BaX

@jacektuba: jak byś popatrzył wcześniej to jest mowa o oryginale, to z linka to uniwersalne coś. A pamiętej to co jest do wszystkiego /czyt. uniwersalne/ zazwyczaj jest do d..y. :)

Nieoryginaly to raczej nie mają numerków i oznaczeń BMW. Z drugiej strony to gdyby miały mieć numerki to raczej będą miały zgodne z tymi z ETK bo po ci inaczej miały by je miec? ;)

1. U mnie pod maską na kielichu jest tylko nazwa koloru farby, nie widze numeru. :roll: 2. W którym miejscu jest ta kartka przyklejona? Na kanapie od spodu czy pod kanapą na blasze?

Powinno być tak że jak odblokujesz zamki drzwi z pilota ale samych drzwi nie otwozysz to po kilkunastu sekundach centralka sama zarygluje spowrotem drzwi. Jest to zabezpieczenie przed przypadkowym otwarciem auta przy wkładaniu kluczy np. do kieszeni spodni. Jak otworzysz w tym czasie drzwi to nawet jak je od razu zamnkiesz to centralka już ich nie powinna zamknąć automatycznie.

Sprawa regulacji, zresztą u mnie jak zdejme mieszek skórzany pod lewarkiem to wystają końcówki linek i można je podciągnąc bo jest tam nakrętka z kontrą na takiej długiej śrubie. Druga sprawa to samo wstępne rozwarcie szczęk. Też miałem słaby ręczny ale przy okazji wymiany łożyska mechanik tak je wyregulował że po pierwsze poprawił się sam hamulec, wyżej łapie i mocniej, po drugie ręczny żyleta. :D

No właśnie, to mówie ;) Matowisz element bo żywica czepia się tych nierówności, sama w sobie nie skleja elementu bo za łącznik robi mata i to ona stanowi środowisko dla żywicy i jest jednocześnie tym co łączy klejone elementy.

Sorki ale raczej bardzo wątpliwe jest to co piszesz z bardzo prostej przyczyny, materiał z którego jest wykonany kierunek to potocznie plastik. Jedyną trwałą metodą na połącznie dwóch elementów z takiego materiału to spawanie czyli połączenie obu części lutem o takim samym składzie z jakiego wykonany jest element. Żywica i mata ma to do siebie że owszem teoretycznie łączy ale z wierzchu nie na styku łączonych elementów. Kiedyś jeden magik 'pokleił' mi właśnie żywicą i matą zderzak z ABS-u, efekt był taki że po kilku tygodniach łatka odwarstwiła się od reszty. :( Daj zrobić spawanie do warsztatu który robi takie rzeczy, zapłacisz pare zł a trwałość jak nowe :) Pozdrawiam.

Jak ja słyszę pojeździć a sie ułoży to mnie trafia :mad2: Zasada jest taka. Jak wszystko gra to gra od samego początku. Jak opony biją po wyważeniu to się nic nie ułoży. No niestety racji nie macie kolego wcale! Nowe opony mają to do siebie że muszą się dotrzeć do geometrii pojazdu, a na to trzeba przejechać pare pare km. Oczywiście mówimy o ustawionej geometri, a nie o cztero-śladzie. Wystarczy pozmieniać koła miejscami w aucie żeby przekonać się że mimo idealnej zbieżności i geometrii auto nie jeździ tak samo.

Te progi to maja przynajmniej kilka rozmiarów szerokości/wysokości, prawda jest taka, że z punktu prawa budowlanego drogowego duża część tych policjantów szczególnie kładzionych dawno nie mieści się w normach dopuszczalnych. Teraz najczęsciej kładą gumowe stosunkowo szerokie do swojej wysokości i przez te śmiało można przejechać szybciej niż przez te stare betonowe. A przyciera się najczęsciej podłogą i progami tyle dobrze że w BMW praktycznie nic nie wystaje poniżej poziomu podłogi więc nie można za wiele urwać.

Hmm a może jakaś podpowiec jak to sprawdzić. Odłącz kostki od tylnych świateł i wtedy sprawdź, potem przednie halogeny /jak masz/, przy okazji możesz psiknąc jakimś 'kontakt-szprajem' Jak nie miałem masy na którejś z tylnych lamp to w środku miałem dystkoteke oświetlenia i kierunkowskazy migały wolniej.

Dziwne to troche macie u was bo u nas w okolicy Bielska na chyba największym skupisku składów używek można zwrócić część jak są z nią problemy, na niektóre wręcz dają pisemną 6-cio miesięczną gwarancję. /dostałem taką na czujnik ABS/

freestyler: gdzie kupiłeś ten sprzęcior bo przypuszczam, że nie w PL i za ile? Pozdro.

Co to znaczy wyskakują? Wypada ta tuleja gumowa z mocowania przykręconego do nadwozia? Nie ma prawa się tak dziać. Albo kupiłeś dziadostwo albo zawieszenie masz coś majstrowane np. za krótkie sprężyny, albo złmaną srężynę. Nie wiem w jaką dziurę trzeba by wpaść żeby to mocowanie się rozleciało. A może po prostu nie masz odbojników gumowych???

Za uchylanie/domykanie szyby odpowiedzialny jest wyłącznik w zamku - tej częsci zamka mocowanej na budzie auta.

No niestety nie, nowy model ma całkiemm inne kształty otwórów w atrapie i ni cholery nie wejdą nowe nerki do starej atrapy. Koszta: jakieś 150 zł używka atrapa ale nie daj się namówić na jakieś nowe podróbki bo to szajs! Nowa atrapa 320 zł w seriwsie tyle chyba dałem -musiał bym poszukać faktury. nerki 70 zł/szt - podróby ale daj se lepiej z tym spokój bo po pierwszej zimie zmatowieja i porobią się bąble, ja kupiłem oryginały ale używki po 70zł/szt Roboty na jakieś jedno popołudnie ale troche z tym dłubania jak się chce idealnie spasować.

Hehe, też się pochwale. Znajomy właśnie kupił w zeszłym tygodniu takie cacko X5 3.0D i sobie dzisiaj pojeździłem. Masakra, i te mału ludki w swoich małych samochodzikach za oknem :D A jak wsadzi to tego chipa 'Hopa' to se dopiero pośmigamy. Nie bardzo się dało dzisiaj przycisnąć bo oczywiście 'turysty' wracały z wekendu od Wisły ale radocha z jazdy i tak niesamowita. Sorki za nieskładny post ale jeszcze jestem w lekkim szoku. Jednak co BMW to BMW :modlitwa: I te drobiazgi co tak cieszą, domykanie klapy, bluetotch dla fona ehh, gdzie tu przyrobić te 3 bańki :) Pozdrawiam.

Przerabiałem to na samym początku bo poprzedni właściciel nie miał tego poskładanego. Niestety ale ten element musi mieć swoje zaczepy i w słupku muszą być w otworach takie blaszki. Jak masz jedno i drugie to teraz tylko troche cierpliwości, można sobie pomóc wymontowując lampkę z tego bo widać czy się trafia w otwory. Kleić tego do podsufitki nie próbuj bo ja tylko sobie narobiłęm plam z kleju które teraz niestety troche widać. Powodzenia i cierpliwości.

Nie to jest taka puszka pomiędzy filtrem powietrza. a dolotem

A przepływomierz sprawdzałeś? Mam tak sam silnik u siebie i też mam problem z przyspieszaniem, zreszą już pisałem na grupie w innym temacie, ostatnia diagnoza to możliwa zła praca przepływomierza z uwagi na zużycie.

Dzisiaj z racji że jadąc do firmy mijam niezłego /podobno/ elektryka samochodowego podjechałem co myśli na temat tego przyspieszania skokowego. Gość podpiął kompa popatrzył na temp pracy, sonde lambda coś jeszcze i stwierdził że przy takim przebiegu /202k/ to może być normalne zużycie jakiegoś podzespołu /przpustnica, przepływomierz/ ale nie na tyle żeby usterke wskazywał komputer. Sugerował udanie się do mechanika od silników co by pomierzyć sprężanie itd. Troche mnie poirytował więc mówie mu że na taki pomysł to bez jeżdzenia do niego mogłem wpaść sam, tyle że gość od silników mógł powiedzieć odwrotnie żeby podjechać na komputer czy coś niedomaga z elektorniką. Troche się gość zirytował /widać ambicja wzięła góre :) / poszedł na zaplecze i za chwile przynosi rozebrany przepływomierz /to co jest za filtrem powietrza/ i tłumaczy mi że ten grafit co ta mjest możę sie po prostu wytarł i czujniek przekazuje przekłamane dane do komputera. No oki, tyle że co mni to daje, moge poszukać identycznego jak mój z założeniem że używka będzie dobra i sprawdzić czy po wymianie usterka zniknie. Niezła diagnoza :D Ogólnie przyjechałem wqrwiony do firmy bo spodziewałem się innego podejścia w sumie podobno fachowego serwisu. BTW: znajomy zasugerował że może łapie powietrze na uszczelce kolektora dolotowego, tyle że takie szukanie to może się okazać droga zabawą, /wymiana kabli, świec, przepływomierz teraz uszczelka ciekawe co dalej ;) / na razie zbieram opinie i pomysły :D Pozdrawiam.

Bad_Boy: mnie nic nie dręczy Ty masz jakieś urojone pojęcie na temat tego kto montuje gaz i dlaczego. W większości gaz montują ludzie którzy kupują auto po najniższych kosztach w dodatku najczęściej przynajmniej 10 letnie i od razu kalkulują , że jak założą gaz to zaoszczędzą dodatkowo. Taki wynalazek jeździ potem przez następnych parę lat aż się coś w nim zesypie bo właściciel ani myśli dołożyć do auta i wymienić nawet to co wymaga wymiany po tych 150-200k km. Tak właśnie jest z obecnie sprowadzanymi BMW, to co kiedyś nie opłacało się zwozić z uwagi na opłaty, po wejściu do uni zjechało do polski. Ceny aut w kraju drastycznie spadły, to co przyjechało kosztuje tyle że byle szczyl kupuje BMW ale niestety trzeba za coś jeżdzić więc montuje gaz i jeżdzi aż się auto rozypie. I nie mów mi że jest inaczej bo mam granice pod nosem i wiem co klepią i docierają miejscowi mechanicy-blacharze -lakiernicy. Praktycznie nie kupisz dobrze utrzymanego auta w sensownym wieku za przyzwoite pieniądze bo przez spadek cen aut wszyscy ci co mieli dopieszczone fury stracili kilka tysięcy zł, a zza granicy to już możesz przywieć albo kilkunastoletnie auto albo nowe ale najczęsciej po dzwonie. Większość tych BMW z lat 90-95 które najczęściej ostatnio trafiły do nas nie mają szans na przyzwoite traktowanie bo kupują je ludzie dla któych liczy się szpan posiadania i najniższe możliwe koszty eksploatacji 'rekompensowane tjunungiem' prosto ze wsi i instalką gazową oczywiście najtańszą jaką sie da zainstalwoać.

U mnie też da się odczuć takie 'żabki' najlepiej to przy rozpędzaniu na trzecim biegu praktycznie w całym zakresie obrotów /2000-.../ ale na 1 i 2 biegu też. Jednocześnie wskazówka ekonomizera balansuje w przedziale dwóch-trzech kresek. Już kiedyś był temat na forum i głosy były takie że albo świece, albo kable WN ale w sumie nikt nie podał konkretnego rozwiązania :( Jeszcze jedna sprawa, rano jak odpalam auto po 12 godzinach czasami słysze chyba popychacze bo odgłos jest taki jak przy pierwszym uruchomieniu po wymianie oleju tyle że trwa ok sekundy. Ale jak go wyłacze i odpale znowu to już tego nie słychać. Odgłos pojawia się tylko po dłuższym kilkugodzinnym postoju tak jak by olej ściekał. Jaka może być przyczyna i czy może to być groźne dla silnika?

Widzisz synku 'z dojczlandi' landu marzań niedowartościowanych polaczków, 99% chcących założyć gaz myśli o autach przynajmniej 10 letnich i starszych, co lepsze te 99% przyjechało do nas w ostatnim czasie właśnie zza odry /i okolic/ i przyjechały bez gazu, dopiero 'experci' od oszczędności w polsce mają genialne pomysły o wsadzeniu gazu np. do M3. Więc jak, niemcy takie głupie i nieoszczędne że gazu nie założyły? Moje 316 kupowałem jako pierwsze auto, pare lat temu z założenia że nigdy nie będe miał w nim gazu i zapewniam Cię że nia mam ani 18 ani 25 lat i o "problemach z dieslami na starcie" nie mam pojęcia bo nie pretenduje do najszybszego auta w okolicy. Nie dowartościowuje się autem, ani jego osiągami jak ludzie z kompleksami i 'małymi' więc nie mierz wszystkich swoją miarą synku.

ulik87: znasz takie powiedzenie: 'jak sie nie ma miedzi.....' ;)