BaX

Jak ty chłopie chcesz tak rozbite auto naprawić tanim kosztem? :duh: Co Ci to da że sprawdzisz czy zawieszenie jest dobre jak ono i tak się nie nadaje do jazdy. Jak dasz auto blacharzowi to on je postawi na płyte i sprawdzi czy jest proste zanim będzie go klepał. Przy okazji zobaczy co jest w zawieszeniu do wymiany ale nie chce cię dołować, możesz się w 5-6k za naprawe nie wyrobić.

No i dokałdnie ten który po odpaleniu znowu wywalił błąd bedzie uwalony. Ale coś mi się zdaje że chcą cie naciągnąć na koszta bo wystarczy wziąść dobry czujnik ABS i wpiąć w obwód zamiast tego który pokazuje błąd i od razu będzie wiadomo. Nie trzeba od razu wyciągać pompy.

U mnie pasują od oryginalnych felg alu do stalówek.

Wniosek z tego prosty, BMW przestało być marką dla elity i ludzi z k(a)lasa. Ogólny spadek wartości aut spowodował, że pełno matołków zamiast kupić np. golfa kupuje BMW bo od razu respekt budzi większy wśród podobnych sobie idiotów jeżdzących golfami i innymi pojazdami. Co z tego że auto ma 'naście' lat i trzyma się na kicie i drucie. To się nadrabia 'wyczynami' podbnymi to tego co opisał autor wątku. Przekrój wersji aut BMW jest tak duży, że niestety ceny tych starych ale jeszcze całkiem przyzwoicie jeżdzących przy oczywiście odpowiednim traktowaniu jest w miare niski i dlatego trafiają w ręce różnych ludzi. Potem można obserwować takie 'wyczyny'.

Co, ten 'kominek'? Jak na mój gust to ma zapewnić żeby powietrze było pobierane mniej więcej z połowy długości filtra, a nie zaraz znad rury wlotowej.

Witam. Wreszcie CHYBA /nie chce zapeszyć bo przejechałem 30km/ udało się usunąć to denerwujące zachowanie. Winowajcą był element o numerze (4) tu: http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=BE11&mospid=47424&btnr=13_0367&hg=13&fg=20&hl=65 Znajduje się on na wlocie do przepływomierza ale jeszcze w obudowie filtra powietrza. U mnie on po prostu odpadł i leżał na filtrze. Widać na nim ślady klejenia jakimś super klejem w rodzaju 'kropelki'. Widocznie ktoś go wcześniej odłamał. Zapewne efekt był taki że ten plastik latając w obudowie filtra powodował zawirowania powietrza przed przepływomierzem i ten głupiał. Kilka razy na forum spotkałem się już z podobnymi problemami co u mnie. Wątpię aby wszyscy mieli odpadnięty ten element ale może po prostu pomiędzy nim, a obudową jest szczelina i powietrze zaciąga z boku /ale z obudowy filtra/, a nie tylko przez ten 'kominek'. U mnie pomimo że obecnie nie mam go założonego bo nie chce go kleic znowu tylko wymienić na nowy efekt żabek zniknął. Pozdrawiam.

Hehehe :) Ja po wymianie myślałem że turbine zamontowałem pod maską bo jak dodaje gazu to 'świszcze' jak odrzutowiec :)

Możesz mieć problem z założeniem sprężyn i skręceniem kolumny do kupy, o ile przy rozkręcaniu tego sprężyna nie zdemoluje ci czegoś albo facjaty. No i zbieżności też raczej sam nie ustawisz. P.S. Stosuj chociaż kropki na końcu i duże litery na poczatku zdania bo z tego Twojego słowotoku to ni jak nie można doczytać o co ci chodzi. :duh:

Remont zawieszenia z przodu to wydatek rzędu 1500 zł sam materiał /oczywiście cena zależy od zastosowanych części/ , teraz mam zrobioną z grubsza taką właśnie kalkulację bo w ciągu miesiąca wymieniam wszystko co gumowe w zawieszeniu z przodu + amory Sachs Adv. Wszystko mam po cenach zakupu /części FEBI/ jedynie szukam dojścia do tanich amortyzatorów, a koszty to +/- tak z 600-700zł bez amortyzatorów. /6 punktów w wahaczach, 2x łącznik stab. , 2x drążek kier. , 2x łożysko amortyzatra/ Test sprawności amortyzatorów to w wielu przypadkach lipa bo mnie zawsze pokazuje ok 30% sprawności z przodu obojętnie czy amortyzatory mają tydzień czy tak jak teraz ok. 3 lata i 65 tyś km. Najlepiej pojechać na dwie ścieżki diagnostyczne i wtedy porównać wyniki. Pozdrawiam.

