objaw: podczas nagrzewania silnika, zanim wskazówka wychyli się poza niebieskie pole, na wolnych obrotach obroty z 750obr/min spadają trochę, czasem nawet w okolice 200 obr/min, zatrzęsie silnikiem i obroty się normują. Takie wahnięcia mają miejsce średnio co 10 - kilkanaście sekund, aż do opuszczenia niebieskiego pola. Z innych objawów awarii vanosa, np. spadku mocy (również po włączeniu A/C) nie zauważyłem, tylko te falowanie...W lato tego nie było, wróciło niedawno po spadku temperatur. Czy to na pewno vanos? Pytam, bo w sumie części już mam - komplet uszczelek vanosa od Beisan Systems, uszczelki pod pokrywę Goetze (chciałem Elringa, ale nie było) oraz termostat Wahler z obudową. Dodatkowo czynności te wiążą się z demontażem wentylatora chłodnicy, więc najlepiej chyba zarezerwować sobie dzień wolny i ogarnąć 3 pieczenie na jednym ogniu, nie? Jeśli macie jeszcze jakieś sugestie co sprawdzić, na temat powyższych usterek - bardzo proszę, podzielcie się! PZDR!

O! Rzeczywiście 1,7 litra to sporo więcej. Myślałem, ze ta moja nadwyżka 0,2 litra to już coś. Ciekawe czemu tak się dzieje? Może skrzynię z czasem zmodyfikowano i jest pojemniejsza, nie wiem...