mmw

Jedyna metodą wyeliminowania problemu koł jest założenie innego zestawu. Niestety opona może mieć taką wadę, że na wyważarce jest ok a jak przekroczy się np. 100 km/h zaczyna się drganie. Jeżeli to nie któreś koło to najczęściej są to zużyte tuleje wahacza. Jak tuleja jest luźna to koło nie trzyma podczas jazdy lini prostej i zaczyna się odchylać a potem siła napędowa spowrotem jest prostuje i tak cały czas. Najczęściej czuć to podczas hamowania. Może to być też inny luźny element na którymś wahaczu, generalnie na pewno jest to problem zawieszenia, a pomysł pozbycia się auta z takiego powodu to chyba dowcip. ;)

Oj nie pyszcz bo nie ma potrzeby. Nie ma czegoś takiego jak BMW Indyvidual. Jest BMW Individual. Zapamiętaj i się nie błaźnij więcej. Możesz się też stulić jak chcesz. ;) I chłopie.. na koniec. Nie krytykuj ludzi za wybór tego co chcą bo to oni na to patrzą na codzień a nie Ty. Wydaje mi się, że człowiek, który sobie kupił Alfę 147 naprawdę powinien być ostatnią osobą krytykującą gusta samochodowe innych ludzi.

A ja patrząc na Twój podpis pod postami "BMW Indyvidual, pod tą nazwą BMW ukrywa pokraczne gusta swoich klientów." zastanawiam się mocno co to jest "BMW Indyvidual". :roll: Może zanim zaczniesz krytykować innych zacznij od siebie? ;)

No to też firma solidna ale lepiej już dołożyć do Lamfordera.

Ale jak z rury wydechowej wylatuje niebieski smrodliwy odór spalanego oleju to panowie policjanci udają, że nie widzą. Jak by wysyłali każde takie auto na przegląd to w końcu ich użytkownikom zabrakłoby kasy na łapówki dla stacji kontroli. :)

A mnie strasznie irytuje takie potrójne miganie na siłę. Bardzo utrudnia dziękowanie komuś migaczami. Jak widać są gusta i guściki. ;)

Tu nawet nie potrzeba danych, bo chyba jest logiczne po co wsadzili te turbosprężarki i jak ktoś tego nie rozumie to niech się przejedzie najpierw V8 biturbo i zwykłym V8 to może zrozumie o co chodzi, szcególnie jeśli chodzi o ciężką 7kę.

Wbrew pozorom jak doliczyć wszystkie opłaty dużej różnicy nie ma, a pewnie podstawowe wersje na USA będą trochę biedniejsze, więc jak je się doposaży do poziomu europejskiego to wyjdzie mniej więcej na to samo. A jak już piszemy o najmocniejszych BMW to we wrześniu wchodzi do sprzedaży nowe 760i (iL) V12 6.0 litra podwójne turbo 544KM 750Nm i 4,6 do setki. :cool2: Co najciekawsze, średnie spalanie wg normy 12,9 l/100 km. No i 6 litrów więc jeszcze dużo można tu zrobić nowym programem. :)

Tylko Lamforder. Tak jak ktoś napisał wyżej za wymianę też się płaci więc lepiej zrobić raz a dobrze. Lamforder Ci wytrzyma cały okres użytkowania samochodu i pewnie długo dłużej, a te nędzne, tanie produkty będziesz miał do wymiany po 10 tys km jak dobrze pójdzie.

Raczej nie. Te najniższe ceny z allegro też często są podejrzane i potem coś z lampami jest nie tak. Lepiej wybierz solidnego sprzedawcę, albo kogoś w okolicy gdzie mieszkasz żebyś mógł oddać jak będzie coś nie tak. I nie przesadzaj że są takie bardzo drogie. Kupiłeś sobie BMW a nie Fiata. Ceny części do BMW i tak nie są wysokie jak na klasę auta. I uważaj żeby nie były klejone czy naprawiane w jakiś spokój bo potem będą Ci wodą podchodzić i inne takie historię. Kup ideały, nawet jak będą trochę droższe.

Przecież napisał, że ma auto po lifcie więc miał ringi oryginalnie.

A jakie jeszcze mogą być inne? Masz na myśli te wiochmeńskie podróby jakie czasami widać, że aż powinno się właściciela wywalić z beemki i kazać sobie kupić Lagunę albo Lanosa?

Zresztą trzeba pamiętać, że producenci podają dane przy rozgrzanym silniku a wiadomo ile średnia siada zanim po odpaleniu po długim postoju silnik osiagnie optymalną temperaturę pracy. A jak ktoś robi 3-4 km do pracy i 3-4 km spowrotem to zanim mu się motor nagrzeje to jest na miejscu. A tak jako ciekawostkę podam, że Mercedes jako jedyna firma oszukuje swoich klientów na bezczela, gdyż komputer pokładowy w Mercach zaniża wartość spalania na zimnym silniku. I w tym przypadku rzeczywiście jest to skrajna manipulacja.

Nie masz racji bo są ściśle określone metody mierzenia spalania samochodów dla wszystkich takie same. To, że nie odzwierciedlają warunków miejskich nie znaczy że są oszustwem i manipulacją. A dlaczego uważasz, że "realna jazda" to akurat miejska jazda wg osoby X czy osoby Y czy Ciebie? Może dla kogoś innego realna jazda to "wsiadam do auta, mam 2 kilometry prostej drogi bez skrzyżowań do autostrady i dalej autostradą 10 km z prędkością 130 km/h, zjazd z autostrady i 5 km pozamiejską drogą z prędkością 100 km/h i jestem w firmie w której pracuję". Jak ktoś robi to 5 razy w tygodniu a raz na miesiąc wyjedzie pokręcić się po mieście to jemu auto spali nawet mniej niż podaje producent.

Licząc tak pomyśl ile masz średnio mózgu? :lol:

Zdecydowanie córka :twisted2: Tak.. szczególnie jak córka ma 2 latka, a matka 22?? ;)

Ma racje. To jest średnie spalanie podawane w katalogach. Najczęściej podczas testów wychodzi około 20% większe w warunkach Niemieckich czyli (1/3 miasto, 1/3 autostrada, 1/3 drogi pozamiejskie). Pamiętać należy, że to jest ŚREDNIE spalanie ogólne a nie średnie spalanie miejskie bo to zupełnie inne reczy.

Zgadza się. X3 i X5 3.0iA nie jedzie w ogóle niestety. Nadaje się tylko do przemieszczania spokojnego i nic więcej.

A po co najnowsze skrzynie automatyczne mają po 7 lub 8 biegów? Każdy silnik ma optymalne obroty (czyli wydajność w stosunku do spalania) w małym zakresie dlatego właśnie biegów jest co raz więcej, żeby to wykorzystać. To, że benzynowiec z turbo kręci wyżej wcale nie jest jego zaletą. Benzyny z turbo (nie kompresorem) też mają super dół, ale potem już co raz gorzej. Należy pamiętać jednak o największej przewadze dieseli, której benzyny nawet z turbo nie zniwelują. Spalanie.. Benzyny z turbo palą co raz mniej, ale pamiętajmy, że diesele też ciągle są rozwijane i ich spalanie również spada więc wcale nie mają tak ciężko. ;)

Nie ma szyb z czujnikiem. Są dostosowane do czujnika.

W EU benzynowe BMW nie są tańsze od dieseli. To tylko u nas w Polsce jest taki pierdolec na punkcie dieseli. Jak ktoś wcześniej mądrze napisał oszczędności na paliwie oddaje się w serwisie i to nie dlatego, ze diesele się psują, tylko dlatego, że ludzie wolą mieć auto nowsze ale z większym przebiegiem, bo przecież większy szpan przed znajomymi. Do tego szukają "najtaniej" więc kupują fury z cofniętymi przebiegami no to jak się mogą nie psuć takie auta. Nie jest problemem w EU znaleźć diesela nawet starszego 2004-2005 z małym przebiegiem (poniżej 100 tys km). Problem polega na tym, że to nie będzie tanie auto, bo wyznacznikiem wartości samochodu w cywilizowanych krajach jest bardziej przebieg niż rocznik. Wg mnie diesel jest fajny z automatyczną skrzynią i dla kogoś kto preferuje spokojną jazdę. Cisza, spokój, duży ciąg w każdym momencie. Benzyna bardziej dla wielbicieli pięknego brzmienia BMW i ostrzejszej jazdy, bo żeby benzyna jechała to albo musi mieć 4.4 lub 4.8 albo trzeba często redukować.

Pewny nie jestem, ale jest duża szansa że tak będzie, zresztą tendencja jest widoczna. Co do zarabiania, to pozwolisz, że zostanę przy tym na czym się znam. ;)

a skad Ty masz takie info? Nasz "cudowny" rząd i NBP będą gryźli trawę żeby do ERM2 wejść z wartością PLN na poziomie 3,8-3,9 za Euro. Narazie wygląda na to, że za 3-4 miesiące tak będzie, może nawet szybciej. Przy tym poziomie złotówki, ceny samochodów zrobią się normalne, na poziomie zachodnim. Nagły spadek E (gdy było po 3,20 zł) a potem szybki wzrost prawie do poziomu 5 zł totalnie rozchwiało nasz rynek samochodowy i do tej pory niektórzy myślą, że nadal w PL są tanie auta a to nieprawda bo tanie zostały tylko szroty. Wystaczy wejść na allegro i mamy za ten sam model z podobnym wyposażeniem i rocznikiem czasami rozstrzał cenowy o 50%-60%. Cienko piszczą handlarze-oszuści kręcący liczniki. Ktoś kto sprowadza bezwypadkowe auta z autentycznymi, udokumentowanymi przebiegami, gdzie auto po przejściu przez serwis wychodzi z opinią "Super!!!", nie piszczą cienko, uwierz, wiem co mówię. ;)

Przy tym kursie z Niemiec to za mało. Jak znajdziesz ładne zadbane auto w Polsce to może w tej kwocie coś się uda kupić. Ja np. swoje 530d 99 rok sprzedałem za 30 tys zł a takiego egzemplarza nie ściągnie się poniżej 45 tys zł. Ale w Polsce szukać jest ciężko i lepiej kieruj się w górną strefę cenową niż dolną. Lepiej kup rocznik starszy a mniejszy przebieg i solidniejsze auto. Jak ktoś ma dobre auto to je ceni i łatwo z ceny nie zejdzie. I nie szukaj samochodów sprowadzonych na handel, bo to na bank złomy bo nie opłaca się porządnych aut ściagać do sprzedaży bo nikt ich nie kupi bo będą za zdrogie. 25 tys zł to góra 5000E przy pojemności do 2.0 litra już licząc ze ściagnięciem i opłatami do rejestracji. Z Niemiec może znajdziesz jakieś gołe 316i lub 318i z przebiegiem do 150 tys km ale nie wiem czy to Cię zadowoli. Ja bym poczekał z 2 miesiące. Teraz na wiosnę auta się sprzedaja dobrze więc i ceny wysokie. W wakacje będzie zastój to i taniej kupisz a Euro spadnie mocno.

Zastanów się kogo nazywasz złodziejami :!: W czym zawinił urząd celny? Takie "rarytasy" zafundował nam Donald Tusk i jego rząd. Ich nazywaj złodziejami, a nie celników... Oni tylko wykonują swoją pracę. No to widać, że nie masz do czynienia na codzień z Urzędem Celnym i jego pracownikami. Owszem, część z nich to normalni ludzie ale część to zawistne mendy, które zazdroszczą, że ich nie stać na dobre auto i wycisną z Ciebie każdą złotówkę rzucając kłody pod nogi. Zresztą uważasz, że kto powinien zgłaszać "górze" absurdy jakie powstają w Urzędach Celnych jak nie ich dyrektorzy, kierownicy. Oni jednak mają w d... to co się dzieje i trzymają się tylko stołków, olewając los szarych ludzi.