spectakillah

Może tak być...Powiem wam, że już zgłupiałem z tego wszystkiego! Też wydaje mi się, że po lewej mam zielone a po prawej pomarańczowe, wszystko działa poprawnie. Czerwonych natomiast nigdy nie widziałem. Ciekawy motyw...

Ja natomiast okupiłem to kroplami potu na czole, gdyż wymieniałem letnią porą i w kanale było duszno. Spociłem się jak pedofil w SMYKu :lol: Weszło mi natomiast trochę więcej niż książka kazała, zarówno do skrzyni, jak i dyfra. Nie pamiętam już gdzie, ale tam, gdzie miało wejść 1,1l, weszło 1,3l na przykład. Wymiana banalna, jednak potrzebna szpryca do wtłoczenia oleju, bo tymi lejkami z buteleczek życzę powodzenia. Ja kupiłem u znajomego w sklepie szprycę YATO, poj. 0,5l. Solidnie wykonana, nie pobrudziłem się nawet i wyszła mnie ok. 30 PLN. Zwróciła się na pewno, w kilku autach w domu były już dyfry lub skrzynie zalewane. Nie wtłaczajcie tylko zbyt szybko, żeby nie przelać, bo olej jest dość gęsty. Odnośnie ceny, nie pamiętam dokładnie, ale coś ok 25 PLN/butelkę 0.5l, wziąłem 5 butelek i chlup - dyfer i skrzynkę. Przy dyfrze skruszył mi się ten oring uszczelniający śrubę spustową, dorobiłem z takiej bardzo twardej gumy. Miałem obawy, czy wytrzyma, gdy dyfer się rozgrzeje, ale od długiego czasu nie dzieję się nic złego, suchutko pod spodem.

Nie ma sprawy, zalałeś już? U mnie przy wymianie w skrzyni (po min.60.000 km) zlewany olej był niemal przeźroczysty, więc chyba OK. Natomiast z dyfra olej był czarny, nie taki, jak silnikowy po prawie 30.000 km, ale jednak czarnuch. Z odczuć mogę powiedzieć, że nie zmieniło się absolutnie nic po wymianie, w obu przypadkach. PZDR!

Kolego ar_w, ja zalałem TAF-X 75W90 zarówno do dyfra jak i skrzyni. Minęło już wiele tysięcy kilometrów i jest dobrze, cicho, wycieków również brak. Mogę ten olej zarekomendować śmiało! Też miałem dylemat, czytałem multum postów, gdzie podane były różne, czasem wykluczające się informacje i podjąłem ryzyko a wybór miałem między Valvoline DuraBlend 75W90, bo taki miałem poprzednio w dyfrze (zmieniłem po 60.000 km) a właśnie Castrolem TAF-X. Wybrałem Castrola, bo miałem w dobrej cenie. :D Lej bez zastanowienia! PZDR!

Wszystko fajnie, ale kolega ma auto zasilane Pb... :duh:

Czujnik masz po prawej stronie z przodu. Dla mnie to wygląda jak miniaturowy łącznik stabilizatora, jeśli dobrze pamiętam ;-)

Wyjdzie, jeśli potencjalny klient przyjedzie z kompem...może świadoma część ludzi tu z forum tak by postąpiła, generalnie nie liczyłbym na to. Dla kupującego, gdy widzi w papierach jak wół "2000 r" to jest 2000 rok i tyle. Jak pisał wcześniej kolega mmw u nas "liczy się" data produkcji, u wroga na przykład jej odpowiednikiem jest data pierwszej rejestracji, bo to od wtedy auto faktycznie jest w użyciu. Na chłopski rozum słuszne. Do tego, jeśli auto postoi kilka miesięcy w magazynie, czekając po wyprodukowaniu na nabywcę to za wiele złego mu się przez ten okres nie stanie, czyż nie? Piszę kilka miesięcy, bo raczej nie zdarza się, by auto np z 1998 roku zarejestrowane zostało powiedzmy w 2000 r. Raczej tak długo auta nie czekają, poza tym diler zawsze będzie się starał takie auto "wypchnąć". Moje auto jest z września 1999, rejestracja 2000 r :D Wielu nawet nie wie, że ma podobnie. Nie widzę powodu, dla którego autor postu miałby się czuć oszukany. PZDR!

Pewnie, Mano - jak kto woli. Jeśli jednak państwo, w którym płacę podatki nie ma skrupułów oskubując nas, kierowców na każdym kroku, ja również nie omieszkam przypomnieć sobie o tym podczas np opłat akcyzy czy też wszelkich innych podatków. Jeśli na jakimś etapie będzie opcja urwać coś z daniny dla państwa i w świetle prawa będzie to legalne - zrobię to z pełną świadomością. PZDR!

Witam! Od siebie dodam, że przedni zderzak ///M jest od M5 a nie z M-paka, brak mu listew poprzecznej i pionowej, konfiguracja dyskusyjna, ale to kwestia gustu. Przebiegu nie skomentuję...uwierzysz w co zechcesz. Nie ująłbym tego lepiej! Odnośnie akcyzy to dwukrotnie już stosowałem pewien myk: z moją Betty akcyza w zeszłym roku wyniosła mnie coś ponad 3000 PLN chyba, ale uparłem się, że za auto dałem 2000 EUR z powodu niesprawnego motoru. Najpierw chcieli jakieś kwity od rzeczoznawcy itp, nadal się jednak upierałem i postanowili, że policzą akcyzę od kwoty deklarowanej przeze mnie, czyli 2000 EUR. Aby odebrać upragnione zaświadczenie o opłaceniu akcyzy musiałem jednocześnie odebrać wezwanie do Urzędu Celnego w Ciechanowie (pod niego podlega UC w Ostrołęce) na złożenie wyjaśnień. Jest na to badajże 3 dni i to nie robocze. Tego samego dnia złożyłem w ostrołęckim UC pismo zaadresowane do UC w Ciechanowie, w którym opisałem, że auto miało zniszczoną jednostkę napędową, a owy fakt znacznie uszczuplił wartość auta. Po takiej akcji UC ma kilka dni na wezwanie do jego naczelnika z kwitami od rzeczoznawcy i bla, bla, bla...Przeczekałem te kilka dni i po krzyku. Polecam :cool2: , w najgorszym wypadku macie do zapłacenia różnicę pomiędzy Eurotaxem a kwotą deklarowaną. Drugi przypadek był podobny, dotyczył audi s6 ojca, tam kwota była nieco wyższa, także opłacało się o nią zawalczyć. PZDR!

Witam ponownie! Po dwutygodniowych testach mogę śmiało stwierdzić, że patent, o którym pisałem w powyższym poście skutkuje w 100%. Roboty na kilkanaście sekund a naprawdę jest cichutko. Użyłem tasiemki o szerokości równej owijanemu ryglowi, kolor czarny i nic nie widać. Owinąłem 3 razy wokół rygla i styknęło. Tak więc patent z tasiemką działa! Problem z głowy! PZDR!

Witaj kolego! W gnieździe diagnostycznym, tym pod maską łączysz chyba pin 7 z masą na chwilę i jest git. Sprawdź, bo i na forum o tym było multum razy. W każdym razie ja tak kasowałem i działało, nic się nie stało złego. PZDR!

Fakt, podałem wartości skrajne, ale do osiągnięcia, przykład poniżej: Bardzo ładny wynik moim zdaniem - tymi autami, w tych warunkach i przy takich mocach - :cool2: Można? - można! Me odczucia są bardzo zbliżone :lol: Dokładnie, kupić auto po zabójcy metalu = nieustanne wydatki :cool2: Ale się nacytowałem, sam prawie nic nie pisząc, heh. PZDR!

Witam! Coś te lampy trefne chyba, na zdjęciu ukazującym je od góry widać coś jakby nity, nie jest to raczej bawarska myśl techniczna...mogą okrutnie parować, pewnie były naprawiane. PZDR!

Tu niestety coś mi nie gra. Kolego, moim zdaniem takiego diesla można polecić komuś, kto naprawdę dużo jeździ i nie szczędzi kasy na dobre jakościowo paliwo. Jeśli powodem wyboru tej jednostki jest domniemana ekonomia, to jeśli nie mówimy o Mercedesie W124, to niestety tanio nie będzie. Z moich obserwacji wynika, że jednak większość postów na forach BMW dotyczących problemów i kaprysów związanych jest właśnie z 530d (pewnie dlatego, że 525d jeździ zdecydowanie mniej). Ja też stałem przed wyborem diesel/benzyna i wybrałem benzynę, bo niestety zabiłby mnie rachunek na kwotę grubych tysięcy PLN za takie bolączki, jak wtryski czy padnięta turbina. Jest to silnik drogi w serwisowaniu, wymagający wysokiej jakości ON, przestrzegania restrykcyjnych terminów obsługi/wymian i nastawiony raczej na osiągi niż ekonomię, lubi wyższe obroty. Jak czytam kolejne posty o turbo, wtryskach, jakiś klapkach wpadających do silnika (!) to utwierdza mnie to w przekonaniu o dobrze dokonanym wyborze. Nie myśl, że jak diesel to spali 5 litrów ON, bo w mieści zimą spali spokojnie kilkanaście litrów. Podkreślam, że owe tezy opieram na odczuciach znajomych jeżdżących kilkoma 530d i jednym 525d, sam nigdy BMW z motorem diesla nie posiadałem. Polecam benzynkę! PZDR!

Witam! Kolego raffat, możesz mieć rację, gdyż u mnie problem powrócił, wczoraj sobie to uświadomiłem. Spróbuję dziś lub jutro Twojego rozwiązania i zobaczymy. Może nie będę zamieniał rygli, spróbuję natomiast nakleić warstwę lub dwie tasiemki izolacyjnej, po uprzednim odtłuszczeniu rygli oczywiście. O efektach poinformuję. PZDR!

Włącz zapłon i sprawdź...

Witam! Dziwnie zatytułowałeś wątek, kolego... Najbliżej nas w Łomży jest podobno solidnie i ceny łomżyńskie :) W Ostrołęce coś tam chyba dłubią koło Benzolu na targowej, ale raczej strach... :duh: Najprościej przez Wyszków poleć do W-wy, masz 100km i tam na pewno znajdziesz coś dobrego (np. Masters Tuning Piaseczno :cool2: ), ale tanio nie będzie...Na Twoim miejscu poczekałbym jeszcze i odłożył na wizytę w MT :wink: PZDR!

Kolego mcmt, tak sobie myślę, że na Twoim miejscu nie zmieniałbym tego oleju do czasu następnej wymiany. Jeśli jest on rzadszy w niskich temperaturach, to mając na uwadze fakt, że zima się zbliża - lepiej będzie on spełniał swoją rolę, szybciej dotrze do wymagających smarowania miejsc. Przecież w specyfikacji na rynki zimnych krajów producenci aut zalecają stosowanie tego typu olejów 0W/xx. Zresztą, co ja Ci będę pisał - myślę, że Ty to wiesz. PZDR!

...skąd ja to znam?

Proste, daj luzu trochę, bo absolutnie nic się nie stało! Gdybyś tam zalał Lotos Mineral to post byłby jak najbardziej na miejscu :D Wychodzi fakt, jak bardzo chuchasz i dmuchasz na swoje cacko, heh. Mnie też się czasem wydaje, że łapię paranoje, że coś mi stuka, coś zaskrzypi, że obroty przyfalują, ale to w większości przypadków jakaś autosugestia jest. Myślę więc, że oczywiście warto jest dopieszczać nasze bumki, jednak absolutnie nie wolno popadać przy tym w skrajności, gdyż rodzi to podobne paranoje. Generalizując więc - chemikiem nie jestem, inżynierem też nie, uważam jednak, że NIC SIĘ NIE STAŁO i sam się o tym wkrótce przekonasz. A teraz ochłoń :mrgreen: i "don't worry - be happy"! PZDR!

No to klops! Tu niestety nie pomogę, kolego. Musisz znaleźć kogoś kumatego w temacie kto to ogarnie. Ciekawe czy zamontowanie zwykłej manetki (bez sterowania czułością sensora) rozwiązałoby problem?

Chyba najpewniej byłoby taki sensor nabyć, skoro resztę już masz. Odpadnie Ci jakieś tam przeprogramowanie, jeśli takie w ogóle musiałbyś wykonać chcąc obsługiwać 1 bieg wycieraczek zamiast sensora. Podłączasz tam, gdzie spod podsufitki wystają kable, przy lusterku, które zresztą też ma inną obudowę w wersji z sensorem. No i szyba inna jest pod sensor. Jeśli masz wszystko inne ogarnięte to rób wjazd na Alledrogo i zanabywaj sensor. Spore udogodnienie moim zdaniem, ale u dwóch znajomych, w e39 i e46, którzy owe sensory mają - niestety nie działają. PZDR!

Dzięki wielkie, koledzy! Ogarnę to sam jednak, po looknięciu na fotki stwierdzam śmiało, że nie przerasta to moich zdolności manualnych :) . Klucz dynamo mam, silikon kupię jakiś wysokotemperaturowy, nie? Gdzie dać ten silikon? Cienką warstwę, tak, żeby nie wyciekał po dociśnięciu. Odmę zamierzam wymienić na wiosnę tak bardziej profilaktycznie, bo oznak zapchanej brak. Z tego względu lepiej, żeby rurka od niej nie pękła... Jeszcze raz dzięki za rady! PZDR!

Witam! Cieknie mi olej na osłonę kolektorów wydechowych, więc uszczelka do wymiany. Wybór padnie na produkt Elringa. 1.Czy mam rację, że do silnika M52TU jest inna niż do M52? 2.Czy jest dużo kłopotu z wymianą, czy tylko odkręcanie dużej ilości śrubek? :) 3.Czy mam być przygotowany na wyciek oleju? Chcę się po prostu przygotować na ewentualność wycieku, ażeby nie upierniczyć wszystkiego pod maską, bo potem w życiu tego nie doczyszczę... 4.Tych, co już przez to przebrnęli proszę o wszelkie dodatkowe sugestie. PZDR!

No i to są lampy do BMW, bo od BMW, heh. Też na takie poluję, czasem są do wyrwania za ok. 500 PLN, ale do przedliftu potrzebujesz jeszcze przejściówki i przetwornice, nie jest to tak plug&play.Ich koszt to też ok. 200 PLN (lub wizyta u kumatego elektryka), więc dobrze kupić od kogoś, kto miał przedliftowe auto, wtedy sprzedaje zwykle z setem. Jak mi się uda takie kupić gdzieś za 500 PLN, to też się skuszę :) A grill mogę tylko polecić, też brałem od tego użytkownika. Pasuje lux, montaż bajka. PZDR!