No to wiem że kupisz, problemem jest tylko to że akurat te wtyki są zalewane i nie możliwości dostania się do pina, inaczej po prostu bym to przelutował ale przewód ułamał się przy samym plastiku. Tak sobie myśle żę serwis może mieć taki złączki ale jedynie z kawałkiem przewodu no bo chyba nie z całą wiązką :| Co do silniczka, to jeżeli byś miał silniczek do E36 i do tego wtyk z kawałkiem instalacji to może bym reflektował na całość po przystępnej cenie. ;) Byle silniczek był BOSH-a bo taki mam tam teraz i taki jest przy drugiej lampie :)

Witam. Dzisiaj stwierdziłem że odpadł mi jeden przewód od tej wtyczki. Pewnie ze starości izolacja stwardła na kabelku i się przełamała. Rozebrałem ten wtyk, przychodzą tam 3 przewody. Każdy z niech to jak by fajka ale jest zalana i nierozbieralna ale te trzy fajki można wyjąc z właściwego wtyku który jest tak jak by obudową. Czy ktoś się orientuje jak to w ogóle wygląda z zakupem takiej złączki /fajki/ bo skoro jest nierozbieralna to jak ją wpiąc do wiązki? Przecież chyba nie jest to w całości kabelek z całą wiązką?! I druga sprawa czy te fajki to patent złączek BMW czy spotkał się ktoś z tym w innych autach. Pozdrawiam.

U mnie tak wyglądał początek końca czujnika ABS. W końcu po jakiś 500km, świeciła kontrolka za każdym razem obojętnie czy odpaliłem auto czy nie. Podłączenie do komputera wykazało usterke, ale nawet jak teraz podjedziesz i ABS ci działa to komputer wyrzuci wszystkie błedy jakie były na czujnikach ABS-u więc będziesz wiedział czy to jego wina.

Trudno żeby auto klasy M3 kosztowało 100k czy nawet 150k, nawet jak auta potanieją. Wtedy zwykła 3 musiała by kosztować z 70-80k, tyle że co wtedy z autami niższych klas? Rozdawali by je za darmo czy dopłacali do tego żeby je ktoś kupił? A co z autami używanymi. 2-3 latki BMW kosztowały by po 20k, wtedy większość auto ludzi z tego forum była by wartości beczki piwa :D Utopia kolego, żeby BMW trzymało jako taki prestiż to po pierwsze musi kosztować bo inaczej stanie się autem pospolitym. Rzeczy drogie i dostępne dla wąskiej grupy zawsze wzbudzają zazdrość innych i bywają porządane bo taka jest natura ludzka. BMW i tak poprzez swoją popularność tanich starszych modeli traci na wizerunku dlatego że te stare auta są tanie i dostępne. Dla marketingu BMW to kula u nogi bo dla ludzi bogatych w wielu przypadkach to co się widzi na drogach i innych miejscach w wykonaniu kierowców BMW jest pretekstem do odchodzenia od BMW. A kto jak nie Ci ludzie, czesto bogate snoby, 'sponsoruja' firme BMW przez zakup aut po 300,400 i więcej tyś zł?! Ani ty, ani ja ani 90% ludzi z tego forum nie jest w stanie zapewnić należytego dopływu gotówki do kasy firmy bo nas po prostu nie stać, ba w wielu przypadkach wybieramy każdy inny serwis byle nie firmowy bo ceny sa po za kieszenią większości. /niestety/

M3 za ocean to nie to samo auto co w Europie bo np. jest słabsze. Ja już tam wole żeby kosztowało ono dalej te 300k i tak mnie na nie nie stać nawet jak by kosztowało 200k, a cena przynajmniej eliminuje wielu niewłaściwych ludzi dla tego auta ;)

Co wy macie z tym objeżdzaniem?! :duh: Jak już auto nie jest najszybsze, najmocniejsze to jest złe? BMW broni się samą marką. Jak ktoś chce mieć auto to taplania się w bajorze to może sobie kupić Land Rovera, BMW X5 za 250k to by mi było szkoda żeby w taki maras wjechać, zresztą to nie jest pojazd do off-roadu.

