-
Postów
7 012 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez mmw
-
A myślisz, że skąd takie ceny niskie w polskich ogłoszeniach? Ale najlepsze jest to, że na bezczela cofają przebiegi nawet w autach, w których da się w ASO sprawdzić historię, a do tego jeszcze nr VIN podają. :D :D :D Liczą na barana co nie sprawdzi. No ale jak ludzie muszą mieć "najtaniej" i "okazje" to co się dziwić, że jełop się znajdzie zawsze jakiś i kupi. I co tu się dziwić, że ja mam taką do sprzedania za 79 tys a tamta jest za 72.. a w Niemczech takie auta są od 16-17 tys E czyli na gotowo u nas 80 tys zł. Cudów nie ma i nie będzie. :) I piękny zapis w opisie KOMISu: Specjalizujemy się w sprowadzaniu samochodów z Unii Europejskiej i Szwajcarii.Dzięki sprawdzonym kontrahentom możemy zaoferować auta bezwypadkowe,serwisowane w autoryzowanych stacjach obsługi pojazdów , z rzeczywistym przebiegiem i kompletem dokumentów" :duh: Ale sam fakt, że założyciel tematu się takim autem w takiej cenie zainteresował potwierdza, że są ludzie, którzy lubią być oszukiwani więc są też Ci co ich oszukują, bo jak ktoś chce kupić takie auto za 72 tys zł to sam jest sobie winny. PS. Nie zauważyłem że tamta jest 4x4. To już w ogóle cena komiczna. :) Nie macie wrażenia, że kierownica jest obszyta?
-
Wystarczy poprosić o numer nadwozia i sprawdzić wyposażenie auta np u nas na forum w odpowiednim dziale.
-
Wystarczy wejść na realoem.com i tam wszystko jest.
-
Chłopie. Za 20 tys zł to ciężko kupić 530d 1998 rok dobre, a Ty chcesz po lifcie??? Wejdź sobie na mobile.de, odrzuć pierwsze kilka ogłoszeń i zobacz ile naprawdę kosztuje 530d po lifcie. Potem dolicz akcyzę i 2500 zł kosztów przywozu i przygotowania do rejestracji i wtedy Ci wyjdzie ile takie auto powinno kosztować już na gotowo w PLN. Te auta za dwadzieścia kilka tysięcy to złomy, nie wierz w cuda, bo cudów nie ma.
-
Ja teraz w zimie jeżdżąc trochę po ciasnej, zakorkowanej Łodzi miałem spalanie, w tej swojej E61 co mam do sprzedania, w granicach 9,5 do 10,5 litra, ale to jest manual. Automat na pewno w korkach dorzuca sporo, przynajmniej litr a pewnie do dwóch nawet.
-
Te silniki nie mają żadnych wad produkcyjnych czy coś w podobie. Silnik jak silnik, jedyna wada, że dość dużo pali jak na diesel'a. To, że na forach ludzie pisują o problemach wynika głównie z tego, że kupują auta z cofanymi galancie przebiegami, a jak auto ma 300-400 tys km to silnik ma prawo już niedomagać, szczególnie, że nigdy nie wiadomo czy ktoś o niego dbał.
-
No a trzeba wziąć poprawkę, że u Was paliwo jest lepsze i auto pali około 10% mniej, więc tym bardziej Twoje paliło trochę dużo. To ile kosztował Bosha przepływomierz u Was, bo ja płaciłem ostatnio 400 zł w Inter Cars, to w sumie 100E więc prawie bez różnicy.
-
Weź już daj spokój bo się ośmieszasz już teraz tylko tymi filmikami. Niech zastosują tę metodą hamowania jadąc na naprawdę śliskiej nawierzchni, zbity śnieg albo lód trochę szybciej niż toczenie się czyli np. 50 km/h. Depniesz na hamulec a auto już wali bokiem i tył Cię wyprzedza i jesteś na latarni albo właśnie ściąłeś 5 osób na przystanku autobusowym. Ten filmik z Focusem to śmiech na sali bo laska jedzie 10-20 km/h i nawet jak pokazywali na początku brak reakcji na poślizg to też stanęła ładnie bez zagrożenia wypadnięcia z drogi. Z kolei te filmiki na sztucznej nawierzchni też się mają nijak do prawdziwej sytuacji na drodze bo jadą wolno a do tego auto zatrzymuje się na suchym asfalcie zaraz po wyjechaniu z tego śliskiego, białego czegoś, już o marginesie kilku metrów dookoła nie wspomnę. Spróbuj wcisnąć hamulec gdy jesteś w naprawdę mocnym poślizgu, gdy nie ma już miejsca na wyhamowanie. Wtedy ratuje Cię tylko gaz w podłogę, oczywiście z odpowiednią kontrą. Ten koleś na autostradzie jak by depnął w gaz od razu to by następne kontry nie były potrzebne. A tak naprawdę wyprowadził auto z poślizgu dlatego, że dalsza część asfaltu była po prostu sucha z dobrą przyczepnością. Nawiasem mówiąc, to nogi mu się chyba zrobiły bardzo miękkie jak już się zatrzymał. :)
