Skocz do zawartości

Manolito77

Zarejestrowani
  • Postów

    3 338
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Manolito77

  1. Z sesji kosmetycznej więcej fotek nie ma bo już łapy bolały od mycia i picowania. :mrgreen: Ale na początku lipca będzie powtórka operacji bo dziś doszedł jeden specyfik, który powiększył moją kolekcję kosmetyczną dla auta - DODO JUICE Lime Prime. Wtedy postaram się kilka fotek więcej dac. Pzdr.
  2. Po dzisiejszej, małej kosmetyce auta. Dokładne umycie i nałożenie wosku Colli 476S. http://img338.imageshack.us/img338/6223/graphic4m.jpg http://img829.imageshack.us/img829/2805/graphic3m.jpg http://img441.imageshack.us/img441/6302/graphic2cu.jpg http://img23.imageshack.us/img23/8847/graphic1kd.jpg I to było na tyle. Pzdr.
  3. Obszywałeś już kierę u siebie? Ja nie ale znajomy dawał do obszycia tu we Wrocławiu. Podjechał autem rano, zostawił i pojechał do pracy. Po pracy przyjechał odebrac i było gotowe. Gośc nie ściągał nawet kiery - szył "na aucie". Był to Passat B5. Jeśli chodzi o moją kierę to odcinku od za dziesięc trzecia do dziesiec po drugiej zmatowił się już jakby ten bezbarwny lakier i też będę musiał pomyslec o jakimś odnowieniu tego. Na szczęscie to akurat wypada na tym odcinku który jest zszywany osobno na górze kierownicy (fajera m-pakietowa) więc nie będę musiał tego jakoś cieniowac tylko pójdzie idealnie od szwu do szwu. Pzdr.
  4. Jeśli chcesz sprawdzić czy to łopatki to zawsze możesz wyjąć filtry kabinowe, razem z rurami wchodzącymi do grodzi i tam jak sięgniesz ręką to wymacasz łopatki od wirnika dmuchawy - wtedy możesz wymacać czy wszystkie łopatki są na swoim miejscu. Pzdr.
  5. Ja jeździłem z bagażnikiem rowerowym na haku i jeśli tylko miałbym hak w swoim aucie to nawet bym nie próbował się zastanawiać nad dachowcem. Łatwość montażu roweru na bagażniku hakowym oraz mniejsze opory powietrza to zdecydowane plusy takiego rozwiązania. Z tym trudniejszym dostępem do tylnej klapy to może i się zgodzę ale jak się ma bagażnik z funkcją odchylania w dół to dostęp do klapy jest zdecydowanie prostszy. No i wystarczy odpiąć kłódkę, odkręcić jedną śrubę i cały bagażnik można schować do kufra - wtedy nawet śladu nie ma, że auto przyjechało z bagażnikiem (ja tak robiłem jak gdzieś stawiałem auto i jechałem rowerem - co by nie kusiło potencjalnego złodzieja). Fakt - przyznam, że pierwsze kilkanaście kilometrów jady miałem obawy czy wytrzyma, czy rower nie odpadnie itp ale jak przetestowałem ten bagażnik wioząc 2 ciężkie maszyny DH z prędkością 160km/h to wiedziałem, że jest to bardzo mocarna konstrukcja. Co prawda na dachu jeździłem tylko z deską ale przyznam, że komfort takiej jazdy jest średni - powyżej 100-120 km/h zaczynają się już dokuczliwe szumy powietrza. Pzdr.
  6. Żadnej różnicy to nie widzę oczywiście między zwykłym dieslem a paliwami "wzmacnianymi' innych stacji. Natomiast to paliwo z Shella V-Power Racing z syntetycznego GTL daje odczuwalną różnicę. Może nie sa to jakieś kosmiczne osiągi ale na pewno praca silnika jest bardziej gładka i trochę elastyczniej silnik pracuje (co do spalania to może jakieś drobiny są ale ja tam specjalnie nie zauważyłem). No i właśnie jest jedna zasadnicza różnica - to konkretne paliwo Shella jest ich patentem i produkują to u siebie a do PL przyjeżdża z rozlewni Shella gdzieś poza granicami PL. Dlatego nie są to te same siuchy co inne paliwa w PL - a to robi dużą różnicę. Oczywiście - także miło wspominam okres kiedy kupiłem swoje auto i było tam jeszcze pół baku paliwa niemieckiego. Na tym paliwie chodziło to genialnie. Po jakimś czasie zalewania polskimi szczynami czułem różnicę - in minus... Pzdr.
  7. Gregor - jedyne paliwo jakie daje zauważalny efekt to Shellowski diesel na bazie syntetycznego GTL zdaje się. Na początku myślałem, że to tylko moje odczucie ale jak kilku znajomych (w różnych autach z dieslami pod maską) miało podobne odczucia tzn, że faktycznie to paliwo jest trochę lepsze. Generalnie silnik na tym paliwie pracował mi jakoś tak bardziej gładko no i czułem odrobinę lepszą dynamikę silnika na tym paliwie. Fakt - jest sporo droższe od zwykłego diesla ale daje odczuwalne efekty. Oczywiście nie jeżdżę na tym paliwie non stop ale raz na jakis czas sobie czasem zaleję żeby sprawdzić różnicę. Tu trochę więcej opisu o tym paliwie: http://www.forumsamochodowe.pl/nowy-shell-v-power-diesel-z-gtl-vt18873.htm Jest to paliwo przywożone przez Shella spoza granic PL więc nie są to takei same siuchy Orlenowskie lub Lotosowkie tylko z trochę innymi dodatkami, w zależności od stacji benzynowej. Pzdr.
  8. Jak jest dobry spec to nawet obszywa kierę bez zdejmowania jej z auta. A jak się wymontuje to obszycie trwa kilka godzin i jeszcze tego samego dnia można kierę znów zamontować w aucie. Pzdr.
  9. No tak - podstawa to zakup belek głównych (bo relingi to są w kombiakach i idą wzdłuż boków dachu auta, zaś belki dachowe są w poprzek), z łapami, które przykręcasz do rynieniek na dachu auta (na dachu masz zamykane 4 prostokątne klapki - w środku są nagwintowane otwory, do których przykręcasz łapy bagażnika). Dopiero wtedy możesz wybierać sam bagażnik rowerowy bo to już w zależności jakie belki kupisz: 1) tradycyjne prostokątne belki ( http://www.taurus.info.pl/Belki_stalowe_763_150_cm-571.html ) 2) belki eliptyczne itp na zasadzie szyny , w której rowek wsuwa się różne akcesoria i blokuje w żądanym położeniu ( http://www.taurus.info.pl/Belki_aluminiowe_Totus_112_cm-521.html ) Stopę bagażnika mam taką: http://www.taurus.info.pl/Stopy_Rapid_Fixpoint_751-2339.html Ja kupiłem bagażnik Thule z tradycyjnymi prostokątnymi belkami, powlekanymi tworzywem, do których różne akcesoria montuje się za pomocą śrub/obejm. Rozwiązanie proste, skuteczne i - jak dotąd - spisuje mi się bez żadnych problemów. Pzdr.
  10. Sęk w tym Dajan, że u mnie po wymianie amorów na nowe ta sytuacja się już nie powtarza. Mam tu na myśli przejazd przez te miejsca, które wcześniej powodowały wariowanie ABSu a teraz jest wszystko ok. Oczywiście jeśli się wpadnie w jakieś większe nierówności to jest to normalne, że ABS może przez chwilę reagować dopóki nie uspokoi koła. U mnie to jednak było totalne wariowanie ABS podczas gdy toczyłem się może z 15-20km/h po np mocno sfrezowanym asfalcie przy okazji jakichś remontów. Już nie wspominam miejsc, gdzie np jechało się asfaltem i nagle był placek o promieniu 1m bez asfaltu, pod którym były kocie łby (nawet takie poniemieckie, bardzo regularne i równe) a sam zjazd na to nie był wyrwą tylko dość płynnym przejściem z nawierzchni asfaltowej na kociaki - wtedy także mocno mi tłukł ABS, teraz nie ma takich objawów. Trzeba też pamiętać, że oprócz amorów i czujników mogą to być jeszcze luzy w zawieszeniu ale to raczej muszą być już spore luzy żeby tak koło wprawić w podskakiwanie i łapanie go przez ABS. Pzdr.
  11. Jeśli chodzi o dachowe to nie mam jeszcze nic przetestowanego bo dopiero myślę o kupieniu samego uchwytu. Jednak jakbym miał kupować to jedynie firmówki brałbym pod uwagę - Thule, Scott, Barracuda, Mont Blanc, Giro. Konkretny wybór byłby już tylko podyktowany budżetem bo większość tych bagażników firmowych ma bardzo podobne parametry. Na pewno warto sprawdzić, czy bagażnik ma certyfikat TUV bo to już daje jakąś gwarancję jakości (zwłaszcza jeśli decydujemy się na firmę trochę mniej znaną, co nie znaczy, że na pewno dużo gorszą). Fajny patent zrobiła firma sagner. ( http://www.sagner.pl/galeria.html ) Na pewno ułatwia to załadunek. Tyle tylko, że nie wiem czy odwrócona pozycja przewożenia roweru nie będzie szkodliwa dla amortyzatorów bo kiedyś czytałem w jakiejś rowerowej gazecie, że może to powodować wycieki oleju. Ile w tym prawdy to nie wiem. Było to dawno i wydaje mi się, że teraz amortyzatory są już tak dopracowane, że muszą być szczelne i góra i dół. Teraz jeszcze z ciekawości zapytałem wujka Google i piszą, że nie powinno to meić wpływu na amortyzator. Trzeba tylko pamiętać, aby po długim trzymaniu roweru do góry kołami przed jazda postawić go normalnie i dać mu kilka minut, żeby olej spłynął znów na dół do tłumików. W tylnym damperze nic się nie stanie bo on pracuje pod większym ciśnieniem i olej i tak będzie tam gdzie być powinien. Jeszcze odnośnie mojego osobistego wyboru to ja raczej na pewno skłaniałbym się na bagażnik dachowy, w którym rower jest mocowany za amortyzator, po wcześniejszym odpięciu koła (teraz większość przednich piast jest montowana na zamek mimośrodowy więc odpięcie koła to już nie problem bo nie trzeba do tego żadnych specjalnych kluczy). Pzdr.
  12. Może być też , ze czujnik ABS. W sumie to najlepiej jakby podpiąć auto pod kompa i zobaczyć czy może nie wyskoczyły jakieś błędy związane z czujnikiem właśnie. Pzdr.
  13. U mnie tak się działo - zwłaszcza jak hamowałem i np z asfaltu zjechałem na jakąś tarkę albo kocie łby. Wtedy właśnie miałem identyczne objawy - dźwięk jakby dudniącego ABSu i wibracje odczuwalne na pedale hamulca. U mnie winne okazały się wyeksploatowane przednie amortyzatory - domyślałem się, że się już kończą/skończyły bo zimą zaczęły mi przymarzać no i zauważyłem, że jeden (lewy) jest wylany. Myślę, że spowodowane to było tym, że amortyzator nie odbjał koła wystarczająco szybko, był także miękki więc przy hamowaniu i nierównościach koło wpadało w spore wibracje i wahanie co powodowało włączanie się ABSu jak koło traciło kontakt z podłożem i się blokowało. Co ciekawe - na ścieżce diagnostycznej sprawność tych amortyzatorów kształtowała się na poziomie 75%. Po wymianie amortyzatorów te objawy ustały. Pzdr.
  14. Dobry rowerek nie jest zły. Kiedyś miałem straszną zajawkę na jazdę. Zima, nie zima jeździłem. Ostatnio miałem trochę przerwy (2-3 lata za dużo pracy i doba była za krótka). Obecnie zaczynam wracać do jednośladu bo szkoda mi kasy jaką władowałem w ulepszenie roweru. Mój Giant AC kosztował w 2007 roku 3700pln a do dziś została z wersji fabrycznej tylko rama i obręcze. Szkoda więc aby tuning roweru stał i się marnował. Stąd motywacja aby znów jeździć rowerem (do pracy, z pracy, w czasie wolnym) - co czynię kiedy pogoda na to pozwala. Jeśli chodzi o uchwyt rowerowy to na pewno coś markowego bo to jednak trochę naprężeń jest jak rower stoi na dachu i trzyma go głównie ramię. Ja mam podstawę bagażnika Thule. Musze sobie coś także dokupić do trzymania roweru bo mam tylko uchwyt do Snowboardu. W poprzednim aucie miałem hak więc sprawiłem sobie używany bagaznik rowerowy na hak - GENIALNE rozwiązanie z uwagi na łatwość załadunku, dostępność, funkcję odchylania bagażnika w dół, co ułatwiało dostęp do kufra auta. Niestety buma nie ma haka a nie miałem potrzeby do jego montażu więc bagażnik na hak znalazł nowego nabywcę. Co do bagażnika na dach to wszystko zależy jaką kwotą dysponujesz. Do 300 pln można kupić takie firmy jak Scott, Giro, Thule, itp. Pzdr.
  15. Czyli najpewniej trzeba rozebrać te lampy i obrócić blaszki/przesłony o 180' aby załamywały linię światła w europejską stronę? Pzdr.
  16. Czyli kolejny raz coś co na pierwszy rzut oka może nie wydawać się związane z usterką okazuję się dość prawdopodobnym sprawcą zamieszania. Potwierdza się reguła, że e39 (pomimo już niezbyt świeżej konstrukcji) to już dość skomplikowane w diagnozie i naprawie auto i byle Zdzichu z szopy tego nie ogarnie. Co do samego ciśnienia na progówce to może i na wolnych obrotach będzie w miarę poprawne ale przy obciążeniu może ona już niezbyt wyrabiać stąd zamulanie... Pzdr.
  17. Teoretycznie nic ale biorąc pod uwagę znaczny stopień skomplikowania budowy e39 nigdy nic nie wiadomo. A zwróciłem na to uwagę bo kolega chciał aby ocenic parametry z odczytów na INPA. Ta pozycja zwróciła moją uwagę więc o niej napisałem a czy to jest/może byc powodem wariowania auta to już nie mnie oceniac. Niech wypowiedzą się bardziej doświadczeni. Pzdr.
  18. Pierwsze co rzuca mi się w oczy to pozycja "Battery voltage" - 7,98V. Zdecydowanie za mało - u mnie jest to 14,00 V. Ale czy może to powodowac zamułę? Tego Ci nie powiem na 100%. Pzdr.
  19. Prusice to ogólnie miejscówa, gdzie urzędują handlarze części do BMW. Z tego względu należałoby dokładnie prześwietlić to auto czy uderzenie przodu było jedyna szkodą. Pzdr.
  20. Ja tam się sprzeczał nie będę bo specem od klimy nie jestem. Czytałem to tylko w jakieś wypowiedzi z warsztatu zajmującego się klimą. Dla mnie brzmi to logicznie, że przesuszenie parownika nawiewem bez klimy raczej zapobiegnie powstawaniu grzybów niż zostawienie parownika wilgotnego. Ale jak mówię - umierał za to nie będę. :wink: Pzdr.
  21. Tylko właśnie sęk w tym, że to co idzie do jakiegoś producenta na pierwszy montaż musi spełniać wyśrubowane normy jakości. Zaś to, co idzie już do zewnętrznej sprzedaży takich norm spełniać nie musi więc z reguły jest to trochę niższej jakości. Ja kupuję filtry MANNa i nie narzekam. Wiem, że kupuję produkt wysokiej jakości (za w sumie dość rozsądną cenę). Pzdr.
  22. Co do szyb to myślę, że jednak ta lustrzanka niebieska słabo będzie wyglądała. Lepiej tu siądzie jakiś ładny odcień czerni. Fele: ten wzór dość ciekawie wygląda i widziałem takowe na jakimś e39 - wizualnie prezentowało się to bardzo dobrze. Pzdr.
  23. Co do tych oringów malutkich na bolcu od filtra to one niestety nie są sprzedawane w komplecie z filtrami - przynajmniej jeśli chodzi o Mann czy Meyle. Z filtrem dostaniesz tylko duży oring i najczęściej miedzianą podkładkę pod śrubę w misce. Przy wymianie filtra bardzo ważną rzeczą jest (niestety dużo ludzi popełnia tu duży błąd) aby zakładając ten duży oring na gwint pokrywy nie naciągac go do samego brzegu/kołnierza. Oring ma swoje dokładnie ustalone miejsce - w gwincie jest widoczny rowek, w którym ma siedziec ten oring. Podciągnięcie go do samego kołnierza spowoduje nieszczelnośc i wycieki oleju spod pokrywy filtra. Zresztą na 3 zdjęciu od góry widac gdzie powinien siedziec oring. Pzdr.
  24. Myślę, że do aplikacji tych środków także dobre będą te otwory, które wskazałem w swojej instrukcji (na pierwszej stronie tematu ktoś to wrzucił). Są to dziury po wyjęciu czujników temperatury. Te dziury znajdują się mniej więcej nad parownikiem więc sądzę, że jeśli taką giętką dyszę od odgrzybiaczy się odpowiednio w dół ukierunkuje to dotrze ona w rejon parownika i tam coś zadziała. Chyba znalazłem ten temat: http://moto.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=72&t=185348 Pzdr.
  25. Niedawno gdzieś na forum wyczytałem, że ktoś zaaplikował (zamiast tych preparatów marketowych lub stricte do odgrzybiania klimy) preparat, który najczęściej używa się do celów medycznych (odgrzybianie, sterylizacja narzędzi w gabinetach itp). Jedne z preparatów to PROPANO AF, zaś drugi to ECOLAB Incidur lub Incidin. Forumowicz, który to zaaplikował pisał, że jest to bardzo skuteczne i zwalcza wszelkie smrodki z klimy na bardzo długi czas (o wiele skuteczniejsze niż wszelakie AirCo Cleanery itp). Sam niedługo będę musiał to wypróbować. Jak przetestuję to zdam relację. Pzdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.