Adzio

Pinczer ma racje kolego, pompa zaczyna dzialac w momencie krecenia rozrusznikiem, wczesniej nie potrzeba nic napelniac paliwem bo wszystko jest napelnione (paliwo nie ucieka spowrotem z ukladu calego)

z tego co wiem kolego (a wiem sporo o tym modelu) to takiego czegos jak zmienne wspomaganie nie bylo w e34 z M20B20

ja mysle kolego, ze masz luzy na przekładni kierowniczej

witam, a co sie stalo, ze musisz remontowac? Bo ja wlasnie kupilem dzis 316 M43 1.6 96r z przebniegiem niby 188 tys, dodam ze auto w wysmienitym stanie blacharskim jak i mechanicznym, poprostu ideal, wprawdzie golasek ale cos za cos. Ile Twoj silnik mial przejechane ze nadaje sie do remontu?

bez dwoch zdan kolego, masz do wymiany visco

no wlasnie to jest najgorsze w tym ze niby BMW a lata to wszystko jak w trapezie czy escorcie jakims, zalamka, zawiodlem mocno sie na serii 3 w tym temacie

BLOS to tylko marketing, problemu nie rozwiazuje, tylko polowicznie, to taki polsrodek, no lepszy jest w tym od zwyklego miksera, ze mieszanke da sie precyzyjniej ustawic, tak zeby byla powiedzmy prawie odpowiednia we wszystkich zakresach obrotow, ale tez zweza dolot, podcisnienie musi sie skads brac tak wiec tylko sekwencja (i to dobra, nie na jakis valtekach) rozwiazuje raz na zawsze sprawe gazu

otoz owe zagodkowe zwezki w dolocie tworzy mikser gazu + zazwyczaj antywybuch to sa dwie zwezki najczesniej spotykane w instalacjach zazowych I i II generacji. Mikser ma srednice zazwyczaj ok 2x mniejsza niz orgyginala srednica rury dolotowej i tak z 80mm robi sie 36mm, stad tez auto nie dostaje tyle powietrza ile potrzebuje zarowno na gazie jak i na benzynie i jest zdlawione. To tak jakby Ci ktos do gardla wsadzis jakis pierscien redukujacy srednice i wyslal na maraton. Aby to sprawdzic wystarczy spojrzec przez swiatlo rury dolotowej i zobaczyc ile mikser jak zweza. Oczywiscie trzeba te elementy uprzednio zdemontowac.

polecam BREMI, zadnych tanich podrobek bo za 15000 tys bedziesz musial zabieg powtarzac, oczywiscie BOSCH, NGK, BERU tez jak najbardziej

dzieki wszystkim za odpowiedzi, problem nie problem... ale troche to wkurza, szczegolnie, ze nie kupuje cinqecento tylko BMW, dziwne to takie, bo w E34 jest cisza zupelna a auto 6 lat starsze, co wiecej jezdzilem ostatnio passatem b5 z 98 roku i tez cisza, tym bardziej mnie zaskoczylo, ze grzechocze cos w BMW, jedyna rada samemu sie za to zabrac i powyciszac pozdro

Witam, dzisiaj bylem ogladac e36 M43B18, 96r, niby wszystko mi sie podoba, ale jak wjechalem na dolki to (szutrowa droga) jazda 20km/h i z tylu gdzies w okolicy drzwi i tylnych slupkow jakies trzeszczenie, stuki tapicerki, w zawieszeniu wszystko gra, nic nie puka, tylko ta tapicerka, jak w polonezie, wlasciciel mowi, ze to normalne ze seria 3 tak ma, do tej pory jezdze e34 i tam takie zjawisko nie wystepuje, samochod cichutenki, nawet nic nie zgrzytnie, pytanie do wlascicieli trojek czy tak jest w tym samochodzie czy cos bylo kombinowane i czy mozna na to cos poradzic?

nic nie zrobisz kolego z tym, tak bedzie, BLOS nie rowna sie ekonomia, wiem co mowie, ten patent jest przereklamowany, ogolnie nie polecam, mozesz sobie tak krecic tymi srubkami do ... smierci i nic nie zrobisz, zamiast BLOSA bylo doinwestowac w sekwencje

ja tez nigdy tego nie mialem, a o dziwo 2 tyg temu sie pojawilo maselko (dzisiaj juz zniklo), a dzieje sie z kilku powodow, duza wilgotnosc powietrza z racji pogody, ktorkie odcinki 5km i postoj wiec niedogrzany silnik, woda w paliwie itp. w instrukcji obslugi BMW czytalem, ze polecaja po jezdzie typowo miejskiej przekrecic autko po obrotach, gdzis na trasie, sprzyja to wypalaniu nagarów jak i wilgoci

mysle, ze nie panikuj bo przy tej pogodzie i krotkich odcinkach maselko to normalna sprawa

zawory ustawiales? to zazwyczaj przyczyna, moze nieszczelne?

i przy okazji pompe wody sobie wymien, wiem co mowie

nie potrafie tego dokladnie wytlumaczyc, ostatnio pytalem sie swojego mechanika, i nie potrafie dokladnie powtorzyc, z tego co zrozumialem, to ten czujnik, odpowiedzialny jest za sterowanie wtryskiwaczami, jezeli go nie ma samochod bedzie nadal chodzil, ale minimalnie wiecej palil dokladnie nie pamietam o co chodzilo, chyba o sterowanie grupami wtryskow, zeby nie laly rownoczesnie...hmm...moze ktos sprostuje :)

podejrzewam, ze u kolegi w M20 bedzie nieco inaczej, nagrzewnice raczej trzeba bedzie wyciagnac z boku od strony kierowcy, nie trzeba demontowac zatem calej konsoli srodkowej, a tylko pokrywe tunelu, boczki przy pedalach itp., u mnie nagrzewnica nie stoi pionowo tylko znajduje sie w specjalnej polce niemalze poziomo (lekko pochyla sie ku silnikowi) wiec byc moze u kolegi bedzie podobnie

210 hmm.. chyba ciut za duzo jak na 20 letnie autko, szanujmy zycie swoje i innych

jestes ze sredniowiecza wyciagnij wnioski sam i nie porownuj toyoty do BMW a jak autor posta montuje wybuchowe tatalajstwo do M50 to co sie spodziewac kolektor pewnie by mu rozwalilo nastepnym razem ale jak widac do LPG sie nie zrazil bo montuje sekwencje -jedyne sluszne rozwiazanie w tym wypadku

tak tez myslalem, wiec koledzy u gory sie zastanawiaja nad tym jak sobie z tym poradzic, ja akurat w tym temacie jestem kompletnie zielony i sam bym sie tego nie podjal, (chyba, ze w roli pomagiera :)), pewnie skonczy sie u mojego mechanika, przy okazji nie omieszkam zapytac jaki ma na to sposob, facet cale zycie lata wszelkiej masci BMKi wiec pewnie juz cos opracowal pozdro

Dokladnie wiem co czujesz, mnie tez krew zalewa, jak sobie pomysle ile wydaje na zawieszenie, zeby potem je niszczyc na tych lubelskich dziurach, ale oczywiscie w tym temacie jeszcze dlugo sie nic nie zmieni, niema sie co ludzic, taka Polska, takie polskie samorzady i urzedy i ludzie, ktorzy tam pracuja. Co by nie bylo OT to dodam, ze jednak przychylam sie do decyzji o oryginalnych amorach niz utwardzanych, (zalezy tez od tego gdzie jezdzimy) ale na te polskie dziury jednak zostaje troche wiecej komfortu, co prawda kosztem trakcji.

i dobrze gadal ten fachowiec polac mu, ja niestety mam te z drugiego worka, mianowicie NK, ze wzgledow ekonomicznych oczywiscie

heh, no niestety jestes w bledzie kolego, BLOS nie uchroni Cie od strzalu w przeplywomierz, element ruchomy BLOSa podnosi sie do gory podczas prawidlowego przeplywu jak i podczas strzalu, a Twoj antybum nie dziala, tylko wprowadza zamet w dolot, w sumie nie wiadomo po co tam wogole jest...narazie jestes w fazie odkrycia BLOSa jako wspanialego urzadzenia, zapewniam, ze szybko to minie, z reszta pisalem o tym wczesniej

nakombinowales z tym dolotem, po co Ci ten antybum jak juz nie spelnia swojej funkcji? Co do spalania to chyba w normie, to rzecz jak zwykle najbardziej subiektywna-zalezy od wielu czybbikow. Z reszta nigdy nie wiesz czy nie ciagniesz na ubogiej mieszance bo co innego na analizatorze a co innego pod obciazeniem. Napisz ile masz w jezdzie 100% miasto.