Manolito77

Dużo zależy od tego, z którego roku to Audi miałoby być. Generalnie te silniki 2.5TDI nie były zbyt udane i dopiero po którymś roku je trochę ogarnęli. Nie wiem też, czy tam rozrząd nie jest na pasku a nie na łańcuchu więc jest to spory wydatek (o ile tego nikt wcześniej nie robił) jeśli konieczna byłaby wymiana. Dodatkową kwestią jest też skrzynia automatyczna - jak się jeszcze swego czasu interesowałem tematyką Audi to słyszałem, że ta skrzynia jest dość ospała i zżera dość odczuwalnie moc auta. Pewnie przewagę (zwłaszcza w zimie) będzie miało audi ze swoim napędem Quattro. BMW 530d to trochę inna konstrukcja niż audi. Jeśli chodzi o skrzynię automatyczną to niestety był to wyrób GM i nie należy ona do zbyt odpornych - tematów o jej usterkach jest na forach od groma. Na pewno dynamika e39 będzie odczuwalnie korzystniejsza od A6 C5 (choć miałem okazję kilka razy przejechać się a6 C5 Quattro (150KM) oraz A6 C5 Allroad (ten z moca około 180KM) i nie mogę powiedzieć, żeby te auta były wołowate - zbierały się bardzo żwawo (z przewagę Allroada z uwagi na większą moc). W kwestii wyposażenia to auta te dysponują zbliżonymi elementami i tutaj nie ma jakiegoś jasnego lidera. Cena części także będzie zbliżona (choć w przypadku remontu silnika na pewno większe koszty wygeneruje v6-tka w Audi ze względu na podwojenie niektórych elementów. A tak na koniec to osobiści uważam, że jeśli już porównywać to do e39 należałoby wziąć Audi przednionapędowe bo porównanie auta RWD vs 4x4 jest nie do końca trafne... Pzdr.

theded: pewnie o szczegóły musiałbyś już pytać w sklepie kupując konkretną część. Ja znalazłem na stronie Meyle zakładkę HD i w niej są rozpiski na konkretne modele aut, opisane typowe dolegliwości danych części i pokazane na rysunkach jak zmodyfikowano daną część aby wyeliminować te usterki - link poniżej.Może to Ci coś rozjaśni w tym temacie. http://www.meyle.com/PL/Serwis/Pobierz/Informacje-produktowe-MEYLE-HD.html Pzdr.

Zależy z jakim modelem porównujesz. Należy pamiętać, że w e60 materiały są już niestety dobierane przez dział księgowości i w porównaniu z np e39 to już nie ta wytrzymałość (wiem bo widzę jak się zachowują materiały u mojego brachola w e60 z 2005 roku - porysowane pokrętła światłe, odłazi powłoka od guzików z kierownicy itp, itd a u mnie przebieg 255 tys w e39 i ŻADEN guzik na kierownicy nie jest porysowany czy poobdzierany z farby itp). Pzdr.

Teraz nic nie ma za darmo. :mrgreen: Co do samych gratów to tak jak już przedmówcy pisali - każda firma ma jakieś elementy lepsze i gorsze od innych i na tym trzeba bazować. Tam gdzie jest dostępne Meyle HD brałbym właśnie tą firmę (HD to seria, w której wzmacniane - pogrubiane - są te elementy części, które najczęściej padają/są narażone na przeciążenia). W innych przypadkach rozważałbym właśnie Lema, TRW lub inny markowy wyrób. Pzdr.

To oblookaj dobrze. U mnie jak rozwaliło się nadkole i szarpnęło za czujnik to wystrzeliło go z kablami do góry i tam się gdzieś zaplątał. Także wydawało mi się, ze urwało je i nie ma ale jak poszukałem to okazało się, że jest wysoko gdzieś zaplątany w bebechy. Generalnie kabelki do czujnika temperatury zewnętrznej ida w okolicy osuszacza od klimy - jak spojrzysz od dołu po zdjęciu nadkola to zobaczysz taką srebrną puchę (coś jak filtr paliwa tyle że spód/dno ma wypukłe/ półkoliste). W tej okolicy od góry schodzą właśnie w dól kabelki do czujnika i tam ich szukaj. Pzdr.

U mnie w tym teście wszystko idzie do końca (licznik, obrotomierz, wskaźnik ilości paliwa, wskaźnik temperatury silnika). Pzdr.

Reakcja będzie dopiero jak obciążysz samochód/ugniesz przód lub tył - o ile masz fabrycznie zamontowane xenony z czujnikami samopoziomowania. Jeśli nie masz xenonów fabrycznych a jedynie soczewkę to normalne jest, że tylko na początku kiedy się włączy światła/ringi to lampy wykonują ruch góra - dół (jest to rodzaj testu czy wszystko działa). Pzdr.

Jak dla mnie to zbyt grubaśne te ramki na pokrętła - przez to wyglądają jakoś nieciekawie bo zbyt dominują nad ramkami zegarów. Gdyby były dyskretniejsze to może by to jakoś wyglądało. Pzdr.

Collin: i to będzie najlepsze rozwiązanie bo najbardziej praktyczne. Pzdr.

To nie megalomania bo e46 to nie jest jakieś objawienie motoryzacyjne. Tyle tylko, że niestety ostatnio coraz częściej okazywało się, że zaglądali tu handlarze i nagle ogłoszenie znikało lub było korygowane w kwestii wątpliwych elementów (bezwypadkowość itp). Pzdr.

...lub handlarzyna zobaczył, że wokół jego ogłoszenia węszy forum/fora więc ogłoszenie wycofał lub na odczepnego przez telefon powiedział, że auto sprzedane bo czeka na łosia, który nie zna się zbytnio na BMW i kupi właśnie oczami tą igiełkę... Pzdr.

Poniżej masz co prawda nie Rondell a Breyton ale wzór identyczny: http://data.motor-talk.de/data/galleries/0/156/1510/20732316/1motor-3451193805105799926.JPG http://img4.imagebanana.com/img/a84qi5d/beta2.jpg http://images30.fotosik.pl/319/99885078821c06a4.jpg http://www.tunerzine.com/articles/12/images/9.jpg Oczywiście na tych zdjęciach większośc tych felg jest w rozmiarze 19'. Pzdr.

Przecież patrząc na forach to masę forumowiczów wymieniało i wymienia nerki z przedliftów na polifty i jakoś nie słyszałem w ani jednym przypadku, żeby ktoś maskę wymieniał (gdyby tak było to raczej nikt nie wymieniałby nerek mając do przełknięcia koszt zakupu innej maski i jej lakierowania). Skoro katalogowe numery masek są takie same to wydaje się, że to już jest wystarczająca odpowiedź na pytanie zadane w tytule postu... Pzdr.

Musisz trochę poluzowac śruby na zawiasach maski i ją położyc. Wtedy poustawiaj według szczelin na błotnikach, podnieś delikatnie maskę i podociagaj śruby. Co do jej wysokości nad lampami to pamiętaj, że opiera się ona na wkręcanych grzybkach więc możesz je wkręcac/wykręcac regulując wysokośc leżenia maski. Oprócz tego są jeszcze śruby samych lamp, które mają eliptyczne otwory i same lampy także można korygowac względem maski. Trochę zabawy z tym jest ale można to ogarnąc tylko trzeba się spieszyc powoli. Pzdr.

smuzu: jesteś pewny tego TDSa? Jeśli miałbym kupować samochód w miarę bezawaryjny i biorąc pod uwagę koszty paliw zdecydowałbym się na jakąś benzynę z dobra instalką LPG. Wyjdzie Cię to pewnie duuuuużo taniej jeśli chodzi o eksploatację, nie mówiąc już o tym, że znacznie łatwiej znaleźć benzynę w dobrej kondycji niż ogarniętego tds-a. Benzyna jest bardziej idiotoodporna więc nawet jeśli ktoś się nie przykładał do ogarniania auta to jest szansa, że i tak będzie z nią ok. Przy olewaniu tds-a stanie się on potem studnią bez dna dla następnego właściciela. Zastanów się więc dobrze. Jeśli szukasz aut, które się nie psują (robią to bardzo bardzo rzadko) to polecam: - Nissan Micra K11 - Toyota Starlet - Mercedes 190-tka - Mercedes E-Klasa ale ta sprzed okulara i inne auta z podobnego okresu produkcyjnego. Obecnie produkowane auta są już niestety zorientowane na zbyt części zamiennych więc mają wręcz wyliczony okres bezawaryjności. Po tym okresie sypią się dość kompleksowo... Pzdr.

Ogłoszenie nieaktualne...

Skoro auto kupił w cenie kolorowego złomu, sprzedaje je za kwotę z aukcji to myślę, że nie robi mu to różnicy jeśli "zainwestuje" jakąś kase w podmianę i programowanie zegarów. Zawsze to jednak uwiarygadnia auto w oczach potencjalnego napaleńca... Pzdr.

Adalbert - zapominasz, że niektórzy są jeszcze bardzo głęboko osadzeni w czasach, w których gaz jest tylko do junkersów a ropa do traktorów. Stąd takie idiotyczne komentarze, nie mające z merytoryczną dyskusją nic wspólnego. Pzdr.

"Dieses Angebot ist leider nicht mehr verfügbar. Aktuelle Angebote finden Sie unten." - więc pewnie znalazł się amator okazji... :mrgreen:

Jeśli masz m-pakietowe auto to pamiętaj tylko żeby nie wyrzucać starych. oryginalnych nadkoli krótkich bo trzeba z nich przenitować tą gumę która uszczelnia połączenie nadkole-krawędź zderzaka przedniego. W seryjnych nie wiem jak jest ale chyba nie ma w nich żadnej gumy. Pzdr.

No to jeśli ten mechanik zakłada prawy amor na lewą stronę itp to podejrzewam, że jak najbardziej nie zachował odpowiedniego ustawienia amortyzatorów względem talerzyków i sprężyn. Jeśli tak to wtedy sprężyna nie wskakuje w talerzyk tak jak powinna i koło może być trochę wyżej lub niżej. Być może z jednej strony udało się mechanikowi jakoś przez przypadek ułożyć amortyzator właściwie ale już z drugiej strony jest niewłaściwie zamontowany i źle w talerzyku siedzi sprężyna. Zresztą chyba nawet w większości amortyzatorów do e39 jest pokazana instrukcja jak je osadzać względem talerzyków/sprężyn. Pzdr.

Jeśli pojawiło się to po wymianie amortyzatorów to obstawiałbym właśnie nieprawidłowy ich montaż. Z tego co czytałem na forach to amortyzatory trzeba odpowiednio ustawić - ponoć mają jakies kreski itp na obudowie, pokazujące jak mają siedzieć. Jeśli są obrócone nie tak jak trzeba to inaczej w talerzykach siedzi sprężyna i pewnie może to być przyczyną nierównego osadzenia auta. Na Twoim miejscu sprawdziłbym właśnie sposób montażu amortyzatorów. Pzdr.

Wszystko zależy od tego, czy wcześniej nie było coś grzebane przy blacharce. Wystarczy, że gdzieś coś jest minimalnie spawane/podcinane - wypala/odbija wtedy fabryczny ocynk i jeśli nie zabezpieczy się tego odpowiednio to ruda pojawia się wtedy bardzo szybko, niezależnie od wieku auta. Pzdr.

Akurat z tymi nadkolami - zwłaszcza krótkimi, pod narożnikami zderzaków to bym się nie rozpędzał tak z tym zachwalaniem oryginałów. Sam doświadczyłem w praktyce tych fantastycznych oryginałów kiedy przytarłem oryginalnym m-pakowym krótkim nadkolem o krawężnik podjeżdżając na parkingu. Z nadkola zostały strzępy, choć nie było to gwałtowne najechanie tylko bardzo powolne i gdy tylko usłyszałem tarcie natychmiast się zatrzymałem. Zajrzałem więc na Allegro - używki były po 100-150pln za sztukę (chora cena - nie wspominając już o cenach w ASO). Znalazłem więc polski zamiennik po 30 pln za sztukę zdaję się. Założyłem (owszem trzeba było tu i ówdzie podpiłować żeby dopasować dobrze, trzeba było przenitować gumę z nadkola oryginalnego na ten zamiennik) i po około 2 miesiącach tak samo przytarłem to nadkole o krawężnik przy parkowaniu. Oprócz porysowanego betonem spodu nadkola innych szkód nie stwierdziłem. Jeżdżę do dziś (już jakiś rok) z tym nadkolem i trzyma się bez problemu i jest całe. Oryginał jest zrobiony z jakiegoś kruchego plastiku, niby wzmacnianego jakimiś włóknami (coś jak włókna szklane) ale pęka dość łatwo. Zamiennik zrobiony zaś z plastiku dość giętkiego, który się odkształca i nic mu się nie dzieje. Wolę raz na ruski rok wydać 30 pln za nadkole (o ile uda mi się je uszkodzić) niż wywalać po 100-150pln za używany oryginał, który przy byle pierdnięciu pęka jak wafel (i to chyba nic dziwnego bo BMW - jak i inne firmy - już od długiego czasu skupia się na zapewnieniu sobie zbytu na części więc te nadkola już z założenia mają być zrobione z niezbyt odpornego plastiku...) Pzdr.

Przeczytaj dokładnie - tu chodziło o 2.5TDI ale R5 z Audi 100/A6 C4. Te silniki są tak samo nie do zajechania jak 1.9TDI (zresztą te silniki 2.5 TDI R5 pakowali także do Volvo 850) Ty natomiast miałeś raczej na myśli 2.5TDI V6 z A6 C5 - tu się zgodzę, że niestety te silniki już nie grzeszą trwałością... W kwestii blach - tu niestety Audi zostawia BMW z tyłu. Miałem 16 letnią Audi 80 B4 i nie miałem na niej ani grama rdzy (w dwóch miejscach przy rantach błotników się pojawiła ruda ale to w wyniku mechanicznego uderzenia jakimś kamykiem - odbiło ocynk i zaczęło rudzieć). W swojej obecnej e39 z 2003 r musiałem już ogarnąć okolice bębenka od zamka tylnej klapy bo już tam zaczęło gnić. Co do TDSa za 10 tys. - raczej szukaj czegoś innego. Lepiej chyba będzie poszukać jakiegoś 523i, 528i z dobra instalacją LPG. Będzie to na pewno mniej problemowe rozwiązane biorąc pod uwagę wiekowość auta niż TDS, którego już raczej ciężko dostać w przyzwoitym stanie. No chyba, ze od kogoś z for BMW byś kupił takiego TDS bo na nich jeszcze jest kilka dobrze ogarniętych... Pzdr.