-
Postów
7 012 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez mmw
-
Dokładnie. Wbrew pozorom ceny takich pierdół w ASO nie są wysokie, a za używki zapłacisz często więcej.
-
Napiszę Ci co powinieneś mieć żeby zarejestrować samochód kupiony/sprzedany na "fakturę VAT marża". 1) dowód rejestracyjny oryginalny + tłumaczenie przysięgłe (50-200 zł) 2) fakturę zakupu 3) VAT-25 czyli potwierdzenie, że importer jest zwolniony od płacenia podatku VAT (koszt 160 zł) 4) zaświadczenie o zapłaceniu akcyzy 5) potwierdzenie wpłaty opłaty ekologicznej (500 zł) 6) wpis do ewidencji działalności gospodarczej importera/sprzedawcy potwierdzony pieczątką i podpisem za zgodność z oryginałem 7) przegląd techniczny oraz załącznik identyfikacyjny lub sam ten załącznik jeżeli auto ma aktualne badanie techniczne wykonane w EU 8) tablice rejestracyjne lub oświadczenie o braku tablic Co do opłaty. Jeżeli twierdzą, że zapłacili te 500 zł za recykling i Ty też musisz to robią Cię w balona. Typowe podejście polskich handlarzy. Co do 12 marca, to sprawa wygląda tak. Importerzy posiadający działalność gospodarczą w ostatnich kilku latach nie musieli płacić 500 zł do Funduszu Ochrony Środowiska ponieważ mogli kupić oświadczenie recyklingowe od firm, które organizują sieć odbioru zużytych pojazdów. Oświadczenie takie kosztowało ostatnio już około 100 zł więc nasze złodziejskie państwo traciło kupę kasy bo pieniądze szły do prywatnych firm, więc zmienili ustawę i teraz wszyscy muszą płacić te 500 zł, nieważne czy są prywatnym importerem czy firmą. Ustawa ta zaczęła działać od 12 marca, stąd ta magiczna data. Niestety ponieważ cała zmiana została zrobiona po cichutku to wiele firm zostało na lodzie z wykupionymi oświadczeniami recyklingowymi, które nie były już uznawane w Wydziałach Komunikacji nawet jak zostały wystawione przed 12 marca. Taki mamy kraj niestety. Jeżeli jednak ktoś nie korzystał z oświadczenia recyklingowego, a normalnie wpłacił do Funduszu Ochrony Środowiska te 500 zł to nieważne czy zrobił to przed czy po 12 marca, bo wpłata ta nie traciła swej aktualności. Jeżeli te cwaniaczki z komisu wpłacili przed 12 marca 2010 r. 500 zł do Funduszu Ochrony Środowiska, to data ta nie ma dla nich żadnego znaczenia, bo dotyczy ona tylko oświadczeń recyklingowych, o których pisałem wyżej. Jeżeli mieli wykupione na to auto oświadczenie i ono się przedawniło to ich problem niestety i mogą mieć pretensje do Tusków i całej tej reszty, ale nie mają prawa zrzucać na Ciebie tej wpłaty.
-
A skąd Ty wiesz jaka jest prawdziwa data umowy? Jeżeli faktycznie mają wystawiony certyfikat ekologiczny na to auto to musi być z marca albo wcześniejszego okresu. Zresztą to nieistotne, ważne że nie ustaliłeś z nimi kwestii tych 500 zł przed zakupem, a oni Cię nie uprzedzili. No ale to postawa typowego polskiego komisu lub handlarza, w tej branży handlarz się z Tobą nie będzie pitolił, wydoi Cię i oszuka jak tylko będzie miał okazję. Akurat to co oni zrobili z kwitkiem na ekologię to akurat najsłabszy przekręt i najmniej kosztowy. Pewnie auto masz po dużym dzwonie albo z cofniętym przebiegiem i tym powinieneś się bardziej martwić. ;)
-
To znaczy, że po prostu jesteś 500 zł w plecy bo kupiłeś auto bez opłaty recyklingowej i tyle. Możesz ewentualnie pojechać do nich i oddać im samochód w związku z brakiem możliwości rejestracji. Możliwe, że ten samochód faktycznie stoi u nich od początku roku i zapłacili 100 zł za certyfikat, który po 12 marca przestał być aktualny (ja sam tak straciłem około 500 zł bo nasz poj... rząd sobie wprowadził przepisy bez żadnego uprzedzenia i wszyscy, którzy mieli zapas certyfikatów mogli sobie z nich zrobić tapetę co najwyżej) ale nie wiem jaki to ma związek z Tobą, to ich problem i obowiązek.
-
Opłatę recyklingową płaci importer czyli firma/osoba sprowadzająca samochód z zagranicy do Polski. Nie ma to żadnego związku ze zmianą przepisów. przepisy się zmieniły w zupełnie innej kwestii. Na potwierdzeniu wpłaty musi być podany importer bo inaczej samochodu Ci nie zarejestrują. Czy oni wystawiają Ci normalnie polską fakturę czy dali Ci lewą umowę zagraniczną wystawioną od razu na Ciebie? Ja już się chyba domyślam o co w tym wszystkim chodzi ale odpowiedz mi na pytanie.
-
Chodzi tu o radość z jazdy. W USA na przykład praktycznie możesz spotkać manualną skrzynię tylko w 550i. BMW wypuściło nawet tylko na Stany M5 w wersji z manualną skrzynią biegów, w Europie nie była ta opcja w ogóle dostępna. W Europie ludzie są przyzwyczajeni do ręcznej skrzyni i boją się automatów, ale w 99% przypadków jak ktoś już pojeździ automatem to raczej ręcznej skrzyni nie chce, chyba, że w aucie typowo sportowym, gdzie taka skrzynia daje więcej możliwości i przyjemności z jazdy. Przy obecnym zaawansowaniu i doskonałości skrzyń automatycznych (zapewniają podobne osiągi i spalanie jak skrzynie ręczne) w sumie ciężko znaleźć inną logiczną przesłankę do zakupu skrzyni ręcznej niż właśnie radość z jazdy przy mocnym silniku (nie biorąc pod uwagę kosztów dopłaty).
-
Chyba nie złapałeś sarkazmu skierowanego w bezsens dwóch stawek akcyzy. ;)
-
No bo wiesz.. w Polsce 520d to auto dla biedaków i prawie każdy sobie na nie może pozwolić a 530d dla bogaczy, stąd te różnice w akcyzie. :D :D :D :D :D
-
Kilkanaście tysięcy??? Skąd Ty się urwałeś?? :) Między 520d a 530d jest 50 tys zł różnicy, w czym samej akcyzy jest tu około 30 tys zł więcej w 530d.
-
Co zaoszczędzasz??? Twoje auto za miesiąc, czyli w następnym roku, warte jest tyle za ile je kupiłeś z tą niby wielką zniżką, bo jest rok starsze wg polskiego myślenia. Dalej uważasz, że ktoś na tym oszczędza??? To samo auto kupił byś w styczniu i miał byś już rocznik młodszy i automatycznie większą wartość. To jest zamknięte koło i niczemu nie służy tylko wprowadza zamieszanie i problemy bo u nas jest inaczej niż wszędzie. Jak by nie to chore przywiązanie do daty produkcji to ludzie by cenili przebieg, stan i wyposażenie a nie rocznik.
-
Emblemat "4,8 Xdrive"
mmw odpowiedział(a) na Viktorius temat w Blacharstwo i lakiernictwo, szyby, wygląd
To zobacz ile te same rzeczy co kupowałeś kosztują w Toyocie, Renault i innych "tanich" firmach. ;) BMW jak na markę premium, która ma naprawdę drogie auta, ceny części ma zupełnie rozsądne, podobnie zresztą jak Mercedes. -
To jest opcja jak kupujesz "tanio", "najtaniej". Czyli gdy ktoś kupuje auto na które go nie stać. Bo jak kupisz solidny, serwisowany samochód i dobrze go przejrzysz przed zakupem to raczej wydatki mogą być związane z olejem i filtrami + detale, a nie 1/3 wartości samochodu. Jak z takim założeniem jak podałeś Polacy auta kupują to się nie dziwię, że potem jest o czym na forum pisać a tematy się zaczynają "pomocy siadło mi .....".
-
Co ciekawe, przecież BMW ma już skrzynię typu DSG czyli ich DKG ale stosuje ją tylko w M3 nowym, widocznie wychodzą z podobnego założenia jak to o którym pisałem. Masz jednak rację, że jak nie jeździsz dużo po mieście i nie męczy Cię wajchowanie drążkiem i wciskanie ciągle sprzęgła to nie ma sensu na siłę się pchać w automat, bo manual to jednak zawsze będzie większa radość z jazdy. :)
-
Przeczytaj co sam napisałeś. Nie zastanawia Cię to? Skoro rok w rok auto miało robione około 30-40 tys km to jakim cudem koleś je kupił z przebiegiem 85 tys km? Nagle przez dwa lata ktoś nim zrobił 15 tys km?????? Gdy je kupował w 2008 roku auto miało już na bank około 130-150 tys km. I teraz są dwie opcje. Albo kolesia nie zastanowiło to co nie zastanawia Ciebie i kupił auto z cofniętym przebiegiem ze 150 tys na 85 tys km i faktycznie sam nawalił te 100 tys co by świadczyło, że auto ma teraz około 250 tys km albo koleś kupił auto z przebiegiem 150 tys km, nawalił nim 100 tys km, czym się zresztą sam chwali i cofnął przebieg. Stawiałbym zdecydowanie na tę pierwszą opcję, bo jak by chłop faktycznie kupił z przebiegiem 150 tys km a miał trochę oleju w głowie to by cofnął licznik i nie gadał, że zrobił 100 tys km tylko wciskał Ci kit, że po prostu niedużo jeździł i przez te dwa lata zrobił tylko 30 tys km. W Polsce diesel'a nie trzeba kupować tylko przy bardzo dużych przebiegach bo nie mamy takich podatków jak Niemcy i u nas się to inaczej kalkuluje. Generalnie wg mnie samochód ma najechane z 250 tys km na bank jak by nie analizować tego wszystkiego.
-
No widzisz. :) Zresztą jak odczytałem z VINu auto masz z Włoch to co się dziwić, że seryjnie nie było grzanych foteli. Dokup sobie w używce tę listwę z odpowiednimi przyciskami, podłącz przewody i będziesz miał jak w oryginale za śmieszne pieniądze.
-
TIGERn a jakim VW jeździłeś z DSG bo może tu jest pies pogrzebany? Nowe 8 biegowe automaty ZFa są ponoć genialne i jeździ się super, do tego są oszczędne, więc ciekawe czemu Ci się nie podobało. Nadmienię, że te same skrzynie są w nowym Audi A8 i VW Touaregu (pewnie w Phaetonie po lifcie też). DSG faktycznie jest super ale wg mnie bardziej pasuje do GTI niż komfortowego auta, bo jednak przy ruszaniu skrzynia z konwerterem jest płynniejsza niż z klasycznym sprzęgłem jak DSG albo SMG BMW, gdzie czuć wyraźne szarpnięcia.
-
Ja myślę, że po prostu w Twoim aucie ktoś wymienił fotele na lepsze stąd taka sytuacja. Sprawdzałeś listę wyposażenia swojego auta po VIN?
-
Nowe, 8 biegowe skrzynie ZFa są dopiero w F10.
-
A na jakiej zasadzie przebieg sprawdzałeś i się zgadza??? Jeżeli w 2005 roku czyli maks po 1,5 roku używania miało 50 tys km a gościu niby je w 2008 roku kupił z przebiegiem 80 tys km to nie uważasz, że to dziwne troszkę??? Jakie wpisy są w systemie BMW?
-
Dobrze, że historia była bo jak auto ma dobrze cofnięty przebieg to zgodność we wszystkich modułach jest i ładnie historia błędów też jest wycięta, więc nie jest to żaden dowód na autentyczność przebiegu. Co do skrzyni biegów to jeżeli w ETK numery się zamieniają na następne to spokojnie można element montować bo pasuje tylko BMW coś zmodyfikowało i zastąpiło nim poprzedni.
-
Data produkcji to polski ewenement na skalę europejską. Nigdzie nie podaje się w dokumentach daty produkcji, tylko u nas. Paranoje z tym związane są ciągle ale nasz cudowny rząd nic nie robi z tym problemem. Przez "rok produkcji" są te idiotyczne wyprzedaże rocznika, problemy przy pierwszych badaniach technicznych i polskie myślenie, że rok produkcji jest najważniejszy, ważniejszy od przebiegu, stanu auta itd. zupełnie odwrotnie niż na całym świecie.
-
Na papierze patrząc na dane techniczne wydaje się, że przepaści nie ma: Moc maksymalna w kW (PS) bei 1/min ---> 150 (204) / 6.100, 190 (258) / 6.600 Maks. moment obrotowy (Nm) bei 1/min ---> 270 / 1.500–4.250, 310 / 2.600–5.000 Stopień sprężania : 1 ---> 12,0, 12,0 Osiągi: Prędkość maksymalna w km/h ---> 238 [234], 250 Przyśpieszenie 0–100 km/h w s ---> 7,9 [8,2], 6,6 [6,7] Elastyczność 80–120 km/h na 4./5. Biegu (Skrzynia manualna) in s ---> 9,0, 7,0 W osiągach jednak różnica jest. Myślę jednak, że patrząc na wartości i przebieg momentu obrotowego oraz obroty przy jakich osiągana jest moc maksymalna, można stanowczo stwierdzić, że 528i po prostu daje zapas mocy i tyle, gdy człowiek chce dokręcić mocno i wycisnąć z silnika wszystko, bo w codziennej jeździe różnica jest pewnie bardzo mało odczuwalna.
-
Nie generalizujcie. Po co komu podgrzewanie skóry na południu Włoch, w Grecji, Turcji albo w Californii czy na Florydzie itd itd. Fakt, że takie rozwiązanie w Niemczech wydaje się dziwne, nawet w przypadku południowych Niemiec gdzie temperatura raczej poniżej zera nie spada, ale jednak kilka stopni na plusie nie jest przyjemne dla pupy.