-
A Ty swoje. Nadal uważam, że nie czytasz tego co napisałem. Jak masz ESP to nie masz problemu, ale dużo aut tego systemu nie posiada, a nawet jak posiada to czasami ESP nie zdąży już zareagować i tylko gaz w podłogę wyciągnie Cię z problemu. Hamowanie w tym momencie i ABS nie da Ci nic. Oczywiście mówię o autach z napędem na przód. Nie muszę czytać nic w necie, wiem to z praktyki i teorii, nawet w sumie fizyka tu się kłania. Co do tyłu to rozpisałeś się nie wiem po co, bo w sumie nic nie wniosłeś nowego. Zakończmy na tym dyskusję, bo jak widać zdania mamy odmienne i nie ma co się przekonywać post za postem, bo Ty już tu zaczynasz pisać o bolidach F1, rajdach itd. a mówiliśmy o "szarym" Kowalskim w jego "szarym" aucie drogowym. ;)
-
nie chcę się czepiać, ale statystyki mówią, że jest dokładnie odwrotnie, łatwiej intuicyjnie odjęciem gazu jest opanować FWD gdyż dociąża to przód i odzyskujesz sterowność, tył bardzo rzadko zarzuca, a w przypadku RWD bardzo często odjęcie gazu działa jak zaciągnięcie ręcznego (koła są przyhamowane i nie odzyskują przyczepności). Czytaj ze zrozumieniem. ;) Pisałem o uciekającym tyle samochodu. Jeżeli uważasz, że w przypadku przedniego napędu, gdy tył straci przyczepność, intuicyjne odjęcie gazu, które jak sam napisałeś, dociąża przód, to rozwiązanie na odzyskanie przyczepności, to chyba nie jeździłeś autem z przednim napędem. Gwarantuję Ci, że w takim przypadku jedyne co Cię uchroni przed wyprzedzeniem przez tył, to wciśnięcie gazu. Odwrotne zachowanie to gwarantowana latarnia lub pobocze. A co do tylnego napędu, to nigdy odjęcie gazu nie działa jak hamulec, bo dzieje się to płynnie i koła wytracają prędkość obrotową powoli odzyskując przyczepność. Jak odejmiesz gaz na prostej drodze przy 50 km/h to tylne koła blokują się? To co wg Ciebie się robi w sytuacji gdy przy tylnym napędzie koła zaczynają uciekać bo daliśmy za dużo gazu? Dodaje się go więcej? :) Wg testu, który zeskanowałem, to właśnie Dunlopy wygrały test więc na pewno są bardzo dobre.
-
A to musisz pogadać z jakimś specem co się bawi programami do BMW, bo nie pamiętam przy pomocy którego to się robi.
-
Myślę, że założycielowi tematu chodzi o to żeby lusterka się składały same zawsze przy zamknięciu auta z pilota a to trzeba włączyć z kompa.
-
Ja nie wiem skąd ten strach przed zimą i autem z napędem na tył. Przecież wyjście z poślizgu takim samochodem jest intuicyjne czyli noga z gazu. To na przednim napędzie jak tył zaczyna uciekać jest dopiero problem bo 90% ludzi reaguje odjęciem gazu a wiadomo jak to się kończy. Co do opon to w niemieckim Autobild co roku jest kilka testów robionych naprawdę solidnie bo nie na zasadzie "na tych się jedzie fajnie a na tych niefajnie" tylko mierzone są przeciążenia, odległości, decybele, prędkości itd itd. Dane są precyzyjne i na ich podstawie dopiero wyciągane są oceny i wnioski. Powiem jedno.. nie ma opon idealnych. Te, które sprawują się genialnie na ciężkim śniegu, na suchej lub mokrej nawierzchni potrafią być fatalne. Najlepsza opona zimowa to taka, która jest dobra w każdych warunkach, bo tak naprawdę na zimówkach w ciągu tych 5 miesięcy jeździmy głównie po suchej lub mokrej nawierzchni, a sytuacje, kiedy na ulicach leży śnieg lub jest lód to zaledwie kilka, może kilkanaście dni w roku (gdy drogowcy są zaskoczeni :) ). Ciekawostką jest, że często w tych testach oprócz opon zimowych występuje jeden, najlepszy przedstawiciel z poprzedniego testu opon letnich i całorocznych. Czasami można się zdziwić jak daje radę opona całoroczna, a przecież najczęściej jak coś jest do wszystkiego to tak naprawdę jest do niczego. :) Tak samo w przypadku opon letnich w warunkach zimowych, testy te potwierdzają, że bzdurne są teorie promowane przez producentów opon, że opona letnia przy temperaturach poniżej 7-8 stopni jest już gorsza od zimowej, że traci właściwości itd. co powoduje, że nawet na obszarach gdzie nie pada w ogóle śnieg ludzi zmieniają opony letnie na zimówki, co jest zupełnie niepotrzebne. Powiem tylko jeden fakt, na suchej nawierzchni droga hamowania pomiędzy najlepszą oponą letnią a zimową różni się o 5 metrów!!! Fakt jednak jest jeden i niezbity, że na śniegu opona letnia nie ma żadnych szans z najgorszą oponą zimową. http://www.polcars.pl/foto/test_opon_zimowych_2010.jpg
-
Bardzo zabawne. :) Pomijając już, że start do E39 z budżetem 12-14 tys to jakiś żart, to to że za 12 tys dostanie się TDSa "młodszego z wszystkimi bajerami, skórą itd." to już w ogóle dowcip stulecia. No chyba, że piszemy tu o autach z przebiegami 300-400 tys km, bo innej opcji nie widzę. Oczywiście "igiełek" na allegro jest dużo, wszystkie "zadbane", "bez wkładu finansowego po zakupie" i oczywiście same "oryginalne przebiegi" poniżej 200 tys km. Wydaje mi się, że założyciel tematu prosił o sensowną radę czy z takim budżetem ma w ogóle próbować kupić E39 tak żeby auto mu służyło bezproblemowo, a nikt nie napisał mu podstawowej rzeczy, czyli, że nie kupi za te pieniądze E39 solidnego i nie ważne w tym momencie czy auto będzie miało silnik diesela czy benzynowy. Wystarczy sobie wejść na mobile.de i się przekonać ile kosztują solidne E39, a przecież to auto trzeba przywieźć (1000-1500 zł), zapłacić akcyzę (1000-2500 zł) i przygotować do rejestracji (1000 zł). To rozumiem, że te wszystkie "igiełki prosto od Niemca" polscy handlarze kupują w DE za 2000E? :D Za 2000E to dobrego Golfa III TDI się nie kupi a co dopiero jakiekolwiek E39. No chyba, że ktoś wierzy, że handlarze uprawiają działalność charytatywną i dopłacają do tych aut, to ok, niech wierzy dalej. ;)
-
Nie chcę tu psuć koledze z forum interesu, ale łańcuchy tekstylne Goodyear'a kosztują jedną trzecią tych hiszpańskich a wyglądają solidniej. Cena 100-130 zł za takie coś jest rozsądna, 300-350 zł wg mnie już zdecydowanie nie.
-
http://www.e90post.com/forums/showthread.php?t=52608 http://www.motor-talk.de/forum/aktion/Attachment.html?attachmentId=681454 Tu jest dużo opisane. N52KP to właśnie N52N.
-
Tak, ale tu chodzi o konkretny silnik, o który pytał założyciel tematu.
-
To nie jest radar w aucie, niestety to się tylko tak ładnie nazywa. "S544A CRUISE CONTROL WITH BRAKING FUNCTION Regulacja prędkości z funkcją hamowania" to nie jest system utrzymujący prędkość jazdy za poprzedzającym go pojazdem. To taka dziwna nazwa jaką stosuje BMW do pewnej odmiany tempomatu. Co do dźwięku to nie jest ten najlepszy dźwięk. To coś takiego pomiędzy najlepszym a podstawowym.
-
Niestety przywaliłem tutaj bzdurę na maksa. N52N nie ma wtrysku bezpośredniego. Ma go dopiero silnik N53. Sorry..
-
W CA jeszcze nie dawno w ogóle nie wolno było jeździć dieselami, więc nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
-
Nie przesadzaj. Co to ma do frustracji? Kierowca Łady Nivy też mógłby tu kozaczyć tak jak Ty i naśmiewać się, że mamy dziwne problemy i jak by mu Webber napisał, że wyskoczył z technologicznym zabytkiem to też byś napisał, że to frustracje?
-
Turbo to zupełnie inne objawy. Auto nie wchodzi na wyższe obroty, nie ma mocy po prostu i tyle. Kolega ma na bank problem z przeniesieniem napędu.
-
Rozumiem, że w USA przejmujesz się ceną paliwa? Hm... :)
-
Nie wydaje mi się, że to poziom oleju ma wpływ na takie dziwne akcje. Jak by było za mało oleju to skrzynia by się ślizgała ciągle, a szczególnie właśnie przy ruszaniu, gdzie jest większe obciążenie skrzyni niż przy dużych prędkościach. Może coś się dzieje ze sterowaniem skrzyni. Zwróciłeś uwagę czy to tylko na jakimś biegu czy nie ma reguły?
-
Skoro wszystkie już sprzedałeś to dlaczego na allegro ciągle masz dostępne wiele sztuk? Rozumiem, że dostawa już w drodze i jak ktoś kliknie na kup teraz to po prostu dostanie po dostawie? Powiedz mi, bo ja, ze względu na branżę w jakiej siedzę, często mam taki problem, że nie mam nawet jak dojechać autem na zmianę opon, bo sprowadzony samochód przyjeżdża na letnich a tu już leży śnieg, jaka jest trwałość tych skarpet? Czy to nie jest tak, że po kilku użyciach są do wyrzucenia?