130rapid

Wcale bym się nie zdziwił. :naughty: Latami Czesi montowali te same alternatory do Skód i... Zetorów. :shock: Można się z tego śmiać, ale Skody miały dzięki temu wydajne, pancerne, pyłoodporne i bardzo niezawodne źródło prądu przemiennego :D

To ja namieszam... :twisted2: Nie słuchajcie marketingowców z firm świecowych, wciskających kit, że można sobie jeździć 60, 80, nawet 100 tys. km bez wymiany świec. Wiecie dlaczego indywidualne cewki zapłonowe zdychają statystycznie o wiele wcześniej (i częściej), niż staromodne cewki pojedyncze, dające napięcie najpierw na rodzielacz :?: Bo świeca zapłonowa się starzeje, chociaż tego po niej nie widać. Stawia cewce coraz większy opór, w pewnym sensie zmuszą ją do zbyt dużego "wysiłku". W PL cewki mają dodatkowo utrudnione zadanie przez cienką jakość benzyn (żeby zapalić te byle-jakie opary, trzeba więcej się napracować). Mając samochód z cewkami indywidualnymi zmieniałbym świece w starym stylu - najwyżej po 20-30 tys. km. Są dużo tańsze niż cewki.

OT, ten temat bardziej pasuje do działu "Mechanika..."

Niektórzy przejmują się - po kiego grzyba???? - że siakaś Agila ich objechała. Oczywiście, szanujemy ich. :modlitwa: :twisted: :twisted2:

:naughty: :naughty: :naughty: Nie tak szybko... M40 jest czołówce awaryjności silników BMW. :mad2: Ma u nas ksywę "Pralka Frania". Pękają paski rozrządu (niedopatrzenie właścicieli), przestają działać popychacze hydrauliczne, zwłaszcza w egzemplarzach, które jeżdżą na przeciętnej jakości olejach. Jeżeli silnik pracuje cicho, na zimno i na ciepło, nie ma żadnych "bocianich klekotów", to módl się, żeby tak zostało jak najdłużej. I prędziutko wymień olej na co najmniej półsyntetyk 10W/40. Smarowidła mineralne są dla M40 zabójstwem na raty. Minerały + zagęszczacze są zabójstwem natychmiastowym. Na pocieszenie - miałem do czynienia z M40 B16 przez parę lat w E30. Wymieniałem "górę" (popychacze, wałek rozrządu) jak 2/3 właścicieli. I po tym zabiegu mogłem mówić o B16 w samych superlatywach - porównując do 1,6-1,8 litra innych marek. M40 "gryzą się" z prostymi instalacjami. Ze względu na duży stopień zaawansowania instalacji wtryskowej (komputer steruje i wtryskiem paliwa, i układem zapłonowym) nie polecamy nic innego niż sekwencja. Każde tańsze instalacje są źródłem kłopotów, niekoniecznie od razu. Niestety, generalnie benzynowe BMW jeżdżą bezproblemowo latami. Dopóki nie założy im się LPG. :twisted2:

11-12 l/100 km po mieście dla 320i to norma. Sześciocylindrówki są stworzone do latania na trasach.

Wręcz przeciwnie :!: Te silniki lubią wysokie obroty. Ogranicznik obrotów przypilnuje, żeby nie przekroczyć maksimum. Ale jest jeden warunek - przed ćwiczeniami na wysokich obrotach, silnik musi być rozgrzany. 3-4 km jazdy to za mało. Osiągnięcie optymalnej temperatury płynu nie oznacza, że silnik można już obciążać w 100 %. Tak naprawdę dopiero po 15-20 km silnik osiąga - fachowo mówiąc - stan pełnej stabilności termicznej, gdy temperatura rozkłada się w kadłubie i głowcy równo, tak jak przewidział konstruktor. Wtedy silnik zniesie bez uszczerbku naprawdę dużo. Przy najtańszych instalacjach nikt nie da gwarancji, że nie będzie strzelać. :naughty: To się też zdarza w E30, dość często. Przepływomierz klapkowy nie znosi strzałów. Jak już musisz LPG :duh: to zastanów się nad założeniem instalacji z BLOSem. Poszukaj w dziale "Spalanie & Paliwa Alternatywne".

Końcówka produkcji E30, czyli najlepsze co można mieć z tej serii Trójek po liftingu w 1987 r. :D (nie tyle, że najmłodsze, co jakościowo dopieszczone prawie do perfekcji). Jeżeli samochód ma seryjny silnik, to będzie M40 B16.

Jak masz dodatkowe 5 tys. PLN (na dzień dobry) i chcesz ratować rzadką E30 przed śmiercią techniczną, to bierz. Będzie to piękny gest :cool2: :modlitwa: Jeżeli samochód ma służyć do jeżdżenia na co dzień i mało kosztować w eksplotacji, lepiej nie. E30 z napędem na 4 koła są świetne, dopóki przeniesienie napędu jest sprawne. Elementy napędu przedniej osi sporo kosztują i są trudno dostępne. W egzemplarzu 325ix za 2500 PLN obecuję Ci krew, pot i łzy. :| :worried:

Skoro były to znak, że są jednak potrzebne. Mam Ci opowiedzieć wrażenia z jazdy na 3 kołach i wahaczu, przy prędkości początkowej 100 km/h :?: :shock:

hehe z Ciebie też :D... bedzie jak w końcu skończysz swoją śliczną pomarańczę. Noooo, martwa dusza [Pablo] ożyła :clap: :clap: :clap: :clap: Musiałem jej lekko przygadać na youngtimer.pl :twisted2: :twisted2: P.S. Pablo, ty widujesz Doktora :?: Jeżeli nie osobiście, to jego Zero-Dwójki w Puszczykowie :?:

czarny29, ostrzeżenie za zaśmiecanie forum. BTW, arti29 za chwilę może też dostać ostrzeżenie. Za te same grzechy, wykonywane z komputera o takim samym IP. Więc czarny29 alias arti29, wstrzymaj się z informowaniem w każdym poście, że "Warsztat (...) jest the best", bo czegoś takiego tutaj nie trawimy. Wasze (twoje) posty czysto reklamowe zostały skasowane. Jeżeli będą pojawiać się następne, skończy się to banem - dla obu (?).

Masz albo pękniętą uszczelkę pod głowicą, albo samą głowicę. Smutno mi to pisać, ale to jest diagnoza, a nie tylko przypuszczenie. :duh: Objawy są podręcznikowe. :| Niestety, na pęknięcie głowicy wskazuje pojawianie się przedmuchów spalin po rozgrzaniu silnika. Rozszerzalność cieplna metalu sprawia, że głowica zachowuje jako taką szczelność na zimno, a rozszczelnia się dopiero po rozgrzaniu.

Nie masz za co przepraszać. :8) :naughty: Wręcz przeciwnie, wkurzyłbyś towarzystwo zakładając nowy temat. :mrgreen:

Spróbuj, nie zaszkodzi. Tutaj masz pełną procedurę resetu DME podaną przez praktyków: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=17134&highlight=reset+dme Niezależnie od typu BMW, technika resetowania ta sama.

Nic dziwnego. W dowodzie masz wpisywaną datę pierwszej rejestracji. Jest pewna cecha charakterystyczna E28 z pierwszej połowy lat 80. - 7 ostatnich cyfr numeru VIN powinno zgadzać się z 7 ostatnimi cyframi numeru silnika. To jest znak, że masz jeszcze oryginalny silnik.

Jeżeli oprócz tego silnik zachowuje się bez zarzutu - czyli chętnie opala zimny, nie brakuje mu wigoru, zużycie paliwa jest w normie - to zużycie oleju na poziomie 0,8-1 l/1000 km zapowiada wspomniany scenariusz pozytywny -> tylko uszczelniacze zaworów.

De gustibus non est disputandum. :naughty: Ale akurat na tym forum mówimy stanowcze NIE sztucznemu odmładzaniu oryginalnych egzemplarzy starszych BMW :!: Nawet jeżeli jest to zrobione dobrze z punktu widzenia technologicznego. Zamykam.

Da się na nich jeździć. Ale co to będzie za jazda... :duh: :duh: :duh: :duh: :mad2: :mad2: :mad2:

Raz na miesiąc... :duh: A ile kilometrów przejeżdżasz przez miesiąc :?: Nie płacz jeszcze. Na razie nie ma powodu. Silnik nadaje się do kontroli -> prawie wszystko powie pomiar ciśnienia sprężania i ciśnienia oleju. Przy pozytywnym scenariuszu czeka cię wymiana uszczelniaczy zaworów. Parę stówek. A na razie nie dopuszczaj do sytuacji, że o niskim stanie oleju informuje lampka kontrolna i cykający prawie "na sucho" silnik :nienie: :nienie: Sprawdzaj poziom oleju często, nawet codziennie.

Przychylam się - branie auta znanego tylko z miejsca pasażera jest ryzykowne. Kiedyś kupiłem samochód od znajomych. Pierwszy raz poprowadziłem go dopiero po zakupie. I od tego czasu wiem, że w życiu nie wezmę już samochodu bez samodzielnej jazdy próbnej na odcinku minimum kilkudziesięciu, a najlepiej 150-200 km. :naughty: No chyba, że auto będzie do renowacji, niezdolne do poruszania się o własnych siłach :mrgreen: Komisy często kręcą nosem na wycieczki potencjalnych klientów, albo ograniczają jazdę próbną do 300 metrów boczną uliczką. Wtedy warto zaproponować podpisanie cyrografu (pokrycie kosztów napraw, gdyby coś się przytrafiło), plus kilkadziesiąt złotych na paliwo. Przy czym wtedy zabieramy na jazdę próbną nie tylko sprzedawcę, ale także własnego pasażera, jako świadka jazdy. Taki układ jest fair dla obu stron.

Tak jest. Ja też mam dwa identycznie wyglądające włączniki świateł głównych i przeciwmgielnych.

Sprawdź w ASO, czy nie mają na wyprzedaży reflektorów przeciwmgielnych do E28. Ostatnio wyhaczyłem w "BMW Smorawiński" (Poznań) nowy kompletny lewy halogen (austriacki ZKW), "original BMW tielle", za 27 PLN. Cena nominalna 246 PLN. :shock: :mrgreen:

Słuchaj Kowala :cool2: Ja też uważam, że bez powodów nie zmniejszaliby otworów w uszczelce. Tym bardziej, że mniejsze otwory, to więcej materiału zużytego do produkcji uszczelki. W tym szaleństwie jest metoda :mrgreen: I wybierz się do hurtowni obejrzeć uszczelkę.

Chcesz mieć w Ecie więcej mocy, to załóż jej głowicę i kolektor dolotowy z M20 B25.