Gdzieś czytając grupy znalazłem cytaty wypowiedzi jakiś delerów tych koreańskich terenówek, "że auta nie ustępują BMW X, a są dużo tańsze." I nie wiem czy śmiać się czy płakać choć w jednym koleś miał rację, są tańsze. :dance:

Bo Probe to Ford, E36 to BMW i tyle w temacie. Nigdy Ford nie podskoczy BMW choć byś tym swoim latał dookoła BMW na wstecznym. Gdyby to chociaż był Mustang ale Probe :lol: :modlitwa: /litości/ A co by to miało niby udowodnić? Zresztą...... :mrgreen:

chyba ze w srodku w aucie ;) ... bo na drodze to chyba nie bardzo do zabawy z tym silniczkiem ;) No taa, zapomniałem, bez palenia gumy i jazdy bokiem nie ma zabawy. :duh:

No i? Tak długo jak mnie będzie stać na benzne będe jeździł BMW, potem sprzedam, albo kupie drugie, a właściwie trzecie auto pod gaz, a BMW zostanie dla zabawy. :) W razie gdybym chciał zmienić auto po co mam komuś robić niedzwiedzią przysługę montując gaz w aucie, a może on go nie będzie chciał. To tak jak ze spojlerami i innym szajsem nieoryginalnym z laminatu, dla mnie to badziewie obniżające wartość auta. Rozglądam się teraz za jakimś E36 ale 2.0 albo 2.5 ale podstawa to BRAK GAZU w aucie z ogłoszenia.

A ja póki co tankuje w czechch po 3.8zł/l :dance:

Malowanie budy czy całego ze środkiem rozbieraniem tapicerki szyb, i całej reszty?! Jak sobie wyobrażasz zmiane koloru auta bez malowania wnęk bagażnika czy podłogi w środku auta?! Zmiana koloru auta wiąże się z jego kompletnym rozebraniem do gołej blachy w środku. Pomalowanie budy na taki sam kolor to co innego ale nawet tu jest duże pole do popisu dla lakiernika w oklejaniu tak żeby nie było widać śladów.

Nie, nie w tym rzecz. Kupując nowe auto nie dostajemy zwrotu za niego ;)

Fajne jest to że jak byś chciał teraz ten znaczek założyć to trzeba wybulić chyba 100PLN bo tyle kosztuje/kosztował ja pytałem do swojego :)

Wczoraj na parkingu pod firmą widziałem takie zdarzenie. Jedno auto wjeżdza na niego, drugie cofa prostopadle do tego wjeżdzającego i sru w tego co wjeżdza tak na wysokości tylnej osi. Słychać uderzenie, auta stają wysiadają kierowcy i :duh: oczywiście dwie baby. Ale dopiero najlepsze przed nami. Ta wjeżdzająca ogląda, oczywiście pobieżnie bo leje jak cholera. Rozmowa: - nic się pani nie stało - chyba nie bo nic nie widać - hihihi,hahaha bo ja patrzyłam i nic nie widziałam, no po prostu nic, i wyjechałam - no nic nie widać - hihihi, hahaha, to dobrze bo widzi pani nie widziałam Pani, to wyjechałam - no trudno I pojechały. Sytuacja druga, to samo miejsce. Auta parkują zazwyczaj przodem do krawężnika wysokiego na ok 15cm ale krawężnik ten oddziela parking od parkingu tyle że z drugiej strony parking jest niżej i krawężnik ma ze 25cm. Pare dni temu podjechał matiz. Kierowca poszedł na zakupy. Wraca rusza i zamiast do tyłu to do przodu :duh: i zawisa na podwoziu prawie w połowie drzwi. Zgadnijcie kto był kierowcą. :lol: Sytuacja trzecia. Jadą auta sznurkiem wolno jakieś 5-10km/h co chwile sie zatrzymują bo ludzie szukają miejsca do parkowania. W pewnym momencie ja wszyscy stoją kierowca w jednym z aut wrzuca wsteczny i jedzie do tyłu. Ten za nim nie zdążył zatrąbić i już miał jego tył w swoim przodzie. Wysiada ten z auta przed i oczywiście kto? No jak kto, baba, na tyle durna że miała jeszcze czelność stwierdzić że ten za nią tak stanął że ona go nie widziała w lusterkach. :duh: :modlitwa: Jaki z tego morał. Baby to jednak strasznie głupie stworzenia, bez wyobraźni i kompletnego poczucia winy. Założe się że w przypadku spowodowania jakiegokolwiek zdarzenia kiedy nie ma na miejscu poszkodowanego /np. na parkingu/ odjadą bo 'nic się nie stało'. Pozdrawiam.

Aaaaa, no to tłumaczy wszystko. :lol: :lol: :lol: