130rapid

Ty nie pytaj, tylko resetuj. :mrgreen: Po "przygodach" z byłym właścicielem (niech mu ziemia lekką będzie), komputer może mieć całą furę błędów w pamięci.

To jest 100 % plastikers udający chrom, ale dość udanie. Zapewne Made in Taiwan lub coś w tym klimacie... Oryginał też jest z tworzywa, ale same nerki są z polerowanego aluminium. Ale tylko świr na punkcie BMW odróżni to od oryginału. Podstawowa różnica - w oryginale obie nerki są oddzielnymi elementami, a te tutaj to jeden plastikersowy odlew. Wiem, bo mam "chińskie nerki", chyba z tej samej serii, założone w E28. Chwilowo, zanim nie znajdę oryginału bez nagniotków.

Wygląda na to, że masz spośród nas najstarsze doświadczenia z BMW :D :mrgreen:

Jeżeli kłopoty z odpalaniem na gorąco występują i na Pb, i na LPG, mogą to być za małe luzy zaworów. I lepiej nie zgadywać, tylko szybko zdjąć pokrywę i zrobić kontrolę luzów. Każde opóźnienie tej akcji - przy za małych luzach - to ryzyko wypalenia grzybków zaworów, a nawet gniazd zaworów.

Ubolewam, że u nas takich mózgotrzepów w telewizorni nie puszczają w porze kolacji. Ale w Polandzie by to nie przeszło. Wyobraźcie sobie, że ta niedawna reklamka społeczna, z niezapiętym gostkiem znikającym z tylnego fotela w momencie zderzenia, wzbudziła protesty. Że jest była drastyczna. :shock: :duh: * * * - Lepiej wylecieć z samochodu w razie wypadku, zwłaszcza dachowania. :naughty: Popularne stwierdzenie, ale statystyki są chłodne i bezwzględne. Większe szanse na przeżycie mamy, gdy pozostaniemy w pogiętej skorupce. :| Pizgnięcie główką w asfalt, tudzież drzewo, lub przygniecenie turlającą się toną żelastwa to duża gorsza perspektywa - wielce prawdopodobna dla tych, którzy wylecą z samochodu. Boicie się pożaru :?: Samochody wybuchają jak bomby tylko w durnych amerykańskich filmach. W naturze mniej więcej jeden na 100 wypadków kończy się pożarem samochodu. I w tym jednym przypadku nieprzytomni w kabinie zapewne spalą się żywcem, gdyż ludki boją się podejść, myśląc że wybuchnie. Bo naoglądali się durnych amerykańskich filmów... :duh: * * * Zapinajcie pasy zwłaszcza na krótkich odcinkach. Większość "dzwonów" wydarza się w promieniu 30 km od domu. * * * Pasy zapinam zawsze. Chociaż mam paskudną manierę, z którą walczę - najczęściej zapinam w czasie jazdy, tuż po ruszeniu. Jestem bezwzględny wobec pasażerów. - Chcesz jechać z tyłu bez pasów :?: Twój wybór, ale wynoś się zza moich pleców. :!: :twisted: Jako reporter za dużo się naoglądałem skutków nie zapinania pasów. Przednie klejone szyby rozbitych samochodów, charakterystycznie miejscowo wybrzuszone na kształt ludzkiej główki, to łagodne wersje...

Nie tylko pojemność decyduje. Spory wpływ ma przełożenie przekładni głównej, zwykle sporo mniejsze w modelach o dużej pojemności. Większy silnik kręci się wolniej, przy tej samej prędkości. Nie takie cuda się w BMW zdarzały. (Zabytkowe E28 525e (2,7 litra pojemności) spala na trasie MNIEJ niż E28 518 (1,8 litra). :shock: :shock: :shock: :mrgreen: ) Ale cudów nie ma. 528i często popala więcej niż 520i - ruch miejski, krótkie odcinki (sporo więcej), niezbyt płynna jazda szosowa przy nasilonym ruchu, ze średnią niewielką szybkością. Ale im płynniej, im szybciej pojedziesz, tym różnica maleje, aż w końcu 528i zaczyna palić mniej niż 520i. I często-gęsto jest tak, że zużycie paliwa - w miarę wzrostu średniej prędkości podróznej - nawet nieznacznie SPADA :shock: (dopóki nie przekroczysz średniej 85-90 km/h). Czyli, przy średniej 65 km/h 528i najpewniej spali więcej paliwa, niż przy średniej 75 km/h.

Cena deczko sufitowa, ale ładne E12: http://moto.allegro.pl/item135570629_zadbane_i_piekne_bmw_520_e12.html

Ubolewam, ale to prawda. Chociaż nie każde Borygo jest be. Petrygo lepiej omijać szerokim łukiem - jest zbyt zjadliwe wobec aluminium. Bardzo przyspiesza proces jego utleniania. Niby nic, ale produkty reakcji fruwają potem po całym układzie chłodzenia :duh: Borygo warunkowo do przyjęcia, ale tylko wersje specjalnie dedykowane do współpracy z chłodnicami (i silnikami) aluminiowymi.

Przedłużenie tematu tutaj: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=36695

Są siakieś inne objawy, czy oprócz tego chodzi ładnie :?: Jeździsz tylko na Pb, czy też na LPG :?:

Sesja zdjęciowa przeniesiona tam gdzie jej miejsce, do Galerii: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=36680 :naughty: :naughty: :naughty:

Stworzyłeś ankietę "Osiołkowi w żłoby dano". :mrgreen: Podałeś dwie marki, które są warte używania. Chcesz mieć jasno i niezawodnie, to raczej nie kupuj żarówek typu +50 %. Na dziurach Polandu statystycznie wytrzymują najwyżej 20 tys. km (jeżeli jeździsz na światłach stale), a potem - pyk :!: - i ciemno. Dobrym kompromisem są żarówki +30 %. Z ciekawszych Philips Night Guide lub Osram All Season +30 % (akurat te dają lekko żółtawe światło na granicy cienia, świetne przy opadach). * * * Wczoraj w Pipidówce założyłem żarówki Tesla* +30 %, ale o efektach jeszcze nie mogę pisać. *W swoim czasie renomowana czechosłowacka marka od sprzętu elektrycznego, wykupiona przez Niemców, teraz produkuje "Made in Germany".

Tjaaaaaaaaaaak, ale to też lepsze rozłożenie obciążenia na osie. Te ułamki, które stracisz przy rozpędzaniu zyskasz na zakrętach :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :wink: :naughty: :naughty: Po prostu nie lubię się bawić w Apollo 13 :wink: - Arrrrrr, Houston we have problem... ( :think: :think: Ile jeszcze muszę zwolnić :?: Co by tu jeszcze wyłączyć, żeby energię zaoszczędzić :?: Dojadymy, czy nie dojadymy :?: ) W każdym sprzęcie tak robię. W Swifcie tyż. Dodatkowo w Skodzie po zatankowaniu do pełna wskazówka robi piękny spektakl. :clap: :clap: :clap: Wskakuje na MAX i odbija się kilkukrotnie od ogranicznika z pięknym dźwiękiem... TYK-TYK-tyk-tyk-tyk-tyk-tyk-tyk :D :D :D :wink:

"Samochód ciągle stoi na oryginalnych oponach Michelin z 1979 r." :shock: :shock: :shock: :shock: A ja mam leciutkiego pietra, że mój sprzęt jeździ na wiekowych Pirelli (z 1997 r.), chociaż wyglądają młodziej niż 3-latki Klebery na Swifcie. :mrgreen:

Patrzcie jaka dusza bojowa :mrgreen: :wink: Mam jakiś dziwny niedzisiejszy zwyczaj, że lubię mieć pełno w baku. Zaczynam szukać stacji benzynowych gdy ilość paliwa spada w pobliże 30-40 % full. Więc żaden korek mi niestraszny. :dance: Taki system ma same zalety: - straty paliwa wskutek odparowania są mniejsze (licząc na jednostkę objętości), co kompensuje wożenie balastu w postaci pełnego baku (ok. 60 kg). - w zbiorniku zalanym do pełna nie skrapla się para wodna z powietrza, - powietrze ma utrudniony dostęp do wnętrza, więc korozja też postępuje duża wolniej, - można tak robić także, gdy tankuje się zwyczajowo za 50 lub 100 PLN. (wystarczy wprowadzić zwyczaj dotankowywania do pełna, a nie lania kilkunastu litrów do pustego baku). Nie całkiem :naughty: Na nierównościach, gdy ta resztka w baku chlupie po ściankach, momentami ssie powietrze. Zwykle nie trwa to dłużej niż 1-3 s., ale chłodzenie pompy jest przez to gorsze. * * * BTW, według instrukcji pierwsze zapalenie się lampki rezerwy oznacza konieczność zatankowania paliwa najpóźniej za 30-50 km. Gdy lampka zaczyna świecić bez przerw należy "zatankować jak naszybciej".

Zacznij od wymiany z czyszczeniem (lub wymianą) filtra. Potem zobaczymy, czy problem nie zniknie. Wymiana ATF w automacie powinna być robiona co drugą inspekcję. W praktyce to oznacza wymianę co 2 lata lub około 30 tys. km. I automat "nie wybacza" spóźnień, tak jak skrzynia mechaniczna. :naughty: Przy wymianie płynu i zdjętej misce (do czyszczenia) musi być zachowana sterylna czystość.

Największy "błąd konstrukcyjny" pewnego srebrnego E28 520i Shadow-Line, to jest jego obecny właściciel, który jeździ na rezerwie. :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :mrgreen: Jeżeli za parę tygodni zdechnie pompa paliwa, to będziesz wiedzieć dlaczego. Idź i nie grzesz więcej. :wink: http://emots.wizja.net/emoty/pogrzeb.gif

Było o tym wczoraj :duh: :duh: :duh: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=36189 A następnym razem: Ten wątek zamykam.

Toś wsadził kij w mrowisko... :wink: Znów się zaczyna dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkanocy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: (V12 5.0 lepsze od V8 4.0, czy odwrotnie). Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, który silnik jest bardziej niezawodny. Na pewno ani jeden, ani drugi nie należy do czołówki superniezawodnych silników BMW.

To najmniejszy problem. :hand: :mrgreen: Wyglądają zachęcająco. Eleganckie chromy (bezcenne!), korozji nie widać. Wnętrza czyste i nie zniszczone.

Eeeee, bez przesady. Pogadaliśmy sobie z autorem na GG i wychodzi, że panowie z Francji postawili warunek - albo inspekcja połączona z przeglądem, albo nic :!: BTW, tutaj jest metoda resetowania inspekcji w E46: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=23205&highlight=e46+inspekcja

To jak będziesz miał, wrzuć nam w galerię :D :8) :mrgreen: cossi, ja Cię muszę wreszcie gdzieś dopaść z... Tatrą 613. Zgłaszam się na pasażera. Chcę wreszcie posłuchać lajf jak Czeszka V8 gada i jak jeździ. Wiem jak chodzi T603 :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: Ale bardziej mnie kręci T613-2 "Chrome-Line" :wink: sprzed epoki plastikowych zderzaków. Będzie u mnie kiedyś w kolekcji :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Gdy będę stary, zdziwaczały i obrzydliwie bogaty... :mrgreen: :lol: :8)

:think: Chyba się nie dogadałeś. Wygląda, że serwisanci paryscy chcieli wykonać przegląd za 600 ojro, a nie samo kasowanie inspekcji. Krótkotrwałe ignorowanie inspekcji - czytaj lekkie opóźnienie przeglądu - niczym bezpośrednio nie grozi. Samochód nie przejdzie w tryb awaryjny, nie zamilknie, itp. On sobie tylko "zapamięta", że mu w porę przeglądu nie zrobiono. Ale kasowanie inspekcji bez zrobienia przeglądu :?: Nieładnie :naughty: :naughty: :naughty: A jaki przebieg na liczniku :?:

Oooo, to już niewiele zostało :duh: Powinno być około 11.

Jeszcze jedna petycja w sprawie nadania Muzeum Techniki statusu rangi muzeum narodowego (do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego): http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=1779 Go :!: Go :!: Go :!: Czasu coraz mniej :duh: :duh: