
130rapid
Zarejestrowani-
Postów
2 672 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez 130rapid
-
A robiłeś zamianę kół osiami :?:
-
Może to jest Eta rasowana :?: Podstawową przeróbką jest wsadzenie głowicy i kolektora dolotowego z M20 B25 (lub B23).
-
Miałem dobrą wolę, ale się przeliczyłem. Temat brnie w ślepą uliczkę. Bijecie tylko "ortograficzną pianę". :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: Nie ma sensu go dalej ciągnąć. :nienie: Zamykam :!:
-
Polski mcgyeryzm jest nie do pobicia :duh: :wink: Założ, załóż... Tylko później nie piskaj Tomuś, że ci silnik zdechnie. Skarpeta to jest filtr zgrubnego oczyszczania. Tzn. liść nie przeleci, ale kurz przejdzie bez problemu. :twisted2: :twisted2: :twisted2: :twisted2: :twisted2:
-
Szukaj dalej 324d. Wolnossący M21 (2,4d) jest wdzięczniejszym silnikiem niż benzynowy M40 (1.6i). Mniej z nim problemów serwisowych. Koszty eksploatacji też niższe. A brak turbo w starym dieslu jest tylko zaletą.
-
Jakie ceny części, jakie usterki BMW 520 88-91r
130rapid odpowiedział(a) na Czerwin temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Zostawię, bo może ktoś coś jeszcze doda. -
Dźwięk pt. "bocian klekocący", czyli raczej popychacz hydrauliczny.
-
Znaleźć ładne E30 324d/td Touring to jest jak wygrana na loterii. Diesel w kombi (nawet takim mało pojemnym jak E30), to najczęściej wołek roboczy. W PL często eksploatowany rabunkowo. Nie ryzykowałbym określania pełnoletniego samochodu per "stan idealny". Po obrazkach i opisie nie wydam oceny. To tak jakby weterynarz oceniał konia tylko z fotografii i z rozmowy przez telefon z właścicielem. :wink: Jak to jest stołeczny samochód, to poproś forumowiczów, żeby ktoś z W-wy rzucił okiem, czy warto fatygować się z 3city na oględziny.
-
:roll: Huk jest od autentycznej eksplozji gazu. Takiej samej jakbyś otworzył wszystkie kurki kuchenki w chacie i po pół godzinie odpalił zapałkę... Tyle, że w samochodzie jest to eksplozja miniaturowa, chociaż też szkód potrafi narobić. LPG ma jedną wadę. Pali się dłużej niż benzyna. Jeśli mieszanka powietrza i LPG jest zbyt bogata (po tym jak się depnie za dużo gazu przy małych obrotach), czas jego palenia w komorach spalania silnika wydłuża się ponad normę. Niekiedy gaz pali się jeszcze, gdy suw pracy jest dawno skończony i otwiera się zawór wydechowy. Ba, czasami gaz tli się, gdy otwiera się zawór ssący :!: I wtedy dychawiczny płomyczek z komory spalania natychmiast przenosi się na stężony gaz, wymieszany z powietrzem w kolektorze dolotowym. Wskutek tego masz PIERDUT pod maską. :wink:
-
Jakie ceny części, jakie usterki BMW 520 88-91r
130rapid odpowiedział(a) na Czerwin temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Pytanie wańka-wstańka. Polecaj użycie szukajki (przy większej liczbie wyrazów z włączoną opcją "Szukaj wszystkich słów"). Przykładowy temat: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=2665&highlight=520i+kupno -
Stawiam na dogorywającą pompę paliwa, albo poprzycierane wtryskiwacze. Bezruch jest największym wrogiem układu wtryskowego.
-
Coś mi mówi, że to cytat z H.R. Etzolda "Sam naprawiam BMW serii 3 E30". Ta książka miała kiepskiego tłumacza :mrgreen: Mam zaprzyjaźnionego fachowca w Poznaniu, który zajmuje się tylko głowicami. Robi lekkie docieranie nawet nowym parom zawór - prowadnica. Tylko tak można wykluczyć na 100 % drobne niedoróbki produkcji, które się dość często zdarzają.
-
Wrzuć swoje zapotrzebowanie w dziale "Części", wybierając opcję "KUPIĘ". Tylko opisz dokładnie co i jak, plus jaki model.
-
Zapowietrzony układ sterowania sprzęgła wydaje się coraz bardziej prawdopodobny. Jeden z typowych objawów - biegi wchodzą OK przy zimnym silniku. A im cieplejszy, tym gorzej wchodzą. * * * xsilver, nie strasz po próżnicy. :wink: 800-900 obr/min na 1. biegu krzywdy jeszcze nie czyni. Krzywdzenie zaczyna się tylko w określonych okolicznościach (wjazd na 1. biegu przy 800 obr/min drogą o nachyleniu 20 % będzie krzywdzeniem silnika). Im wyższy bieg, tym łatwiej zrobić panewkom kuku. Ale toczenie 1500 kg po płaskim w tempie pieszego wymaga najwyżej 1-2 kw mocy. Ruszanie wymaga więcej, choć to wciąż nie jest dokuczliwe obciążenie dla silnika o takim momencie obrotowym jak 523i. Więcej energii pożera napęd włączonej klimatyzacji. * * * Pytacie co to za płyn jest w sterowaniu sprzęgła :?: Hamulcowy. A to materia, która po 2-3 latach wymaga wymiany, bo chłonie wilgoć z powietrza i traci właściwości. W sterowaniu sprzęgłem spadek temperatury wrzenia płynu nie ma istotnego wpływu na sprawność układu sterowania (w przeciwieństwie do układu hamulcowego). Ale woda w płynie przyspiesza korozję cylinderków siłownika i wysprzęglika. 3/4 defektów sterowania sprzęgła to skutek pozostawiania fabrycznie zalanego płynu latami.
-
BMW E39 530d czy Audi A6 2.5 TDI
130rapid odpowiedział(a) na Rysiu temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Pojeździłem parę tysięcy kilometrów półtoratonową Skodą Superb napędzaną 1.9 TDI 130 KM. Pierwszy raz wsiadałem bardzo nieprzekonany. Ale okazało się, że to małe TDI daje radę. I to całkiem nieźle. Przy tym paliło śmieszne ilości ON. Na A2 przy średniej prędkości >140 km/h (podróżna 160-170 km/h) - 6,7 l/100 km :shock:. Przy normalnej jeździe szosowej 5,5-5,8 l/100 km, a gdy się naprawdę mocno pociskało 7 l/100 km. W ruchu miejskim mieściłem się w 8 l/100 km. (Inna sprawa, że podstawowe wersje Superbów słabo nadają się do jazdy z prędkościami >120-130 km/h. Za miękko zestrojone zawieszenie). I tu się zgodzę w 110 %. :cool2: :cool2: 4-cylindrowe TDI z pompowtryskiwaczami to jest makabra wibracyjno-akustyczna. Samochód w cenie ponad 100 tys. PLN nie powinien klekotać jak Ursus C-360. :mrgreen: -
Płyn do automatu jest dużo rzadszy niż olej przekładniowy. Ale automat to jest delikatna materia, z ciśnieniowym układem smarowania. Więc takie postępowanie - wstępna rozgrzewka przed ruszeniem przy wściekłym mrozie - tylko wyszło mu na dobre :cool2:
-
Decydujące o kosztach eksploatacji KAŻDEJ używanej Emki jest z jakich rąk pochodzi. Czy właściciela było stać na jej utrzymanie i czy był tzw. kumaty. :D :mrgreen: Bo wciskać gaz każdy głupi potrafi, ale "kumaty" właściciel powinien wiedzieć, kiedy tego nie wolno robić. Każdy M-Power to kawał wspaniałej techniki, który można szybciutko zajechać. Wystarczy nie mieć świadomości. W ostatnim "ClassicAuto" jest artykuł na temat jedynego w Polsce Ferrari 365 GT 2+2. Super-silnik V12. 4,36 litra pojemności, 320 KM. Ale po 58 tys. km żarł olej, dymił na niebiesko, jeździł jak cień swojej świetności. Wstępne oględziny u fachowców - niskie, nierówne ciśnienie sprężania, wielkie zużycie oleju. Rozbiórka wykazała pękniętą tuleję jednego z cylindrów, dwie zowalizowane, pozostałe zużyte nieznacznie, prawidłowo. Kilka przytartych panewek. 17 z 24 zaworów miało popękane grzybki. Jakim cudem :?: :?: :?: Skąd takie spustoszenia :?: :?: :?: Cytuję za ClassicAuto: "Silnik wielocylindrowy o dużej pojemności wymaga troskliwego traktowania. Krytycznym momentem są pierwsze minuty po uruchomieniu. Koniecznie musi się rozgrzać zanim zostanie obciążony szybką jazdą. Jeśli na zimnym oleju zbyt szybko zmusimy go do pełnego wysiłku, temperatura będzie wzrastać w sposób niekontrolowany, powstaną miejscowe naprężenia i przegrzania, stąd po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów wiele mówiące o sposobie użytkowania defekty. W normalnych warunkach, prawidłowo rozgrzany silnik Ferrari bez problemu zniesie każdy wypad na tor wyścigowy, czy trasę Berlin - Monachium ze średnią prędkością 180 km/h. Do tego typu jazdy został skonstruowany. Ale aby go wykończyć, wystarczy nie doczytać instrukcji obsługi (zalecenie aby nie przekraczać 2000 obr/min do osiągnięcia temperatury oleju 80 st. C), codziennie spieszyć się do pracy, do której mamy na tyle blisko, że nie zdąży się rozgrzać, a my jesteśmy już spóżnieni...." Co prawda, oleje mamy dziś nieporównywalnie lepsze niż kiedyś, ale zasady używania wyczynowych silników pozostały niezmienne. Ba, łagodna rozgrzewka jest warunkiem długiej żywotności każdego silnika. BTW, remont kapitalny silnika w 365 GT kosztował 63 tys. zł. :jawdrop: :jawdrop: :jawdrop: :jawdrop: Aha... I nie wzbudzajcie proszę mojego śmiechu pisząc, że szaleństwa po mieście w 850i, prowokujące ją do zżerania +30 l/100 km, są lepszym sposobem wożenia się nią, niż jazda sprawiająca, że pali mniej niż połowę tych trzydziestu litrów. :liar: :D :naughty: Kosztem 14-15 l/100 km dałoby się Ósemką spokojnie przelecieć ze Świnoujścia do Krosna - w sprzyjających warunkach - ze średnią prędkością 100 km/h (czyli z przelotową 140-160 km/h). (Szkoda tylko, że nie po autostradach... :duh:) Takie jest przeznaczenie Ósemki, z konstrukcyjnego założenia. Trasa, trasa, trasa. 300 km dzisiaj, 500 km jutro. Wykonując takie zadania, ten Samochód "czuje się" najlepiej. A nawet jeśli ktoś jeździ w takim stylu, że E31 albo M3 pali mu w trasie 12 l/100 km... Cóż, jeżdżąc w trasie - po polskich dróżkach - trudno wykorzystać potencjał 300 KM. Ale warto go mieć do dyspozycji :clap: Choćby tylko po to, aby móc w razie potrzeby przyspieszyć 80-120 km/h w czasie poniżej 4 s. To bezcenna cecha podczas wyprzedzania. Niebezpiecznego, ale bardzo powszechnego manewru na bezdrożach IV RP. Do jazdy po mieście idealny jest Mini Cooper S. Może byc nawet ten starszej generacji, na 10-calowych kółkach. :twisted2:
-
BMW E39 530d czy Audi A6 2.5 TDI
130rapid odpowiedział(a) na Rysiu temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Niekoniecznie... Cytat (z Auto-Świata z 14 sierpnia 2006 r., powszechnie posądzanego o sprzyjanie niemieckim producentom. Artykuł na temat VW Passata B5, którego zespoły napędowe to bliżniaki Audi): - "Z kosztami należy się liczyć również w przypadku silników TDI. 1.9 są słabsze, ale bezpieczniejsze. (...) Więcej wydatków czeka w przypadku silników 2.5 TDI - sama wymiana rozrządu to (z pompą cieczy i robocizną, na częściach oryginalnych) około 2300 PLN. Znacznie gorzej, gdy uszkodzeniu ulegną wałki rozrządu, co zdarza się dość często przy przebiegu powyżej 150 tys. km i objawia się podwyższonym hałasem. Każdy kosztuje 930 PLN, a czasem dochodzi wymiana popychaczy... Cóż, przyjemność z jazdy kosztuje, a wersje 2.5 gwarantują ją na najwyższym poziomie". Nie przypuszczam, że koncern wolfsburgowski robi jakąś wewnętrzną selekcję elementów silników dla Audi i VW. To prawda, ale 530d miał już układ zasilania common-rail. Tym samym pompa wtryskowa, chimeryczna po 200-250 tys. km, odeszła do lamusa. Chociaż jednoczesnie zwiększyła się wrażliwość układu wtryskowego na jakość paliwa. (Gwoli ścisłości, pompowtryskiwacze to też delikatna materia, nie znosząca chrzczonego oleju napędowego. Jeden pompowtryskiwacz kosztuje 2520 PLN + robocizna). Tu się zgodzę. Lepsze zadbane Audi, niż przemęczone BMW. Albo odwrotnie... :twisted2: :twisted2: :twisted2: :twisted2: * * * Nie czarujmy się. Odpowiedź na pytanie "Co lepsze - Audi czy BMW?" będzie zawsze tendencyjna. Zależnie od tego, czy zostanie zadana na forum posiadaczy BMW, czy Audi. :mrgreen: :mrgreen: -
Grzałka to jest jedyne sensowne rozwiązanie w przypadku krótkich tras. Albo kupienie rowera :wink:, ewentualnie 126p. :wink: :wink: Webasto, rozgrzewając silnik, pożera sporo prądu. Na tyle dużo, że alternator nie jest w stanie nadrobić takich "zaległości" na odcinku 3-4 km. :naughty: Jeżeli ktoś ma LPG, to zimą też na takim odcinku nie włączy, a raczej nie powinien włączać ze względu na zachowanie sprawności instalacji. Ja kupiłem grzałkę bardziej dlatego, żeby jak najdłużej mieć w E28 silnik o tych samych 7 cyfrach numeru seryjnego co nadwozie :mrgreen: (czytaj, zachować oryginalny silnik -> w BMW z wczesnych lat 80. istniała zgodność części numeru VIN z numerem fabrycznego silnika).
-
Wymaga domowych 230 V, co mają tylko przyzwoite garaże. :|
-
BMW E39 530d czy Audi A6 2.5 TDI
130rapid odpowiedział(a) na Rysiu temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Zależy kto jeździ i jak serwisuje. Teoretycznie skrzynia jest zalana olejem lifetime, czy dożywotnim. I to jest jej przekleństwo, bo polskie warunki drogowe są inne niż na zachodzie Europy... Zapobiegliwi właściciele jednak decydują się na wymianę oleju (co nie jest tak łatwe, jak w starych automatach). Po za tym, jak większość automatów, nie lubią brutalnego traktowania. A BMW częściej mają kierowców z cegłą zamiast prawej stopy, niż Audiki. Statystycznie - można przyjąć - że na jedną padniętą skrzynię 4HP... starej generacji (stosowaną w BMW do początku lat 90.) przypadają 3 padnięte skrzynie 5HP.... nowszej generacji. Dlatego na twoim miejscu szukałbym E39 z mechaniczną skrzynką. To jest normalny wynik dla 530d przy dość dynamicznej jeździe na trasie. -
Prosimy uprzejmie więcej szczegółów, zwłaszcza typ silnika.
-
I to jest najlepsze rozwiązanie :cool2: :cool2: :cool2: Świetna alternatywa dla LPG, minimalnie ingerująca w silnik (jedynie zastąpienie grzałką zaślepki w "płaszczu" chłodzącym kadłuba silnika). * * * Nowa skandynawska grzałka do M20 w InterCars kosztuje z kablem <500 PLN. Według moich obliczeń, inwestycja zwraca się po 500 zimnych rozruchach, licząc koszty paliwa i zużytej energii elektrycznej. (Oszczędności na nie zużytych częściach silnika i komfort jazdy zimą przy niemal natychmiast działającym ogrzewaniu trudno przeliczyć). Mam kupioną grzałkę. Na razie leży na półce. Czeka na okazję, którą będzie wymiana uszczelniaczy zaworowych i paska rozrządu, a przy okazji płynu chłodzącego. Jak tylko założę, zdam relację jak działa. Chociaż u mnie będzie stosunkowo rzadko używana. Samochód używany tylko na dłuższych odcinkach i w sezonie sprzyjającym :wink: Szacuję, że zużycie paliwa - nawet przy trasach >100 km - dzięki grzałce spadnie o 5-10 %.
-
BTW, czemu wszyscy, którzy "przejadą się" na M40 zaraz chcą robić swapy i wymieniać na inne używki :?: W E30 ten silnik spisuje się zadowalająco. Dla E36 faktycznie jest za słaby. Według mnie warto władować nawet 2000 PLN w remont głowicy M40, gdy reszta silnika rokuje jeszcze długi przebieg. Wtedy przynajmniej wiadomo, co mamy pod maską. Używki też są rosyjską ruletką. Moja ex "pralka Frania" początkowo dała mi popalić, najpierw upierdliwościami eksploatacji z niesprawnymi popychaczami, a potem kosztowną naprawą. Ale później nie mogłem złego słowa powiedzieć na ten silnik :!: Ba, gdy sprzedawałem E30 najbardziej żal było mi właśnie silnika, wyprowadzonego "na ludzi" :wink:, doprowadzonego do ładu i emitującego spaliny jak trzylatek.
-
Skacząca wariacko wskazówka to prawie zawsze jest wskaźnik. W swojej E30 - gdy wariował - przywoływałem go do porządku pukając paluchem w jego okolice. :wink: