carlos76

nie no ja tak na niepoważnie... a tak serio to jeden poważny błąd kolego a wszyscy pozostali się tobą zasugerowali - to jest benzyna a nie diesel a co za tym idzie jest to silnik N43. Benzyny chyba tyle rocznie nie robią co diesle. Poza tym wciąż wierzę, że zdarzają się wyjątki od reguły i w końcu trafię auto w roczniku i z przebiegiem prawdziwym a do tego w korzystnej cenie. Jak bym nie wierzył to jaki byłby sens szukania tego idealnego egzemplarza ;) Proszę przy okazji o opinie kolegów, którzy mają wersję limitowaną 320si (w benzynie zaznaczam silnik N45)

witam, znalazłem takie ogłoszenie : http://otomoto.pl/bmw-320-idealna-bezwypadkowa-C33136927.html pytanie czy ktoś oglądał lub sprawdzał ? ew. opinie o komisie w Koziegłowach koło Poznania...

ja mieszkam w Poznaniu i mając do czynienia z marką BMW od dobrych 6 lat nie udało mi się natknąć na "dobry i tani" zakład znający się na BMW. O Mikołajczaku słyszałem różne dziwne opowieści od kolegów beemkowców. Lubią naciągać na wydatki jak prawie każdy zakład. Kolega wymienił całe zawieszenie za ich namową a samochód dalej zachowuje się tak samo. Sam nie korzystałem więc nie będę się wypowiadał. Jednak też jestem tuż przed zakupem e90 i na pewno przydał by się jakiś sprawdzony punkt. Szybka ścieżka diagnostyczna + fachowa wiedza wykonującego. Moim zdaniem nie trzeba być wielkim znawcą marki żeby umieć określić stan auta. Liczy się wiedza i doświadczenie wielu lat obcowania z różnego rodzaju usterkami samochodowymi + komputer i sczytanie błędów.

dawno nie uzupełniałem galerii samochodu - niestety powiększona rodzinka i nawał pracy nie dają mi takiej możliwości. Pokrótce - listwy w końcu nieoklejone tylko zamienione z kolegą z warszawy na oryginalne czarne w połysku. Efekt jak dla mnie bardzo zadowalający - w końcu jakaś odmiana od tego drewna ;-). Poza tym samochód 3 miesiące temu przeszedł kolejną operację - tym razem na otwartym sercu. Ze względu na cieknące już (ze starości chyba) uszczelki - rozebrany został kompletnie silnik. Wymienione uszczelki pod pokrywą zaworów, zdjęta głowica, splanowana i sprawdzona szczelność - bez najmniejszych uszkodzeń. Żadnych śladów zużycia mimo tych 315 tys. przebiegu :cool2: . Wymienione uszczelniacze na zaworach, sprawdzone wtryski, wymieniona uszczelka pod mocowaniem filtra oleju oraz kilka innych mniejszych uszczelek silnika. Przy okazji umyty ultradźwiękami kolektor dolotowy oraz sprawdzony pod względem urywających się klapek. Wszystko w jak największym porządku ! Zmienione gumki pod kolektorem. Turbina oddana do fachowców - uszczelniona bo przepuszczała już olej. Umyty i odolejony cały układ intercoolera. Wymieniony wąż ciśnieniowy od pompy wspomagania, wymienione świece żarowe na NGK, zmienione filtry oleju, paliwa, powietrza i kabinowe, zalany nowy olej ATF oraz nowy olej silnika Valvoline SynPower 5W30 a także świeżo zalany układ chłodzenia. Wymieniony napinacz i rolka paska wieloklinowego. Wymieniony termostat EGRu. Sprawdzony łańcuszek rozrządu - również bez luzów. Krótko mówiąc, bunia przeszła praktycznie całkowity remont silnika. Koszt całej operacji to ok. 3500 zł co uważam za nie duży w porównaniu do ilości roboty i części jaka została włożona. Ogromne podziękowania dla zaprzyjaźnionego pana z warsztatu, który musiał znosić moje częste wizyty i czepianie się szczegółów naprawy. Po 2 tyg. z wielką chęcią pozbywał się mojego BMW ze swojego warsztatu :lol: Jeśli chodzi o zauważalny aspekt całej operacji - auto zbiera się jakoś tak lepiej, silnik się wyciszył, turbina również. No i do tego dochodzi spokój sumienia, że wszystko jest przejrzane, sprawdzone i wiadomo że pojeździ jeszcze długo w dobrej kondycji...

zmierzyłem dzisiaj moją miarkę i ma dokładnie tyle samo - 43 cm. Tak się zastanawiam czy może wcześniej ktoś grzebał w silniku i dlatego wchodzi więcej oleju...

a dla mnie to nie jest jeż. Bardziej bym stawiał na siłowniczki kratek nawiewowych. Wcześniej jak dmuchało słabo to pewnie już były zacięte w pozycji prawie zamkniętej a teraz zacięły się na amen. Trzeba by rozbierać deskę rozdzielczą bo nie wiem czy przez kratki nawiewowe albo od spodu da się jakoś dojść do nich i je nasmarować albo rozruszać ręcznie. Problemy z jeżem dotyczą raczej dziwnych temperatur powietrza nie do końca związanych z nastawioną temperaturą. Także ja bym szedł w tym kierunku...

też tak sądzę... mechanik raczej dobry fachowiec i w miarę zaufany (chociaż w dzisiejszych czasach ciężko o uczciwego fachowca). Silnik był rozbierany bo wymieniałem uszczelki, które z racji wieku już mocno przepuszczały. Nie była tylko wykręcana miska olejowa a tak reszta była. Po złożeniu wszystkiego do kupy i zalaniu świeżego oleju (a kupiłem 2x Valvoline 5W30 4litry) wyszło to co napisałem czyli 8 litrów a na miarce minimum. Czy któryś z kolegów posiadających ten sam model co ja może sprawdzić jak długą miarkę ma w silniku ? Chociaż to bym sprawdził...

A - jeszcze jedno. Jest jakiś zewnętrzny objaw tego zbyt dużego ciśnienia ? widać to jakoś gołym okiem ? Bo jak to właściwie wytłumaczyć że dało się wlać tyle tego oleju... ?

wszystko ok - mógł mnie próbować oszukać - biorę to pod uwagę. Ale załóżmy, że tego nie zrobił. Przez weekend i tak nic nie załatwię z nim. Możecie pomyśleć jakie mogą być inne powody że weszło tyle oleju ? bo mi nie przychodzi nic do głowy... :mad2: Nawet jeśli bagnet byłby za krótki (od jakiegoś innego modelu) to po wlaniu 8 litrów i tak by się chyba już przelewało gdzieś - dobrze myślę ?

Witam, proszę o szybka pomoc - otóż byłem właśnie na przedzimowym przeglądzie u znajomego mechanika. Wymieniałem standardowo odmę, filtr paliwa, filtr oleju, filtr powietrza i filtry kabinowe. Do tego kupiłem świeży olej Valvoline SynPower 5W30 w dwóch 4L butlach. W sumie 8 litrów a na miarce po wymianie mam ledwo minimum :mad2: . Mechanik twierdzi, że wlał całą zawartość obu butelek. Jak to możliwe ? Możecie coś podpowiedzieć bo według tych wskazań powinienem dolać jeszcze spokojnie z litr :cry2: a to da mi już 9 litrów oleju w silniku. :mad2:

u mnie też na szczęście obyło się bez większych awarii. Jedna żarówka nie stykała a dwie kolejne były przepalone :D dziwne tylko że w ciągu kilku dni wysiadły wszystkie trzy :shock: Może dzieje się coś z instalacją ? No w każdym razie teraz jest OK. Do następnego przepalenia :mrgreen:

witam, to masz kolego ten sam problem co ja :) dzisiaj właśnie idę ogarniać temat w samochodzie. Spróbuję pomierzyć kable, napięcia, sprawdzę bezpieczniki itp. Co ciekawe wszystkie inne światła tylne działają. Może to moduł LCM ? :mad2:

uszkodzony czujnik położenia wału objawia się problemami z odpaleniem na ciepłym. Odpala za którymś razem dopiero a na zimnym zazwyczaj od ręki. Jeśli masz problemy zawsze z dopaleniem to stawiał bym na filtr paliwa lub któraś z pomp paliwowych niedomaga. Co do trzęsienia to ważny szczegół - robi tak tylko podczas jazdy czy na postoju odpalony również trzęsie ?

witam, według mnie : Odp. 1 : poniżej 15l to na 100% pompka w baku. Wymień na oryginał (zamienniki szybko siadają - sprawdzone) i będzie dobrze. Odp. 2 : jeśli chodzi o brak mocy to zrób przegląd tego co najczęściej pomaga przy dieslach - czyszczenie zaworków EGR, dolotu turbiny, wymiana odmy oraz przegląd wszystkich wężyków podciśnienia. Jak to nie pomoże to podepnij pod kompa i sprawdź co pokazują wskazania doładowania turbiny, progowej pompy paliwa oraz korekcji wtrysków. To mogą być objawy którejś z tych rzeczy.

z doświadczenia wiem, że komp nie pokazuje jasno uszkodzonego sterownika. Mi na INPIe pokazywało zerowe obroty na kole prawym przednim, wymieniłem czujnik - nic, wymieniłem piastę z łożyskiem (swoją drogą łożysko umierało i tak) - nadal nic. Dopiero po regeneracji sterownika problem znikł zupełnie.