
GRUBER
Zarejestrowani-
Postów
622 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez GRUBER
-
Swiatłem kieruje soczewka - przynajmniej przy xenonach.
-
Wyjmujesz lampę (4 śrubki), zdejmujesz klosz (kilka spinek), wyjmujesz po 2 metalowe klipsy trzymające szkła i po zabiegu. Żadna filozofia.
-
Tez mnie to ciekawi jak sterowane sa poduszki silnika czy one w ogole sie jakos sterowane??czy maja cos wspolnego z podcisnieniem?jakie spelniaja wlasciwosci oprocz trzymania silnika? Mają to wspólnego z podciśnieniem, że przez podciśnienie są utwardzane i zmiękczane w zależności od obrotów, czyli kiedy drgania się zwiększają i zmniejszają. Właśnie po to dochodzą do nich wężyki.
-
Prawdopodobnie nadal coś jest nie tak z odczytem z któregoś czujnika. Podłącz się pod kompa i sprawdź odczyty live data czujników podczas jazdy. Któryś czujnik na bank będzie pokazywał inną prędkość niż reszta. Komp nie wywala od razu błędu, bo czujniki działają, ale dają złe odczyty, chociaż w granicach tolerancji. Dopiero gdy dzieje się to przez dłuższą chwilę, komputer stwierdza, że coś jest nie tak, wyrzuca błąd i wyłącza ABS i ASC.
-
Też mam WRC - wyje..ne z samochodu po tygodniu używania i leży w piwnicy :duh: Proponuję zrobić prosty test - odłącz całkiem tą pompkę, wsadź nowy bezpiecznik, a w kostkę zasilania do pompki podłącz zwykłą żarówkę 12V (np. od kierunków). Jak będzie świeciła ciągłym światłem po przekręceniu kluczyka, to sterowanie pompką będzie ok - sam tak sprawdzałem u siebie. A i skończyło się wymianą przekaźnika i założeniem pompki Pierburg/TiAutomotive.
-
Te zielone kostki to przekaźniki a nie bezpieczniki. Bezpiecznik od pompy paliwa ma nr 54 i wartość 15A - w szynie bezpieczników koło przekaźników.
-
Tak się zastanawiam, czy to całe "wzmocnione" HD, to nie jest tylko kolejny chwyt marketingowy. Na stronie Meyle piszą, że to specjalna technologia itd. ale na dobrą sprawę, to na zdjęciach nie różnią się niczym od produktów innych firm, a samo Meyle już nie ma w ofercie zwykłych tulei "nie HD".
-
Ale robiłeś to z kanału albo podnośnika?
-
A jakieś szczegóły?
-
No i niestety dopadł mnie ostatnio pech i rozrusznik odmówił współpracy. Najpierw się zaciął, później przez kilka dni pracował znacznie głośniej, a wczoraj zaczął wydawać z siebie dźwięk jakbym ciągnął pług po asflacie i bardzo powoli się kręci :( Postanowiłem go wyciągnąć i sprawdzić co się stało, ewentualnie oddać do regeneracji, bo nie chcę holować całego auta. Może mi ktoś doradzić jak wyjąć rozrusznik bez dostępu do kanału? Domyślam się, że bez zdjęcia kolektora dolotowego się nie obejdzie...
-
Pierwsze co powinieneś zrobić to podłączenie pod kompa i odczytanie błędów, bo inaczej można tak wymieniać różne części bez końca. Może to wina pompy progowej dającej za niskie ciśnienie, a może regulator ciśnienia, a może czujnik położenia wału itd itp Podłącz pod kompa i będzie wszystko wiadomo.
-
Odczytałem błędy i oczywiście był błąd I-BUS :mrgreen: więc Arecki miałeś rację. Ledwie wczoraj moje problemy zniknęły a dziś dopadł mnie następny - przyjechałem pod dom, wyskoczyłem na chwilę, wróciłem i zonk - rozrusznik nie kręci :mad2: Przekręcam kluczyk, zapalają się kontrolki jak zawsze i jak przekręcam dalej, to cisza. Od razu znowu sprawdziłem błędy na kompie i nie było żadnych. Rozrusznik nawet nie cyka, a na czerwonym kablu koło niego prąd jest. Możliwe żeby rozrusznik padł tak od razu, bez żadnych wcześniejszych objawów?
-
Staram się regularnie sprawdzać te odpływy zarówno przy samych filtrach pp jak też pod nimi. Kiedyś zalało mi kompa przez zatkany odpływ po ulewie i nie uśmiecha mi się znowu pakować kasy w naprawę :8) A po tamtym zalaniu poskładałem wszystko na ori uszczelki + silikon, chociaż tej grubej wiązki wchodzącej do kabiny chyba nie uszczelniałem.
-
Nie zdążyłem sprawdzić Twojego sposobu, bo przed chwilą wsiadłem do samochodu i wszystko działa jak należy. Widocznie była jakaś zwara od wilgoci albo coś podobnego. W tygodniu podepnę się pod kompa i zobaczę czy pojawił się jakiś błąd. Dzięki za zainteresowanie :cool2:
-
I to może też mieć związek ze światłami cofania??
-
Witam. Dawno nic się w moim aucie nie zepsuło, więc wczoraj problemów pojawiło się kilka :shock: Przyjechałem do domu jak zawsze, postawiłem samochód pod blokiem i wszystko było ok. Po ok 4 godzinach wsiadłem do auta i tak: - wycieraczki nie działały, ale po ponownym odpaleniu auta zaczęły działać, - spryskiwacze reflektorów nie działały, ale zaczęły działać po ok. 10 minutach, - zegarek przy radiu mignął chwilę po odpaleniu i nie działa w ogóle do tej pory, - radio w ogóle nie widzi zmieniarki (nie ma w ogóle opcji CD do wyboru), - nie działa sterowanie radiem z kierownicy (tempomat działa dobrze), - brak świateł cofania, - brak "cykania" kierunkowskazów, a same kierunki działają dobrze. Bezpieczniki sprawdziłem i wszystkie są ok. Zmieniarka sama w sobie działa bo przerzuca płyty. Czyżbym padł ofiarą zalanego LCMu? Podłoga w całym aucie była sucha, bo od razu sprawdziłem. Ktoś ma jakieś pomysły?
-
Skrzynia uczy się cały czas i dostosowuje na bieżąco. Przykładowo jak jeździsz dłuższy czas spokojnie, to zazwyczaj rusza z 2 biegu (przynajmniej w 3.0d), a jak trochę poszalejesz między światłami tzn. ruszasz mocno i hamujesz mocno, to za chwilę już będzie ruszała z 1 biegu. Tak samo jak częściej ciśniesz na wyższe obroty, to po takiej jeździe przez kilka km skrzynia będzie ciągnęła do wyższych obrotów. Ja zazwyczaj nie szaleję po mieście i skrzynia się przyzwyczaja do wczesnej zmiany biegu. Jak trochę pocisnę to już ciągnie dłużej. A reset polecam zwłaszcza tym, którzy uważają, że ich skrzynia "zamula" - czasami po resecie samochód zbiera się znacznie lepiej.
-
Co do lakierowania, to ważne żeby przed naniesieniem lakieru lampa nie była tłusta, to będzie dobrze siedział. A jeśli jednak nie będziesz lakierował tylko polerował, to na prawdę polecam Fareclę G3 + Gmop + papiery wodne. Doprowadziłem tym do porządku swoje przednie lampy i przednie lampy w VW Bora. To było prawie rok temu i do dziś efekt jest świetny.
-
Ja próbowałem u siebie wykrętaków do śrub ale poszła tylko jedna z tyłu, na reszcie pękały wykrętaki. Wasilij :mrgreen: w warsztacie nabił klucz nasadowy 16 i wykręcił wszystko za 20zł. Nie miałem ori zabezpieczenia z BMW, ale jakieś inne firmowe, w którym łeb był prawie okrągły. Najlepiej wrzuć fotę zabezpieczenia kolego, to coś wymyślimy.
-
Z benzyniaka obudowa prawdopodobnie nie będzie pasowała. Ja zakładałem swój z benzyny o obudowę musiałem zmienić. Jeśli możesz, to przerzuć w swoją starą obudowę sam silnik i będzie git. Trzeba odkręcić kilka śrubek i złamać kilka cm plastiku, ale będzie ok.
-
Zamiast wymieniać niepotrzebnie pompkę progową, najpierw podepnij się pod kompa i sprawdź jakie ona daje ciśnienie. Bo jak będzie skopane sterowanie pompką a nie ona sama, to możesz wymieniać w nieskończoność.
-
Jeśli któryś czujnik daje błędne odczyty, ale nie jest na tyle padnięty żeby komp wywalił błąd, to bardzo możliwe, że będzie tak chwilowo przymulało auto. Spróbuj odłączyć całkiem wtyczkę w module ASC i wtedy pojeździj żeby sprawdzić czy sytuacja się powtórzy. A co do poprzednich usterek ASC, to brak wskazań prędkościomierza powoduje uszkodzony lewy tylny czujnik, a "zwykły" błąd ABS/ASC może powodować każdy czujnik. Podłączałeś się w ostatnim czasie pod kompa?
-
Kolego radzę sprawdzić temperaturę silnika gdy tak się dzieje. Miałem takie sytuacje 2 lata temu, kiedy silnik się przegrzewał (wskazówka temperatury wychylała się poza pion), przy włączonej klimie i zepsutym wiatraku klimy/pomocniczym. Wisko już nie wyrabiało, drugi wiatrak się nie włączał, silnik dostawał zbyt wysokiej temperatury i po prostu nie przekraczał jakiejś wartości obrotów (1700???) - wystarczyło przejechać kawałek, żeby silnik ostygł i było już dobrze.
-
A co do kontrolki klocków, to tymczasowo pomaga odczekanie ponad minuty z kluczykiem w pozycji 2 (tzn. jak palą się wszystkie kontrolki) - czasem też trzeba miec przy tym wciśnięty hamulec. Sam tak kilka razy unicestwiłem kontrolkę klocków, ale teraz już się nie da, a i tak czeka mnie wymiana klocków i czujników. Kontrolkę ABSu i kontroli trakcji u siebie kasowałem kompem, a u brata gasła sama po przejechaniu kilku metrów, więc to chyba zależy od błędu jaki złapie komputer. Opisy kasowania insepkcji olejowej i "zegarka" są w dziale zrób to sam. W swojej przedliftowej zawsze kasuję na zamkniętych drzwiach i potwierdzam słowa poprzedników, że czasem lepiej znaleźć dobrą masę gdzieś na budzie niż z kostki.
-
Jeśli te płytki są programowalne, to gdyby ktoś potrzebował to mi została moja po wymianie kluczyka - działająca i z dobrym aku.