W wakacje przyjechał do mnie znajomy toledo TDI. miał problem z silnikiem, brak mocy i kopcenie. Był w kilku warsztatach, tam gdzie komputery i płytki na ścianach. Po wydaniu ileśtam kasy na diagnozy załamany przyjechał do mnie. Ja diesli nie robię, nie znam się na nich i tak mu powiedziałem. Namówił mnie jednak. Otwarłem maskę, on odpalił silnik. złapałem za gumową rurę od intercolera do kolektora ssącego i ...wpadły mi palce do środka. Guma była peknięta na całej długości. Specjaliści od "dizli" nie naprawili bo komputer nie wyświetlił "pęknięta rura dolotowa" Niestety poziom wiedzy mechaników w niektórych warsztatach sieci szybkiej obsługi ( np. Qservis) jest zdecydowanie za niski.